bora

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    337
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez bora

  1. > są ludzie zdolni przez kilkadziesiąt godzin prowadzić w EVE flotę i tygodniami planować > kampanie od strony strategicznej - po drugiej stronie skali są ci którzy logują się w > ostatniej chwili, są wciągani do floty i wykonują ten plan, nawet nie zdając sobie do > końca sprawy w czym uczestniczą ;) Taa Byłem w takim Corpie i wytrzymałem z miesiąc chociaż to było w czasach kiedy miałem przerwę w robocie, zero żony i dzieci. Duży szacun ale nierówno trzeba mieć pod deklem oj nierówno albo być np. inwalidą żyjącym sobie w Holandii czy Danii z dobrego zasiłku bez innych ambicji oprócz EVE albo perspektyw. Problemem jest czas. Ile można przeznaczyć go na granie? Jeśli mam życie ustawione tak, że mogę grać po 5-6 godzin dziennie albo lepiej to wystarczy minimum inteligencji, dobry słuch żeby słyszeć rajd-lidera i chęć powtarzania tych samych czynności do zarzygania i zostaję hardcorem. Jak mam na granie 30 minut dziennie to żadne skille nie zrobią ze mnie hardcore`a, a minimum przyzwoitości nie pozwala iść już na rajd i co 15 minut robić 12-40 ludziom radosnego biobreaka (dla potomstwa jakby co, aż tak stary jeszcze nie jestem :)
  2. GAME wysłał mi dzisiaj informację, że jest obsuwa na 26 sierpnia
  3. Konkretnie o Patryku Olejniczakowi. Olejniczaku A grafika zacna bardzo. Pogratulować
  4. A ja pamiętam, że to chyba Pan Caen zarżnął i Interplay i Van Burena. Znał się na grach jak pies na gwiazdach, a że wtedy konsole zaczynały być na topie to zrobili żenujący crap Brotherhood of Steel zamiast wydać Van Burena.
  5. bora

    CityVille szaleje na Facebooku

    Ja bym nie gratulował. Jak tak dalej pójdzie to za 5-10 lat gry będą tylko na Facebooku i wszystkie będą wyglądały jak to ubogie Simcity.
  6. nr 310 Zamawiałem z 5-10 min przed rzekomą godziną "zero". Jak się wlogowałem na licznik to było już 267 zamówień. Chwilę trwało ale w porównaniu do cyrków przy zamawianiu kolekcjonerki jedynki to mały Pan Pikuś. Oby gra była fajna i nie stanowiła powtórki z kolekcjonerki Two Worlds II. Swoją drogą chętnie się dowiem dlaczego nie było tejże. Zresztą u mnie jak na dziś i tak wygrywa Cenega z kolekcjonerką Fallouta. Kasują mi zamówienie bo im rzekomo zabrakło egzemplarzy, a jednocześnie w najlepsze licytują na Allegro. Normalnie Order Orła Białego za profesjonalizm w biznesie.
  7. Z tego co pamiętam to CD Projektu już tak naprawdę nie ma. Właściciele sprzedali go Optimusowi i niedługo po płomiennych zapewnieniach o nowej lepszej przyszłości obaj odeszli na przejściowy urlop stały. Więc nie ma co się dziwić. Chyba, że coś pokręciłem. Zresztą po ostatnich bojach Cenegi z Falloutem (licytacja na Allegro połączona z jednoczesnym odwoływaniem zamówień na EK) nic mnie już nie zdziwi. Moje rozwiązanie to www.game.co.uk
  8. Gra jest fundamentalnie skopana. Obecnie w stadium solid graphic engine alpha. Nudy, brak questów (leavequests to jak daily w innych grach i jest ich 8 na 36 godzin realnego czasu - dopiero wtedy resetuje się quest log i można je zakończyć, wykasować, wziąć nowe). Do tego zrobiona z mechaniką, także craftingu, wymyślaną chyba wyłącznie na zasadzie oryginalności na siłę. Szkoda Waszego czasu nawet na triala imho oczywiście.
  9. http://allegro.pl/fallout-new-vegas-pc-pl-edycja-kolekcjonerska-i1263340562.html Chyba zjadło mój poprzedni komentarz. Oto licytacja Cenegi. A jednocześnie dzwoni do mnie pracownik i mówi, że mojego zamówienia na EK nie zrealizują bo dostali za mało egzemplarzy.
  10. Złożyłem w Cenedze swoje zamówienie na Fallout New Vegas EK jak tylko się pojawiła oferta. Dziś dzwoni do mnie gość i mówi, że mi zamówienia nie zrealizują bo dostali za mało egzemplarzy. Cóż miłe to nie jest. Zasuwam więc na Allegro i oto co widzę: http://allegro.pl/fallout-new-vegas-pc-pl-edycja-kolekcjonerska-i1263340562.html Licytacja Cenegi. Jak miło. Od dziś nie kupię niczego co wydaje Cenega. Ściągam z game i Amazonu choćbym miał dopłacać.
  11. Grałem tydzień i dałem sobie spokój. Ani to WoW/Runes of Magic ani Everquest. Pokomplikowane bez sensu to co powinno być proste. System questów to kpina. Latasz po okolicy tyle, że pustej. FFXIV to na dziś dobra solidna alfa do wypełnienia contentem. Tak z rok minimum od premiery.
  12. Gdzieś przeczytałem, że FFXIV to gra wymagająca i nie prowadzi gracza za rękę. Lubię wymagające gry. Spróbowałem. Mój wniosek - ta gra nie tyle nie prowadzi za rękę co podstawia nogę i to niejedną. Do tego zupełnie niepotrzebnie. Nic w FFXIV nie jest naprawdę wymagające, a jedynie udziwnione do granic absurdu. Brak jest opisów funkcji, mechaniki, statystyk, wszystkiego trzeba się domyślać. W grze nie ma praktycznie co robić. Questy Regional to coś w rodzaju daily. Jest ich 8 do wzięcia i jak napisano wcześniej, po ich zrobieniu, czekamy 36h realnego czasu żeby wymienić je na 8 nowych. Bojowe robi się w 3-5 min jeden. Związane z craftingiem do 20 minut ze względu na oddalenie powiązanych nodów. Są też questy Local bez takich ograniczeń czasowych ale na dziś związane tylko z craftingiem. Main quest zajmuje 30-40 minut jedna część. Brak tradycyjnych questów pobocznych choć układ dziennika wskazuje na to, iż chyba miały być. Mobów mało, grind nudny. Eksploracja - jak już napisano monotonny krajobraz, nie ma czego odkrywać. Podsumowując - w pewnym momencie nie chciało mi się sprawdzić co jest dalej.
  13. Daleko jej do tego co czuło się lądując na Omaha Beach dawno dawno temu. Może jestem cienki ale MW2 na najwyższym poziomie trudności zajął mi więcej niż 4.5 godziny, a nowy MoH dokładnie 4.5. Multi jest, oczywiście imho, lepszy w MW2, o MW1 nie wspominając. W sumie szkoda bo miałem duże nadzieje - Afganistan, tajne operacje... A wyszło jak zawsze ;)
  14. bora

    Medal of Honor - przegląd ocen

    Kupiłem wczoraj, odpaliłem singla. Było nawet letnio fajnie choć mocno z naciskiem na "to już gdzieś widziałem" Jak po 4-5 godzinach chciałem zrobić przerwę po jednym filmiku bo myślałem, że to w najlepszym przypadku połowa kampanii - zobaczyłem creditsy. Skrypty się sypią. W misji gdzie miałem oznaczyć ciężarówki w wiosce zastrzeliłem jednego Taliba za szybko no i gostek z mojego zespołu zablokował się, a bez jego udziału dalej nie pójdzie. Po restarcie nie wykazywałem już więcej samodzielnej inicjatywy. Nawet kampania z Modern Warfare 2 zajęła mi więcej. Aha, grałem na najwyższym stopniu trudności. Tier 1 jeszcze nie próbowałem. Z Multi widziałem 1 mapę. Mała. Da się rzucić granatem z krańca na kraniec. Dla 24 osób. Hmmm za mało by oceniać. Imho są duże szanse, że Black Ops okaże się lepszą inwestycją.
  15. Wiedząc jak potoczyła się historia Joego później, przechodząc dodatek z nim miałbym wrażenie bezsensu działania bo co nie zrobię koniec i tak został już zdefiniowany. Jak dla mnie Mafia II to niezła gra, sporo za łatwa pod chyba każdym względem, jednak jako całokształt stanowiąca tylko ubogą kopię GTA. Atmosfery jedynki nie udało się uratować.
  16. bora

    W MAG zapłacimy za nowe sloty

    Zawsze można się na nich wypiąć i wrócić do szachów
  17. Też mi news. News to by było coś w stylu "Zapięte pod szyje zakonnice w kombinezonach hutników reklamują Need for Speed: Hot Pursuit". Nie ma chyba takiej rzeczy, poza może Bebiko i tabletkami do czyszczenia protez, której nie reklamują kuso odziane niewiasty.
  18. bora

    LOTRO za darmo od września

    "Siege of Mirkwood" nie ukazał się w ogóle w formie pudełkowej. Jest tylko do ściągnięcia. Około 3 Gb z tego co pamiętam. Ja stanąłem na Morii i dałem sobie spokój bo ile można piłować Watchera? LOTRO jest fajne, miło się leveluje. Niestety po przyśpieszeniu nabijania expa max level w około 3 tygodnie średnio intensywnej gry. Potem nabijanie deedów itp rzeczy mogą zająć następne trzy. End game jest ubogi choć gra ma potencjał do tworzenia świetnych np rajdów i 2 razy twórcy pokazali, ze potrafią takie rajdy robić. Niestety to za mało. Ciekawym pomysłem o totalnie niewykorzystanym potencjale jest także multiplayer w LOTRO. Ogólnie to bardzo dobra gra MMO z naciskiem na PvE, która mogła być wielka ale chyba już nie będzie.
  19. Najsmutniejsze jest to, że TOR zapowiada się na coś w stylu Free Realms. Na posmak pierwotnego SWG raczej liczyć co nie ma. Nikt teraz nie wypuści gry gdzie zostanie Jedi trwa rok czasu ostrego grania bo emo dzieciaki (sorry - główny target odbiorczy) nie mają cierpliwości.
  20. Jak kończyłem podstawkę Dragon Age to miałem 114 h na liczniku i nie uważam żebym za dużo czasu stracił na bezsensowne bieganie dookoła. Podejrzewam, że porządna eksploracja w Two Worlds II da podobne rezultaty.
  21. 1. Tak 1. Nie 2. Yeah 2. Bez jaj 3. Ok 3. Za .... wafla. Te oto rozbudowane drzewka trzech możliwości wyboru da się niestety zastosować uniwersalnie w 90% sytuacji w grze. Go Bioware, go
  22. Carmine nie jest taką nową postacią. I w jedynce i w dwójce jakiś Carmine z rodu Carmine kitę w imię wyższej sprawy odwalił.
  23. Ciekaw jestem na ile to się będzie różnić (i czy w ogóle) od Lineage albo Aiona. Bo jeśli jedynie nazewnictwem to sukcesu nie będzie. Większość graczy na PC to jednak Europa i USA.
  24. Jedynka to fajny świat i duży świat, czasami ciekawe questy poboczne, przyzwoita grafika i przy grze po ponad roku od premiery - brak widocznych bugów. To także kiepawy główny watek fabularny i wszechogarniające uczucie, iż gra miała być dużo większa i ciekawsza od strony fabularnej tylko nie udało się zdążyć i trzeba było ciąć. Oby dwójka pokazała ciekawą fabułę, a będzie dobrze lub nawet bardzo dobrze.
  25. Jedyne efekty penalizacji narkotyków to: 1) ich cena, którą "producenci" ustalają jak chcą, 2) bogactwo tzw "mafii", 3) różne agencje w stylu DEA mają co robić, a parę firm może zaopatrywać ich w sprzęt, 4) efekt "zakazanego owocu", który zwiększa zainteresowanie. Kto chce brać ten brać będzie. Narkomanów i tak leczy się potem na koszt społeczeństwa. Po czym znowu zaczynają ćpać i znowu się ich leczy. W błoto idą miliony, a potem Jurek Owsiak musi grać żeby było czym leczyć dzieci z nowotworami. Prohibicja nie działa co udowodniło najpotężniejsze (wtedy na pewno bo dziś to dyskusyjne) państwo świata USA. Jeśli będzie istniał popyt ktoś go zaspokoi. Zawsze. Jedyne skuteczne oddziaływanie jest więc po stronie popytu. Microsoft może utrudnić troszkę dostęp do przeróbek ale go nie zablokuje. Tańsze gry, sensowny Live, mądre podejście do obiegu wtórnego gier a nie walka z nim.