piotersamobojca

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    489
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez piotersamobojca


  1. Ja też grałem kiedyś z czarodziejem i czarownikiem. Niezła siła ognia;).Zamiast woja/łowcy lepiej wojownik/barbarzyńca a krasnolud może być np kapłanem bitewnym tempusa to też będzie niezły.Upakuj mu same czary do wzmocnienia jego cech itd. i przywołania.Przydatne zwłaszcza na wyższych poziomach trudności.Kapłan to standart;) a co złodzieja to nigdy nie przepadałem za tą postacią jednak ostatnio dużo atakuje z zaskoczenia także nie jest tak źle.Bo do otwierania można mieć czarownika z czarem otwarcie.


  2. Ja też dorzucę sowje zdanie o tym filmie. Najpierw napiszę co mi się nie spodobało: aktor grający Lanselota, scenariusz, zwykła "holiwódzka" produkcja, która bazuje na rozgłosie, opowiedziana historia nie jest wciągająca.
    Najlepsza postać filmu to przywódca Sasów. Genialna choć oczywiście z góry była pisana jej śmierć. Poza tym RPGowa drużyna;).Postać Borsa i Dagoneta. A reszta to taka przeciętność. No i bym zapomniał, że nie przepadam za głównym aktorem. I Merlin to taki słaby czarodziej;). Jak oglądałem to pierwszy raz to myślałem, że to będzie bardziej fantasy...


  3. Mnich potrzebuje dużo mądrości(premia do KP), zręczności(ponieważ nie używa zbroi), no i oczywiści kondycja(im więcej tym lepiej dla każdego;) ) i siła(żeby jego ciosy był bardziej odczuwalne).Nie dawaj mu żadnej broni ani zbroi.jedyne co to rękawice, buty, płaszcz i co tam jeszcze.Mnich ma duży refleks także dość dobrze unika czarów obszarowych(tych co rzucać będzie twój mag;) ).Staraj się w niego inwestować wszystkie przedmioty typu premia do ataku, zwiększenie mądrości i zręczności.To naprawdę najlepszy wojownik(?) w grze.


  4. Strzała idelanie trafiła w cel.Satyr zawył z bólu.Jednak nie był to śmiertelny strzał.Przeciwnicy odwrócili się w stronę, z ktorej wyleciała strzała.Wtedy z ukrycia wybiegł Thor z Arsem.
    - Za honor! - ryknął ork i trzynając swoje toproy rzucił się na wrogów w bitewnym szale.
    Wtedy Dagor wystrzelił drugą strzałe trafiając rannego satyra w ramię.Bestia ruszyła do łucznika a wódz satyrów rzucił się w stronę raptora i orka.Ars widząc, że jeden z wrogów biegnie na jego pana, rzucił się w jego stronę i po kilku szybkich krokach doskoczył z boku do satyra, wgryzając mu się w bok.Satyr potężnym uderzeniem w łeb powalił Arsa na ziemie.Troll krzyknął ze złości i wybuścił strzałę, ktora precyzyjnie trafiła wroga w pierś.Satyr osunął się na kolana.Ars podniósł się i zadał śmiertelny cis swoimi szczękami. podgryzając przeciwnikowi szyję.
    W tym samym czasie ork szarżował na wodza.Wziął zamach i uderzył z niebywałą siłą.Satyr sparował atak rogami i wymierzył cios łapą.Ork błyskawicznie odskoczył.Wrogowie zaczęli obchodzić się w kółko, szukając odpowiedniego momentu do ataku, cały czas spoglądając sobie w oczy.Od satyra biła demoniczna aura.Ork był wypełniony szałem i rządzą krwi.Thor zrobił krok do przodu i cisnął jednym ze swoich toporów.Satyr uchylił się jednak stracił kontakt wzrokowy z przecinikime.Na to czekał ork i skoczył na niego z toporem w górze.Przeciwnik intuicyjnie zrobił unik jednak ork trafił go w rękę, odrąbując mu ją.Las napełnił się demonicznym okrzykiem bólu.Satyr jednak natychmiast po stracie dłoni zaatakował swoimi rogami, przebijając orkowi ramię na wylot.Ork wymierzył cios drugą ręką, jednak satyr zdążył odskoczyć.Wtedy w satyra poleciała strzała, trafiając go w udo. Satyr spostrzegł, że został już sam a w jego stronę biegł raptor.

    ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- ---
    Gdy ork zamierzał powiedzieć jak rozmieszczeni są przeciwnicy z lasu dobiegł dźwięk uderzających i ziemię kopyt.
    - Przygotować się - powiedział ze spokojem tauren poprawiając swoją broń.
    Kahan skrył się w zaroślach. Xard trzymając swoją laskę, oddalił się na bezpieczną odległość. Tauren oparł się o drzewo.Satyrowie byli już bardzo blisko.Wtedy spostrzegli ciało swego towarzysza.Zawyli w gniewie i zaczęli przeszukiwać pobliskie zarośla.Jeden z nich- tak jak spodziewał się tauren - przechodził obok jego drzewa.Wtedy Wramin wychylił się zza drzewa i wymierzył potężny cios przeciwnikowi, trafiając go w głowę. Uderzenie było tak poężne, że roztrzaskało przeciwnikowi głowę i skierowało go na drzewo, w które uderzając padł martwy.Wtedy Kahan wsykoczył z ukrycia i zaatakował satyra. Ten jednak uchylił się od ciosu i uderzając orka swoimi rogami, posłał go na ziemię.Ork starał się jak najszybciej powstać, jednak cios zabra mu oddech. Satyr dopadł leżącego i uderzył go w głowę swoją łapą.Ork przeturlał się na twarz.Wtedy z boku na satyra zaszarżował tauren swoimi rogami. Uderzył go w bok, oddalając przecinika od orka.Satyr wydał okrzyk i ruszył na Wramina. Tauren nie zdążył uniknąć ciosu i został przyciśnięty do drzewa pozbawiony swej broni, którą wypuścił podczas uderzenia. Wrogowie spojrzeli wymienili się spojrzeniami pełnymi nienawiści.Nagle satyr odsunął się od taurena, trzymając się za głowę.Satyr zajęty walką nie zauważył zbliżającego się kapłana, który uderzył go swoją laską.Wtedy do sartyra dopadł wściekły Kaharan, godząc go swoimi sztyletami w pierś.
    - Zdychaj bestio!
    Tauren dopadł swoją broń i uderzył satyra w łeb.Przecinik zwalił się z nóg.
    - Tu już skończliśmy.
    Nagle cały las napełnił się demonicznym krzykiem.Wszyscy wymienili się szybkimi spojrzeniami.
    - Szybko!Trzeba pomóc tamtym.
    - Ruszaj!Ja jeszcze uleczę rany Kahana.
    Tauren skinął głową i ruszył na pomoc swomi towarzyszom.


  5. [Ta dyskusja jest trochę bezsensu.Ja też nie kojarze takiej postaci, chociaż mogę nie pamiętać ale naet jeśli to po co robić o to zamieszanie.I tak nie została podana ta postać do wyboru przez gracza.Tak to jest jak się nie czyta tego co pisze MG.Black Dog-szacunek;).Pisze moją ksywe tak jak mam napisaną;).]