Ranthar

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    605
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Ranthar

  1. Ranthar

    Gothic 3: The Beginning

    Jako że nie ma tematu o Gothicu na komórkę, a oficjalny temat G3 jest od wersji na PC, więc zakładam nowy. Informacje o Gothicu w wersji na komórkę pojawiły się jakiś rok temu, wraz z pierwszymi screenami - zresztą pisałem o tym. Gra miała być rewolucją wśród komórkowych erpeegów na miarę Gothica 1 na pecety, więc od razu ją pobrałem, gdy tylko pojawiła się na Wapsterze. Gra prezentuje się mniej więcej tak: jako komórkowa "popykałka" w sam raz, jako GOTHIC - dno. Totalne dno. Tak więc Gothic 3: The Beginning jest z jednej strony genialną, chyba najlepszą grą RPG, jaka wyszła na komórki, i jednocześnie beznadziejnym udawaniem Gothica. Piszę to, żeby od razu oszczędzić zawodu tym, którzy jeszcze nie grali. Fabuła - najważniejsza chyba zaleta Gothica jest zredukowana do minimum. Gramy młodym Xardasem, sto ileś lat przed G1. Gra toczy się na miniaturowej wyspie Khorinis, na której zapanowała zima:O Totalnie rujnuje to ten charakterystyczny ciepło-mroczny klimat. Na siłę można doszukiwać się podobieństw z "prawdziwym Khorinis" - ale właściwie jedynym znanym miejscem jest miasto Khorinis - czyli kilka chałup z kupcem, kowalem, trenerami, świątynią i paroma innymi atrakcjami. Zresztą poruszanie się po mapie zostało również udziwnione - dostępne są jedynie główne lokacje, po dziczy poruszamy się ikonką na mapie. Taki Fast Travel - przydatne na komórce, ale to ma być Gothic! Na szczęście co jakiś czas pojawia się komunikat, że napotkało się przeciwników i można zdecydować się na walkę w czasie rzeczywistym, w GENEROWANYM LOSOWO kawałku zewnętrznego świata, z losowymi potworami i losowymi przedmiotami pochowanymi po różnych gałęciach i kamykach, bardzo rzadko w skrzyniach. Na szczęście generator jest dobry i potwory są znane (ścierwojady, krwiopijce i klika). Walka jest dziwna, ale nie wnikam. NPCów jest malutko i linie dialogowe są często dość kiepskie, ale parę niespodzianek można spotkać (uważać na skłóconych braci:) Questów jest mało. W większości są "na siłę" zrobione nieprzewidywalnymi. Najważniejsze umiejętności i atrybuty są podobne - siła, zręczność, łuki, kusze itd... Jest nawet otwieranie zamków, dość ciekawe i przydatne. Ekwipunek wygląda niemal identycznie jak w G1 i bardzo dobrze - jest wygodny. Przedmiotów w grze jest mało i zdobywa się je na ogół w losowych lokacjach. Magia jest niezła, w czasie gry zdobywa się runy, które wiadomo jak działają. Zwojów brak. Main quest jest oczywiście liniowy, ale można po gothicowemu zrobic sobie zawsze przerwę i porobić questy poboczne i pochodzić po całym świecie. Największym plusem jest chyba muzyka - orgyinalne melodie z gry, przeniesione na MIDI, ale mimo to brzmiące super na komórce. Znowu się kurde rozpisałem, przepraszam za zanudzanie. Lepiej poświęcić tę dychę z hakiem i samemu się przekonać, jak się gra;) Załączam moje skriny z emulatora...
  2. Ranthar

    Piractwo

    Właśnie instalowałem XP po formacie razem z całym niezbędnym oprogramowaniem i po drodze ściągnąłem z 10 keygenów. Okazuje się, że mogą być przydatne. O co chodzi? Wiecie jak to jest z pełnymi wersjami na płytach dołączonych do czasopism. Zwykle taki program instaluje się jako demo, i trzeba wejść na stronę producenta, żeby się za darmo zarejestrować, dopiero wtedy dostaje się kod na odblokowanie. Wygrzebałem dziś parę takich płytek z czasopism, żeby poinstalować sobie przydatny soft (np. Virtual CD, Easy Recovery, Blind Write Suite itp.). Oczywiście większość trzeba porejestrować, ale strony internetowe z formularzami już dawno wygasły... Tak więc zapłaciłem za pełne wersje programów, a mam dema... no to jedziemy w googlu np. easy recovery blind write virtual cd crack serial keygen i świat jest znowu w porządku;) Co ja bym zrobił bez pirackich stronek.
  3. Pamiętam, że na płycie z grą była elektroniczna encyklopedia wiedzy na temat historii XVII i XVIII wieku, wraz z opisem wszystkich europejskich państw, konfliktów zbrojnych, kolonizacji, rozwoju techniki oraz strategii militarnych, a także o różnych formacjach wojskowych. Ale najlepsze było to, że każdy artykuł nawiązywał w jakiś sposób do gry. Np. jak był tekst o historii Lisowczyków w Polsce, to wystarczyło kliknąć w link i pojawiały się informacje, jak tworzyć tę formację w grze, i do jakich celów się nadaje, a czytając o rozwoju chemii w XVIII można było dowiedzieć się jakie budynki należy zbudować w grze i ile trzeba mieć surowców, aby np. polepszyć szybkostrzelność jantarów czy moc przebicia kul armatnich. Przez to gra wydawała się jeszcze bardziej realistyczna.
  4. Ranthar

    Planescape: Torment

    Bethesda robi doskonałe gry RPG, ale w innym... wymiarze?? Seria The Elder Scrolls jest wspaniała, ale już sam Fallout jest krytykowany przez wszystkich, którzy mieli już okazję w niego zagrać. A tak w ogóle to lubię dużo tekstu w grach;) Ale pamiętasz, co było z Morrowindem? Wszyscy się na niego rzucali, że jest za dużo czytania, a za mało "spiczu". Taki jest już świat....
  5. Ranthar

    Twierdza: Krzyżowiec Extreme - Temat Ogólny

    Wspaniale. To po prostu genialne, że Firefly Studios potrafi wydać nową wersję hitu sprzed lat, z całkowicie nową zawartością. Twierdza Krzyżowiec to najlepsza lekka strategia jaka znam (lekka tzn. taka, w którą się gra po całym dniu ciężkiej pracy). Wreszcie pojawi się możliwość leczenia jednostek! Brak takiej możliwości był dotychczas znakiem firmowym serii.
  6. Ranthar

    Planescape: Torment

    Heh, właśnie mi wpadł do głowy czarny scenariusz: prawa do PT przejmuje... BETHESDA. Co dalej?...
  7. Nie wiem jak ty, ale ja skończyłem jeden rok liceum na profilu informatycznym i jak patrzę na kolegów, którzy siedzą w technikum informatycznym, to mam wrażenie, że popełniłem największy błąd swojego życia. Oni się uczą po piętnaście godzin informatyki tygodniowo, i to profesjonalnie, a u mnie na infie się w Tibię gra (oczywiście nie ja, wolę sobie poodrabiać zadanka domowe). Umiem tyle, ile sam zdołałem się nauczyć, a na szczęście jest to dość wiele, bo już jako siedmioletnie dziecko przeczytałem całego helpa od windy ''95, a potem poziom już tylko rósł;) BTW respekt za poprawną pisownię. Jak na osobę z takimi statystykami (ilość postów dziennie) piszesz wzorowo po polsku. Wszystkie zdania z dużej litery i 100% znaków diakrytycznych. Takie posty się czyta z przyjemnością;)
  8. Ranthar

    Władca Pierścieni - temat ogólny

    Taki fajny temat i tak głęboko zakopany... Znalazłem coś takiego http://tnij.org/srodziemie-gamebooki Gamebookami dawno się już nie zajmowałem (BTW kiedyś założyłem o nich temat) ale te wyglądają bardzo ciekawie, zwłaszcza "A Spy in Isengard". Niezorientowanym tłumaczę, że chodzi tutaj o interaktywne książki, w których można samemu wpływać na bieg wydarzeń i w miarę dowolnie poruszać się po świecie. W trakcie przygody kształtuje się swoją postać, zbiera przedmioty, prowadzi dialogi, walki itp. Do tego wszystkiego przydaje się kostka. W sumie jest to taki papierowy RPG dla jednej osoby. Dwie książki można sobie ściągnąć, powiedzmy, legalnie, jako że firma je wydająca przestała jako taka istnieć (takie książkowe abandonware). Wszystko niestety po angielsku, ale wydrukuję książki i będę jakoś przez nie brnął.
  9. No tak w ogóle to nie widzę sensu korzystania z techniki WILD. Przecież można sobie spokojnie, normalnie zasnąć, a LD uzyskac przez test rzeczywistości we śnie (czasem nawet nie jest on potrzebny, bo gdy sobie przypomnę, że mam go wykonac, to już wiem, że jestem we śnie). Przyznam szczerze, że WILD rozumiany jako świadome zasypianie zawsze wydawał mi się lekko ryzykowny, bo czymimy coś, co nie jest zgodne z naturą. A właśnie sobie przypomniałem. Miałem dziś normalny sen (nie LD) w którym zniszczyłem i zrównałem z ziemią Warszawę. Przepraszam;)
  10. Ech te fałszywe przebudzenia. Tak jak u mnie wczoraj: śni mi się zwykły tam sen... nagle się budzę i myślię: cholera, jak mogłem się nie skapnąć że to wszystko mi się śniło. Ale rozglądam się... leżę w pokoju z którego dawno się już wyprowadziłem! Aha! Patrzymy na rączki! Wyglądały tak jakby były na zdjęciu JPEG z jakością 10% i na dodatek nie mogłem skupić na nich wzroku bo jakoś tak migotały. To działa zawsze. No to robimy sobie jasny dzień, teleport na zewnątrz i zabawa;) Ludzie poszukują wirtualnej rzeczywistości w technice, a nie potrafią docenić mozliwości świadomych snów - zabawki, którą obdarowała nas natura. Aha i jeszcze jedna rzecz. Muszę niezgodzić się z niektórymi informacjami w internecie. Chodzi o kontrolowanie czasu w snach. Niektórzy ludzie piszą że mozna np. spać dwie godziny, a mieć LD, którego akcja trwa bez przerwy kilka dni. Wg mnie to bzdura. Podobnie jest zresztą ze zwykłymi snami. Gdy się o czymś myśli w LD, mózg pracuje tak samo, jak zwykle, nie może przecież pracowac szybciej... Co ciekawe (wszyscy to wiedzą, ale w tym miejscu jest to ważne) paraliż senny nie działa na oczy, więc kiedy coś ogladamy we śnie, to poruszają się one cały czas naprawdę. Gdyby akcja we śnie rozgrywała się szybciej, co byłoby z naszymi oczami?! Oczywiście można mieć sen którego akcja rozgrywa się na przestrzeni nawet kilku lat, ale wtedy jakby "w kawałkach".
  11. Ranthar

    PEGI - Przestrzegasz ? :]

    To mnie rozwaliło:P Dobry jesteś. Pamiętam wysoce inteligentne debaty na temat dopuszczenia Kurki Wodnej (pierwszej części wtedy) dla dzieci - w końcu masowa eksterminacja kurczaków mogłaby szkodliwie wpłynąć na ich psychikę;)
  12. Ranthar

    Ponad sto nowych screenów z Fallouta 3

    (...) Arena i Daggerfall opierały się na innym założeniu niż pozostałe gry TES i Fallout 3. Ich produkcja polegała na tym, że ekipa starałe się stworzyć jak najlepsze narzędzia do losowgo generowania, które tworzyły wszystko: świat, miasta, NPC, częściowo nawet gildie w miestach wg szablonów i misje w nich. Jedynie wątek główny był w większości zrobiony "ręcznie". Dlatego gry te pękały od bugów, ale trudno, nie dało się nic zrobić. Fallout 3 to zupełnie inna historia. Jak można nie zauważyc fabuły w Daggerfallu?! (pytanie częściowo retoryczne:) Przecież po zdobyciu drugiego poziomu dostaje się już pierwszy list z informacjami... Dwa posty z rzędu, lepsze to niż jeden ogromny:)
  13. Ranthar

    Ponad sto nowych screenów z Fallouta 3

    (...) Śmieszne są zwłaszcza wypowiedzi w stylu: "Fallout 3 to zło, bo ma dobrą grafikę i to (o Dżizes Krajst!) 3D!!! Fallout 1 i 2 miały brzydką grafikę i dlatego były lepsze!" Że Fallout 1 miał słabą grafikę? Jakim trzeba być dzieciakiem żeby tak pisać! W 1997 roku był to graficzny cud! Gra była reklamowana jako najlepiej wyglądający RPG wszechczasów (do 1997), i była nim naprawdę. I pewnie też pełno było takich emo, którzy twierdzili w 1997 roku: "Co z tego że ten Fallout ma zajebista grafikę, skoro pewnie gra jest do d*py. Nie będę tracił na ten shit kasy!" Nie sądzę żeby Fallout 3 był zbyt udany, ale poczekajmy wszyscy do premiery, jak sobie pogramy, to bedziemy po nim jechać (albo i nie). Mi w każdym razie przywożą dziś nowy wypasiony komputer i jest to mój najszczęśliwszy dzień od wielu lat! Fallouta 3 oczywiście kupię od razu.
  14. Ranthar

    Organizacje charytatywne, humanitarne i inne

    Odkąd to Indianie żyją w Indiach :P Co do organizacji, to najlepiej stawiać na te kościelne, najmniej nadużyć i sprawny system gospodarowania pieniędzmi.
  15. Ranthar

    Poezji "koncik"

    Pełen uczuć i emocji wiersz na temat wojny rosyjsko - gruzińskiej... a tak w ogóle to jak się nazywał gościu, który napisał "Deszcz"? ././././././././././././././././ ././././././././././././././././ ^^^^^^^^^^^^^^^^ ^^^^^^^^^^^^^^^^ ././././././././././././././././ ././././././././././././././././ ^^^^^^^^^^^^^^^^ ^^^^^^^^^^^^^^^^ ././././././././././././././././ ././././././././././././././././ ^^^^^^^^^^^^^^^^ ^^^^^^^^^^^^^^^^ ././././././././././././././././ ././././././././././././././././ ^^^^^^^^^^^^^^^^ ^^^^^^^^^^^^^^^^ Taki spontaniczna wena twórcza sie we mnie pojawiła:)
  16. Większość przypowieści Jezusa też nie było jego autorskim pomysłem, ale mimo to były dobre;) Trzeba umieć wykorzystywać zdobycze cywilizacji. Ale on to traktował serio. Ludzka wyobraźnia nie zna granic:P A w jeszcze innych "ewangeliach" rozmaite historie z życia Jezusa, totalnie powymyślane. W Piśmie Świętym znajdują się tylko najbardziej wiarygodne pisma. Rozumiem, że można nie wierzyć np. we wniebowzięcie Maryi (ja), ale ty jak na katolika już przesadzasz:P
  17. Piłkarze ręczni wygrywają z Chorwacją 27 - 24. Może przynajmniej oni daleko zajdą na tej olimpiadzie:/
  18. Ranthar

    Co glupiego zrobiles, dzieckiem bedac?

    Pierwszy raz mi się zdarzył podwojony post. Wybaczcie.
  19. Ranthar

    Co glupiego zrobiles, dzieckiem bedac?

    Sporo rzeczy było naprawdę głupich. Po kolei: Najbardziej masakryczna: Zabawa na dziesięciometrowym drzewie. Skutek: złamana prawa ręka i prawa noga (na tę stronę spadłem:) A na zrośniecie się roztrzaskanej kości udowej trzeba czekać około pół roku. Zapomniałem jak się chodzi. Dziś nie mam żadnego śladu po wypadku, poza malusieńką blizną na pamiątkę. Już nigdy nie weszłem na drzewo;) Najbardziej krwawa: Pogłaskanie psa będącego dziwną krzyżówką pittbulla z owczarkiem niemieckim. Efekt: rozerwana pacha i poszarpana ręka. Do dzisiaj pozostały tylko efektowne blizny, które traktuję jak tatuaż. Najbardziej bolesna: Weźcie sobie to biurowe narządzie służące do spinania kartek (zapomniałem jak to się nazywa). Z tej górnej części wystaje takie metalowe coś z małymi dziurkami. Byłem bardzo małym dzieckiem i myślałem, że to wypadło i trzeba to wcisnąć, zeby się schowało. Chwyciłem kciukiem to miejsce gdzie sa dziurki i z całej siły ścisnąłem... Kciuk przebity na wylot razem z paznokciem i ból o wiele gorszy niż w wyżej opisanych wypadkach. Normalny myslałem że nie przeżyję;) Najbardziej ambitna: Mam nadzieję, że nikt mnie teraz po tym nie zidentyfikuje;) Streszczę trochę historię. Obok szkoły podstawowej mieszkali w takiej zapadłej chacie dwa żule. W tym jeden bardzo agresywny, ******. Obok domku prowadziła ścieżka do dość mało dostępnej części wsi, dzieci bały się tam przechodzić. ****** wyskakiwał z chałupy i groził siekierą. No na prawdę! Był po prostu niebezpieczny. Pewnego dnia postanowiliśmy z kolegami wziąć sprawę w nasze ręce i zorganizować powstanie. Cel: Zniszczyć ******. Zebraliśmy dość sporą ekipę, zaopatrzyliśmy się w prymityną broń (kamienie, kije, ktoś tam przyniósł proste łuki, ktoś znowu pistolety na kulki). Omówiliśmy mniej wiecej plan i ruszyliśmy na ******. Rozwaliliśmy i zdewastowaliśmy co się dało, powiem tylko, że już kilka pierwszych kamieni wystarczyło, aby powybijać szyby w oknach. W szkole podstawowej usłyszeli odgłosy "bitwy", zleciała się cała kadra nauczycielska i była afera, policja itp. Ale osiągnęliśmy cel, ****** już nigdy nie odważył się komukolwiek zagrozić. Aha no i wszyscy mieli przej*bane na lekcjach wychowawczych, szkoła sprowadziła specjalnych psychologów wyspecjalizowanych na zwalczanie agresji wśród nieletnich.... kurna była pięknie;) Te czasy już nigdy nie powrócą... Aha i prośba, na gram.pl napewno są zarejestrowane osoby, które to pamiętają, proszę więc o niezdradzanie zbyt wielu szczegółów, zwłaszcza imion. To tyle na razie.
  20. Ranthar

    Ivona- syntezator mowy

    IVONA to najlepszy i najbardziej zaawansowany syntezator mowy dostępny na świecie. Jego angielski (amerykański) głos jest w USA uznawany za najlepszy z dostępnych na rynku. A wydaje mi sie, że polska wersja brzmi jeszcze lepiej od angielskiej. Powinniśmy być dumni z ludzi, którzy go stworzyli. Ale tacy już jesteśmy Polacy, nigdy nam nie pasuje:(
  21. Ranthar

    Muzyka w grach - najlepsze kawalki

    O dżizes! Chłopie nie wiesz co mi przypomniałeś! Jak ja się w to zagrywałem. Ostatni raz grałem w Cannon Fodder coś koło 1999 roku, ale pamiętam doskonale, że muzyczka była bardzo śmieszna, i perkusję wspierały wystrzały i jęki zranionych żołnierzy:P Jak ktoś grał, to wie, że muzyka była kapitalna. Miałem nawet oryginała na dyskietce (z czasów, kiedy wszyscy używali tylko piratów). Może gdzieś znajdę:/ A jak nie to od czego są serwisy abandonware:)
  22. Eee... tak mało? To nierealne. Przynajmniej 30% to nieletni na bank. Jakoś nie wyobrażam sobie dorosłego mężczyzny ciupiącego w GTA.
  23. Ranthar

    Co robic

    W podstawóce na początku kupowałem Komputer Świat, ale coś około czwartej klasy stwierdziłem, że to lamerskie i przerzuciłem się na Eksperta, który wtedy powstał, czytałem do końca szóstej klasy. Od gimnazjum uznaję, że czasopisma komputerowe są do d*py. Dziwne, ale jak byłem w podstawówce, to myślałem, że Kaczor Donald jest dla starszych:P A szkoda, bo niektóre komiksy były ciekawe, jak sie później dowiedziałem.
  24. Ranthar

    Co robic

    Włącz TV i oglądaj olimpiadę. U mnie cały czas leci lekka atletyka, wydaje się nudne, ale jak się przed biegiem obstawi w myślach konkretnego sportowca, to jest nawet niezły zabijacz czasu. @ pan m. Jedyne książki jakich NIGDY nie czytam to lektury szkolne. Poza tym lubię czytać wszystko. Aha ostatnio miałem Quo Vadis. Ja pi*rdolę, jak ktoś dotarł do końca to wielki szacun i zajdziecie bardzo daleko w życiu z takim samozaparciem;)
  25. Ranthar

    Muzyka w grach - najlepsze kawalki

    Muzyka filmowa to mój ulubiony gatunek w ogóle. A w szczególności lubię muzę z gier, która się w tym jakoś zawiera. Kocham wszystko w klimacie Jeremy''ego Soule''a, szkoda, że wiekszość jego utworów nie jest wykonywana przez prawdziwą orkiestrę, ale programy komputerowe:(