Bumber

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    5340
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Bumber

  1. Spotkałem się z opinią, że polarki Marumi potrafią dać na zdjęciu widoczny brązowy zafarb. Znam tylko z opowieści, ale uprzedzam. ;) Sam posiadam polarek Hoya i nie narzekam. :) Nie za bardzo rozumiem tego motywu z gwintem obustronnym... Sprawa wygląda tak: polarek z jednej strony (tej "sztywnej") posiada gwint, umożliwiający nakręcenie go bezpośrednio na obiektyw/filtr/konwerter/etc. Z drugiej zaś strony (tej "ruchomej", którą kręcimy, by uzyskać efekt polaryzacji) zazwyczaj też znajduje się gwint, umożliwiający nakręcenie na polarka jeszcze jednego filtru. Z tym że w praktyce i tak się tego nie robi, gdyż jest to... niewygodne. Bo skoro polarkiem się kręci, to jaki filtr można dodatkowo założyć na niego? UV? Bez sensu, to tylko dodawanie kolejnych soczewek przed obiektywem... Kupujesz więc tulejkę do swojego Lumixa i zakładasz nań polarek i możesz kręcić i polaryzować sobie ile dusza zapragnie. ;) Dobrze dobrana tulejka (czyli taka przewidziana do tego modelu aparatu) nie może w żaden sposób ograniczyć ruchu obiektywu, tzn. musi on się mieścić w tulejce nawet przy maksymalnym wydłużeniu ogniskowej. Po co Ci więc te dwa gwinty, bo nadal nie rozumiem? :)
  2. Trzęsące się dłonie na stanowią problemu, jeśli fotografujesz z krótkim czasem naświetlania. :) Fakt, Canon nie posiada stabilizacji obrazu w korpusie. Jeśli chcesz mieć taki "bajer", musisz wykosztować się na obiektyw weń wyposażony. Myślę jednak, że do lustrzanki entry-level nie potrzeba stabilizacji. Przydaje się ona przy teleobiektywach, gdy fotografujesz w złych warunkach oświetleniowych (i to nie obiekty ruchome!). Brak wyjścia HDMI faktycznie może stanowić wadę. Dlatego zamiast stareńkiego 1000D proponuję nowszego 1100D. :) Generalnie na tej półce powinna zadowolić Cię każda lustrzanka... wszystkie są do siebie podobne, a jako amator nie odczujesz wielkiej różnicy w jakości zdjęć pomiędzy korpusem Sony czy Nikona lub Canona... Dobrym wyjściem może być zakup wspomnianego wyżej Nikona D3100. O ile dobrze pamiętam, udziela on wskazówek fotografowi podczas pstrykania zdjęć, co może być przydatne, jeśli jesteś totalnie zielony w tym temacie i nie jesteś bardzo dociekliwy. ;)
  3. Polarek trzeba mieć obowiązkowo w torbie razem z aparatem. To jeden z podstawowych i najczęściej używanych filtrów, którego efektów nie da się podrobić w Photoshopie. Koniecznie. Dla inspiracji zajrzyj tutaj: http://www.stopa.cso.pl/ . Tutaj masz też ciekawą stronę ze wskazówkami do fotografii marko: https://sites.google.com/site/zkodys/ . Jak się człowiek wczyta, to i sporo zrozumie. ;)
  4. Racja. Soczewka przydaje się podczas pierwszego podejścia do makrofotografii. Pomaga złapać bakcyla, a po krótkim czasie mamy jej dość... bo niestety ma wiele wad. Najlepsze zdjęcia makro jakie widziałem zostały zrobione właśnie Raynoxem. Nawet wypasiona lustrzanka z profesjonalnym obiektywem makro nie pobija kompakta zaopatrzonego w ten konwerter z prostej przyczyny - kompakty mają mniejsze matryce, co w rezultacie daje większą głębię ostrości na zdjęciach. W fotografii makro jest to sprawa szalenie ważna. Myślę, że minimalna odległość ostrzenia nie ma tu nic do rzeczy. Widziałem naprawdę świetne zdjęcia zrobione Lumixem FZ50 zaopatrzonym w konwerter Raynoxa, a aparat ten chyba też ostrzy od 5 cm. No tak, w przypadku FZ8 jest to konieczność, gdyż aparat ten ma chowany obiektyw. Taki pierścień to nie jest duży wydatek, rzędu kilkunastu złotych. :) Przy okazji możesz zaopatrzyć się w filtr polaryzacyjny i nakręcić go na tubus. :) >Swoją drogą znalazłem sporo fotek na necie zrobionych FZ8 + dwa Raynoxy - 250 i 150. Można łączyć konwertery? Nie słyszałem o tym, ale możliwe, że tak jest. W ogóle moja wiedza na temat konwerterów Raynox jest powierzchowna, musiałbyś poszukać bardziej szczegółowych informacji na ten temat. Tym bardziej, że Raynox oferuje kilka modeli, niektóre znacznie różnią się od siebie. Wiem, że co najmniej dwa z nich są warte polecenia posiadaczom kompaktów. Nie pamiętam tylko które. :) Na pewno warto zaopatrzyć się w takie cacko, bo można osiągnąć naprawdę świetne efekty w fotografii makro. Praktycznie za grosze, bo jeśli porównamy cenę takiego konwertera z obiektywem makro... ;)
  5. >/.../ Kiedyś używałem takie soczewki, gdy fotografowałem jeszcze Lumixem FZ50. Jedyny plus jest taki, że można uzyskać większe przybliżenie... ale niewiele większe. "Gratis" dostajesz zniekształcenia obrazu, spadek ostrości poza centrum kadru i wielkie abberacje chromatyczne. Krótko mówiąc: nie polecam. Warto zainwestować w konwerter Raynoxa. Jest to grupa soczewek specjalnie przystosowanych do uzyskiwania skali odwzorowania 1:1 lub większej. Nie degradują przy tym jakości obrazu. Jeśli korzystasz z kompaktu i chcesz zająć się makrofotografią, to tylko Raynox. Tym bardziej, że kompakty nadają się do makrofotografii o wiele lepiej niż lustrzanki...
  6. Bumber

    Wiedźmin 2 - temat ogólny

    Z tego co pamiętam,
  7. Bumber

    Wiedźmin 2 - temat ogólny

    Gruby Maciek? A gdzie go można znaleźć i jak można dostać od niego kasę? :)
  8. W jednym z archiwalnych numerów DFV znajdziesz test lamp błyskowych, zarówno tych systemowych, jak i zewnętrznych producentów. Niestety nie mam teraz dostępu do starych numerów tego czasopisma,, a tym bardziej nie pamiętam, który konkretnie był to numer, ale myślę, że sobie poradzisz w znalezieniu. Na stronie ww.dfv.pl można kupić numery archiwalne, więc z dostępem nie powinno być problemu. :-) Więcej nie pomogę, bo nigdy z tymi lampami nie miałem styczności.
  9. Stare szkiełka pod M42 kiepsko radzą sobie z pracą pod światło, co niestety widać na Twoich zdjęciach. Rozumiem zamiary, jednak efekty wyszły takie sobie. Na każdym zdjęciu mocno spadł kontrast, co odbija się bardzo na jakości. Oprócz tego poza pierwszym zdjęciem zostawiłeś za dużo góry. Rozumiem, że bokeh jest ładny, ale w zdjęciu portretowym chyba nie najważniejszy. ;-)
  10. Problem z "gubieniem ostrości" występuje zawsze w przypadku dużych powiększeń. Im większa skala odwzorowania, tym płytsza głębia ostrości. Dotyczy to wszelkiej maści konwerterów, pierścieni pośrednich czy obiektywów makro. W takiej sytuacji należy zdecydować się na jakiś kompromis: albo przymykasz mocno przysłonę, zwiększając głębię ostrości i licząc się z wystąpieniem dyfrakcji i wydłużeniem czasu naświetlania, albo fotografujesz przy otwartej przysłonie (płytsza głębia ostrości, krótszy czas naświetlania). A mrówki, czy też wszelkiej maści inne robale, fotografuje się raczej z samego rana, gdy nie są jeszcze tak bardzo ruchliwe. ;-)
  11. Jak podepniesz tilta do analoga, to będziesz mógł się pobawić. Do cyfry - nie, chyba że masz pełną klatkę.
  12. Bez zasilacza wytrzyma dwie, góra dwie i pół godziny grania. Podczas zwykłej pracy (Word i internet) pociągnie 6-7h, co i tak jest moim zdaniem świetnym wynikiem. :)
  13. Za matową i trochę lepszą matrycę jestem w stanie wysupłać trochę więcej. Przyda się nie tylko podczas użytkowania laptopa na powietrzu, ale też przy korzystaniu z różnej maści programów graficznych. Obawiam się jednak, że do końca września seria TravelMate nie zagości jeszcze na polskim rynku, a mi się trochę śpieszy, gdyż początek roku akademickiego coraz bliżej. ;)
  14. To też już przejrzałem, dzięki za link. :) We wrześniu mają wejść na rynek nowe TravelMate''y, które będą miały matrycę matową. Zobaczę, czy będzie to atrakcyjnie cenowa oferta.
  15. To ja odbiję w drugą stronę i powiem, że zarówno forum jak i ten wątek przejrzałem. :P Miałem nadzieję, że tutaj ktoś napisze mi coś więcej.
  16. Co sądzicie o modelu Acer 4820TG? Szukam mobilnego i wydajnego laptopa za przystępną cenę, a ten wydaje się spełniać wszystkie moje wymagania. Słyszałem mało pochlebne opinie o niezawodności i serwisie Acera, ale podoba nie jest z tym już źle. Ludzie kupują i nie narzekają. Zresztą sam mam dość leciwego Acera z serii Aspire, który był dosyć intensywnie i bezproblemowo użytkowany.
  17. W tej cenie dobrego Nikkora nie znajdziesz. Ja ze swojej strony polecam Sigmę 17-70/2.8-4. :)
  18. Obawiam się, że niewiele mogę Ci pomóc. Praktycznie wszystko napisałeś już sam. NEX jest droższy, większy gabarytowo, wymusza taszczenie ze sobą większej ilości sprzętu i więcej kosztuje. Lumix jest bardziej poręczny i tańszy, choć daje trochę mniejszą swodobę w fotografowaniu (nie zmienisz obiektywu). Ja za Ciebie nie zdecyduję, to Ty musisz rozważyć wszystkie za i przeciw, a przede wszystkim - zdać sobie sprawę ze swoich wymagań. Ot, i tyle. Ja ze swojej strony mogę jeszcze dodać, że na Twoim miejscu wziąłbym Lumixa LX3. :P
  19. Najlepiej zajrzyj do instrukcji obsługi...
  20. Proszę bardzo, mam nadzieję, że aparat będzie Ci dobrze służył. W razie jakichkolwiek wątpliwości - pytaj. :)
  21. Za NEXem przemawia otwarta architektura - zawsze możesz podpiąć inny obiektyw. Problem w tym, że najpierw trzeba je kupić, a później ze sobą nosić. ;) Jeśli kupujesz kompakt, to możesz mieć go zawsze przy sobie i nie musisz zamartwiać się nad wydatkami. Na Twoim miejscu kupiłbym teraz Panasa. Jeśli fotografia się wciągnie, to i tak kupisz pełnoprawną lustrzankę. W takim wypadku albo sprzedasz kompakcik, albo będziesz użytkował go dalej. Zawsze jest bardziej poręczny od lustrzanki. :) Moim zdaniem nie ma sensu czekać na LX-5. LX-3 ma bardzo podobne parametry. Różnią się głównie obiektywem - LX-5 oferuje dłuższą ogniskową, jest jednak nieco ciemniejszy. Jeśli zależy Ci na tych dodatkowych 30mm ogniskowej, to czekaj na LX-5. A jeśli nie, to bierz to co teraz dostępne. :)
  22. Dokładnie tak. Najważniejsza jest przecież jakość zdjęć. :) Nie szkodzi, z chęcią sobie trochę popiszę. ;) Obiektyw 16mm jest stałoogniskowy, czyli nie ma "zoomu". Ma to swoje plusy i minusy. Obiektywy stałoogniskowe są jaśniejsze (wpuszczają więcej światła, dzięki czemu możesz skrócić czas naświetlania) i mają mniej wad optycznych. Ta szesnastka to obiektyw szerokokątny. Moim zdaniem nie opłaca się inwestować w nią teraz, gdy szkło kitowe zaczyna się od 18mm. Lepiej pomyśleć o jakimś teleobiektywie, który oferuje większe przybliżenia. Dzięki temu Twój zestaw stałby się bardziej uniwersalny. Poczytaj sobie poradniki Pawła Dumy o podstawach fotografii ( http://www.e-cyfrowe.pl/poradnik/pawla-dumy-715.html), możesz też zakupić książkę pt. "ABC fotografii" Piotra Dębka. Nie jest ona droga, a w przystępny sposób wyjaśnia podstawy. :)
  23. Różnica jest taka jak między LX-3 Lx-5 - głównie w cenie. Jak już brać, to NEX-3, bo jest po prostu tańszy. :) Decyzja należy do Ciebie, ale ja na Twoim miejscu brałbym LX-3, bo jest znacznie bardziej poręczny od produktów lutrzankopodobnych, a kosztuje mniej. Sam zastanawiałem się nad jego kupnem, zniechęciła mnie do niego cena. Widziałem naprawdę świetne zdjęcia zrobione tym kompaktem. Poszukaj fotografii Charliego White''a i sam oceń. :)
  24. Bumber

    Forumowa Mafia

    Przykro mi, wtedy też będę miał jeszcze wakacje ;P
  25. Bumber

    Forumowa Mafia

    To przeczytaj jeszcze edycję walgierza, skończyła się podobnie. ;) PsyhoSpider >Zamiast spamować lepiej wpisz się na listę ;p Eee tam, wakacje są, nie chce mi się siedzieć przed monitorem. :P I wcale nie spamuję, o!