Arkath

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    8
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O Arkath

  • Ranga
    Obywatel
  1. Bzdura. Mam wersję angielską, bestiariusz to książeczka w miękiej oprawie, w której zawarto statystyki i listy umiejętności wszystkich jednostek z Heroes V (poza neutralnymi). To o czym mówisz to plakat. Z jednej strony jest scena walki (zwycięska praca z konkursu sprzed dwóch lat) a z drugiej są rendery wszystkich istot z gry.
  2. Przeczytaj mój poprzedni post. Tam masz info o różnicach.
  3. Muszę powiedzieć, że cena jest powalająca. Ja kupiłem sobie Heroes Complete z Wielkiej Brytanii i sprowadzenie jej tutaj zaraz po premierze kosztowało około 400 złotych. A tu nagle widzę, że Polskie wydanie kosztuje 260, a do tego dojdą jeszcze koszty przesyłki... Kpina. Jeśli chodzi o materiały to są niemal dokładnie takie same. Dodano jedynie poradnik w twardej oprawie, który na dobrą sprawę musi być bardzo ubogi przy tak małej ilości stron, biorąc pod uwagę, że dotyczy wszystkich części serii. Nie ma natomiast mapy "Dark Messiah" oraz unikatowego klucza do bety Heroes Kingdoms. Jeśli chodzi np. o dodatkowe materiały z poprzednich części to nie jest prawdą, że trzeba by je odtwarzać. Ubisoft kupując prawa do tytułu kupił również wszystkie materiały z poprzednich gier. Wszelkie artworki czy wersje testowe. Mają pełen komplet danych. Jeśli chodzi o Heroes V to przede wszystkim nie podoba się ona niektórym osobom bo nie wyszła spod skrzydeł 3DO i NWC. A prawda jest taka, że jest to dobra gra. Ludzie narzekają na muzykę, że to już nie to, że jest całkiem inna, a niewielu wie, że pracowały nad nią te same osoby co przy poprzednich częściach. Narzeka się, że pole walki nie jest podzielone na heksagony, ale kiedyś narzekano, że niektóre jednostki są zbyt małe w porównaniu do innych, a ten problem rozwiązano właśnie przez kwadraty na polu walki. Czasami warto się zapoznać z grą zanim się ja skomentuje. Na zakończenie powiem, że jeśli ktoś ma fundusze na to, to warto kupić to wydanie. Żaden fan Heroesów nie będzie nim zawiedziony.
  4. Arkath

    Szukam pewnej gry - ale nie znam nazwy

    Też szukam pewnej gry, choć sam nie pamiętam już ile ma lat. W każdym razie gra rozgrywała się na latających wyspach pośrodku nieba, a gracz wcielał się w jedną z frakcji. Do dyspozycji miał różne bronie i budynki, a centrum jego miasta była forteca poświęcona jednemu z czterech żywiołów.
  5. Nazwami bym się raczej nie przejmował. Póki co nawet nazwy angielskie nie są jeszcze do końca ustalone, a co dopiero nazwy polskie. Sądzę, że możliwe będą dyskusje na ten temat dopiero kiedy zajmie się tym profesjonalny tłumacz.
  6. Prawda jest taka, że Nival nie ma wielkiego wpływu na to co wprowadza do gry. Artyści przygotowują rysunki, Art Director wybiera najlepsze i pasujące do już istniejących stworzeń/ miejsc/ bohaterów i Nival wysyła to do Ubisoftu. Tam uznają, że to się nie nadaje i zaczyna się od początku. Co więcej duża część załogi pracującej nad grą się zmieniła (to normalne w wielu firmach, że podstawową wersję tworzą najdroższe ekipy żeby ją wypromować, a potem zajmuje się tym ktoś inny) to też wiele zmienia.
  7. W oryginale nie dość, że gra wydana została w terminie, to była zazwyczaj w metalowym pudełku i poza istrukcją była też książeczka ze zbiorem szkiców z gry. Choć nie wszędzie bo to też zależało gdzie się kupiło. A jeśli o problemy chodzi to owszem, gra była niegrywalna przed wersją 1.087 ale potem można było ją śmiało wydać. A itemy gracze zdobywają uczciwie, bądź przez kolejne zabijanie wciąż i wciąż tego samego bosa, bo na najwyższym poziomie trudności jest mnóstwo legendarnych przedmiotów, bądź poprzez wymianę.
  8. Moim zdaniem tu nie chodzi wcale o wydanie dopracowanej gry ale o lenistwo. Wersja angielska wyszła już pod koniec czerwca. Przecież to śmieszne. Rozumiem gdyby polska wersja językowa była przygotowywana podobnie jak w przpadku Heroes V z dubbingiem, ale tutaj ma to być wersja kinowa... Więc żeby to usprawiedliwić postanowiono dodać patch, instrukcję oraz drzewo rozwoju... A to i tak niewiele w porównaniu z oryginałem.