Anonim_ae310448bfe80af02de379359c356629072c82f65a893a0b9a6d23b8cea4c48b

W żadnym wypadku nie powinni tak pisać. Takie spoilery są mega irytujące dla ludzi którzy chcą zagrać we wcześniejsze części, bo grać będą ze świadomością tego co się dalej stanie. Diane można przełknąć, ale nie Sheparda. To już jest bezczelność! Proszę klikajcie zgłaszam przy takich komentarzach, może w ten sposób zwrócimy serwisowi uwagę na takie sytuacje.

To zarówno oczywiste jak i niezrozumiałe. Oczywiste do Graczy (nie mylić z graczami) a niezrozumiałe dla większości twórców. Gość mówi z sensem i miejmy nadzieje przełoży się to na jakość gry. Moim zdaniem - Gry - jak Bioshock biją na głowę takie - produkty - jak CoD czy Battlefield.

Pstryczek w nos dla wszystkich twierdzących, że lada dzień będziemy mieli nową generacje. Jak widać jeszcze poczekamy na zapowiedzi urządzeń obecnej.

O NIE MOI DRODZY! Dlaczego Ubisoft chce nowe konsole? To oczywiste, wprowadzenie nowego, mocniejszego sprzętu będzie ukłonem w stronę tych którzy posiadają dostateczne zasoby na produkcję bardzie wymagających gier. Słowem mali czy niezależni twórcy nie będą mogli sobie pozwolić na wydanie ryzykownych (czyt. innowacyjnych tytułów) bo zwyczajnie koszty tworzenia gier na nową platformę będą skutecznie od tego odstraszały. A tak w ogóle to o ile się nie mylę oficjalnie potwierdzono, że Watch Dogs jest na obecną generację: http://www.gram.pl/news_8APgJ,m0_E3_2012_Watch_Dogs_w_2013_roku_Ubisoft_potwierdza_termin_wydania.html

Ogólnie nie mogę się nie zgodzić, choć głównie gram w singlu i może nie mam odpowiedniej wiedzy na ten temat, jednak gry MMO F2P nafaszerowane mikropłatnościami, czyli takie jakie w licznych komunikatach stara się promować EA są dla mnie synonimem tandety i niesmaku. Taki model na ogół stosują twórcy tych nędznych gier agresywnie reklamowanych w internecie, którzy tylko czyhają żeby złupić nas sukcesywnie grosz za groszem fundując w zamian prymitywną rozrywkę, mogącą równać się jedynie grze z kiosku za 4,99 zł. Jeśli to chce robić EA to mam kolejny powód żeby pieniądze zamiast na ich produkcje przeznaczyć na gry CDP Red wyznających odmienną filozofię.

No, no, Square Enix pokazało przy Deus Ex, że ten stopień ponad jak najbardziej osiągalny.

"EA nieuchronnie zmierza ku dystrybucji cyfrowej" Chyba raczej ku upadkowi. Bo jak inaczej można nazwać zamiar przestawienia się na wyłączną sprzedaż ''płatnych piratów''. Tak czy inaczej EA sukcesywnie pracuje na swój upadek, nie zdziwiłbym się jakby mieli sztab ludzi pracujący nad strategią utraty wiarygodności w oczach klientów. Takie podejście jest kolejną cegiełką po wprowadzaniu Online Passów, mikropłatności oraz walki z grami używanymi. Żerowanie na swoich klientach jeszcze nikomu nie wyszło na dobre. Goście ewidentnie obmyślają ile jeszcze da się wydusić ze zwykłego gracza, w jaki sposób okroić produkt żeby było taniej. Obawiam się, że mogą się przejechać na takim myśleniu. Czas pokarze.

Uspokójmy wszystkie dzieci / półgłówków twierdzących, że prawo w UE jest głupie / niefajne/ nie lubie go (niepotrzebnie skreślić). Te dyrektywy i orzeczenia mają sens co dobitnie potwierdza to właśnie stanowisko na temat gier używanych, problemem tylko jest to jak unia zamierza przeciwdziałać praktykom mającym na celu utrudnienie korzystania z przysługującego nam prawda do odsprzedaży. Bo fakt że można odsprzedawać sam w sobie nie jest niczym odkrywczym, odkrywczym byłoby wymuszenie na deweloperach stworzenie warunków do takowej odsprzedaży.

"Przypomnijmy przy tym, że Overstrike jest przygotowywany z myślą o dwóch platformach sprzętowych – PlayStation 3 i Xbox 360."

Sztuką to był Bioshock 1, innych sztuk nie zaznałem, a gram już wiele lat. Jest sztuką ze względu na opowiedzianą historię której nie powstydzi się książka ale i sposób jej opowiedzenia i zaznaczę że nie chodzi mi tu o zakończenie. Choć przykładowo równie bardzo podobały mi się gry typu deus ex czy dragon age które gameplay i mechanikę miały być może nawet lepszą to sztuką w moim pojęciu one nie są i nie będą tak jak nie jest nią przykadowo seria filmów o Bondzie. Oczywiście przez sztuka rozumiem twórczość niosąca jakąś wartość i wywołująca emocje skłaniające do refleksji. Tak więc myślę że jedynie gry w których opowiedziana historia jest motywem kluczowym oraz w których prezentowane jest nowatorskie podejście mogą do miana sztuki aspirować. Myślę, że wszelkie gry inne niż gry akcji / przygodowe ewentualnie rpg nie były i nigdy nie będą sztuką, przynajmniej sobie tego nie wyobrażam. Oczywiście biorąc pod uwagę ogrom bagiennego mułu zalewającego sklepy z grami oraz deweloperów-troglodytów dyktujących co się sprzeda a co nie, nasze rozmowy o grach jako o sztuce w obecnych czasach wydaje się być równie absurdalne jak dyskusja ślepych od urodzenie nad kolorami.

Trzymamy za słowo jednoręki bandyto. Swoją drogą wydawca Watch Dogs musiałby być imbecylem, żeby rok po ukazaniu się konsol nowej generacji wydawać grę na starą.

Założę się, że nad nową konsolą pracowali już dzień po wydaniu tej obecnej, z tym że rzeczywistość wygląda trochę inaczej. Narzekacie, że to co mówi to jest tani bełkot, w takim razie lepiej przeczytajcie ostatnia wypowiedź CEO Sony gdzie podaje konkretne argumenty dlaczego w najbliższej przyszłości nie planują prezentacji nowej generacji. I nie ma tam czekania na konkurencje tylko twarda rynkowa ocena co się opłaca a co nie.

Dla niewprawnego oka, przeczytałem artykuł który potwierdził prawdziwość punktu 1

"mógłbyś napisać kwestię dialogową dla postaci, która brzmi „daj mi ten słoik”, ale tak naprawdę ma na myśli „miałem fatalny dzień, więc daj mi ten słoik, żeby chociaż jedna rzecz mi się dziś udała”. Tego nie dało się przekazać inaczej, ponieważ nie było widać mimiki, więc pozostawała jedynie werbalna metoda." A mógłbyś napisać kwestię dialogową : - daj mi ten słoik (miałem fatalny dzień, więc daj mi ten słoik, żeby chociaż jedna rzecz mi się dziś udała) Swoją drogą skoro takie bzdury wygaduje główny scenarzysta to już wiadomo dlaczego Far Cry 2 miał fabułę typu : for( int i = 1 ; i<= n ; i++ ) { - weź zadanie; - weź kase za zadanie; - odbierz telefon; - wykonaj zadanie; - weż kolejne zadanie; }

Oto co kolejno pomyślałem czytając tytuł newsa : 1) Ograniczenia technologiczne powodują, że fabuła jest słaba. 2) Co za żenada, ubisoft myśli, że dopiero super uberpróbkowanie pozwoli im na zbudowanie zaskakującej fabuły pełnej zwrotów akcji, bo bez tego nie jest to możliwe, to tak jakby twierdzić, że z upowszechnieniem czytników e-booków literatura będzie bardziej doniosła i refleksyjna. 3) Nie no to jest zbyt głupie, ktoś kto siedzi w branży gier nie może stawiać tak nonesnsownych tez, przecież to nie ma związku. 4) No tak, im pewnie chodzi o to, że im lepszą mamy technologię tym bardziej producenci stawiają na super grafikę a mniej na scenariusz, bo nawet szajs z super antyaliasingiem i podwójną tesselacją się sprzeda jako najładniejsza gra miesiąca. To akurat ma sens i dobrze, że ktoś to dostrzegł. A potem przeczytałem newsa.

True story, trzymam się tego samego zdania, myślę, że jest to rzetelna odpowiedź na plotki o nowej generacji.

"fani serii będą marudzić, ale ludzie, dla których poprzednie odsłony były za trudne i zbyt nudne mogą się w nowej wizji twórców odnaleźć" ahhhh, zabolało

Zawsze byłem ultra hardkorem, choć nienawidzę tego plebejskiego słowa, jeśli chodzi o gry komputerowe. Produkcje skażualowione typu "podążaj za strzałką" czy scukierkowane tak jak fable czy kingdoms of amalur omijam szerokim łukiem. W hitmany grałem zawsze na najwyższym poziomie trudności starając się grać iście filmowo, próbując zabić tylko cel i tylko bronią białą, a teraz twórcy fundują mi strzelanie do beczek i wycinanie sobie drogi przez masy strażników. I wiecie co? Jestem z tego jak najbardziej zadowolony. Grając misje po raz trzeci czy czwarty lubiłem iść na całość i wystrzelać połowę ludzi a po zabiciu celu z przystawioną do głowy strażnika bronią wycofać się do windy. To jest właśnie magia grywalności tej serii, grasz kilka razy to samo ale w całkowicie inny sposób i wcale ci się to nie nudzi. Nawet jak patrze z dzisiejszej perspektywy na te prymitywne tekstury i małe plansze. Co do uproszczeń ufam twórcą, że zrobią to dobrze, dodatkowo wykorzystując potencjał eskalacji napięcia, tym bardziej jak słysze, że będzie ultra trudny poziom trudności. Jedyne co mi nie pasowało w starych hitmanach to to, żę były krótkie, ale i tu mam nadzieje, ze twórcy mnie nie zawiodą. Podsumowując, myśle że zapowiada się świetnie.

Czcionka wyjątkowo tandetna, grafika jak w jedynce z tą różnicą, że potrzeba lepszego kompa. Zagram na pewno ale spodziewałem się czegoś lepszego.

Świetny materiał, oby takich więcej.

No ale właśnie chodzi o to, że w przypadku gdyby gry A i B miały podobny poziom i producent A nafaszerował A masą zabezpieczeń i na potęgę ciął koszty sprzedając ją jedynie w kopercie i bez żadnych książeczek dodatkowo dzieląc ją na 10 dlc. Zaś producent B sprzedałby B bez zabezpieczeń, z drukowanym poradnikiem i darmowymi dodatkami wydawanymi co 4 miesiące przez rok po premierze. To kalkulując to, że producent A zaoszczędziłby dość dużo na okrojeniu wydania i sprzedanych dlc oraz stracił na implementacji zabezpieczeń, a także to, że producent B straciłby na poradniku i darmowych dodatkach, oraz biorąc pod uwagę to że wygodniej byłoby ściągnąć A zaś fajniej kupić B to śmiem twierdzić, że w ostatecznym rozrachunku więcej zarobiłby producent B. Oczywiście przy założeniu że nie będzie to gniot tylko dobra gra, bo gniot to rzeczywiście warto sprzedawać w kopercie.

To jest kwestia rynku a nie chcenia. Pan Pachter może sobie chcieć blokady, ale nie sądzę, żeby to weszło w życie, bo wówczas z pewnością wiele osób przerzuciło by się na PC. Poza tym, jest to ekstremalne rozwiązanie dla producentów konsol. Rynkowo taka rozbieżność między konsolami a PC nie ma racji bytu, na komputerach pirackie wersje gier będą zawsze dostępne, bo zawsze będzie można modyfikować kod gry i obchodzić zabezpieczenia. Żaden skowyt o delegalizacji nie pomoże. Swoją drogą piractwo na komputerach jest ogromne i nic nie wskazuje na to by miało zostać zatrzymane, ba, przez uciążliwe DRM-y staje się o wiele wygodniejsze od legalnego kupowania gier. Rozumiem, że dla producentów jest to tragiczna sytuacja ale śmiem twierdzić, że dobre gry ostatecznie obronią się same. Droga do zredukowania piractwa nie wiedzie przez coraz większe zradykalizowanie zachowań developerskich - ćwiartowania gier na kolejne DLC dołączane już na płycie w dniu premiery i wypowiedzenia wojny Bogu ducha winnym uczestnikom rynku wtórnego - lecz przez sprzedawanie towaru wartego kupna, bez uciążliwych zabezpieczeń czy okrojonych do płyty i koperty wydań. Bogate, wyposażonych w poradnik czy drukowaną instrukcję gry sprzedają się lepiej. Najlepszym przykładem tej strategii jest nasze rodzime CDP Red, widzieliśmy to w przypadku rozszerzonej edycji Wiedźmina - działa bez płyty, z drukowanym poradnikiem i darmowymi DLC, a sprzedało się najwyraźniej naprawdę nieźle i co najważniejsze sprzedaje się nadal.

Albo te wymagania zalecane są z dupy wzięte albo do wersji PC Rockstar bedzie dopłacał.

Ktośtam pisał o dwukrotnym skoku jakościowym, w to akurat niechce mi sie wierzyć bo dla czegoś takiego nie ma sensu wprowadzać nowej konsoli. Powodem dla którego sensowne byłoby wprowadzenie kolejnej generacji byłoby 3D czy coś zdecydowanie zmieniającego oblicze grania. Jak widać grafika nie jest kwestią bebech, to przede wszystkim kwestia optymalizacji. A swoją drogą grafika to najmniejszy problem. Dopuki będziemy zżerani przez durne pomysły coraz dalej idącego upraszczania gier i nadawania im słtaśnego i kolorowego charaktetu (Dirt, Kingdoms of Amalur) dopóty o zajmowaniu się grafiką możemy zapomnieć.

Choć z drugiej strony, jakby tak porównać piękną książkę do nawalających się maczugami po łbach orków, to nie wypada to już tak fajnie.