kisuro
Gramowicz(ka)-
Zawartość
103 -
Dołączył
-
Ostatnio
Reputacja
0 NeutralnaO kisuro
-
Ranga
Przodownik
-
Polska wersja Guild Wars - uwagi, sugestie, propozycje Fanów tytułu.
kisuro odpisał Soleila na temat w O grach
Tylko po co w takim razie jest ten temat? -
To jest tak: Albo masz aktywnego questa Seek out Brother Tosai, Drink form the Chalice of Corruption albo refuse to Drink - wtedy musisz tego questa dokończyć. Jeżlei natomiast miałeś któryś z tych questów i zrobiłeś abandon, to Am-Fah i tak pozostają przyjacielscy. Jedynym wyjściem jest powrót do Tosai i rozwiązanie sprawy - czyli tak czy tak nie unikniesz robienia questa :)
-
Przepraszam, ale jak wy tą misję przechodziliście w takim razie? Bo ja ja przelazłem za 3 razem, w dodatku bez Spoil Victor(gram nekromantą i nie miałem wtedy, ale kombinacja SS+Reckless Haste+Empathy też dała radę :) I aby zamknąć tą faktycznie do niczego nie prowadzącą dyskusję: ja nigdzy nie twierdziłem, że taki typ grania jest fajny. Ja tam lubię porobić zadania poboczne, pozwiedzać, poodkrywać. No, ale są ludzie którzych najwyraźniej bawi lecenie jak najszybciej do końca. Ich prawo :)
-
Które konkretnie, poza Gate of Madness, są tak strasznie przewalone? A nawet GoM da się przejść w miarę bezboleśnie, trzeba tylko było wpaść na odpowiedni build - necro ze Spoil Voctor załatwia sprawę elegancko. Misje w NF są krótkie, sporo z nich daje się przejść za pierwszym podejściem, a nawet do tych trudniejszych wystarczą 2 -3 podejścia.
-
To po co jest ten wątek? Chyba własie po to, żeby zgłaszać błedy.
-
Polska wersja Guild Wars - uwagi, sugestie, propozycje Fanów tytułu.
kisuro odpisał Soleila na temat w O grach
Lion''s Arch i Lion''s Gate nazywają się tak samo - Lwie Wrota. Mylące, zwłaszcza przy questach z przechodzeniem z jednego kontynentu na inny. -
No tak, użyłem niewłaściwego skrótu myślowego :P Ale myślałem, że to oczywiste, że zaczął od razu po premierze, bo inaczej faktycznie trudno by to było udowodnić. A lokacje po angielsku nazywają się różnie. Ta mała to Lion''s Gate, a ta większa, gdzie masz z gościem pogadać to Lion''s Arch. W polskiej wersji obie stały się Lwimi Wrotami... Chyba zaraz wstawię to na forum z błędami w tłumaczeniu. Co prawda nikt z tłumaczy juz go chyba nie czyta, bo część błędów pokutuje już po ładnych parę miesięcy, ale przynajmniej lepiej się poczuję :)
-
Trial keye były zdaje się w pudełku z grą. Ci, którzy zamówili edycje kolekcjonerskie ( w Polsce :), bo na świecie to normalne pewnie też) mieli je przed startem NF. Wsytarczyło dostać od kogoś triala, w chwili staru NF wpisać i jazda. On tak zrobił. Nie było jeszcze artykułow na wiki, bo nie było wielu innych świrów, którzy 10 godzin bez przerwy parliby do przodu z fabułą. Opisów ostatnich misji nie było jeszcze w jakis tydzien po starcie, kiedy ja przechodziłem ostatnie misje. A zresztą, jak już wspominałem: ja wiem, że to jest wykonalne. Nie chcecie, nie wierzcie.
-
Przepraszam, ale ręce mi opadły... A skąd niby ta informacja miałaby się znaleźć na wiki, skoro wiki jest uzupełniane przez graczy, a żeby coś tam opisać to najpierw trzeba tam dojść...
-
Nie mam zamiaru wdawać się w rozmowy typu "niemożliwe!" "możliwe!" "niemożliwe!". Ja wiem, że gosć to zrobił i że jest to jak najbardziej wykonalne. Udowodnił to w dość prosty, a przy tym drański sposób, spoilując z kim walczy się w ostatniej misji i jak wygląda walka z Abbadonem. A nawet jeżeli on sam tego nie zrobił, tylko gdzieś to wyczytał, to i tak oznacza, że ktoś tam był wcześniej i gdzieś to wszystko opisał.
-
Tu już muszę się wtrącic - gość z mojego byłego sojuszu przeszedł NF na guest passie, więc to o niczym nie świadczy, poza tym, że niektórzy mają świra. Co nie zmienia faktu, że ja też uważam NF za o wiele lepsze od Factions. A zaczynać należy od podstawki i basta :)
-
Polska wersja Guild Wars - uwagi, sugestie, propozycje Fanów tytułu.
kisuro odpisał Soleila na temat w O grach
Ile można... Nie ten temat! -
Polska wersja Guild Wars - uwagi, sugestie, propozycje Fanów tytułu.
kisuro odpisał Soleila na temat w O grach
Sorry, no bonus. "Second wind" to idiom, oznaczający w języku polskim właśnie drugi oddech - w sensie odzyskanie i regenerację sił do dzałania. -
Na toucherów doskonale sprawdzał się cripshot ranger. Cripple, potem poison i patrzymy jak biedaczek zdycha - pod warunkiem oczywiście, że nie ma w drużynie jakiegoś łosia, który by do tak potraktowanego touchera podbiegł. To samo może zrobi mesmer - spowolnienie, degen i do widzenia panie toucher.
-
Ja też wybrałem pve, bo jakoś nie pociagała mnie myś o byciu zabijanym przez przechodzącego obok kolesia, bo akurat miał taki kaprys :) No ale to oczywiście kwestia preferencji, jeżeli ktoś chce odgrywać większą rolę w konflikcie horda-sojusz, nie ma nic przeciw byciu gankowanym od czasu do czasu lub chce być w stanie ubić bota (to jedyny powód dla którego żałuję, że wybrałem pve, czasem chciałoby się takiego rąbnąć!) to droga na pvp wolna. Ja tam za pvp nie przepadam, a jak już mam ochotę to battlegroundy całkiem mi starczą. Zresztą w TBC, gdzie sporo stref ma objectivy pvp jest to jeszcze prostsze. Ustawiasz się przy takim, odpalasz pvp a przeciwnik sam się znajdzie :)