Jaracz

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    1436
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Jaracz

  1. Jaracz

    Wiedźmin 3 - temat ogólny

    Niedźwiedź, jeśli nie jest najlepszy, to na pewno jest jednym z setów zapewniających największą ochronę, choć ma ten minus, że jest ciężki i ogranicza regenerację wytrzymałości w walce. Legendarki są - co rusz się na nie natykam, tylko mają bardzo zróżnicowane statystyki i rzadko się zdarza, żeby broń była na tyle dobra, aby przebić statystykami broń ze schematów szkół wiedźmińskich (na podobnych wymaganiach poziomowych), aczkolwiek kilka razy mi się zdarzyło.
  2. Jaracz

    Wiedźmin 3 - temat ogólny

    Jaha, nawet szukałem ich ostatnio. Tu masz wygląd kolejnych ulepszeń: http://www.gosunoob.com/witcher-3/enhanced-cat-feline-gear/attachment/enhanced-cat-armor-set-look/ http://www.gosunoob.com/witcher-3/superior-feline-cat-gear/attachment/superior-cat-armor-set-look/ http://www.gosunoob.com/witcher-3/mastercrafted-cat-feline-gear/attachment/mastercrafted-cat-armor-set-look/ Ja polecam niedźwiedzi, sam mam na pierwszym poziomie, wygląda kozak: http://www.gosunoob.com/witcher-3/witcher-armor-bear-school-gear/attachment/bear-school-armor-set/ http://www.gosunoob.com/witcher-3/enhanced-bear-gear/attachment/witcher_3_enhanced_bear_ursine_armor/ http://www.gosunoob.com/witcher-3/superior-bear-ursine-gear/attachment/superior-bear-armor-set-look/ http://www.gosunoob.com/witcher-3/mastercrafted-bear-ursine-gear/attachment/mastercrafted-bear-armor-set-look/
  3. Z czasem zlecenia na bestie stają się nieco schematyczne, ale i tak jest fajnie. Podoba mi się, że wreszcie używa się wszystkich znaków w zależności od przeciwnika, jak ktoś już zauważył powyżej, choć na wysokim poziomym trudności Quen ciągle jest nieco przegięty i ratuje skórę mi skórę cały czas (dzięki niemu biję się z przeciwnikami o 7 - 8 poziomów wyższymi ode mnie, choć bywa to żmudne). :P
  4. Jaracz

    Sklep: Heroes VII - beta wstrzymana!

    Gra tak słaba, że żal pokazać ludziom. ;P
  5. Powinni wziąć się za przemodelowanie sporej części podstawowych stworków, bo większość z nich to straszny badziew w porównaniu do nowych wynalazków wypuszczanych w dodatkach i przygodach. Co zresztą zwiększa próg wejścia dla nowych graczy, bez szybkiego zniechęcania się do gry.
  6. Jaracz

    Divinity: Grzech Pierworodny - Temat ogólny

    Któraś literka (bodajże "K") otwiera menu umiejętności - stamtąd możesz sobie swobodnie nimi zarządzać i przeciągać na pasek. :)
  7. Dawno temu, jak jeszcze Gram należało do CD Projekt, wtedy rzeczywiście zamówienia zazwyczaj dochodziły na dzień przed premierą. Na Gramie zamawiałem ostatnim razem Lords of the Fallen, a teraz Wieśka, i obydwie "przedpremierówki" dochodzą w dacie premiery. Ciekaw jestem, w czym są te zamówienia teraz przedpremierowe?
  8. Popieram, drugi odcinek mi się nie podobał.
  9. Możesz sprawdzić moją talię, nie jest super-fifa-rafa, ale gra się nią szybko i szanse na wygraną dość szybko się klarują. :P Kosztu nie liczyłem, ale legend nie ma, 4 epici.
  10. Jeeves (w polskiej wersji Jan) to akurat rare (niebieski). :P Dobiera Tobie i przeciwnikowi do trzech kart na rękę. Jest to zawsze jakiś mech na stole, plus sprawdza się w talii aggro, która szybko wyprztykuje się z kart. Wiem, Fireball jest zawsze na propsie, natomiast mówiłem o Flamestrike''u. Jeśli musisz go używać, to znaczy, że Twoja agresja słabo idzie i Twoje szanse na wygraną drastycznie się kurczą. Przydaje się czasem, gdy spotka się przeciwko sobie dwóch mech magów lub innego aggro i sytuacja jest wyrównana, ale to na tyle. Twórz talię pod jedną koncepcję; jeśli ma to być aggro, to wrzuć jak najwięcej kart do utrzymania presji na przeciwniku (wtedy wywalasz z talii wspomnianego polimorpha i flamestrike''a, które mogą być martwymi kartami w Twojej ręce i Cię spowalniają); control skupia się na przetrzymaniu nawałnicy we wczesnej grze i potem wypracowaniu przewagi poprzez silniejsze stworki; mid-range to coś pomiędzy jednym i drugim, itd. Najważniejsze, żebyś się nie zniechęcał i dłużej testował swoje talie. Hearthstone jest na tyle losowy, że czasem tą samą talią wygrasz 5 gier pod rząd, a innym razem przegrasz 5 gier pod rząd - nie ma na to reguły. ;)
  11. Jeśli masz, to przydałoby się włożyć wspomnianego Dr. Booma albo Antonidasa. Arcane Intellect bym wywalił, bo to średnia karta do dobierania kart, moim zdaniem lepiej wrzucić Jeevesa. Polimorphy bym wywalił, bo mocno spowalniają Twoją talię. Wrzuć ekstra Tinkertown techniciana i "chugga chugga" od maga. Flamestrike i Pyroblast to sprawa dyskusyjna - ja z nich nie korzystam, ale mogą być użyteczne. Fight fire with fire, czyli wystawiasz swojego Dr. Balance. :D A tak poza tym, dwie najbardziej powszechne opcje to Mind control tech i Big game hunter.
  12. Zrozum, że to nie jest żaden god mode, bo to zwyczajnie badziewne zagranie, które nie ma prawa bytu w żadnym innym trybie rozgrywki, poza graniem przeciwko kompowi na easy i normal, którego można skutecznie zabić wszystkim, bo sierota zazwyczaj nie buduje jednostek powyżej czwartego poziomu i ogólnie jest upośledzony. :D No, może na wieżyczce też przejdzie, jeśli ktoś ma ochotę grać przeciwko AI przez 2 miesiące zamiast skończyć grę w najwyżej 2 tygodnie (taki god mode, że pożera 4 razy więcej czasu!). To, że powołujesz się na takie "miszczowskie" zagrania, właśnie dokładnie świadczy o Twojej ograniczonej wiedzy na temat gry. Od kiedy ktokolwiek balansuje grę biorąc pod uwagę rozgrywkę przeciwko komputerowi, a nie potyczkę pomiędzy żywymi graczami? Trójka ma swoje problemy. Gra nie zawsze jest uczciwa, ze względu na losowość generatora map, rozdawania umiejętności i statystyk u bohaterów itd. - ale to jest jej urok. Powstało też do niej w końcu trochę uniwersalnie stosowanych zasad turniejowych, które mają zbalansować rozgrywkę. Ban na Nekropolię i Miasto żywiołaków, zakaz używania dyplomacji lub bohaterów ze specjalizacją do logistyki. Nie twierdzę, że gra nie ma swoich problemów, bo każda ma. Natomiast narzekanie na czarne smoki z armageddonem w istocie czyni z Ciebie "janusza herosów", co potem z zaangażowaniem starałeś się ukryć, odpisując na fragmenty mojego posta, które nawet nie stanowiły sedna wypowiedzi. :D Już mogłeś napisać, że gremliny są popsute, bo to jedyna jednostka pierwszego poziomu, która strzela (niziołków nie liczę). Może ktoś by uwierzył. ;) Na resztę nie chce mi się odpisywać, też kończę dyskusję.
  13. Nikt Ci nie broni, to była zaledwie prośba z mojej strony, aby niektórzy uniknęli kompromitacji. Wypowiadanie się na temat gry, o której niewiele wiesz, stawia Ciebie w złym świetle, mnie to nie robi różnicy. O nieznajomości przez Ciebie tematu świadczyłby szczególnie fakt, iż w większej części swojego posta nie odnosisz się do moich argumentów, a do stylu mojej wypowiedzi i wybiórczo wybranych fragmentów. Na najniższym poziomie trudności każda taktyka jest skuteczna i prosta, to żaden wyznacznik. A ja piszę o trójce, bo najlepiej ją znam. Na pewno są gdzieś zagorzali fani pozostałych części. Jak widzisz, nie zabieram głosu na temat gier, na których się nie znam. :) Twoja wypowiedź powiedziała dość wiele o Twojej znajomości tematu. Przecież nie będę czytał Twojego życiorysu (gdzie go można dostać?), żeby odnieść się do Twojej wypowiedzi. -_o Trójka była umiarkowanie mroczna, bez pastelowych kolorków upchanych tam gdzie nie trzeba czy aniołów wyglądających jak wyjęte z jakiegoś anime. Obrazek z wcześniej wspomnianego Lochu powie więcej niż tysiąc słów: http://www.tawerna.biz/h/3/miasta/loch/loch.jpg O 1 i 2 nie mówię, nie jestem ich orędownikiem. To był jeden z powodów, ledwie napomknięty - to raz. Dwa, nigdzie nie pisałem, że każda dobra gra musi być innowacyjna. Za to dobrze zaimplementowane innowacje stają się wzorem dla reszty i zostają w pamięci graczy na długo, w przeciwieństwie do odgrzewanych kotletów, którymi jest szóstka i (mimo wszystko mam nadzieję, że tak nie będzie) siódemka. Ironia - skucha.
  14. Ło panie, tak bardzo się mylisz. Po pierwsze, coś takiego jest możliwe do realizacji jednym zamkiem (Lochem), w dodatku z założeniem, że znajdziesz w Gildii magów albo gdzieś na mapie czar Armageddon - co pewnikiem nie jest. Podchodzenie do gry z myślą o realizacji taktyki opierającej się na szczęśliwym trafie jest co najmniej lekkomyślne. Po drugie, nawet optymistycznie zakładając, że zawsze dostaniesz czar, coś takiego nie zadziała w innych trybach niż przeciwko głupkowatemu AI na "easy" lub "normalu". Na poziomie najwyższym lub prawie najwyższym ma się do dyspozycji na tyle skromną ilość zasobów startowych, że o czarnych smokach można sobie co najwyżej pomarzyć w ciągu kilku pierwszych tygodni, nawet w przypadku całkiem bogatej w zasoby mapy. Po trzecie, takie "miszczowskie" taktyki nie mają racji bytu przeciwko jakiemukolwiek myślącemu, żywemu graczowi. Na mapach o wielkości S i M zostałbyś zjedzony w mniej niż tydzień, na L może pożyłbyś dwa tygodnie, zakładając, że przeciwnik musiałby długo Cię szukać. ;) Na XL potrwałoby to po prostu jeszcze trochę dłużej. Dobra, już nawet załóżmy, że masz ten czar, kilka smoków jakimś cudem. Znowu, jeśli nie kupowałeś do tego czasu na bieżąco armii (bo wydawałeś pieniądze na dorobienie się smoków) i nie eksplorowałeś należycie mapy, Twój bohater będzie popierdółką na tak niskim poziomie, że wyżej wspomnianym czarem tylko połaskocze przeciwnika. Proszę więc o niewypowiadanie się "januszy herosów", dla których jedyną słuszną taktyką w grze jest "tech do kapitolu", na temat głębi "trójeczki" - sam kiedyś grałem na takim poziomie, oczywiście nie ma w tym nic złego. Za to ocenianie gry i mówienie, że jest płytka na bazie tak skromnych doświadczeń to nieporozumienie. Dla mnie o jej kompleksowości i rozbudowaniu świadczy sam fakt, że graczom ze światowej czołówki wykonanie typowej tury zajmuje średnio pół godziny, co wskazuje, jak na wygraną składa się każdy drobny element i szczegół, a kompleksowa mechanika gry jest ukryta pod płaszczykiem pozornej prostoty (bądź też z powodu niezrozumienia tajników przez dużą część graczy). Pod tym względem nowe części nigdy nie dogonią "trójeczki", choćby ze względu na filozofię upraszczania dzisiejszych gier i chciwą politykę Ubi; a słowem nawet nie wspomniałem, że klimatem nie mają do niej podejścia, paleta pstrokatych kolorków ze screenów z nowych części nie pozwala traktować ich poważnie, czytelnością i przejrzystością nigdy nie osiągną poziomu ze ślicznie zrobionego trójkowego 2D, plus w życiu nie będą na tyle innowacyjne, żeby 16 lat po swojej premierze prezentować się tak dobrze i ciągle mieć oddaną, ogromną rzeszę fanów i graczy, jak to ma miejsce w przypadku trzeciej części. Tyle ode mnie. :)
  15. Na screenach wygląda to jak kalka szóstki. Z tekstu wynika, że dodali trochę bajerów i udziwnień do rozgrywki, co ma stanowić tę nową, rewolucyjną jakość. Nie przekonuje mnie to, ale poczekamy, zobaczymy.
  16. Jaracz

    Divinity: Grzech Pierworodny - Temat ogólny

    3 punkty to akurat pikuś, ale w przyszłości wydawaj je z głową. :)
  17. Jaracz

    Dark Souls - temat ogólny

    Eh, nie no, "dostajesz" w sensie, że znajduje się w początkowej lokacji do wzięcia. Goła i wesoła w pierdlu na samym początku jest każda klasa, za to różnią się tym, jaki ekwipunek mają do zgarnięcia w Azylu nieumarłych. Jako taki bandyta dostałbyś topór, jako piromanta masz płomień piromancji i jakąś inną badziewną broń.
  18. Jaracz

    Dark Souls - temat ogólny

    Do używania czarów potrzebujesz kostura, do rzucania cudów potrzebny jest talizman, a do stosowania piromancji wymagany jest płomień piromancji (taka czerwona łapa z płomieniem). Jeśli grasz piromantą, to powinieneś go dostać na starcie gry, ustaw go jako broń i voila. Tak na przyszłość, jeśli zdobędziesz więcej czarów, to będziesz mógł je dostrajać (zmieniać) przy ognisku.
  19. Jaracz

    Divinity: Grzech Pierworodny - Temat ogólny

    Statystyki nie mają tu nic do rzeczy, po prostu koszt zdolności zwiększa się o jeden punkt na kolejny poziom. Pierwszy poziom walki dwuręcznymi kosztuje 1 punkt zdolności, drugi kosztuje 2 punkty, trzeci kosztuje 3 punkty - i tak do piątego poziomu. Dlatego nie wydawaj wszystkich tych punktów od razu po awansie, zostaw sobie trochę na później.
  20. Tymczasem podstawowe karty będą jeszcze bardziej odstawać, zniechęcając nowych graczy do grania i wdrażania własnych pomysłów na talie. Zamiast tego nastąpi dalsza popularyzacja grania netdeckowym pedalstwem, bo łatwiej, bo szybciej, bo mniej nerwów. Hurra. Kolega, fan karcianek, ostatnio mówił mi, że w zasadzie wszystkie karcianki idą w kierunku wypuszczania coraz bardziej przegiętych kart wraz z dodatkami, więc Hearthstone nie jest pod tym względem wyjątkiem, no ale tak czy siak - szkoda.
  21. Może uściślijmy, jacy "oni" tak mówią? Ja nie twierdzę, że to zła karta - ma kilka zastosowań, szczególnie w taliach grających na zwłokę. Natomiast nie oszukujmy się, najprawdopodobniej wymienisz ją na inną, gdy będziesz grał na wyższym poziomie i z graczami posiadającymi dużo lepsze karty.
  22. Nie no, jak 3 wygrane w okolicach 20. rangi, to szacun, chyba każdy by tak chciał. o_O
  23. Jaracz

    Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

    Przez chwilę zastanawiałem się, czy mam czytać tego posta rapując. :E
  24. Aha! Jak mają licencję, to wszystko wporządero! W sytuacji, w której ktoś by nieudolnie żerował na Twoim dorobku intelektualnym lub artystycznym i psuł dobre imię marki, którą tworzyłeś od podstaw przez lata, bo kupił licencję, też wszystko byłoby okej! ;) Nie zamierzam, tak samo jak nie zamierzam krępować się w wypowiadaniu swojej opinii. Chcesz komuś kneblować usta, to udaj się... w odpowiednie ku temu przybytki. ;) Dokładnie, to produkt skierowany do antyfanów. :D
  25. Ja niedługo po wydaniu dodatku zrobiłem sobie Dr. Booma i Tobie też polecam. Bardzo mocna karta, uniwersalna, znajduje zastosowanie w prawie każdej talii (jest wręcz nadużywana). Nie zdziwiłbym się, gdyby go osłabili w przyszłości, ale wtedy i tak niczym nie ryzykujesz, bo zwrócisz go sobie za pełną ilość pyłu. ;)