Lord_Riven

Nie to nowa gra Kojimy.

> Ale się zbulwersowałeś :-D A na poważnie to bywało że znani ludzie zaliczali kompletne > klapy bo dostając pełną swobodę nie potrafili się określić. Mam nadzieje że tym razem > będzie inaczej. Nowy gatunek? Na pewno nie. Jest skończona ilość gatunków gier. Może stworzyć co najwyżej nowy podgatunek lub zredefiniować jeden z już istniejących. Coś czuję, że ludzie przeceniają ten projekt z uwagi na postać Kojimy i zbyt niewielkiej ilości informacji dotyczących produkcji.

Nowy gatunek? Na pewno nie. Jest skończona ilość gatunków gier. Może stworzyć co najwyżej nowy podgatunek lub zredefiniować jeden z już istniejących. Coś czuję, że ludzie przeceniają ten projekt z uwagi na postać Kojimy i zbyt niewielkiej ilości informacji dotyczących produkcji.

Musisz się udać najpierw do Wtedy udajesz się nad jezioro gdzie była hydra i idziesz wzdłuż lewej ściany aż napotkasz taka mgłe(?).

To nie rób uników a ganiaj z uniesiąną tarczą i poruszaj się bez ustanku w prawo. Dobra broń i wystarczą góra 3 pchnięcia.

Havel jest dosyć prosty. Robisz tak, ponieważ w więszkości wypadku i tak ściągnie cie na 1 hita to starasz się dobrać taki ekwipunek, abyć udźwig był poniżej 50%. Wparowujesz do niego zaznaczasz, i kręcisz się wokół niego najbliżej jak można. Kiedy zaatakuje to powinieneś mieć wystarczająco czasu aby go zaatakować od tyłu (wykonać pchnięcie LPM jak nie wyjdzie trudno wypatrujesz następnej sytuacji), kiedy padnie to nie atakujesz tylko jest to czas na uleczenie i w jego pobliżu jesteś tylko jak masz max staminy.

Zakładam, że znasz

Możliwe, ja zawsze stosowałem obrażenia od boskości i moge potwierdzić, że to działa ;) Nim rozpoczniesz taką eksploracje polecam udać się do Anor Londo, gdyż Co do covenants to właśnie w Popielnym Jeziorze spotkasz Kolejny to przy tej czerwonej wiwernie, na początku gry idąc pod nią w prawo masz taki zniszczony posąg, niesety trzeba mieć ileś wiary, aby móc zagadać bodajże 25. Zyskuje się taki fajny czar. Rzucasz piorunami niczym Gwyn z intra. Tu poświęca się te słoneczne medale. Fajny jest również Darkwraith, ale jest on ukryty. Nastawiony na atakowanie innych graczy. Łatwo jest go jednak sobie zablokować. Ponadto ujawnia drugie dno fabularne całej gry. Troche dużo o nim pisać, więc jak chcesz to moge to zrobić to w osobnym poście jednak nastaw się wtedy na dużo spojleprów. Ten covenant w lesie odradzam ponieważ zablokujesz sobie najlepszą farme w całej grze. Za zaatakowanie NPC w lesie zostajesz automatycznie wyrzucony. Polecam http://darksouls.wikidot.com/covenants

Broń zyskuje na obrażeniach od boskości, co prawda pancerza nigdy nie ulepszałem w tym kierunku, ale wydaje mnie się, że po prostu zyskuje się na obronie przeciw boskim obrażeniom. Czy warto, inwestować w obrażenia od boskości? Moim zdaniem nie, choć trzeba mieć taki egzemplarz broni idąc do katakumb, ponieważ tylko one gwarantują zabicie szkieletów. Inaczej będą się odradzać i odradzać. I tak, możliwości rozwoju jak i same obrażenia zależą od samej broni. Polecam zajrzeć do wiki poświęconej Dark Souls np. http://darksouls.wikidot.com/weapons

Prosze Cie, walka z Taurusem, toż to żart, co tam sobie można jeszcze ułatwić? :P A skrót do Blighttown? Szczerze nie widze sensu w omijaniu sobie części gry poto żeby dostać się od innej strony. Ani razu nie odczułem potrzeby wykorzysywania skrótów w inny sposób, niż założyli twórcy gry, z kluczem tudzież bez niego. Trzeba przejść wszystko w swoim czasie. Co więcej, kupić go można, ale nie widze sensu go kupować (patrz wyżej), więc co za różnica? :P Farmienie człowieczeństwa? Na szczurach? Może tak można na konsoli z tym patchem, nie wiem. W trakcie całej rozgrywki tych ''wyfarmionych'' miałem góra 10. Człowieczeństwo przydaje się do covenantów, gdzie nie raz trzeba poświęcić około 30 z nich. Poza tym zwiększa drop więc jeżeli ma się go więcej od samego początku gry tym lepiej. Amen.

Wszyscy namawiają na klucz główny, ja przeszedłem grę 2x i ani razu go nie użyłem, co więcej w pewnym momencie gry można go kupić. Owszem pare razy się może i przydaje, ale zawsze kosztem paru dusz których szkoda zostawiać. Pozostałe dają podobny efekt, więc moim zdaniem bliźniacze człowieczeństwo to najlepszy wybór ;) Co do inwazji innych graczy, to wkurza mnie niezmiernie fakt, że gra nie umie dobierać graczy do pojedynku tzn, nie ma żadnych ograniczeń. Gram sobie ostatnio postacią na 12 lvl i atakuje mnie gracz z conajmniej 60 lvl, co można poznać po jego uzbrojeniu tj. broń i pancerz. I jak tu z takim wygrać?

To uwiesz mi, że miałeś szczęście ja niestety nie mam dobrego zdania o atakujących. Np. kiedy atakują mnie gracze to często wykorzystują fakt, że walcze z danym potworem, albo jestem nieżle poniszczony po ostatniych bataliach z mobami a gość ni stąd ni zowąd atakuje mnie bez ukłonu. Często zdarza się też, że kiedy atakujący widzi, że nie ma ze mną szans to ucieka między mobki żeby ściągnąć ich uwagę na mnie, podczas mojego pościgu, a wiadomo jak ludzi (stworów?) kupa to Herkules ... >W sensie, nie mam takiej opcji do wyboru, choiaz mam materialy. Jeżeli, chcesz ulepszać item na dany lvl twój kowal musi posiadać odpowiedni żar. Jeżeli go nie ma nie wykona roboty. Określony żar znajdziesz podczas eksploracji rozmaitych terenów.

Szczerze Ci odpowiem, że sam nie wiem :P Swojego czasu też mnie to zastanawiało, ale dałem sobie z tym spokój. Poprostu najwyrażniej losowo otrzymuje się je co jakiś czas. Generalnie, kiedy jesteś człowiekiem to masz dostęp do trybu multi gry, ale to zapewne wiesz. Poza tym ilość tego licznika determinuje wartość/ilość dropu czyli jak często coś ci wypada z potworków. Człowieczeństwo można poświęcać, w niektórych covenantach (przymierzach), otrzymując w zamian jakieś korzyści.

Każde zwiększenie powoduje stosunkowy wzrost. Najpierw musisz mieć np. lekką kuszę, jest do zdobycia chociażby przy drugim ognisku (licząc od firelink shrine), za kupcem tzn. idąc po drabinie pokonując wcześniej 4 hollow, skaczesz z dachu do wyższego piętra budynku stojącego naprzeciw. Znajdziesz ją na balkonie. Pozatym jest dropem kuszników, których napotkasz po drodze. Następnie idziesz do kowala np Andrei ten w parafi nieumarłych (jeżeli dobrze pamiętam), i dajesz ulepsz broń. Ulepszasz do +5 w oparciu o tytanit, który tenże kowal sprzedaje, następnie dajesz modyfikuj broń, szukasz po zakłatkach aż twoja kusza po ulepszeniu będzie nazywać się coś w stylu ''boska lekka kusza''. Następnie ulepszasz ją zielonym tytanitem, z jego zdobyciem może być problem, niemniej jest on sprzedawany u późniejszych kupców (zawsze możesz spróbować z innym ulepszeniem). Na przyszłość polecam wiki stety/niestety w języku ang http://darksouls.wikidot.com/light-crossbow

Zapewne ustawiałeś sobie FPS w tym DSfix, na tym to polega, że gra wykonuje się 2x częściej przy ustawieniu na 60 z 30 FPS. Taki urok tego moda, ponieważ moderzy niemają możliwości wglądu w kod samej gry, więc kombinują jak mogą. Raczej innej możliwości obejścia tego nie ma więc nie zalecam gry na innych niż 30 FPS. Co do pomocy niestety nie mam postaci na twoim lvl, ale polecam wykończyć Sifa z kuszy ja tak zawsze robie. Wystarczy lekka lub cięzka ulepszona np. do +5 w wersji ''boska'', do zrobienia u kowala Andrei. Standardowo odchodzisz czekasz na jego atak, będąc w bezpiecznej odległośći strzelasz itd. Obrażenia od boskości :P i tak przydadzą ci się w katakumbach jeżeli tam nie byłeś.

Spróbuj wyłączyć Antyaliasing.

Mogę jeszcze dodać, że gra ma dwa zakończenia, tak zwane dobre i złe, choć kiedy zagłębimy się w świat gry wcale nie jest takie oczywiste, które jest to dobre, a które złe. Nie mniej, kiedy grę przejdziemy nie bacząc na całą intrygę to mogą się one okazać dziwaczne, lub niesatysfakcjonujące.

Trudno mówić o fabule, ponieważ jest sporo rzeczy niepowiedzianych/niedopowiedzianych. Najwięcej przedstawia samo intro. W czasach kiedy świat był nieuformowany, spowity mgłą jedyną władzę sprawowały smoki. Aż tu nagle :o zrodził się ogień niosąc światło i ciemność, życie i śmierć. Z ciemności narodziły się 4 dusze. Pierwsza należała do Gwyna, którego pioruny niszczyły łuski smoków, druga należała do Nito pierwszego który umarł, trzecia do wiedźmy Izalith matki ognia, a o czwartej zapomniano. I tak trójca wraz ze smoczym zdrajcą Seath''em the Scaleless wprowadziła erę ognia. Sam gracz to takzwany nieumarły, istota potrafiąca pochłaniać duszę, oraz pozyskiwać człowieczeństwo (dark souls). Cała opowieść zaczyna się w więzieniu (Northern Undead Asylum), gdzie pewien nieznajomy niesie nam wolność, ale i pewne brzemie... Najciekawcze w grze są spotkania z NPC, których de facto jest niewiele, ale voice acting jest poprostu genialny. Sama gra trudna, ale istnieje tyle porad, filmików, tekstów, że wcale nie okazuje się taka straszna. @Tieru Ja też nie wiem czemu tak jest, ale to napewno nie od tego zarażenia. To zapewne jest jakiś przelicznik, może ile masz odporności po uwzględnieniu twoich statystyk/pancerza/pierścieni czy coś takiego.

Jeśli chodzi o wyskok to wydaje mnie się, że masz na myśli w(ruch do przodu) + PPM (mocny cios), ja osobiście najpierw wyprzedzam minimalistycznie naciśnięcie klawisza ''w''. Kopnięcie w + LPM (słaby cios).

Powiem tak: ''Za mało ducha'' ;)

Co prawda jeszcze nie ukończyłem gry, ale jestem myśle na zaawansowany stadium, i przez całą rozgrykwe stworzyłem jeden pistolet. Z czasem i tak okazało się że można kupić podobny sprzęt tak więc, nie za bardzo się to opłaca. Jeśli chodzi o muszkiety nie napotkałem wartościowego przepisu.

Troche pograłem jakieś 20 min. i jak narazie mam nieco mieszane odczucia, aczkoliwek gra się rozkręca. Graficznie nie powala, a walka ogranicza się jak narazie do bezmyślnego naciskania LPM. Fajne jest to, że nie odzyskujemy zdrowia z czasem, jeśli znajdziemy się w nieporządanym miejscu reagują jak zawsze ;)

Mam małe pytanko czy wy też macie dziwny mechanizm rozmów, tzn. gra nie zoomuje kamery na postaciach z którymi rozmawiamy i nie przełącza się z trybu TPP do FPP przy inicjalizacji rozmowy? Pytam bo nie wiem czy to bug czy cecha gry :P

Pograłem nieco i muszę przyznać, że jest dobrze ;) Trochę zawiodłem się na grafice, skały wyglądają nieco strasznie, ale poza tym w porządku. Szkoda, że otwieranie zamków nie pozostało takie jakie było w Oblivionie (zamiast tego jest jak w F3). Natomiast kombinacje związane z używanym orężem jest genialne, bardzo wygodne, ale właśnie z tej okazji mam pytanie czy da się bronić 'trzymając' broń w jednej i czar w drugiej ręce?

Nie polecam wojownicy w ogóle nie potrafią się bronić przed takimi typami, co najwyżej możesz spróbować z czarodziejką, choć ja sam nigdy jej jeszcze nie wynajmowałem. Czarodzieja jest szansa się łatwo pozbyć zaraz na początku rozgrywki, o ile stoi nad przepaścią spróbuj zdmuchnąć go Aardem, jeżeli ci się poszczęści to powinien spaść, jeżeli nie odciągaj wojowników od maga po czym sam szybko na niego napieraj.