Black_Dog

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    1870
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Black_Dog


  1. Śmierdzi dystopią...
    Orwell z Huxleyem dobrze to wykminili, teraz pewnie sobie gawędzą o tym jak to mieli racje haha.

    Anarchy & fak tha sistema dem,
    babylon willi burning at all
    So protect yourself man, find soul in jam
    Need to counquer all, put them down in a hole?
    Need to drop law saying it''s like dope zone
    With a huge tone & don''t give a shit,
    just crack, skunk and bone !

    (to moja własność intelektualna btw. chroniona, do niczego nie namawia nikogo nie obraża, czy pozór życia stwarza, bez korupcji, cenzury, tam gdzie dąży władza)?
    Przecież to jak bełkot czy kij czyj.. komuś to nie leży i takie tam fajne klimaty - się control z dilejtem skumali, tylko a(l/c)ta brakuje ;D
    Hahaha, miejcie wywalone i wyrwijcie se e-żone, wszake internet to dzieło niezastąpione i takie tam hasełka.


  2. Dnia 05.02.2011 o 01:50, Graffis napisał:

    A w temacie ćpunków, to z nimi problemy są najczęściej natury estetycznej (rzygają jak
    najęci) i epidemiologicznej. Podobnie jak z pijanymi nigdy nie wiadomo co taki ze sobą
    przywlókł - HepB, HepC, HIV, trochę jak rosyjska ruletka. Ogólnie podobnie jak pijani,
    ale jednak jest w tym coś innego. Alkohol potrafi zrobić straszne rzeczy z głupcem nie
    umiejącym z niego korzystać - nie widziałem jeszcze nikogo kto udowodniłby, że umie korzystać
    z narkotyków.

    Witkacy?


  3. Dnia 04.02.2011 o 00:14, Zauri napisał:

    w fecie jest szklo, aby podrazniac wnetrze nochala i aby szybciej sie wchlaniala do organizmu.
    proste.

    Nigdy nie miałem szkła we władzie, ani żaden z moich znajomych. Z tym że feta to syf i jej nie tykam, więc mam gdzieś czy dosypują czy nie. Nie po to była cała rozkmina, żeby się czepiać akurat tego. Mi się nie zdarzyło coś takiego, jakiś skrajny debil dosypuje szkło i raczej klientów wielu nie ma.


  4. Dnia 03.02.2011 o 19:56, Tyler_D napisał:

    Nie pamiętam czy to ja pisałem o szkle - w każdym razie z relacji byłego ćpuna wynikało
    jasno że coś takiego tam znalazł - on też sobie to ubzdurał? Im więcej się wsypie szkła
    to tym taniej wyjdzie dla dilera, drożej sprzeda a gość łatwiej wchłonie narkotyk.

    Zdarzyć się może nie mniej jednak takie zabiegi to rzadkość, bo biodostepnośc amfetaminy donosowo jest ok. 80%, więc robi tak moze jakiś osiedlowy zenek - trzeba patrzeć co sie kupuje. Ale w jaraniu to już kompletny bezsens. Takie sztuczki to tylko kolejny powód do legalizacji/depenalizacji.


  5. Połowa tego tematu to stek bzdur i wiara w propagande antynarkotykowa typu - w amfie jest szkło i strychnina(ładnie was w ch*ja robią dile-debile w takim razie), jak coś to bardziej soda oczyszczona, apap lub kreatyna. Albo że rodzice po LSD zjedli swoje dziecko(vide bodek). Oo
    http://www.youtube.com/watch?v=39fm-MTgb50 żeby się nie dać stłamisić, dawka Billa Hicksa. ;)
    A do zielska jak coś to mocza w cukrze, żeby było cięższe. Nakrapiane może być jedynie jwh-xxx, czyli syntetycznymi kanaboidami i pcp, hera i amfa w jaraniu się zwyczajnie nie opłaca, a bajki typu domestos to nie wiem kto wierzy, że takie coś kopie. Kumpel dostał kiedyś herbate moczoną w różnych cifach itp i jakoś nie kopało ;p
    A tutaj macie ładny artykuł:
    http://www.libertarianizm.pl/wolnosciowe_czytanki/narkotyki/ustawodawstwo_antynarkotykowe_-_przypadek_zbiorowej_psychozy
    Jaranie jak i każda inna używka ma swoje działanie i konsekwencje jej palenia/ćpania (jak wolicie) są. Każdy ma swoje życie i może z nim robić co chce. Wolność? Definicje prosze ;]
    Aha i że kleje to substancje w dopalaczach to też fajnie macie ;p


  6. Dnia 25.05.2010 o 03:47, Fumiko napisał:

    To może od razu na całość? Kokaina, amfetamina, heroina, co tam jeszcze... bo "i tak
    będą ćpać".

    Czemu nie? Czechy i Meksyk wyszły z takiego założenia i jak widać sprawdza się, a towar mają czysty i łatwo dostepny dla tych co chca od czasu do czasu coś wrzucić. Fety i tak w Polsce jest mega dużo, bo przodujemy w produkcji. Heroina to nie te czasy z dworca z.o.o. I tak ludzie ćpają, a przynajmniej dostajesz towar bez szkła, mąki czy innych wypełniaczy typu trutka na szczury. A zamiast kompociku masz brown sugar, który sama rozrabiasz i nie ma HIV ;p
    W ogóle nie ma czegoś takiego jak ''maczane zioło'' nasączane jakimś eterem czy rozpuszczalnikiem. Kolejne urban legend w stylu bodka i małżeństwa, które po kwasach i ekstaskach zjadło swoje dziecko, bo myśleli, że to kurczak. Oo Zioło to Ci mogą wepchnąć z majerankiem albo tak jak mojemu kumplowi herbate z różnym detergentami(np. domestos)... Ale to trzeba chyba nie mieć węchu, żeby się nie zorientować...


  7. Dnia 23.05.2010 o 15:47, Tyler_D napisał:

    Zaraz zaraz ... ktoś kto brał wspomniane przez ciebie leki kończył gorzej niż po narkotykach
    [ mówimy rzecz jasna o zażywaniu ich gdy jest taka potrzeba ] ? Może to jakoś rozwiniesz?
    Jakoś nie chce mi się w to wierzyć pomijając uczulenie na jakieś leki lub ich składniki,
    tudzież obżeranie się jakimiś tabletkami czy coś w tym stylu [ ale to głupota więc nijak
    się ma do kwestii marychy ].

    Przeciwbólowe leki uzależniają i przy okazji mega niszczą wątrobe... Później już ludzie jedzą po 2000mg paracetamolu dziennie, a powyżej 1g działa toksycznie. Znaczy ja znam głównie dziewczyny, bo głowa/brzuch itd. je boli...
    A jak ktoś wsuwa benzodiazepiny po pięć lat to bierze to - bo mu się lepiej śpi i jest bardziej śmiały i nikt nie ma pretensji. A jak ktoś pali raz na tydzień to jest ćpun i degenerat? Zażywanie w takim wypadku leku jest wtedy kiedy występuje potrzeba, bo przy odstawianiu się dzieją baaardzo neprzyjemne rzeczy. Tak i ludzie po benzo rozbijali auta, sprzedawali domy - a potem tego nie pamiętali... I żeby dostać takie cudeńka wystarczy pójść do psychiatry, którzy szastają receptami i tyle w tym filozofii.


  8. http://www.youtube.com/watch?v=XkPxnhcBLDY

    Mądre słowa od obeznanego w temacie ;] Na dodatek wypowiada się mega inteligentnie, mimo że palił funt tygodniowo ;D

    A propos wyższych postów to ja się tam ciesze, że takie THC się kumuluje i wyrabiają się receptory, bo wystarczy bardzo mała ilość, a już jest bardzo fajnie ;) Poza tym nie przeszkadza mi to, że muszę się zastanowić troszkę dłużej, jeśli to co powiem będzie bardziej wartościowe.


  9. Dnia 02.05.2010 o 11:08, deusER4 napisał:

    > chodziło, że nikt nie ogarnął wszystkiego co potrafi umysł.
    bo w gruncie rzeczy nikomu do szczęście nie jest to potrzebne.. a chodzi w życiu właśnie
    o to by być szczęśliwym.. obecnie ludzkość posiadła taką wiedze że przy możliwościach
    mózgu może ona bardzo skomplikować człowiekowi życie, zwłaszcza gdy dochodzą do tego
    jakieś środki na wagę. wszystko zależy od osoby, jej tolerancji fizycznej i psychicznej
    czy w równym stopniu palić będzie przez ten sam czas co ktoś inny.. wszystkie używki
    prubujemy z ciekawości, przynoszą one nowe doświadczenia, przyjemności, później wprowadzają
    się w życie i same o sobie przypominają, bierze się wówczas dla spokoju ..by zapomnieć,
    życie przestaje być przyjemne, a obowiązki zaczynają przerastać .. i przychodzi taki
    moment że problemy żyć nie dają i co wtedy?
    opisana sytuacja jest jedyną drogą jaką może iść osoba chcąca romansować z używkami,
    odstępstw nie ma! można tylko przerwać ten pier... sen.
    peace! ;]

    A co w związku z rzeczami które nie uzależniają? Poza tym jest dużo ludzi, którzy często bawią się używkami psychodelicznymi, a żyją i mają się dobrze. ;]


  10. Dnia 26.04.2010 o 17:26, Fumiko napisał:

    Tak samo jak jeździli na gapę, jeżdżą i jeździć będą. Albo tak samo jak kradli, kradną
    i kraść będą. Ale nikt nie wrzeszczy o legalizację tych niezgodnych z prawem "rozrywek".

    Marny argument. Szkodzą wtedy innym (osobom, czy też państwu), a palacze trawy ''krzywdzą'' tylko siebie.


  11. Dnia 25.04.2010 o 21:02, Ostrowiak napisał:

    STOP! Tu się zaczynają schody. Odsiać/edukować gówniarzerię (pardon), co to lgnie to
    nakazanego owocu obsesyjnie. O alkoholu i fajkach też mówię, żeby nie było "łee, czepiacie
    siem skrentuf a te kupy pety i wutka to co".
    Wteeedy można pomyśleć o legalizacji.

    Bracie, z tym to nie ma szans. Młodzież musi się wyszumieć itd. na tym to polega. I tak zielsko pali o wiele mniej osób, bo nasza szeroko zakorzeniona propaganda w kraju powoduje, że jak się pali zielsko to ma się etykietke ćpuna. Zresztą to jest nalepszy czas by imprezować, bo potem rodzina i wszystko, a zawsze rodzice mówią - będziesz miał na to jeszcze czas, a tu go nie będzie. Zdrowie to indywidualna sprawa każdego człowieka i niech z nim robi co chce, póki nie robi tym krzywdy innym.


  12. Dnia 25.04.2010 o 20:45, Ostrowiak napisał:

    Wut wut - słowo klucz. Medyczne.
    Legalne leki, dopuszczone przez min. zdrowia.

    Ale normalnie palisz to zioło, tylko jest to odmiana medica i słabiej kopie hehe. W ogóle to jest jeszcze jedno wne działanie o którym wszyscy zapominają czyli gastro. Niesamowicie się chce jeść, więc dla anorektyczek trawa to jest niezłe wyjście ;]
    Jakby mary była dozwolona w sprzedaży w ograniczonych ilościach w aptekach po pokazaniu karty, którą wyrabiasz w NFZ i jeśli Ci się coś stanie to płacisz z własnej kieszeni to mi by to w zupełności wystarczylo.


  13. Dnia 25.04.2010 o 20:39, Ostrowiak napisał:

    Bez jaj, używka jest używką, słabą czy też nie, przypisywanie jej cudownych właściwości
    leczniczych to gupota ;<

    Istnieją specjalne marihuany medyczne, które faktycznie mają dużo dobrych własciwości.
    Nie no faktem jest, że jak jestem chory i zapale to jest mega miazga, ale na następny dzień mija mi ból glowy kaszel i katar ;d no i ból gardła mi tylko został teraz. A na raka nie tyle pomaga co uśmierza ból, chociaż wspomniane ostatnio LSD jest jeszcze skuteczniejsze w tej kwestii.


  14. >Choroby ? Czy dalej mówimy o marihuanie ? Marihuana to bardziej leczy niż niszczy organizm.
    No jeśli akurat w moim organizmie spowodowałaby coś to mogę płacić za leczenie. A że raczej nie spowoduje to już inna sprawa :D
    No i palenie trawy może wyciągnąć na wierzch 'choroby psychiczne' co też wziąlem pod uwage. ;]


  15. W ogóle to przesadzasz z wartością pieniędzy. Pieniądze to tylko pieniądze troche ich ubywa z różnych przyczyn i trudno.
    A przecież taki ''ćpun'' też moze normalnie zarabiać i też płaci podatki, a różni się tylko tym, że on czasem lubi się pobawić w taki spodób, a Ty inaczej. Nic nie robi i niczym Ci nie przeszkadza - to nie lata 80'' gdzie heroinistów się widywało na ulicach czy dworcach ledwo stojących na nogach, bo to minęło. Twoje wyobrażenie to taki troche stereotyp, a powiedz mi co będzie robił palacz trawy na odwyku? Siedział i słuchał wykładów jakim to on jest śmieciem społecznym, bo uzaleznienie nie występuje? Współczesny ćpun żyje i pracuje i jeśli on nikomu nie przeszkadza to za co go mamy karać?
    Ja bym po prostu chciał, żeby policja zajęła się czymś bardziej pożytecznym niż ściganie młodzieży na gieto w kieszeni. Wiele razy miałem sytuacje, że nas trzepali bez powodu i po co im to? Statystyka jest, a taki człowiek ma potem problemy chociaż szkodzi tylko sobie. Niech państwo mi pozwoli robić z moim własnym organizmem, skoro i tak ja poniose tego konsekwencje - nikt inny, a nie mam nic przeciwko by płacić prywatnie lekarzom, skoro sam doprowadziłem do swojej choroby.