Noxbi

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    2600
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Noxbi


  1. Ci ludzie to niezwykle zadufane w sobie narcystyczne bufony.
    Czasem, gdy mam czas przeglądam Greenlighta w poszukiwaniu ciekawych produkcji (zdarzają się przecież), a te co zabawniejsze komentuję. Miałem "nieszczęście" trafić na wątek, w którym Digital Homicide pytali o opinie na temat dema Wyatt Derp czy czegoś w tym stylu. Napisałem spokojnie, wręcz oficjalnym językiem angielskim, że mogliby poprawić animacje postaci, bo nie pasują. Dowiedziałem się, że jestem trollem, hejterem, bezmózgim fanbojem Ubisoftu (no ja wiem, że mam 90 godzin w Division, ale bez przesady) i idiotą, który nie powinien się wypowiadać. No, ale przecież prosili o opinię, a moja była spokojna i uprzejma, ze swego rodzaju troski o grę, którą potencjalnie mógłbym kupić jakby była dostępna, nie? Cóż, niektórzy nie powinni zabierać się za to, czego nie potrafią, zwłaszcza, gdy nie potrafią przyjmować nawet najmniejszych uwag.


  2. Dnia 02.09.2016 o 11:01, Noxbi napisał:

    W tym roku widać w Ubi (ekhm) dobrą zmianę. Zrezygnowali z corocznego wydawania gier
    z jednej marki i widać, że mimo wszystko dbają o rozwój. Tegoroczne zapowiedzi wyglądają
    bardzo dobrze, a anglojęzyczna przynajmniej pomoc techniczna działa bardzo sprawnie (w
    moich sprawach). Nie widzę powodu dawać im kupy w tym roku.

    Nie zdążyłem editnąć: Przez "wyglądają bardzo dobrze" mam na myśli, że już nie przesadzają z bajerowaniem. Te trailery i gameplaye są "brzydkie" - nie ma mowy o dalszym downgradzie. Więc może "kłamliwą reklamę" mamy na razie z głowy? ;) Zobaczymy.


  3. > Czy się poprawili przez ostatni rok? Tak. Czy to znaczy że nie jest najgorszą firmą?
    > Nie. Jest to dalej koszmarna firma i parę przyzwoitych gier które przykrywają ich wpadki
    > nie zmieni tej opinii szybko.
    > Do tego jeszcze ta cała sytuacja z Vivendi, gdzie Ubisoft nie chce przejęcia ponieważ
    > "wpłynie to negatywnie na jakość ich gier". Jakoś ciężko mi wyobrazić sobie aby dało
    > się gorzej, a nawet jeśli już... róznicy by to nie zmieniło. I tak jest źle.
    Myślisz, że Vivendi robi to z troski o jakość gier? Wręcz przeciwnie. To konglomerat z pewną wizją podboju świata, którą uniezależnienie Acti i Blizza trochę zakłóciło. Myślisz, że dlaczego ci uciekli od Vivendi? W końcu dobrze ciągnęli kasę na Call of Duty i innych masówkach "nastawionych na kasę". Żeby uciekać od niekompetencji zarządu i wyprowadzania kasy na ratowanie kolejnych nieudanych inwestycji. Ubisoft nie martwi się o jakość gier po ewentualnym przejęciu bo pewnie ludzie na stołkach i tak zostaliby wywaleni, chodzi o to, że jest to tzw. "wrogie przejęcie" (zwłąszcza, że Ubi stoi bardzo dobrze finansowo - to nie jest ratowanie niczego), a to by oznaczało po 1. Masę zwolnień (dlatego rozmawiają z premierami krajów, w których mają siedziby). Vivendi nie potrzebuje kolejnych 20 000 osób, wystarczyłoby im 25% tego. 2. Tym bardziej masowe dojenie marek. Jeśli Ubi jest "nastawione na kasę", to Vivendi jest nastawione na jeszcze więcej kasy.
    Czytając internet, ciekawe jest to, że to, jak nieprzyjemną firmą jest Vivendi dostrzegają głównie Francuzi, bo to głównie tam zniszczyli dobrze prosperujące stacje telewizyjne i małe wytwórnie filmowe próbując realizować swoje plany rozwoju.
    W tym roku widać w Ubi (ekhm) dobrą zmianę. Zrezygnowali z corocznego wydawania gier z jednej marki i widać, że mimo wszystko dbają o rozwój. Tegoroczne zapowiedzi wyglądają bardzo dobrze, a anglojęzyczna przynajmniej pomoc techniczna działa bardzo sprawnie (w moich sprawach). Nie widzę powodu dawać im kupy w tym roku.


  4. > non stop widać prośby graczy o konkretne tryby pvp. Być może to będzie całkiem
    > dobry sposób na pozostawienie pewnego śladu tej gry w innych produkcjach.
    Ubi mocno skupia się na lore w swoich grach. Przecież nawet taki Phantoms miał szczątki fabuły. Cały klimat Division polega między innymi na tym, że wszystko jest tam jakoś wyjaśnione, nic nie dzieje się bez powodu. W sumie ciekawi mnie jak by rozwiązali fabularnie klasyczny tryb PvP. Może coś takiego: grupa agentów przechodzi w Rogue i chce zdobyć cześć Central Parku (jest w plikach gry - nawet oteksturowany). Trzeba ich powstrzymać, zdobywając go przed nimi lub przyłączyć się do nich - i mamy tryb conquest jak z Phantomów. :D Ej, może dzięki temu udałoby mi się wreszcie zdobyć achiva, żeby zabić 20 Rogue. Tylko jego mi brakuje. :D
    ----------------------
    > Szkoda, że nie wyszło to
    > w modelu pay-to-play, może wtedy to zyskałoby większy sukces.
    Chyba masz na myśli buy-to-play. Ta gra była zbyt ograniczona na jakikolwiek model subskrypcji.
    Uważam, że Phantoms jest już zbyt przestarzały by mieli jakiekolwiek powody go rozwijać/ratować. Nawet indyki wychodzące w ostatnich latach wyglądają i działają lepiej.


  5. Dnia 01.10.2015 o 16:10, haderQ napisał:

    Dla mnie mogą dołożyć map, osłabić tarcze i gierka jest praktycznie gotowa.

    Moim zdaniem tarcze są spoko. Nie chronią przed ładunkami wybuchowymi, a tak się pochwalę, że zastrzeliłem raz jednego przez otwór (fakt, że był ledwo żywy jak go spotkałem), więc nie wiem co można jeszcze osłabić. W końcu taka miała być ich rola, że jeden idzie z tarczą, reszta za nim. Chyba że nikt z takiego wężyka nie zauważy bombek, albo przeciwnika zachodzącego z flanki to mają problem. ;p
    No, a co do reszty to praktycznie to właśnie tak zrobią. Nie będzie kampanii fabularnej (dlatego ja tej gry nie kupię za szybko, w ostateczności w jakiejś -75% promocji, to przecież Clancy!), więc pewnie poza jakimiś wariacjami na temat tych dwóch trybów i oczywiście animacji "operatorów", o których beta wciąż przypomina, raczej nie będzie nic nowego. Map w dniu premiery ma być 13.


  6. Moim zdaniem najlepiej zamknąć studio w Kijowie i przekazać prace nad wersjami PC bardziej kompetentnemu studiu.

    > Przecież te gry i tak nie powstają w rok. AC w produkcji jest co najmniej 2 lata.
    3 lata. Nigdy nie słyszałem o grze AAA powstałej w 2 lata.

    > Ale nadal nie rozumiem co ta przerwa miałaby dać? xD Przecież czas produkcji się nie zmieni i tak.
    Nawet jeśli po raz któryś sprzedaje się to samo, efekt "łał" dla fana serii po 1-2 latach jest większy niż po 6 miesiącach (kolejną część zawsze pokazują na E3, nie?). No, a ubi ma tyle dobrych marek, że mogliby przystopować z AC. :P


  7. Dnia 21.07.2015 o 16:57, KamZ123 napisał:

    Właściwie to przed premierą pierwszego Asasyna był plan że by wychodził naprzemiennie
    co rok z Prince of Persią, tak więc był AC1, potem PoP: Zapomniane piaski.

    Był plan na kontynuacje tego jeszcze bardziej bajkowego Prince'a z 2008 roku (i to on był po pierwszym AC - Zapomniane wychodziły razem z Brotherhoodem), który niestety nie sprostał oczekiwaniom finansowym Ubisoftu (gdzieś spotkałem się ze stwierdzeniem, że był porażką finansową porównywalną do Beyond Good & Evil) i desperackie próby odbicia sobie strat(?) na tych nieszczęsnych Zapomnianych Piaskach. Nie dziwi więc ich decyzja o skupieniu się na Asasynach.


  8. Gdy Yves powiedział o "rewolucjonizowaniu znanych IP" i zobaczyłem parę sekund trailera od razu wiedziałem, że to Ghost Recon. Zmylił mnie tylko Ubisoft Paris zamiast Red Storm/Montreal, ale po animacjach postaci widać, że to lekko zmodyfikowany Future Soldier... Chociaż "otwarty świat" już mnie odwiódł od tego przekonania. To mocno i bardzo fajnie podrasowany Future Soldier... Chociaż w pewnym sensie mam nieodparte wrażenie, że rozmywa się tu klimat Ghost Recon. Przecież do tej pory rozwijali serię w zupełnie innym kierunku. Niemniej, otwarty żyjący własnym życiem świat karteli narkotykowych zdaje się pasować do Ghostów. Na pewno bardziej niż na przykład do R6 czy SC, a tworzenie nowej marki faktycznie nie miałoby sensu. W każdym razie, czekam na to. Będę grał w grę.
    Ah, teraz tylko Splinter Cell z otwartym światem na kolejne E3, tylko bez zbytniej zmiany klimatu, i jestem w niebie fana TC. :D MGSV pokazuje, że się da zrobić piękną skradaneczkę w otwartym świecie (który swoją drogą też żyje własnym życiem) to i Splinter Cell da radę, zwłaszcza, że Sam i Snake się sobą nawzajem inspirują. :D


  9. Dnia 10.06.2015 o 00:44, hammerfall87 napisał:

    jak to nie zmusza żeby przejść planszszę w 1 trzeba wybić określoną ilość ludzi w hatred
    jest tak samo ...

    Tylko "hostiles". Nieuzbrojone postaci nie są uznanawane za wrogów [żeby nie było "hostile" po ang. to "wróg"].
    Co więcej, w wersji steamowej są nawet achivy, żeby przejść grę nie zabijając cywilów. Cały Hatred. :D


  10. Osobiście, widząc pierwsze trailery, cichutko liczyłem, że również w samej grze kontrowersja zostanie pociągnięta jeszcze dalej. Że twórcy nie ograniczą się do bezcelowej jatki i krwawych scen tylko po to by zwiększyć zainteresowanie przeciętną grą. Liczyłem, że od polskiego dewelopera (tja, wiem, że 11bit i CDPRed to ewenementy) dostanę produkt nieco głębszy właśnie pod względem, może nie tyle fabuły, co tematyki... Chodzi mi o to, że liczyłem na swoistą psychologiczną podróż po tym, co czują i myślą seryjni mordercy, którzy - jak antybohater Hatered - wychodzą na ulice by zabijać niewinnych ludzi. Co nimi motywuje (poza nienawiścią) i w ogóle. Taki dziennik Breivika czy coś. No, ale cóż. Z tego co widzę i czytam, jest to kolejna strzelanka do postrzelania w wolnych chwilach bez większego sensu... Tja. Grafika to nie wszystko, więc... wracam do pierwszego Postala, który swoją drogą fabułę jak najbardziej ma i nie zmusza do zabijania cywilów, a i cena znośna.