Doomann

Szkoda gry, wiązałem z nią spore nadzieje. A tu nawet średniaka nie ma... PS. Ja wiem, że teraz wszyscy wszystko piszą wielką literą, ale "wy" w tytułowym cytacie? Serio?

Pomysł wydaje się oryginalny, ale jest spora szansa, że wykonanie będzie takie se... PS. "Ojciec" to chyba nie imię głównego bohatera, więc raczej jednak z małej...

A mnie gra nie porwała kiedy ją po raz pierwszy pokazali. Więc i recenzja mnie nie dziwi. Natomiast autorowi radzę sprawdzić definicję słowa "tudzież", które wyraźnie sobie upodobał.

Normalnie - nienormalne. Jakie wymagania miały gry, które jednocześnie były na PC i GC? Taki RE4 miał zalecane Pentium 4 2,4 GHz, 512 MB RAM i grafikę z 256 MB... Wygląda gorzej od RE HD? Inna sprawa, że w RE4 HD wymagania też pofrunęły w kosmos w porównaniu do wersji nie-HD. Taka przykra prawda - gra działająca na konsoli mającej CPU 485 MHz wymaga PC z 2,4 GHz, a po dodaniu "HD" potrzebuje 4 rdzeni...

> > Hmm... gra, która nadal wygląda jakby z powodzeniem poszła na Game Cube i mająca > statyczną > > kamerę (!) wymaga 4-rdzeniowego procesora 4 GB RAM i HD6950 i to mają być "niezbyt > wygórowane" > > wymagania? Może nie są przesadnie duże w porównaniu do najnowszych produkcji, ale > to > > jakby powiedzieć, że żłopiący 12 l benzyny Polonez nie pali dużo, kiedy porówna > się go > > do Ferrari... > > Nie we wszystkich ujęciach w tym tytule kamera jest statyczna. Podałeś te zalecane a > jestem pewien, że na wiele słabszym sprzęcie będzie śmigać bez przycinki. > PS - od kiedy GameCube obsługiwać zaczął 1080p ? No tak, ale skoro takie są zalecane, to widać gra wymaga takiego kompa do optymalnego działania. Nie, GC nie obsługuje 1080p, ale większa rozdziałka raczej nie uzasadnia potrzeby aż tak mocnego sprzętu.

Hmm... gra, która nadal wygląda jakby z powodzeniem poszła na Game Cube i mająca statyczną kamerę (!) wymaga 4-rdzeniowego procesora 4 GB RAM i HD6950 i to mają być "niezbyt wygórowane" wymagania? Może nie są przesadnie duże w porównaniu do najnowszych produkcji, ale to jakby powiedzieć, że żłopiący 12 l benzyny Polonez nie pali dużo, kiedy porówna się go do Ferrari...

No ok - windows, steam tez swoje żrą. Ale wiecej pamięci graficznej w wymaganiach zalecanych? W ogóle wyższe wymagania zalecane? Będą opcje graficzne z możliwością włączenia jakichś fajerwerków?

W The Wolf Among Us całkiem nieźle mi się grało, ale może dlatego, że spodobał mi się świat, intryga i główny bohater. The Walking Dead natomiast odrzuciło mnie bardzo szybko, w dużej mierze za sprawą dość żałosnego głównego bohatera. Czy warto zatem inwestować w inne gry tego rodzaju? Warto, ale pod warunkiem, że ktoś napisze dobry scenariusz oraz dialogi, a główny bohater nie będzie miał mimiki i reakcji na otaczający świat na poziomie podekscytowanego przedszkolaka...

> > Kolejny dowód na to, że recenzje nie mają żadnego wpływu na sprzedaż i zyski twórców. > > > Tyle tylko, że Ryse na X1 nie osiągnął nawet miliona sprzedanych kopi. I właśnie dlatego mamy porty - Crytek zainwestował w grę kupę kasy, która za cholerę im się nie zwróci. Szukają więc sposobów na to, żeby jednak Ryse cokolwiek zarobiło, a najlepszy sposób to właśnie przeniesienie gry na inne platformy.

Wspaniale - 60 fps. Szkoda, że Last Light wygląda na PS3 tak paskudnie, że byłem przekonany, iż gra działa w 720p... dopiero po pewnym czasie zauważyłem, że telewizor zgłasza rozdzielczość 1080p... niech więc może tym się najpierw zajmą. I zrobią coś z żenująco śmieszną sztuczną inteligencją...

Może i mają i niech zrobią dobry show. Ale nie nigdy nie mogłem zdzierżyć, kiedy ten gość wychodził na poprzednich konferencjach... z tym swoim obrzydliwie butnym uśmiechem, tłumaczący jakie to cudownie rewolucyjne rzeczy zrobili np. na Kinecta... Mattrick był zazwyczaj wkurzający, ale Spencer ma ogromne szanse go przebić...

To krzyżowcem gra się strasznie czy dobrze, bo już nie wiem...

"Gra sama w sobie jest filmem", więc teoretycznie tym prościej jest zrobić jej filmową adaptację. Z drugiej strony pytanie czy uda się stworzyć taką więź między bohaterami i widzami, jak to miało miejsce w przypadku graczy. Pozostaje też kwestia tego na ile odtwórcy głównych ról poradzą sobie z postaciami, które dobrze znamy i na wszelkie odstępstwa w wyglądzie i/lub osobowości będziemy się krzywić. No i przede wszystkim czy film zachowa ciężki klimat gry i nie pójdzie w stronę bardziej "przystępnego dla szerokiej widowni" sposobu przedstawienia historii. Czy może się udać? Może. Ale to baaardzo karkołomne zadanie.

Jeśli ktoś ma jakiekolwiek pojęcie o South Parku, to wie, że treści "kontrowersyjnych" oraz "obraźliwych" jest tam od groma. Wszystkie one mają jednak swoją funkcję (służą jako metafory, obrazują pewne paradoksy, albo po prostu mają bawić), a skierowane są do dojrzałego odbiorcy, najlepiej takiego z dużym dystansem do świata i poczuciem humoru. Cenzurując grę, ponieważ w niej również pojawiają się takie elementy, Ubisoft pokazuje jedynie, że albo nie ma pojęcia o South Parku, albo pracują tam ludzie zbyt głupi, aby zrozumieć założenia, na których opiera się ten serial i które zapewniły mu ogromną popularność. Przykre.

Wspaniale... 800 plvl. Ciekawe ile trzeba będzie XP do każdego kolejnego awansu. Bo z tego co się orientuję, to obecnie jeden poziom mistrzowski = przejście całej gry na inferno. Wiem, że można sobie dodatkowo podbijać trudność i łapać więcej XP, ale 800+ leveli? Bez przesady...

Szkoda. Gra nie była wybitna i miała sporo niewykorzystanego potencjału, ale grało się bardzo przyjemnie i liczyłem, że jeszcze kiedyś odwiedzimy Neo-Paryż.

"w temacie" - przykre z jaką szybkością upowszechniają się teraz błędy językowe...

Sam nie wiem... część "akcyjna" mocno wzorowana na Overlordzie, a "strategiczna" na Sacrifice. Pierwszą grę lubię, drugą uwielbiam, ale tylko dlatego dotarłem do końca. Jakoś nie przekonało mnie wykonanie i mechanika, a motyw otwartego świata trochę dla mnie zmarnowany, bo nie miałem najmniejszej ochoty go eksplorować. Grę ratował głównie klimat, metal i humor. Niech zrobią dwójkę, ale zdecydują się na jeden styl rozgrywki, albo niech popracują nad obecnymi.

Z tego co pamiętam wersja PC pierwotnie była strasznie niedopracowana i graficznie gorsza od tej z PS2 (jaja z cieniami i oświetleniem)... dopiero potem ją patchowali ostro. A teraz robią wersję "HD", jakby na PC rozdzielczość "HD" nie była czymś oczywistym od niepamiętnych już lat i czymś co było od początki w wersji PC. Poza tym refleks mają niezły - zapomniałem już, kiedy ukończyłem RE6, a oni czwórkę odświeżają i wielkie halo. Na PS3 jak zrobili to rozumiem - nie było wersji na tę konsolę, poprawili grafikę, dodali sterowanie movem - miało to jakiś sens. Najwyraźniej mieli spotkanie w Capcomie i padło hasło - skąd wziąć trochę kasy, ale się przy tym nie narobić? Sprzedajmy jeszcze raz tę samą grę sprzed 9 lat (!), tym razem pecetowcom.

Sprawa jest prosta - Sony ustala cenę "sugerowaną" na 249,99 zł i taka też jest na PSN, aż ktoś po 2-3 latach od premiery przypomni sobie o istnieniu tej gry i nieco obniży jej cenę. Sklepy zaś mogą przecież dać inną cenę, więc dają niższą, aby być bardziej konkurencyjnymi. Tyczy się to zwłaszcza sieci handlowych, które mają mocną pozycję do negocjacji z wydawcami i ostro walczą między sobą. Nie mówię już o sieciach typu wspomniany Gamestop, bo dla prawdziwych gigantów wydawcy przygotowują wręcz "ekskluzywne" dodatki, typu dodatkowe wdzianko dla postaci w grze. Dlaczego? Bo owe sieci ostro walczą o klienta, przynosząc tym samym zyski Sony. Dlatego też Sony nie może powiedzieć "nie idź do sklepu, kup na PSN - taniej, szybciej i prościej". Trochę to dziwne, ale niestety takie są realia.

Cóż... Sony przynajmniej obiecało wysyłać łatkę day one na dysku jak ktoś ich o to poprosi i da możliwość pobrania jej na pendrive. Więc można pobrać u kolegi obdarzonego lepszym netem, albo ściągnąć na kompa, jeśli niewygodnie jest podłączać konsolę do netu. Bo prawda jest taka, że u nas z netem jest całkiem nieźle, ale wbrew pozorom w USA mają często gorzej w tych swoich małych miasteczkach właszcza. Nie każdy mieszka w NY... aha no i PS3 działa w sensie da się grać w gry bez łatki. ale tak czy inaczej, to już chyba mała przesada... kiedyś odpalało się konsolę, wsadzało dysk i grało. teraz trzeba łatki do wszystkiego ściągać, a nawet do konsoli. niby nic, bo ściągnie się i będzie, ale strasznie razi to, że ani Sony ani M$ nie przygotowało w 100% konsol na start i uznali, że nic się nie stało...

Hmm... no ok, gry to specyficzne medium i wiele ich elementów ma na celu zachęcanie gracza do biegania w tę i nazad, co niekoniecznie nadaje się do pokazania w kinie. Ale to nie powinno mieć wpływu. Jeśli robi się ekranizację książki, to aktorzy zwykle czytają ją, skupiając na bohaterze, którego będą grali. Próbują zrozumieć go, jego sposób myślenia, pobudki itd, żeby grać z przekonaniem, faktycznie wcielając się w postać, a nie próbując ją naśladować na podstawie kilku uwag scenarzysty. Tak przynajmniej zachowują się profesjonaliści. Jeśli gość przedstawia się słowami "nie wiem co to gry wideo hahahaha", to wysyła jednoznaczny sygnał - jestem ignorantem, mam gdzieś o co w tym wszystkim chodzi i bardzo mnie to cieszy.

Po pierwsze - oby to było coś na next geny, a nie jakiś spin off na "mobilne platformy". A po drugie niech kontynuują wątek Księcia i Eliki. Gra się nie sprzedała, bo zrobili ją jak pierwszego Soul Reavera - duży, pusty świat z paroma bossami (co jednak dawało pewien, dla mnie wspaniały, klimat). Niech to ogarną tak, jak trylogię na PS2 i hit będzie murowany!

No fajnie, ale szkoda, że nie dadzą też na stacjonarne konsole. Remake pierwszego Prince''a wyglądał zacnie na TV w 1080p :-) wtedy bym kupił na 100 %, ale na telefon... sam nie wiem...

Cóż, szczerze mówiąc, to wymagania nie takie niskie... kupiłem grę na PS3 i wygląda ona jak z PS2...