Shveid

Kampania zrobiona w dwa dni. Gameplayowo całkiem przyzwoicie wykonana mimo iż czasówek jest zdecydowanie za dużo. Fabularnie...nie wypowiem się, nie jestem jakiś większym znawcą, choć mnie drażniło parę rzeczy jak . Było miło. Teraz na multi chwilkę pograłem i pierwsze co się wrzuca w oczy to jakiś paniczny strach przed Widow Mine- jak grałem to po mapie latały wszędzie obsy i overseery, a jak jakiś Marian dostanie w twarz z miny to zaraz wszędzie są skany. Potem zdarzyli mi się ludzie, którzy zapomnieli, że grają w HotSa a nie WoLa i wtedy staronowa zabawka terran zadziałała przyzwoicie.

Trailer jąder nie urywa, ale jest w porządku. O ile raczej nowy przeciwnik z pupy raczej nie będzie kogokolwiek obchodził to już możliwość pogawędki ze starymi znajomymi była oczekiwana przez wielu. Czy to DLC naprawi ME3? Nie. Czy to jednak zadowoli tych, którym do szczęścia brakowało jedynie takich właśnie akcji na grunt na szczycie krogańskiego sołdata? Jeżeli dobrze to zrobią...

Póki co mam odblokowane 5 postaci i żadnej broni i póki co jestem raczej zawiedziony- 5 miechów czekania na DLC i dostajemy tylko 6 postaci i bronie z singla (oprócz Chakrama). Na dodatek jakość jest smutna, bo bugów jest od zatrzęsienia. A jeśli chodzi o postacie... Juggernaut- silny, wytrzymały, przydatny, łatwy w opanowaniu ale i nudny. Mimo iż osiągam tą postacią dobre wyniki to jednak przy graniu nim zaczynam przysypiać. Jeżeli już brać to jako zło konieczne. Warlord- pomysł ciekawy, z realizacją gorzej, bo można normalnie grać przeciw jedynie gethom. Regeneracja HP to fajny bajer, ale niestety dużo umiejętności opiera się na młotku, przez co walka z Cerbusiem/Żniwiarkami/Zbieraczami jest strasznie ryzykowna (na marginesie- ile siły w łapach mają banshee że bezproblemowo podnoszą tonowego potwora?) Sam młotek jest okej, ale ponoć elektryczny ładunek jest strasznie zbugowany. Talon- festiwal bugów na dwóch nogach. Łuk jedynie łaskocze przeciwników, strzały ogłuszające są zabawne użyciu (patrz mamo jak wszystko lata!), ale ppanc. dają trochę za małego boosta. Mina Cain jest wyśmienita, ale czy wypali czy nie to loteria. Na dodatek na forach BSN ludzie skarżą się na zmianę ustawienia klawiszy z własnej na standardową przy graniu pseudo Zaeedem. Dopóki nie naprawią po postać jest warta niewiele. Cabal- długo nie miałem pomysłu na poison strike aż w końcu wywaliłem je. Po prostu grając jako offhost ta umiejętność nie robiła nic oprócz pokonywania paru metrów w ułamek sekundy, więc większego zastosowania niż "panic mode button" nie widziałem. A pozostałe dwie zdolności? Są w porządku- nightshade blades zadaje duże obrażenia plus jest w stanie sparaliżować phantoma bez tarczy, a biotic focus nie raz potrafi uratować nas przed użyciem medi żela. Nie podobają mi się jednak dwie rzeczy. Raz, lenistwo- ona nie ma swoich odzywek, słychać raz asari i raz ludzką kobietę. Dwa- trucizna pasowałaby mi do salarian czy najemników ale już do mocno honorowych turian nie za bardzo. Jednak to moja póki co druga ulubiona postać z DLC, a pierwszą jest... Collector- sam się zdziwiłem jak fajny w graniu może być Zbieracz. Kij, że wytłumaczenie lore''owe jest bardzo dziwne i brzmi jakby chcieli usatysfakcjonować zarówno fanów domagających się grania proteaninem oraz tych, którzy z chęcią ujrzeliby collectora kontrolowanego przez lewiatana. Kij, że cooldowny są z kosmosu, seeker swarm to kopia biotic orbs, jego uniki to kopia uników elitarnych turian i nic nie mówi. On jest naprawdę przyjemną postacią w graniu, wybuch dark sphere zawsze wywołuje u mnie ciarki. Chyba obok flary z omegi najefektowniej wyglądająca moc biotyczna. Nie mam Alliance Infiltration Unit, ale widziałem jak kumpel nim grał i ta postać przeraża mnie- repair matrix z szansą darmowego mediżela plus dodatkowe obrażenia dla strzelb (all hail lord Claymore!) wyglądały potężnie. Kolejny przekoksany infiltrator... Broni nie mam, ale widziałem jak znajomi grają i tak: Venom, Adas i BPP zostały zgwałcone. Nie żal mi Venoma (bo lubię w shotgunach to, że są najbardziej zbalansowaną grupą broni i nie widziałaby mi się pukawka-bóg pokroju Harriera czy Black Widow), to już BPP już tak (brak rywala Hurricane''a czyni SMG smutną grupą broni). Executioner daje radę, podobnie M-11 czy Lancer (szczególnie ten ostatni- w końcu assault rifle rywalizujące z harrierem). Jak wspominałem, jak na prawie pół roku czekania nowych rzeczy jest zdecydowanie za mało, a sama jakość pozostawia wiele do życzenia. DLC to jak dla mnie jest jednym z gorszych jakie wyszło do multi.

Nope, nie ma tej bzdury z Paragon Lost. Geth Juggernautowi wzrostem równa się Krogan Warlord. Samemu udało mi się wylosować Collectora i...meh. Zawiodłem się co nieco.

3 metry wzrostu? :D A oprócz tego jego mobilność jest ograniczona. Nie może biegać, chować się za przeszkodami czy przeskakiwać.

Niedawno stream był i tak, Collector jest adeptem. I to Ultra rare Jego skille to Dark Phase, Seeker Swarm i Dark Channel. A sam trailer...meh. Poprzednie były lepsze.

Będzie jeszcze jedno DLC do singla, ma się skupiać na Cytadeli. Ściągnęli do niego sporo ludzi.

Okej, zobaczmy Chyba wszystkich wypisałem

Podziałało. Dziękuję.

Takie pytanie- mam takiego buga multi że po grze od czasu do czasu znikają mi pieniądze. Mianowicie tuż po grze gdy już widzę to chwilowo jeszcze widzę swoją zarobioną mamonę, a po chwili liczba kredytów wraca do stanu z przed gry. Czy ktoś wie co to za bug i czy da się z tym coś zrobić?

No i w końcu pojawiła się w internecie- oto scenka, gdzie inżynier dostaje swój własny

Jeszcze nie znalazłem żadnego filmu z tym, z kolei na BSN jest ten temat I ludzie mówią, że szpieg i strażnik mimo technicznych skilli nie mają takich możliwości. Tylko i wyłącznie engi. ...czyli chyba trzeba będzie kupić to cholerstwo i przekonać się samemu.

Pogrzebałem w internecie i faktycznie to istnieje, ale tylko dla inżyniera. W misji z

Gratuluję czytania ze zrozumieniem. Nigdzie w swoim poście nie podałem własnej opinii na temat Omegi tylko jak ogólnie wyglądają odczucia graczy na BSN i innych forach. I poza tym- czemu oglądanie LP wyklucza z dyskusji? O ile ocenianie gameplayu na podstawie Let''s Playa jest durne to jednak znam fabułę owego DLC. NeroNarmeril którą klasą grałeś? Bo na BSN chodzą ploty o istnieniu

Obejrzałem co nieco forum, pooglądałem let''s playe. Większość zgadza się co do jednej rzeczy- Omega jest zdecydowanie za droga. DLC ten w sumie trwa 3 godziny, a sam nie posiada nic rewolucyjnego. Potem już różnie bywa- hejterzy akcentują fakt, że Omega to w większości strzelanie się z Imperium Sithów, kompletny brak wpływu na wątek główny i parę fabularnych buractw. Biodrony z kolei chwalą atmosferę dodatku i chyba postać Arii również im się spodobała. A kolejne DLC już są w planach. Na twiterze któryś z pracowników pisał, że już ściągają do następnego DLC konkretniejszych pisarzy. Bio też ogłosiło, że inne DLC (prawdopodobnie do multi) już wkroczyło w fazę beta testów.

Proszę bardzo, link do ostatnich 18 minut

I wyszedł Lewiatan. Z racji lenistwa i ubóstwa postanowiłem obejrzeć sobie dialogi na jutubie i tak... Bieda i nędza. Jeżeli ktoś wierzył, że Bio potrafi jeszcze napisać coś na poziomie- gratuluję wiary.

Wydają nam tyle co nic za "jedyne" 10 ojro, a jednocześnie płaczą, bo gracze pecetowi w 90% przypadków piracą gry. Ciekawe dlaczego...

Na owym forum http://www.forum.gamewalk.pl/viewtopic.php?f=260&t=8182&start=80 na stronie 9 pojawił się niejaki energy i zaczął robić "wyciek kontrolowany". Raczej wątpię, by facet mówił prawdę, ale z drugiej strony EA/ Bioware jest zdolne do takiego czegoś...

Ja osobiście muszę zgodzić się z Henrarem- ME1 był fajny, ale najpaskudniej się starzeję. ME2 już był bardzo przyzwoitą grą i cały czas mi się milo w nią gra. ME3 jest już niestety grą góra średnią (I powodem nie jest tylko zakończenie). Ale za cholerę nie nazwałbym żadnej z tych gier cRPG, bardziej to są strzelanki polane sosem RPG. A Lewiatan...meh. Nie porywa póki co. A jeszcze jak informacje z pewnego forum okażą się prawdziwe to będzie wesoło.

Haerdalis jest dość specyficzną postacią. Charakter...no cóż, nie jest to ani Valygar ani Analmen (na marginesie- Ano nie jest nudny. Jest wkurzający, a to dwie różne sprawy :D), więc się nie zawiedziesz. Ale zastosowanie w boju? Na pewno nie nadaje się do brania ciosów na klatę- klasa barda daje mu mało HP, a śmieszna kondycja tylko pogarsza sprawę. Bez kamiennej skóry nie wysyłać na front. Ale jako wojownik wsparcia jak najbardziej- piruet ofensywny jest ciekawą zdolnością, a gdy dojdzie do odpowiedniego poziomu i będzie mógł rzucać zaklęcia 6 poziomu jego wartość bojowa skoczy mocno do góry- ulepszone przyspieszenie, ochrona przed magicznymi broniami czy przemiana Tensera to mocne czary. Osobiście polecam, ale on wymaga trochę innego podejścia.

Jakiś czas temu wyszła 6 edycja- ktoś już czytał? Jak teraz wygląda uniwersum, bo wedle plotek Chaos miał ruszyć tyłek? Póki co słyszałem, że nie sprzedała się najlepiej.

I niespodzianka jest kwintesencją dzikiego maga. Przy czarowaniu dzikusem istnieje 5% szans na to, że zaklęcie nie zadziała jak powinno i wystąpi efekt dzikiej fali. Mogą zdarzyć się różne rzeczy od przykrych (dziki mag zmieni płeć bądź wyparuje całe złoto!) po przyjemne (jakiś przyjemniejszy czar bądź dzikus rzuci czar jakby miał dwa razy większy poziom) bądź śmieszny (na ofiarę czaru spada krowa- wyobrażasz sobie smoka zabitego mućką?). Oprócz dzikiej fali dzikus otrzymuje 3 zaklęcia. Jedno to lekkomyślne zaklęcie Nathala- nie do końca pamiętam, co robi, ale chyba dzięki niemu można rzucić czar potężniejszy, niż na to poziom pozwala bądź słabszy od naszego poziomu- zależy od tego, co trafimy. Pozostałymi dwoma są Tarcza Chaosu i Większa Tarcza Chaosu- zapewniają trochę większą ochronę przed negatywnymi efektami Dzikiej Fali. Dość dziwna klasa, jeśli lubisz nieprzewidywalność bądź wygrałeś w totku przyzwoitą sumę pieniędzy- bierz śmiało.

Myślałem przed chwilą o dwuklasowości takiej, jaką ma Imoen czy Nalia- złodziej/mag, ale z lepszymi statami i dualowany na 13 poziomie, bądź- jeśli mamy mniejszą ekipę- będący zabójcą dualowanym na 21 poziomie. Głównym powodem jest cios w plecy- na 13 bądź 21 levelu będzie miał maksymalny możliwy mnożnik (jeśli dobrze pamiętam) odpowiednio x5 i x7. Mag zapewni parę sterydów, niewidzialność, oraz- co najważniejsze- czarne ostrze klęski (największe obrażenia+użytkownik jest wielkim mistrzem w posługiwaniu się tą bronią) oraz zatrzymanie czasu- radośnie biegamy i zarzynamy bezradnych wrogów ciosem w plery. W porównaniu do wieloklasowca zaletą jest większa liczba zaklęć i prawdopodobnie szybsza możliwość uzyskania czarów 9 poziomu (na 13 poziomie na pewno, na 21 być może). Wada? Musimy się pożegnać z użyciem dowolnego przedmiotu i zabójstwem. Moim zdaniem kombinacja warta spróbowania.

Gwoli ścisłości to jest kapłan/łowca, to łowca ma zaklęcia druida, jest ograniczony etosem kapłana (co nie jest wadą- cep bojowy wieków i crom) i nie może wybrać podklasy łucznika bądź tropiciela. Możliwość używania czarów druida i kapłana brzmi jednak ciekawie... Mówisz o dualu czy wieloklasiaku? Bo wieloklasowiec z dobrymi statami to wiem, czyni cuda. W wypadku duala nie mam zielonego pojęcia kiedy należy dualować maga(chyba specjalista by się nadawał, może nekromanta, skoro ma blokadę mądrości na 16?) na kapłana i w drugą stronę. Wiem, ale pytałem o duala druid/wojak, bo co nieco słyszałem o tym i nie mam jednak pojęcia jak to ma działać- czy brać na 14 levelu, bo awansowanie na 15 level to katorga czy jednak przetrzymać, wziąć dwa trzy zaklęcia z listy i wtedy dualować na wojaka. Jaheirę mam w ekipie i na razie najczęstsza jej rola w bitwie to żelazna skóra-> bieg w środek ekipy wroga-> piękno natury-> wyżynanie ślepych wrogów. Jakoś nie mogę się do końca przekonać do druidzkiej magii...