leszeq

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    965
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez leszeq

  1. Ściany przyozdobiono kamieniami w taki sposób, że wyglądają, jakby przetrwały atak smoka. W którym miejscu?
  2. > I na co to komu? Lepsze byłoby dodanie kibolskich burd. Najpierw mecz, potem gra zamienia > się w grupowego Tekkena na murawie. To by było coś. A potem, wcielasz się w policjanta strzelającego do tych co przetrwali burdę i masz niezłą namiastkę Call of Duty. Grałbym!
  3. A to, że tak samo jak inne tytuły wymienione w tekście ma Season Passa. Autor twierdzi, że bezwarunkowo nie powinno się takich gier kupować. Coś jeszcze Ci wytłumaczyć?
  4. "Gier z karnetami nie kupować. W ramach obywatelskiego protestu i biernego oporu przed bezczelnym wyzyskiem." Już widzę jak miliony graczy biegną do sklepów zwrócić Wiedźmina 3 w ramach obywatelskiego protestu xD
  5. leszeq

    Co z fabularnym DLC do GTA V?

    Jedna z niewielu gier, do której DLC brałbym w ciemno (normalnie tego szajsu nie tykam). Wystarczy, że będą na poziomie epizodów do IV.
  6. Może opiszecie trochę szerzej aferę, która przeszła przez reddita, wiadomości "fałszywego proroka" itp.? Chętnie bym zobaczył podsumowanie wszystkiego co wydarzyło się przez weekend.
  7. Nie wiem o których mówisz. Czyżby o Black Flag, które jest najlepszą grą z serii zaraz po dwójce?
  8. Zapomniałeś jeszcze o Dungeon Siege III i Driver: Speedboat Paradise...
  9. Przeszły już problem ze ściąganiem, wieszaniem, podmianą plików itp. itd, czy czekać na patcha?
  10. Po tytule sądziłem, że to jakiś prawdziwy dodatek, a nie marne DLC...
  11. Nie mówię, że WP jest słabe, bo sam z niego korzystam i jestem zadowolony. Natomiast jeśli chodzi o gry to jest na szarym końcu i 99% tytułów omija tę platformę. ;)
  12. > Wiadomo kiedy na Windows Phone ? Hehe. Dobry żart ;)
  13. leszeq

    Pillars of Eternity - recenzja

    Coś mi próbujesz zarzucić czy jak? Mam zmienić zdanie i stwierdzić, że jednak gra była beznadziejna? Chyba się kolego za bardzo rozpędziłeś...
  14. leszeq

    Pillars of Eternity - recenzja

    Pamiętam, że w Arcanum (swoją drogą jedna z bardziej niedocenionych gier) można się było przełączać między trybem turowym i czasem rzeczywistym. Znakomicie się to sprawdzało w przyspieszaniu walk ze "szczurami".
  15. leszeq

    Pamiętacie Skywind? Oto nowe wideo!

    Ale przecież dokładnie to samo zrobili w przypadku Morrobliviona...
  16. Znasz różnicę między gramatyką a ortografią? ^^
  17. Trochę takich dem, które wysłały mnie prosto do sklepu potrafię sobie przypomnieć: Call of Duty, Prince of Persia: The Sands of Time, Chronicles of Riddick. Pewnie jeszcze trochę tego było. Jednakowoż jestem w stanie zrozumieć czemu w dzisiejszych czasach tworzenie dem stało się coraz upierdliwsze dla developerów. Nieraz trzeba by wycinać pół mechaniki gry i poświęcać czas jedynie na potrzeby stworzenia kilkunastominutowej wersji. Kiedyś CDP Red dużo o tym mówił przy okazji tworzenia dem pierwszego Wiedźmina na różne targi. IMO najlepszym rozwiązaniem w takim wypadku byłoby możliwość ogrywania gry za darmo przez jakiś określony czas, po czym po wykupieniu pełnej wersji możliwość kontynuacji od miejsca w którym się skończyło. Parę tytułów z takiego modelu już korzysta. Ucierpiałyby na tym jedynie gry z rozbudowanym, nudnym tutorialem oraz te w których najważniejszy jest endgame.
  18. W sumie to ja. Bywały nudniejsze momenty, zwłaszcza w ACIII i Unity, oraz okropne Liberation ale jakoś nadal sprawia mi frajdę bycie Asasynem.
  19. Z kolei jakby zdecydowali się wydać pierwszą część na nowe platformy to byłby płacz, że nic tylko skok na kasę remasterami robią. Ludziom nie dogodzisz.
  20. Czy to co jest na zdjęciu dla was wygląda jak "złocisty trunek"?
  21. Albo kampania w stylu pierwszego i drugiego BF...
  22. leszeq

    Frozenbyte zapowiedział Trine 3

    Spadochron z tarczy O_O. Co ja pacze?
  23. Jak dla mnie to równoległa historia w czasie teraźniejszym była motorem napędowym sagi o Desmondzie. To było coś co nadawało sens grzebaniu we wspomnieniach i bardzo liczyłem na ciekawsze rozwinięcie tajemniczych wątków jakie się pojawiały.
  24. leszeq

    Opinia: Prawdziwy diabelski biznes

    Pewnie, że nie. Ja zwracam tylko uwagę na to, że w przypadku Diablo bardziej odpowiednia jest parafraza pewnego powiedzenia - "im dalej w las tym mniej drzew". Przynajmniej tak to wygląda w przypadku stałego poziomu trudności jakim jest T6. Jeśli zaś chodzi o grifty to niestety sposób w jaki zwiększa się ich trudność jest prostacki (co nie musi od razy znaczyć, że zły). Fajny to sposób na zmierzenie gearowego progressu własnej postaci, ale ze skillem od pewnego momentu już ma niewiele wspólnego - jedyne co się liczy to lawirowanie między 1-hitujacymi mobami ;) Już ciekawsze byłoby uzbrajanie elitek albo nawet zwykłych przeciwników w kolejne affixy, które wymagałyby od graczy więcej uwagi lub stosowania taktyki. Chociaż wtedy to pewnie wyglądałoby tak: http://static.giantbomb.com/uploads/original/11/116661/2230090-0bmn2.jpg :D
  25. leszeq

    Opinia: Prawdziwy diabelski biznes

    W zasadzie zgadzam się z tekstem za wyjątkiem fragmentu o doświadczeniu. "Boost nie daje skilla, po prostu. Możesz szybciej zdobywać XP, ale nie prawdziwe doświadczenie. Lepszym graczem stajesz się nie z poziomami, nie dzięki nowym postaciom(...)" "Żaden dopalacz tego nie da, ba, wręcz przeciwnie, sprawi, że wcześniej trafisz tam, gdzie normalnie byś wylądował mając więcej doświadczenia i lepsze zrozumienie gry, przez co dostajesz po tyłku więcej niż zasługujesz." W innych grach może faktycznie to stwierdzenie byłoby prawdziwe (zwłaszcza w przeróżnych MOBAch), ale nie w D3. Niestety ta gra jest prosta jak konstrukcja cepa, krzywa nauki jest bardzo krótka i dość szybko można osiągnąć poziom "pro wyjadacza", który bez gearu i tak nic nie zdziała. Co gorsza w D3 wyższy level ułatwia grę, zamiast ją utrudniać - każdy kolejny paragon powolutku zwiększa pulę punktów statystyk, które można rozdysponować, a z kolei nie wiąże się to podnoszeniem trudności (co w grach z competetive multi prowadziłoby do np. losowania coraz lepszych przeciwników). IMO dużym błędem Blizza jest to, że poziom trudności jest niemal w całości zbudowany na ciągłym gear checku. Wiem że taka jest specyfika H&S, ale Blizz mógł się pokusić o lekką redefinicję gatunku i z czasem wypuszczać na graczy przeciwników coraz mądrzejszych, wymagających specyficznych taktyk lub używających skomplikowanych skilli, które nie pojawiały się przez wcześniejsze 50 lvli itp. itd. Zamiast tego mamy prostackie podnoszenie HP i DMG.