Drogi użytkowniku Silvaren o jakich klasycznych sesjach mówisz ? pierwsze słyszę żeby w klasykach (czyt: papierowych erpegach pokroju AD&D) dostawało się doświadczenie po skończonych zadaniach zwłaszcza ,że te pierwsze tabletopy były Dungeon Crawlerami w których chodziło właśnie (tu może cię zaskoczę) o młócenie potworów. Zaczynając od pierwszej edycji skończywszy na dotychczasowych D&D zawsze nagradzało graczy za przechodzenie "wyzwań" którymi najczęściej właśnie były potwory :) , Offtop off co do samej gry ... aż ślinka mi leci i nie mogę się doczekać położenia moich łapek na niej , jeżeli poboczne zadania chociaż w połowie będą tak dobre jak główna fabuła (Miejmy nadzieję ,że wszystko będzie miodne) to nie mam nic przeciwko żeby zajmowały 3/4 gry