Sandro

O.o Choćbyś obejrzał każdy możliwy gameplay na YT, nadal nie będziesz miał pojęcia o tym jak wygląda model jazdy w grze. Grałeś u kolegi? Spoko, ja też chodziłem swego czasu do kumpla pograć w GTA IV i gadałem potem po ludziach, że model jazdy jest tam skopany. Potem kupiłem sobie konsolę, własną kopię gry i spędziłem nad nią trochę więcej czasu niż te 2 godziny przy okazji jakiejś wizyty. Zmieniło to moje spojrzenie na grę o 180 stopni. W przypadku GTA5 jest identycznie - na początku niemal wszyscy narzekali na model jazdy. Ale minęły 3-4 dni od premiery, ludzie spędzili nad nią więcej czasu i teraz słychać tylko płacze tych, którzy nie mieli okazji posiedzieć nad grą trochę dłużej. Sam nie mogłem wybaczyć Rockstarowi dwóch rzeczy: modelu jazdy i zniszczeń. Obecnie jeździ mi się bardzo wygodnie, a zniszczenia też da się polubić. @Citkowsky Leciałem nim raz czy dwa. Nic specjalnego w sumie. Wolne to, mało zwrotne i w sumie nie przydatne do niczego innego poza zawieszeniem gdzieś wysoko na niebie o podziwianiem statycznych widoków. O wiele radości sprawia mi ostrzelanie tego Hydrą i przelecenie przez eksplodującą kulę gazu :>

My bad, przyznaję bez bicia. Reszta kodu poszła do kaczka93 na maila.

Euro Truck Simulator 2 Jeżeli ktoś, podobnie jak ja, ostrzy sobie zęby na DLC High Power Cargo Pack (czyli nowe, duuuuuże zabawki do przewożenia przez całą Europę) to na Steamie kosztuje on obecnie £3.99, ale kupując go wraz z czterema innymi DLC z nowymi malowaniami dla ciężarówek, całość kosztuje £2.99. A przy okazji, kod na Wiedźmina 2: XAE5A822495101

Ja z kolei próbuję zrobić pełne kółko wokół całej mapy nie spuszczając palca z gazu, najczęściej jadąc podrasowanym Pegassi Zentorno. Wbrew pozorom, wcale nie jest tak ciężko, bo auto jest bardzo zwrotne i dobrze trzyma się drogi, ale w pewnym momencie, gdzieś w zachodniej części mapy, autostrada zaczyna tak falować, że nie sposób zjechać na drugi pas, zatrzymując się np. na grillu jadącego z naprzeciwka 18-kołowca :P

Nawet po zaliczeniu całej szkoły latania, nadal lekko znosi na boki. Oczywiście są to odczuwalnie mniejsze turbulencje, ale jednak jakieś są. Niby fajny bajer, ale na dłuższą metę trochę mnie irytuje. Swoją drogą, wymyśliłem całkiem ciekawy motyw na zabicie nudy podczas rozgrywki. Wsiadam w Cuban 800, kołuję na pas startowy i po lekkim wzbiciu się w powietrze chowam podwozie i... przypieprzam solidnie 2-3 razy o ziemię. Kiedy silnik zaczyna dymić, zabawa dopiero zaczyna nabierać tempa. Cały fun polega na wzbiciu się wysoko w powietrze zanim silniki ostatecznie odmówią posłuszeństwa. Wtedy, starając się utrzymać w miarę stabilny kurs, staram się dryfować tą metalową trumną na lotnisko Trevora i bezpiecznie wylądować. Emocje gwarantowane, polecam i pozdrawiam :)

Praktyka czyni mistrza :) Kiedy ja sprawiłem sobie X360, moją pierwszą grą było Far Cry 2. Nie potrafiłem nawet dokończyć samouczka... Ale nie poddawaj się, z dnia na dzień będzie szło coraz lepiej :)

Koniec przepychanek druku z e-inkiem. Klasyka oraz technika zjednoczone pod jednym szyldem Uniwersum Metro 2033 :) Wybór ulubionej powieści Uniwersum wcale nie był taki trudny. Zdecydowanie stawiam na "W Mrok" Andrieja Diakowa, bo pod niemal każdym względem wybija się ponad resztę. Wciągająca, zaskakująca i mroczna fabuła - każdej z pozostałych książek serii brakuje przynajmniej jednego z tych elementów, ale Diakow w ciekawy sposób je ze sobą pogodził. Trochę żałuję, że praktycznie zacząłem swoją znajomość z Uniwersum M2033 właśnie z tym tytułem ponieważ każdą kolejną książkę oceniam przez jej pryzmat, co nie wychodzi pozostałym tytułom na dobre.

No i klops. Akurat w tym samym czasie wypadł mi niezapowiedziany wyjazd. Nad tym filmem ciąży jakieś fatum. Prędzej doczekam się efekciarskiego remake''a w 3D niż uda mi się w końcu obejrzeć oryginał :P Muszę teraz komuś oddać bilet do kina.

Nigdy nie cierpiałem na migrenowe bóle głowy, ale z własnego doświadczenia mogę potwierdzić, że jest to jakaś tam ucieczka od pewnych niedogodności. Sam leczyłem kilka razy nudności żołądka posiedzeniami przy Civ5 :) Człowiek skupia całą uwagę na innym zajęciu i przestaje zauważać pewne dolegliwości. Nie wiem jednak czy gapienie się w monitor jest tu akurat najlepszym sposobem na migrenę, no ale skoro jemu to pomaga... ;)

Coś czuję, że gdyby faktycznie mieli to zmienić to już dawno by się tym chwalili wstawiając sceny stłuczek w każdym trailerze...

Swoją drogą, Interstellar chyba nie wyszedł w wersji 3D? Nawet w salach IMAX grają wersję 2D, co akurat wyszło produkcji na dobre. Mimo wszystko, odważne zagranie. Teraz, kiedy każdy film, nawet najmniej tego warty, musi koniecznie wyjść w wersji 3D, Nolan postanowił wypuścić takie piękne widowisko w 2D. Kiedy wcześniej szedłem do kina na Fury, też nie było wersji 3D. Czyżby była to zapowiedź rychłego końca ery 3D?

Citkowsky ma rację. Ja co prawda zamawiam z eBay''a na normalny, brytyjski adres, ale już w nazwisku mam to nieszczęsne "ł". Zawsze zamieniałem je na zwykłe "l", ale raz z ciekawości użyłem oryginalnej pisowni. Przesyłka co prawda doszła, bo adres się zgadzał, ale w nazwisku zamiast "ł" miałem jakąś dziwną kombinację znaków typu "%20" czy coś równie abstrakcyjnego dla jakiegokolwiek nazwiska. Więcej nie eksperymentowałem :P

Sprawiłem sobie "The World of Ice and Fire". Mój dobry Boże, toż to warto dla samych ilustracji kupić! No prześliczne! I co ważne, oparte tylko i wyłącznie o opisy i wskazówki samego Martina. Żadnej ingerencji HBO. Sama książka również została świetnie wydana. Spodziewałem się typowej cegiełki w miękkiej okładce formatu A5, a listonosz przyniósł mi księgę formatu A4 w grubej, twardej oprawie z lśniącym herbem Targaryenów. Całość stylizowana jest na jedną z wielu wspominanych w lekturze sagi PLiO pradawnych ksiąg spisanych przez wybitnych maestrów, z tym że ta "powstała" już za panowania Roberta Baratheona. Po dedykacji autora, maestra Yandela, można wywnioskować, że napisał ją specjalnie dla króla Tommena, co nadaje fajnego charakteru wsiąknięcia w świat Martina. A o czym można poczytać w środku? Maester Yandel spisał dokładnie historię Siedmiu Królestw (wszystkich na raz i każdego z osobna) i nie tylko, zebrał różne ludowe legendy i przypowieści, o których nierzadko wspomina się na kartach serii, oraz opisał dokładnie historię panowania Targaryenów. Ilustracje naprawdę robią wrażenie, a całość jest o tyle cenna, że nie bazuje na serialu HBO ani wielu uproszczeniach, które wprowadził lecz tylko i wyłącznie na książkowym oryginalne. "The World of Ice and Fire" powinno spokojnie wypełnić lukę w oczekiwaniu na kolejny tom serii PLiO.

Pierwsze słyszę o jakichś odnowionych wydaniach tych tomów, ale od razu spodobały mi się okładki. Ciekawe czy zostały wydrukowane na takiej samej "ceracie" co Sezon Burz. Bardzo to wygodne i genialnie układa się w dłoni, ale farba ściera się z nich w ekspresowym tempie :/

http://www.tvn24.pl/mordowali-jak-w-gta-rosyjska-policja-chrzest-bojowy-dzihadystow,486597,s.html Czym kierują się radykalni wyznawcy Islamu, werbując nowych członków na wojnę z niewiernymi? Według TVN24, scenariuszem GTA...

Heh, im dłużej to oglądam tym bardziej mnie to bawi :) http://kwejk.pl/obrazek/2147362/where-is-my-mind.html

Akurat motyw z kukurydzą mi się podoba. Trzeba by w sumie sprostować - kukurydza nie jest jedynym gatunkiem pożywienia jakie przetrwało. Jest tym, które przetrwało najdłużej. W filmie było powiedziane, że wraz z biegiem czasu padały kolejne gatunki roślin, wspomniano np. o załamaniu ekonomicznym jaki nawiedził Irlandię po utracie ziemniaków. Bardzo podobny motyw był z resztą w Blade Runner, tyle że tam padały kolejne gatunki zwierząt. IMO bardzo fajny pomysł, który w jakiś sposób potęgował uczucie paniki przed nieuniknionym. Tak sobie myślę, ze Interstellar to nie jest film na jeden raz. Dam sobie rok-dwa przerwy i z pewnością podejdę do niego ponownie.

Film nie jest zły, właściwie bardzo dobry, tylko że trochę rozciągnięty i tak jakby jego własna ambicja zjadała go od końca. Wyraźnie widać, że twórcy chcieli zrobić z tego coś bardzo ambitnego i wcisnąć jak najwięcej science obok fiction, ale chyba nie wyszło to do końca tak, jak by tego chcieli. Raz, że film spokojnie mógłby zostać skrócony o jakieś 30 minut, na czym raczej by zyskał niż stracił, a dwa - jakoś brak w tym wszystkim polotu. Przez znaczną część filmu tak właściwie nic się nie dzieje. Akcja toczy się do przodu, dialogi i zdjęcia wcale nie zawodzą, ale dopiero jakoś w drugiej części filmu w końcu zaczyna się coś dziać. I nie chodzi tu o akcję samą w sobie, ale jakieś takie uczucie podekscytowania, zaciekawienia, chęci brnięcia w to dalej... Nigdy nie byłem jakimś fanem Nolana. "Prestiż" był dobry, ale zdecydowanie bardziej podobał mi się "Iluzjonista". Z trylogii Batmana tak naprawdę podobała mi się tylko pierwsza część. "Incepcja" kupiła mnie swoim pomysłem i fabułą, ale też nie wywołała jakichś niesamowitych przeżyć czy wspomnień. Podobnie jest z "Interstellar" - bardzo dobry film, który warto zobaczyć, ale to jeszcze nie to. W dalszym ciągu czekam na coś, czym Nolan mnie zachwyci.

TYTUŁ: Cebulowe pole wokół mnie TEMAT: O polskiej mentalności i płaceniu za serwisy w internecie. LINK: http://ja.gram.pl/blog_wpis.asp?id=183403&n=184

Wszystko dobrze, ale... To "s" w yours jest zbędne. Powinno być czyste your dogs.

Mała literówka - bag :) Ja bym to jednak rozbudował do "Who is the oldest in your family?" Nie ma to żadnego wpływu na gramatykę, ale nauczyciele lubią się czepiać takich ukróceń ;) Ale generalnie, wszystko jest cacy.

Jak to jest z wgrywaniem ebooków na Kindla poprzez kabel? Pamiętam że kiedyś spróbowałem i zrobił mi się mały burdel, bo książki w chmurze się dublowały zamiast nadpisywać, kopie wgrane przez kabel traciły jakieś tam funkcje (resetowały się zakładki? Nie zapamiętywało postępu?) itp. Chcę zrobić mały porządek na swoim czytniku, bo połowa pozycji nie wyświetla okładek, ale boję się, ze stracę wszystkie podkreślenia i zakładki, a w chmurze zrobi się taki burdel, że już nigdy więcej tam nie zajrzę. Swoją drogą, kiedyś znalazłem przypadkiem opcję usuwania pozycji z chmury. Gdzie to było?

Oj, dawno mnie już na tym forum nic tak nie rozbawiło :D Dzięki za świetny początek dnia!

Ten trend dotarł również do sieci VUE (która zdaje się przejęła niedawno Multikino?) tak więc na początku grudnia wybieram się do kina na "2011: Odyseja Kosmiczna" oraz "Blade Runner" :)

Nic z tego nie zrozumiałem, ale jak już wspominałem, jestem kompletnym ignorantem jeżeli chodzi o uniwersum Marvela. Ale opis brzmi na tyle ciekawie, że jak nadarzy się okazja to pewnie rzucę na te filmy okiem :)