metalic1990

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    165
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O metalic1990

  • Ranga
    Brygadzista
  1. Pierwsza Bayonetta no cóż... nie była dla mnie super grą, dlatego też jej nie dokończyłem. Problemy słabego portu na PS3 były zbyt uciążliwe i do tego była strasznie prosta, więc odsprzedałem ją i kupiłem Heavenly sword i nie żałuję. Skoro mają wyłączność a wielkie N nie przepuszcza okazji na gry, które mogą przynieść pieniądz, to wcale się nie dziwię, że nie tworzą na inne konsole tej gry. Lubię gry tego typu, ale jeśli nie skończyłem pierwszej części to tym bardziej nie będę kupował ewentualnego portu na PS3.
  2. Zastanawia mnie czy kiedyś doczekamy się wydawania takich gier w oryginalnej lokalizacji w Polsce. Wiem, że jest to marzenie ściętej głowy, ale nie podobają mi się gry tłumaczone z oryginału, bo zawsze gdzieś ucieka klimat dialogów. Wystarczy poczytać mangi wydane po polsku :/
  3. Język to nie problem, gorzej ze sprowadzeniem na daną chwilę :/
  4. Zawsze byłem miłośnikiem Playstation ( akurat tak się składało, że tylko te konsola były dostępne w tamtych czasach) i uwielbiałem serię Gran Turismo i nie mogłem jakoś się przestawić na uznanie innej gry ciekawszej niż GT i patrząc na nową Forzę i grając u znajomego w trzecią część uznałem, że jest to dobra odskocznia od GT, jednak pojawią się tu dwa problemy. 1. Nie zakupię konsoli dla jak na razie tylko jednej gry. 2. Dostępność X1 mówi sama za siebie. Pozostaje tylko czekać na przyszłość i być może zakupię obie konsole jak już pobędą z rok bądź dwa na rynku i ich cena nieco opadnie. Pozdrawiam miłośników wyścigów elektronicznych jak i nocnych pasjonatów szybkości na drogach. ;)
  5. > Nie wróżę sukcesów wieśkowi w Japonii. Ale może jak by mu dać jakąś niedorzeczna fryzurę, > zamiast konia mu dać jednorożca w zbroi z kokardką i to wszystko podać z fatalnym voice > actingiem to może nawet by był sukces :D > Trochę "bezpłciowych płytkich" bohaterów też by nie zaszkodziło :D Rozmawiając ze znajomym z Japonii na temat Wiedźmina bardzo sobie chwalił twórczość Sapkowskiego i mówił, że gra choć niezbyt znana, ma swoich odbiorców. Dobry marketing itd. a gra naprawdę będzie się potrafiła sprzedać nawet u nich.
  6. Moja teraz niestety stoi pionowo przez dokupiony dekoder a grzeje się bardziej niż PS3 po kilku godzinach pracy. Teraz stoi sobie "skampiona" za telewizorem i nikomu nie wadzi ilość sprzętu na komodzie.
  7. Nie spodobało mi się to co właśnie zobaczyłem :(
  8. GTA z najlepszym zbiorek piosenek dla mnie dalej jest Vice City. Nie korzystam z radia w GTA od San Andreas z małymi wyjątkami i chyba przy tej części będę wyłączał radio podczas jazdy. W piątce widzę kilka fajnych piosenek, ale jest ich za mało moim zdaniem, bym mógł powiedzieć, że soundtrack jest bardzo fajny.
  9. Grając na PS3 spotykam dosyć sporo Brazylijczyków i Argentyńczyków a nawet z pomniejszych krajów w ilościach nie małych, więc chyba nie jest u nich aż tak źle. Tak jak napisali KingShaq32 i Dishar nie powinno się przeliczać na naszą sumę ponieważ to nie ma najmniejszego sensu, jeżeli się nie kupuje z danego kraju i wtedy to ma sens. Popatrzyłem sobie na japoński amazon za PS3 i obliczając cenę konsoli i przeliczając na naszą walutę super slim wychodzi około 870 zł za nową sztukę czyli porównywalnie cenowo, ale tu pojawia się jeden problem. Koszt w jenach wynosi 27 tyś biorąc pod uwagę wersję 250 GB a średnia krajowa w Japonii około 127 tysięcy jenów co daje 5 konsol za minimalną płacę i mówię o płacach brutto czyli po odjęciu durnych podatków. Znalazłem także dane średniej płacy w Beunos Aires z 2011 roku wynoszącej ponad 4200 pesos. Nie mają tak dobrze jak my, ale patrząc na ilość graczy z tych regionów śmiem wątpić by nie mieli skąd pozałatwiać trochę drobniaków na PS4.
  10. Henrar ma rację, więc co tu dużo powiedzieć oprócz tego, że wolność podejścia do tworzenia gier zaczyna się coraz bardziej przejawiać w sposób "panie prezesie "tu jakiś wydawca" czy można by było dać dziewczynę trochę bardziej roznegliżowaną, gdzie jej podejście do seksualności jest "lekkie"? Nie, róbcie gry które mają zarabiać, a nie jakieś wasze domorosłe fantazje w których przedstawicie bohatera bądź jego koleżankę w taki a nie inny sposób. Dzieciaki to duża grupa odbiorców, a cycuchy to im raczej nie w głowie." Tak mi się wydaje przy większości produkcji podchodzących pod tematy inne niż wojna, którą przyjęto jako argument dlaczego w ogóle piskele na ekranie giną. Właśnie dlatego Kojima jest uznawany przez jednych jako ktoś wybitny a innych jako duży dzieciak. Zawsze lubiłem jego podejście i pomysły w grach, dlatego pana z ekipy pracującej nad Halo uważam za kogoś normalnego, ale zbyt zapatrzonego na swój tok myślenia.
  11. metalic1990

    Killer is Dead - recenzja

    Grasshopper Manufacture jest japońskim studiem, więc można oczekiwać właśnie takiego podejścia do fabuły i innych rozwiązań. Nużą mnie już produkcje od Capcomu czy SE będące coraz bardziej nacechowane zachodnim podejściem, którego sami do końca najwyraźniej nie potrafią zrozumieć i przez to ich gry wychodzą jako misz masz prowadzący grę do upadku. Kolejnym przykładem jest Sega wydając Yakuzę 3 bez większości minigierek i innych bajerów gdyż zachodni gracze nie będą widzieli w nich sensu a tu niespodzianka i ludzie się wkurzyli. Suda 51 tworzy gry po swojemu i zapewne chciał ukazać japońskie podejście do gier i kobiet w takim wydaniu jakim jest naprawdę.
  12. metalic1990

    Dziesięć i pół minuty z Drive Club

    Wiem, że to jeszcze alfa, ale muszą poprawić pomiar prędkości bo może osobom czepliwym bardzo przeszkadzać i tworzyć sytuację typu "ku... z jakiej racji miałem gorszy wynik". Tyle co się czepiam o głupoty. Mam nadzieję, że gra nie będzie opierała się tylko i wyłącznie na tego typu wyścigach.
  13. Lubię gdy gry są dopracowywane na spokojnie, ale zapowiadając, przypominając i wychwalając narobili mi smaka a tu później niemiła niespodzianka podobna do FF XV którego doczekam się dopiero na następnej generacji choć moja poczciwa PS3 jeszcze posłuży długie lata. Teraz już nie wyczekuję z wielkim zachwytem obu tytułów, ale kiedyś na pewno w nie zagram. :)
  14. Bardzo lubię gry o tematyce drugiej wojny światowej i trzeba przyznać, że wiele bitew z różnych zakątków świata nie zostało osadzonych w grach a przyczyniły się do zmiany przyszłych wydarzeń. Oficjalnie przyjęło się za rozpoczęcie II WŚ datę 1 września 1939 roku, ale były konflikty typu incydent Mukdeński i jego następstwa, bitwa nad Chałchin-Goł które rozegrały się przed agresją Rzeszy na Polskę, interwencja ZSRR i Wielkiej Brytanii na Iran w 1941 r., wojna zimowa ZSRR przeciwko Finlandii. Konfliktów jest dużo a ich nie pokazano lecz rozumiem, że pojawią się głosy typu "jak to połączyć fabularnie, w tych bitwach te państwa nie zachowywały się ładnie i to może uderzyć w produkcję" i tym podobne. O klęskach nikt mówić nie chce, ale chyba warto zaznaczyć obecność takich zdarzeń w historii. Bardzo chętnie pograłbym w gry traktujące o wojnie w Wietnamie jednak tak jak wyżej napisałem nie powinno się przedstawiać klęsk tych "dobrych" tylko same zwycięstwa bądź dobrze argumentowane wycofanie wojsk. Pierwsza wojna światowa też miała swoje smaczki i nie mówię tu tylko o zachodnich walkach na ziemiach niczyich, lecz także o walkach w Azji. Japonia była po stronie ententy i pięknie wodziła Niemców za nos w temacie ich kolonii na terenie Chin. Konfliktów w XX wieku było od groma, tylko tu się pojawia pytanie kto się odważy zrobić grę w której może stracić odbiorców albo gorzej narazić im się na tyle porządnie, że nie zakupią już od nich gry.
  15. Robią po swojemu, więc to ich sprawa. Kiedyś twórcy gier robili gry tak by były epickie, ciekawe, dawały do myślenia bez dodawania zbędnych bajerów. Nie mówię oczywiście, że wszystkie studia są takie ale chęć pieniądza przesłania to co naprawdę chcą pokazać światu. Tu tworząc bijatykę nie biorą się za to ponieważ w bijatyce nie chodzi o dodatkowe scenki zabierające nakład pieniężny a o walkę. Kiedyś postacie były tylko wybierane, robiły fikołka czy się pindrzyły przed przeciwnikiem potem nastąpiła walka po walce "hura" i koniec. Opowieść można przedstawić nie tylko przez scenki.