czarnykurczak

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    53
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez czarnykurczak


  1. Piknik na skraju drogi - świetna książka. Polecam.
    Ślepa plama, Czerep mutanta - Ślepą plamę przeczytałem. A raczej przebrnąłem przez nią, bo marne tłumaczenie i słaba akcja sprawiały, że czytałem tą pozycję po kilka stron (a potem drzemka :)). Czerep mutanta na razie sobie darowałem.
    Bastion - doczytałem do połowy i walnąłem się tą książką w głowę. Co Cie do k*wy nędzy, panie King podkusiło, żeby z ciekawego dreszczowca zrobić psychologiczno religijny bełkot?
    Ołowiany świt, Drugi brzeg, Droga donikąd - świetne książki. Panu Gołkowskiemu setki razy lepiej wychodzi pisanie niż tłumaczenie :)
    Mad Max- nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie.
    Jestem legendą - obejrzałem, zapomniałem.
    Pojutrze - coś mi się kojarzy tylko...
    Droga j.w.
    Księga ocalenia - obejrzałem, zapomniałem.


  2. Dnia 01.08.2008 o 22:34, Vojtas napisał:

    > SS2 to dla mnie (oprócz stalkera) najlepszy FPS w jaki kiedykolwiek grałem. Half-life

    > przy nim to bajeczka na dobranoc a smęty typu f.e.a.r. wysiadają w przedbiegach.
    W SS2
    > można się spocić ze strachu przy samym intrze! :)

    Trudno porównywać gry zupełnie innych gatunków - SS2 to nie jest shooter.



    Chodziło mi o to, że obydwie gry to FPS z porządnym klimatem a nie bezpłciowa sieczka w stylu MOH. Pod tym względem je porównałem. Wiem, że SS2 to nie shooter ale połączenie RPG z FPS i to wręcz koszmarnie udane. Niepotrzebnie ściągam rss z gram.pl!! Narobiliście mi smaka na shocka :D.


  3. A ja myślałem, że to THQ przyszło i kazało zgodnie ze swoją tradycją wypuszczania niedorobionych gier powtykać trochę bugów i popsuć trochę działających rzeczy.

    Stalker jest grą świetną i porównywanie jej do gierki na przerwę na reklamę jaką jest cod4 mocno mija się z celem. Tu nie ma radosnej sieczki tylko trzeba pomyśleć. W multi stalkera nie grałem. Za dużo czasu poświęcam na młócenie potworków w sven coop.


  4. Najlepsza część gta. Po bezpłciowym gta3 to była niesamowita odmiana. Masa klimatu lat 80, rewelacyjna muzyka, sporo nawiązań do serialu Miami Vice. Poza tym ciekawa fabuła i zadania, które nie były udziwnione ani idiotycznie utrudnione sprawiły, że przez ładny kawał czasu ze znajomymi ciągle gadaliśmy o tej grze.

    Grafika rzeczywiście trąci myszką lekko ale akurat to zupełnie nie przeszkadza. Można nawet powiedzieć, że wszechobecne pastelowe kolory wzmagają odczuwanie klimatu z tamtych lat :). Nowe gry mają tylko grafikę a brakuje im tego co dawniej określało się mianem miodności.


  5. Dnia 12.03.2008 o 09:17, Zebius napisał:

    Co za bzdura, to właśnie na piecki są strategie, MMO, sieciowe strzelanki w które można
    grać miesiącami, RPG też są zwykle dość długie. A to że FPS czy TPS są krótkie to już
    nie zależy od platformy, bo wszędzie są krótkie, taka moda teraz.


    Mam gdzieś modę. Chciałbym pograć sobie w FPSa w stylu System shock 2. Ze świetnym klimatem, niezła grafiką i czasem grania liczonym w dziesiątkach godzin a nie takim jak przerwa na reklamę na tvn. MMO nigdy jeszcze nie grałem. Może kiedyś spróbuję... Ze strategii też chyba nie wyszło nic mocno interesującego. Póki co to ciekawie zapowiada sie mafia 2, bo fallout 3 wygląda na to, że będzie kolejną pustą gierką z śliczną grafiką.


  6. Domek- grasz w grę tylko raz. Gdybyś to napisał o q4, crisisie, pro street albo innym kiepie z ostatnich miesięcy to bym się zupełnie nie zdziwił. Fallouta natomiast trzeba przejść po kilka razy żeby zrozumieć wszelkie aluzje, niuanse fabuły itp.

    Zresztą czego ja się produkuję skoro wolisz gry liniowe. W sumie to się nie dziwię, że nie grasz więcej niż raz. W końcu ile razy można robić to samo w grze?


  7. Dnia 13.02.2008 o 14:15, Marcinio napisał:

    Zazwyczaj jak Microsoft bierze się za cokolwiek związanego z grami na PC źle się to kończy.


    Microsoft zrobił (czy wydał... Nie pamiętam) całkiem fajną grę pt. Freelancer.

    A developerzy niech popracują nad kodem, bo jak tak dalej będzie to do ułożenia pasjansa potrzebny będzie czterordzeniowy pentium i karty graficzne pracujące w trybie sli. Poza tym gry na pc straciły to co najważniejsze czyli fabułę i długość. Wiele osób podnieca się crisisem, którego można przejść w kilka godzin tylko po to żeby pozachwycać się grafiką... Gdzie się podziały gry takie jak fallout czy system shock 2, które miały interesującą fabułę, grało się w nie godzinami i wracało do nich po kilka(naście) razy, bo zawsze można było odkryć coś nowego?