rhyz

Wymagania abstrakcyjne jak dla mnie, o wiele taniej wyjdzie kupic PS4.

ok ale ja zakladam, ze 4 planety=4 mapy, jesli bedzie wiecej to pozytywnie sie zdziwie. A te 7 m-cy to wcale nie tak duzo jak sie wydaje, bo to testy, optymalizacje, porty, lokalizacje itd. Ale dobrze odczekajmy jeszcze pare m-cy, w koncu cos pokaza. Co do Fifa, to wychodzi co roku od blisko 20 (?) lat i bywa ze zmiany z roku na rok sa niewielkie, wiec to chyba nie najlepszy przyklad. Obstawiam, ze potem bedzie dodatek na te okolicznosc :)

Filmik ladny natomiast co z tego skoro nie pokazali gameplaya. Zapowiada sie brak kampanii single, jedynie kilka (4?) mapy na dzien dobry (nie liczac DLC), no i zabugowana gra (nie ma gameplaya a premiera za 6 mcy - wtf?). Tak to wyglada na dzisiaj, bardzo chcialbym, zeby ta wizja sie nie sprawdzila.

Nie ma co, mistrzowski marketing ex-SS. Czas (im) pokaże, czy było warto.

<ciach> Tak, najlepiej odpowiedni biały (wtedy alchemy), ale może być też taki który już jest żółty (wtedy chaos). Potem zależnie od szcześcia i stanu posiadania - chaos tyle razy, żeby dostać satysfakcjonujące affixy. Następnie jewellersy zeby zrobić socketów tyle ile potrzeba, potem fusingi (złączki), potem chromatiki (kolorki). Na koniec traktujesz armorerami/blacksmithami. Warto sobie z góry zaplanować budżet, żeby potem nie okazało się, że potrzebujesz 3 itemów, a wydasz całe currency na 1 :) Z powyższego opisu łatwo domyśleć się dlaczego handel jest taki popularny w PoE... Fakt, że w handel trzeba zainwestować dużo czasu, ja też się od tego odbiłem, właśnie z tego powodu.

Katakumby miały kiedys bardzo dobry drop i łatwo tam było przezyc, kwestia tylko tego jak szybko jestes w stanie zrobic full clear vs obszary niższego poziomu. Podobnie jest z Piety runami. Powyżej tego to juz zostają mapy, ew. Library, ale mi tam po któryms tam patchu przestało dobrze się grać. Do farmienia Doma na Mercu nigdy nie doszedłem :) Wg mnie żółte itemy to w 99,9% crap, na Merc to chyba wszystkie żółte itemy miałem już wycraftowane a nie znalezione. Można liczyć na fart, można farmić itemy miesiącami i nie znaleźć nic. Taki urok PoE. Przeciętnie biorąc to szybciej jednak jest farmić currency i kupić gotowe, ew. craftować (nie jest to jednak dla biednych).

Potrzebuję opinii z tzw. 1-ej ręki nt. Samsunga Galaxy Ace 4 (LTE) , w T-Mobile. Opłaca się?

1.Command & Conquer: The Covert Operations (1996) 2.Heroes of Might & Magic II: The Price of Loyalty (1997) 3.Starcraft: Brood War (1998) 4.Heroes of Might & Magic III: Armageddon''s Blade (1999) 5.Diablo II: Lord of Destruction (2001) 6.Age of Wonders: Shadow Magic (2003) 7.Medieval: Total War - Viking Invasion (2003) 8.Warhammer 40,000: Dawn of War - Winter Assault (2005) 9.Civilization IV: Beyond The Sword (2007) 10.Titan Quest: Immortal Throne (2007)

1.Path of Exile (2013) 2.Star Wars: The Old Republic (2011) Pewnie byłoby więcej tytułów, gdybym miał czas w nie zagrać :)

1.Medieval II: Total War (2006)* 2.Sid Meier''s Civilization IV (2005) 3.Heroes of Might & Magic V (2006) 4.Star Wars: Battlefront 2 (2005) 5.Star Wars: Knights of the Old Republic II - The Sith Lords (2005) 6.Titan Quest (2006) 7.Gears of War (2007, PC) 8.Lord of the Rings: The Battle for Middle-Earth II (2006)* 9.Ascension to the Throne: Wojna o Koronę (2007, PC) 10.Warhammer 40,000: Dawn of War - Dark Crusade (2006)** ------------ *Zapomniałem o tych grach w poprzedniej turze, teraz dodaję II-ki aby nadrobić, choć tak naprawdę to pierwsze części uważam za bardziej godne miana gry wszech czasów. **Zakładam, że samodzielne dodatki mogą być typowane.

1.Diablo 2 (2000) 2.Star Wars: Knights of the Old Republic (2003) 3.Warhammer 40,000: Dawn of War (2004) 4.Star Wars: Battlefront (2004) 5.Sid Meier''s Civilization III (2001) 6.Command & Conquer: Generals (2003) 7.Icewind Dale II (2002) 8.Stronghold (2001) 9.Disciples II: Dark Prophecy (2002) 10.Star Wars: Galactic Battlegrounds (2001)

1.Command & Conquer (1995) 2.Heroes of Might and Magic II: The Succession Wars (1996) 3.Diablo (1996) 4.Quake (1996) 5.Tomb Raider (1996) 6.Fallout (1997) 7.Dungeon Keeper (1997) 8.StarCraft (1998) 9.Age of Empires II (1999) 10.Sid Meier''s Alpha Centauri (1999) [W każdym zestawieniu wybieram gry, które w tamtym czasie lubiłem najbardziej i grałem najdłużej. Większość tych tytułów to całe serie świetnych gier, tak więc starałem się z każdej serii wybrać tę część, która wspominam najlepiej]

1.Civilization (1991, Amiga, PC) 2.Another World (1991, Amiga, PC) 3.Dune 2 (1992, PC) 4.Shadow of the Beast III (1992, Amiga) 5.Desert Strike: Return to the Gulf (1992, Amiga) 6.Cannon Fodder (1993, Amiga) 7.Mortal Kombat (1993, Amiga, PC) 8.The Settlers (1993, Amiga, PC) 9.Warcraft: Orcs & Humans (1994, PC) 10.SimCity 2000 (1994, PC)

CDA powstal w ''96 kiedy królowały czasopisma o grach wymienione w tytule tego wątku. W tamtym czasie CDA był targetowany przede wszystkim na młodszego odbiorcę, nie ujmując nic nikomu. Nie wiem na ile to było zamierzone działanie wydawcy CDA, ale tak wychodziło. Ani ja ani moi koledzy z tamtego czasu nie kupowali CDA. Po 2000r. się zmieniło - tamte pisma poupadały, a CDA zaczęło przejmować rynek. Teraz, po 13 latach nieobecności, SS może zostać niszowym pisemkiem z wysoką ceną i niskim nakładem, balansując na granicy opłacalności i raczej szybko upaść. W takiej sytuacji bardzo trudno jest utrzymać jakąkolwiek jakość, a z tego co widzę po komentarzach to oczekiwania są wyższe niż w latach 90tych, kiedy to SS byl na topie. Druga możliwość dla SS to właśnie pójście w main stream ze wszystkimi konsekwencjami. Z sentymentu pewnie kilku starych pierników kupi SS, żeby potem stwierdzić, że ''to już nie to samo''. Moim zdaniem SS nie może dzisiaj liczyć na starych czytelników, tylko musi ich zdobyć od zera. Pytanie tylko czy sami sobie z tego zdają sprawę.

Mi tam się z Nile nie kojarzy. Jedynie 2 pierwsze albumy PL mialy coś wspolnego z death metalem. Co 2 albumy mniej więcej PL zmieniał styl muzyczny. Mój pierwszy kontakt z tym zespołem to był Gothic, potem były też świetne albumy chociaż growlu tam nie uświadczysz. Ciekawostka, że to nie Holmes a Mackintosh założył death metalowy projekt (Vallenfyre) i robi tam też za gardłowego. Nie jest to złe, ale jak dla mnie zbyt schematyczne, jego wokalizy przypominają mi nieco Gorefest i Benediction. Wracając do Holmesa, jakkolwiek wszechstronnym wokalistą by nie był, to trzeba przyznać, że podejmuje duże ryzyko, za to szacun. Widać, że ani Tagtgren ani Ackerfeld nie chcieli. O Swano mało się juz teraz słyszy, gdzieś czytałem też dłubie jakiś tam kolejny projekt.