Miczel

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    18
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O Miczel

  • Ranga
    Robotnik
  1. Nie czytałem za dokładnie regulaminu tych "zwrotów", ale jestem pewien, że wprowadzacie czytelników w błąd odnośnie zwrotów "tylko do portfela steam". Tego rodzaju zwroty są tylko opcją awaryjną na wypadek gdyby nie dało się zwrócić użytkownikowi pieniędzy tą samą drogą, jaką zapłacił za grę przy jej zakupie. Z tego miejsca w regulaminie był nawet odnośnik do strony na której były wskazane rodzaje płatności dla jakich dla mojego kraju (czyli Polski) są realizowane zwroty w tej samej formie, oraz w jakich przypadkach zostanie nam uzupełniony portfel steam. A tu dowód popierający to co napisałem: http://store.steampowered.com/steam_refunds_methods
  2. Słyszałem o niej jeszcze zanim trafiłem na ten artykuł... I znam jej sekret - ot, po prostu nie jest chodzącym wieszakiem na ubrania, tylko te przebrania idealnie na niej leżą. Man - dat boobs! No i rzeczywiście lubi gry ;)
  3. > Warto wspomnieć, że mod łamie licencje obu gier, ze względu na przenoszenie zasobów pomiędzy > nimi. Nie do końca, bo wymagane jest posiadanie obu gier. To nie jest tak, że autorzy udostępniają po prostu stuff z Morrowinda na silniku Skyrima. Oni udostępniają tylko narzędzia pomagające przekonwertować zawartość z jednej gry do drugiej, ale z zaznaczeniem, że trzeba być posiadaczem obydwu tytułów, wobec czego użytkownicy pobierający i instalujący tego moda, nic z zawartości Morrowinda nie dostają od twórców moda za darmo. Nadal żeby cieszyć się tym wszystkim, końcowy użytkownik musi zapłacić za Skyrima i Morrowinda. A co użytkownik zrobi z tą zakupioną zawartością w zakresie własnego użytku, to już jest jego prywatna sprawa. Podobnie ma się sprawa z samochodami konwertowanymi z Forzy Motorsport do SHIFT2 - autorzy konwersji dodają do instalatorów tych modów CD-Check''i, żeby mogli z nich korzystać tylko gracze mający Forzę. (bo to oznacza, że zapłacili za tą zawartość - tj. kupili FM3, FM4, albo Horizon - i mogą tą zawartość dowolnie we własnym zakresie wykorzystywać). Bardziej łopatologiczny przykład - możesz kupić kurtkę skórzaną i ozdobić sobie ją jakimiś naszywkami z logami zespołów rockowych czy metalowych. Ale nie możesz kupować kurtek, ozdabiać ich naszywkami i puszczać w dalszy obieg - bo to już jest "łamanie licencji", jak to określiłeś. Natomiast możesz kupić kurtkę, naszywki, i np. zrobić wideo-poradnik "Jak ozdabiać kurtkę XX naszywkami". I ten mod taką funkcję spełnia: to nie jest przekonwertowana zawartość (=to nie jest gotowa kurtka z już przyszytymi naszywkami), tylko narzędzia automatyzujące konwersję zawartości z jednej gry do drugiej (=wideo-poradnik pokazujący jak naszyć loga na kurtkę). Inna rzecz, że to nie pierwszy uch taki projekt... Modowali już kiedyś tak Obliviona (nazywało się to Morroblivion) i Bethesda nie robiła problemów. Zresztą Bethesdzie to jest nawet na rękę, bo podbija sprzedaż starego Morrowinda, i bez wysiłku z ich strony znacznie rozszerza świat Skyrima, dzięki czemu gracze dłużej są zainteresowani tytułem (a może się nawet zdarzyć, że ktoś z zagorzałych fanów Morrowinda, których nie interesowały nowsze części, w końcu zakupi Skyrim).
  4. > > Czemu niby tworcy mieli się ośmieszyć?? Mowili ze ustawili pułap 30klatek ze wzgledu > > > na multiplayer. Mnie osobiście stale 30fps w niczym nie przeszkadza no i muszę przyznać > > > ze geaficznie jest przekozak. > > Sztuczne ograniczanie ilości klatek na sekundę jest w dzisiejszych czasach po prostu > niedopuszczalne i skandaliczne, szczególnie w grach tego typu (takiemu Dark Souls można > było od biedy wybaczyć). Jeśli Twój PC jest w stanie udźwignąć grę w 60 fps i więcej, > jakim prawem ktokolwiek narzuca Ci ograniczenia? Prawem "bo takie jest nasze widzimisię"? Z jednej i z drugiej strony jest trochę racji. Aczkolwiek na miejscu twórców zrobiłbym jedną rzecz - prosty suwak w menu opcji, za pomocą którego można by płynnie zmieniać blokadę fps w wersji PC. Im słabszy komp, tym bardziej można by sobie obniżać ilość fps, i dopasowywać ją do swojego sprzętu, żeby zachować stałą szybkość rozgrywki (konieczną do gry w multi), a posiadacze TITAN''ów w SLI mogli by sobie nawet ustalać limity wyższe niż te 60 fps, Ja mam akurat nieco słabawy sprzęt, więc stosuję podobną do tej sztuczkę... Tylko w drugą stronę - robię to, żeby jeszcze bardziej obniżyć ilość fps. Zauważyłem że gra czasami mi spada do 23-24 fps, co skutkuje tym, że będąc w multi rywale zyskują nade mną przewagę z powodu okazjonalnego spowalniania u mnie rozgrywki. Problem rozwiązałem właśnie blokując liczbę FPS na 24 klatkach i zwiększając tempo gry do 125%, żeby to co widzę na ekranie działo się w czasie rzeczywistym (bez uciążliwego slowmotion). Fakt - 24 to jest całkowite minimum płynności obrazu (a Wy narzekacie na 30 fps...), ale przynajmniej nie muszę się martwić, tym że gra mi zwolni kilka razy w trakcie jakiegoś długiego wyścigu, czym zaprzepaści moje szanse na wygraną, choćbym nie wiem jak czysto jechał.
  5. Ej - Jacob może nie zasłużył sobie, żeby być na tej liście, ale ja go lubiłem (grałem Shepardem facetem)... A Shep - gdyby go umieścić na tej liscie, to a) trzeba by opowiedzieć niemal całą historię z gry, b) chamsko spojlerować tym którzy do trylogii dopiero się zabierają...
  6. A tam quady.... Żeby tak XR2 zrobili to by było coś! Wiem, że teoretycznie pojawiło się niedługo potem XRX, ale było definitywnie przekombinowane (i już bez edytorów) - raczej bym to nazwał spin-offem niż pełnoprawną kontynuacją.
  7. Zdjęcia widziałem bardzo dawno, z Nazwiska znam tez już całkiem spory kawałek czasu :)
  8. Optymistycznego, znaczy tyle co szczęśliwszego.... A nie o to nam chodzi. Niech Shep ginie i na tysiąc sposobów, ale niech te sposoby zależą od poczynań gracza. No i niech zakończenie WYJAŚNIA kwestie które ma WYJAŚNIĆ, a nie wprowadza dodatkowego zamętu (alias Katalizer-kid i słynne: "Zabijemy was, żebyście nie popełnili samobójstwa") - bo tylko o to chodzi w tym BRIGHTER ONE, które tłumaczy się jako JAŚNIEJSZE (więcej/bardziej wyjaśniające co się stało), a nie bardziej optymistyczne.
  9. Po primo - żyli długo i szczęśliwie, jako możliwe do osiągnięcia, ale cholernie trudne do odblokowania. Po secundo - dla równowagi, dodać zakończenie w stylu "spier*****iśmy tą sprawę - cała galaktyka idzie się je**ć" Po terzo - po kiego grzyba wprowadzają dodatkową postać w ostatnich 5 minutach gry? To ma być obiecane wyjaśnienie kwestii Żniwiarzy? Nie no - tak szczerze mówiąc, to BioWare naprawdę spierniczyło sprawę... I samo podsunęło graczom dowody na to. Gdzie? W wątkach pobocznych. Pierwszy z brzegu: Genofagium - gdyby wyciąć go z gry i nieco rozbudować (ot, dorzucić kilka misji w temacie), to starczyło by tego tematu na dobrą grę. I to kończącą się z takim przytupem, że głowa mała! Zwróćmy uwagę, od ilu czynników zależy to jak się skończy sprawa Krogan. Ile czynników określa zmiany w zakończeniu POJEDYNCZEGO WĄTKU POBOCZNEGO i wpływa nań realnie: - Wrex na Virmirze (zabicie go utrudnia sprawę - mściwy Wreav to same kłopoty na przyszłość) [ME1] - dane z badań Maleon''a (zniszczenie skutkuje śmiercią Ewy, która jeżeli przeżyje to może mieć dobry wpływ na dalsze losy Krogan) [ME2] - wreszcie decyzje podejmowane w ME3, które powodują, że niektóre postacie odchodzą, inne żyją dalej, a cała sprawa może się skończyć bardzo źle, źle, słodko-gorzko, lub happy-endem. Dało się? DAŁO SIĘ! I to wszystko w jednym tylko pobocznym wątku, podczas gdy cała gra kończy się wyborem ABC, który na dodatek kompletnie nie uwzględnia wcześniejszych poczynań gracza. Dalej - Quarianie vs. Gethy: Trochę gorszy przykład, bo wybór można podjąć na samym końcu, ale niektóre możliwości odblokowują się tylko po spełnieniu pewnych warunków, zarówno z ME2, jak i ME3. Jeżeli je spełnimy to możemy ocalić obie rasy - w przeciwnym wypadku, skazani jesteśmy na wybór. Na szczęście jest jedna misja, która wybiega poza ten schemat i nawet jeżeli odpowiednią ilość punktów zbierzemy, a tej nie ukończymy, to konflikt zakończy się eksterminacją jednej z ras. Swoją drogą na tych przykładach można też zaobserwować jak zmieniały się idee tworzenia zakończeń w BioWare. Mianowicie im dalej w grę brniemy, tym więcej zależy od jakichś punkcików, a nie konkretnych decyzji. Najpierw mamy Genofagium, które mogło by być osobną grą. Potem mamy Rannoch, który jest świetnie zrealizowany, ale jak każdy wie do pogodzenia obu ras trzeba zebrać 5 punktów za decyzje z ME2/3 i ocalić Korris''a (czyli decyzje same w sobie przestają się liczyć - ważne staje się ile punktów za nie zbierzemy, a jedyną decyzją od której "zależy wszystko" jest ta czy polecimy uratować Admirała). No i wreszcie całkowite przerzucenie się na punkciki od których wszystko zależy w zakończeniu całej gry - czyli WarAssets, których ilość decyduje o tym jakie opcj... Tfu! JAKI KOLOR zakończenia będziemy mieli do wyboru, oraz jakie zmiany zachodzą w zakończeniach czerwonym i niebieskim.
  10. Tja... Ciekawe tylko jak wybrną z bagna w jakie pakują się tworząc takie zakończenie, które fani tak "hejtują" na wszelakich forach o ME, w tematach ze spoilerami... Jakoś nie bardzo widzę możliwość kontynuacji.
  11. @Tom_pl Po kiego grzyba takie DLC na PC? Chcesz wszystkie auta to poszukaj sobie w google''ach hasła: "Hot Pursuit 2010 all cars unlocked save"... Efekt ten sam, a za friko.
  12. Aha - powyższy komentarz mam zamiar zredagować, i gdzieś opublikować w formie felietonu, dla tego zastrzegam sobie prawa do wykorzystywania i publikowania jego całości lub fragmentów bez mojej zgody... (upraszam jednocześnie administrację o nieusuwanie TEGO komentarza, lub załączenie jego treści w tym powyżej) Wiem, że śmieszne, ale pisanie textu powyżej zajęło mi "ładną chwilę" i nie chciałbym by ktoś to wykorzystywał do własnych celów...
  13. LA popełnia błąd... I ci co sądzą, ze konsole są lepsze, też się mylą... Przewagą PC jest właśnie modułowość... Tj. możliwosć wymiany podzespołów. Widzicie - za 2 lata kiedy grafika na PS3 będzie już przestarzałym badziewiem, PC będzie sie miało dobrze... Co zrobią Sony i inni producenci? Wprowadzą kolejny Next-Gen... Znowu wydacie kasę na kolejną generacje konsol, a z cenami gier i opłatami za usługi multiplayer w tym samym czasie wydacie taką forsę, ze szok. Tymczasem jeżeli będziecie upgradeować/wymieniać PC z rozsądkiem, to pogracie sobie spooooro taniej... A jak rozwiązać problem z leniwymi i pazernymi producentami? Prodeucenci muszą nabrać zaufania do platformy! No bo patrzcie: - stosują bóg wie jakie zabezpieczenia, które przeszkadzają bardziej graczom mającym oryginały niż pirackie kopie... Rachunek? Kup pirata - bedzie wygodniej... Żal#1. Jak rozwiązać? Łatwe - zabezpieczyć tylko Multi... Płyty już nie trzeba... Wtedy między odbezpieczonym oryginałem i piratem nie będzie różnicy, a możliwosć zagrania w Multi będzie świetnym impulsem popędowym, do tego by zakupić oryginał... Swoją drogą jestem nawet w stanie stwierdzić, ze sytuację na rynku mógł by poprawić fakt, ze przecież dzisiaj - w dobie coraz szybszego internetu - coraz bardziej liczy się rozgrywka w Multi... Single można by w pełni uznać za demo możliwosci Multi... Tylko producenci musieli by (a z ich zapałem to będzie cieżkie) zacząć pracować nad systemami Multi łaczącymi w tym trybie to co z niego najlepsze, z doznaniami z Singla... (wiecie - multi zabezpieczone uniaktowymi, kilkukrotnie szyfrowanymi kluczami /żeby było trudniej je wygenerować samemu/... trzeba tylko nadmienic, że nie chodzi mi o jakieś MMO, tylko coś bardziej przystępnego... Nie każdego kręci ogromny świat w którym klimat i ścieżka fabularna tracą się w gąszczu umówionych party i wojen...) Wtedy problem piractwa byłby już tylko echem zamierzchłej historii... Wytartym już, ale fajnym przykładem jest Sins of a Solar Empire I skonrtuję tu argumenty z Crysis''em w roli głównej: Wiecie gdzie tkwił problem Crysisa? Łatwiej zainstalować i używać pirata z crackiem, niż nie-wiadomo-jak-zabezpieczony oryginał... - narzekają na zróżnicowanie PCtów... To nie jest minus, tylko olbrzymi plus! PCty rozwijają się płynniej od konsol! Daje to znacznie większe możliwosci tworzenia - dajmy na to: Super-hiper-highendowa gierka - na początku będą się cieszyć z jej super-hiper możliwości nieliczni z równie super sprzętem... Ale przecież gracze (nawet biedniejsi) inwestują w komputery i "ciut" później, ale też kupują równie mocne maszyny! Też będą mieli możliwosć zobaczenia tych perełek w pełnej krasie! TEŻ KUPIĄ TĄ GRĘ!!! A co do argumentów wyższości PC nad konsolami - większosć macie powyżej... Dodam jeszcze, ze PC są wygodniejsze ze wzgledu na: - oszczednosć... Lepiej chyba mieć jednego PeCta ciągnacego ileś tam Watt, niż kilka sprzętów "energożernych" (dosłownie :P ); - sterowanie - nie ma to jak myszka i klawiatura... I sterowniki do innych kontrolerów, oraz mase przejścówek i sterowników na używanie ew. lepszych kontrolerów z konsol... Poza tym, gdyby PC wróciło do łask producentów to na PC można by tworzyć jeszcze bardziej wymyślne i lepsze kontrolery niż na ograniczone firmwarem i softem konsole... w końcu w PC wystarczy dograć sterownik, a w konsoli update''ować cały firmware... - funkcjonalność - wyłączam gre i moge właczyć Worda, IE, Mozille, wejsć na forum, napisać prace dyplomową, zrobić zaawansowany projekt graficzny, przeczytać najnowsze newsy.... I wykorzystywać do tego o niebo szybszą klawiaturę z myszką... (powtarzam się - ale to jest atut ogromny) Po czym moge to zamknąć i włączyć gre spowrotem... I to wszystko w jednym miejscu na jednym sprzęcie!
  14. Miczel

    F.E.A.R Combat PL - brak napisów!

    no właśnie to mnie ciekawi, ze nie ma ani jednej ryski na płycie... a instalator bez żadnych problemów dam rady z niej skopiować na dysk (gdyby to była wina płyty to by kopiowanie przerwało zapewne - a tu nic - caluteńki instalator sie zgra)...