BlueV3lv3t

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    362
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez BlueV3lv3t


  1. Te dane są zmanipulowane. Czym są te "konsole"? Ekosystemy Xboxa 720 i PS4 są całkowicie rozłączne i należałoby podawać dane dla każdej platformy z osobna, a nie tworzyć podziału konsole vs pecety.

    Przykładem mogą być tutaj dane opublikowane przez Ubisoft. Okazuje się, że ta firma sprzedaje więcej gier na PC niż na X720, a przewaga PS4 nad PC to zaledwie kilka (4-5?) procent.


  2. Tomb Raider to platformówka

    Dnia 03.04.2015 o 20:01, zadymek napisał:

    TPP, której przylepiono łatkę seksistowskiej wyłącznie za sprawą kampanii marketingowej.


    Kampania marketingowa jest jednym z ważniejszych elementów procesu wydawania gry wideo. Na tej samej zasadzie seksistowskie są niektóre serie Need for Speed czy Mass Effect 3 (grę reklamowano głównie poprzez męskiego Sheparda, femshep nie gościł na materiałach promocyjnych gry).

    Dnia 03.04.2015 o 20:01, zadymek napisał:

    PS Playboy mieści nie tylko cycate blondyny, bywają też tam gwiazdy mediów i inne tzw.
    sławy. Nazwiesz jakiś film badź program seksistowkim, bo jedna z aktorek miała rozbieraną
    sesję dla Playboya? To twoje kryterium?


    Nie, innym jest sam fakt realizacji scen seksu w Wiedźminie. Kobiety są tam sprowadzone do przedmiotów, przy pomocy których gracz zdobywa kartę.


  3. Dnia 03.04.2015 o 20:48, Shinigami napisał:

    Wygodnie jest też nie brać pod uwagę tego, kto jest głównym odbiorcą gier komputerowych
    (jaka grupa wiekowa, płeć) - zresztą nie od dziś wiadomo, że seks sprzedaje wszystko,
    ileż marnych reklam każdy w życiu widział.


    Seks, ale w jakim wydaniu? Głównie kobiecym. Co już per se wskazuje na nierówność płciową pod tym względem. To się potem przekłada na wiele kwestii.



  4. Dnia 03.04.2015 o 17:30, Qamar napisał:

    Dlaczego we wzwodzie? Przyznam, że nie grałem w żadną część Tomb Ridera, ale wydaje mi
    się, że w żadnej z nich Lara nie prezentowała się ze sterczącymi przez bluzeczkę sutkami,
    czy też charakterystycznym wcięciem w kroku.


    Ok, to wyjątkowo okazałym penisem, który podkreślałby nieprzeciętną męskość tego bohatera (podobnie jak trzeciorzędne cechy płciowe Lary podkreślają jej - niby - kobiecość).


  5. Dnia 03.04.2015 o 01:26, Bambusek napisał:

    > Prostytutki w GTA: dlaczego nie ma w tej grze męskich prostytutek?

    Moze by byli gdyby dało się grać kobietą.


    Kolejny problem: dlaczego w tej grze nie da się grać kobietą? Przecież jest 3 grywalne postaci. Co więcej, uważam, że Twoje przypuszczenie jest błędne. Porównaj sobie Saint''s Row - tam masz grywalną postać kobiecą i męskich prostytutek ze świecą szukać.

    Dnia 03.04.2015 o 01:26, Bambusek napisał:

    > Dlaczego nie
    > ma policjantek?

    Jakby były to byłaby afera, ze można je zabić.


    Podobnie jak policjantów. Twój komentarz jest seksistowski.

    Dnia 03.04.2015 o 01:26, Bambusek napisał:

    > Generalnie: dlaczego we wszystkich grach prostytutki to zawsze kobiety?


    Bo, jakby nie patrzeć, ta "profesja" jest dużo czesciej kojarzona z kobietamii?


    Co nie zmienia faktu, że męskie prostytutki też są. Podobnie jak istnieje kobieca piłka nożna, której próżno szukać w "symulacjach" piłki nożnej. To jest kwestia oporów i stereotypów branży, które są elementem dominującego habitusu.

    Dnia 03.04.2015 o 01:26, Bambusek napisał:

    > Gier nie mogę sobie przypomnieć.

    Gier, w których w ogóle są nie ma wcale tak wiele.


    Podobnie jak gier, w których główną postacią jest tylko kobieta. Natomiast jeżeli te prostytutki już są, to zawsze kobiety.

    Dnia 03.04.2015 o 01:26, Bambusek napisał:

    > Kobietę oczywiście należy wcześniej
    > zgwałcić.

    Miej pretensje do świata. Jak smutno by to nie brzmiało - taki scenariusz jest dużo bardziej
    prawdopodobny i w "realu"


    Hahaha, od kiedy GTA jest w jakikolwiek sposób wiarygodne czy prawdopodobne? Chociaż sam się przyznałeś, że "świat" ma problem, bo gwałcenie kobiet to "całkiem prawdopodobny" scenariusz. Problem w tym, że gry wcale nie muszą reprodukować realnych stereotypów, a jednak to robią. Dlaczego? Bo jednak sporo twórców (w sposób świadomy bądź nie, W TYM KOBIETY) poddaje się seksistowskiemu myśleniu.

    Dnia 03.04.2015 o 01:26, Bambusek napisał:

    > Lara Croft: Zbyszko Melosik twierdzi, że jest to postać wpisująca się w taki
    kanon
    > kobiecego piękna, który hołduje męskim gustom. Ten badacz ma rację. Nie da się ukryć,

    > że projektanci tej postaci eksponowali głównie jej trzeciorzędne cechy płciowe.
    Nie muszę
    > chyba nikogo przekonywać w jakim celu...

    A w mangach czy komiksach kierowanych do płci męskiej postacie żeńskie też maja okreslone
    cechy i, niespodzianka, te atrakcyjne są dużo popularniejsze od mniej atrakcyjnych. Ale
    co w tym dziwnego? Z filmami jest tak samo.


    Ty rozumiesz co czytasz? Własnie o to chodzi, że wizerunek LC jest antykobiecy i budowany głównie pod męskie gusta. Ja o tym wiem, ale autor artykułu chyba niekoniecznie. Co więcej, przypisuje LC funkcję, której chyba nie pełni, a jeśli nawet, to sporym kosztem (reprodukowania zseksualizowanego wizerunku żeńskich postaci w grach wideo).


  6. Dnia 02.04.2015 o 21:45, zadymek napisał:

    > A świstak zawijał te cycki w sreberka.
    What he said: to były takie niezbyt wielkie piramidki. Słynne wielgachne cyce (i warkocz
    przy okazji), to dzieło grafików pomocniczych (FMV, cover) i w zasadzie efekt ograniczony
    do sfery promocji gry w mediach.


    Hehehe... wyobraź sobie promocję gry, której głównym bohaterem jest facet z penisem we wzwodzie. Przecież z pewnością byłoby to super posunięcie z marketingowego punktu widzenia. Taki Shepard z wielkim wybrzuszeniem między nogami.

    Co myślisz?


  7. Prostytutki w GTA: dlaczego nie ma w tej grze męskich prostytutek? Dlaczego nie ma policjantek? Generalnie: dlaczego we wszystkich grach prostytutki to zawsze kobiety? Znam filmy, w których pojawiają się męskie prostytutki. Gier nie mogę sobie przypomnieć.

    Obserwacja przestępstwa w GTA: czy wyobrażasz sobie tą samą scenę, ale z facetem, którego próbują zgwałcić inni faceci albo inne kobiety? Raczej nie. Gdyby ofiarą był facet najpewniej dostałby wpier* albo kulkę w łeb. Kobietę oczywiście należy wcześniej zgwałcić.

    Lara Croft: Zbyszko Melosik twierdzi, że jest to postać wpisująca się w taki kanon kobiecego piękna, który hołduje męskim gustom. Ten badacz ma rację. Nie da się ukryć, że projektanci tej postaci eksponowali głównie jej trzeciorzędne cechy płciowe. Nie muszę chyba nikogo przekonywać w jakim celu...

    Nowa Lara: autorze, najpierw piszesz, że zseksualizowany wizerunek Lary wpisał się mocno w popkulturę, a potem odnosisz się do nowego projektu. Otóż Lara Croft to przede wszystkim cycata seksbomba - tak ją pamiętają przeciętni ludzie (za sprawą dwóch ekranizacji) oraz spora część graczy (ze względu na ilość gier ze starą Larą). Dlatego też uważam, że Twój kontrargument jest chybiony. Larę kojarzymy ze starym a nie nowym wizerunkiem.

    Mimo tych zarzutów uważam, że określenie gier jako "ostatni bastion seksizmu" jest absurdalne. Pomimo tego, że kobiety w grach stanowią mniejszość, to i tak są częściej reprezentowane niż w innych mediach. Gdzie są dane potwierdzające tą szalenie ryzykowną hipotezę?

    Niezależnie od powszechności wspomnianego w tekście w Wysokich Obcasach toposu "dama w opałach", pełno w grach jest kobiet, które nie wymagają ratowania, i nie ustępują w niczym mężczyznom, jak np. Nilin z Remember Me, Chloe z Uncharted czy Fetch z Infamous. Elizabeth z Bioshock: Infinity równie często wyciąga Bookera z tarapatów co on ją. Przykłady mógłbym mnożyć. To mnóż, czemu tego nie robisz? Zauważ, że podałeś stosunkowo nowe gry. Medium, o którym piszesz, ma przeszło 50 lat!

    Innym problemem do którego się odniósł autor artykułu w Wysokich Obcasach jest szykanowanie graczek korzystających z komunikacji głosowej przy graniu on-line. Z całą pewnością jest to realny problem, jednak co zwróciło moją uwagę, to fakt, że podawane były w tekście jedynie zagraniczne przykłady takich działań. Hm, a jeśli nawet Polska (nie wiedzieć czemu) miałaby być jakąś oazą spokoju dla graczek mmo, to czy zbija to argument autora tekstu z WO, że za granicą dochodzi do molestowania tych osób?

    Nie czytuje w zasadzie niczego, co wydaje Agora (bo to najczęściej jest dziadostwo), ale powyższa krytyka też jest dziadowska.


  8. Kolejne przedsięwzięcie skazane na porażkę. Szkoda tylko czasu i energii tych zdolnych studentów. Zrobienie epickiego cRPGa to chyba marzenie większości twórców - także tych początkujących. Niestety, tylko garstka devów ma niezbędne zasoby do stworzenia takiej gry.

    Chociaż jak się okazuje, nawet profesjonaliści posiadający zdecydowanie szersze możliwości, potrafią wydać zabugowane gnioty.

    W taki wypadku czym może być Dynasty of Shadows?


  9. Na konsolach zarabiają konkretne firmy, które dbają o ich właściwy rozwój. Rynek PC to wolna amerykanka. Tutaj przepływ pieniędzy nie jest tak oczywisty jak w branży konsolowej, więc brakuje "wielkiego brata" (a w zasadzie trzech wielkich braci: Sony, MS i Nintendo). Co ma mówić facet, który odpowiada za salonową konsolę, która sprzedaje się gorzej od produktu konkurencji?

    Być może za kilka lat na E3 nie będzie promowało się sprzętu, a usługi. Streaming gier to przyszłość, a posiadany sprzęt przestanie mieć znaczenie, bo będziemy mogli odpalać hity z E3 na smartfonach, tabletach, PCtach czy telewizorach - słowem, wszystkich urządzeniach, które są wyposażone w ekran i mają połączenie z siecią. Konsole przekształcą się w przystawki do TV, a następnie w ogóle znikną z rynku (handheldy zostaną wyparte przez smartfony, a stacjonarki dobije smart tv). PC? One ciągle ewoluują i nie znikną, bo przecież jest to podstawowe narzędzie pracy w nowoczesnych społeczeństwach.


  10. Moim zdaniem wykorzystają najłatwiejszy sposób: oddalenie w czasie i przestrzeni. Jedna ze scen z zakończenia ME 3 (ta, w której hologram z Liarą opowiada o walce ze Żniwiarzami) sugeruje taką możliwość. Zapewne Shepard i spółka, zostaną zepchnięci w obszar głębokiej historii czy wręcz mitologii, co da twórcom możliwość swobodnego podejścia do kwestii zakończeń. Co więcej, takie rozwiązanie oznacza, że nie ma konieczności wyboru zakończenia kanonicznego, bo mity, a w taki sposób można przedstawić Sheparda i wydarzenia z trylogii, to w zasadzie domysły i wystarczy odpowiednio poukładać historię w ME 4, by każdy, kto grał we wcześniejsze odsłony, snuł sobie swoje własne przypuszczenia.

    Co do oddalenia w przestrzeni: nowe lokacje, to zawsze plus, ale w ten sposób twórcy oddalają od siebie trudność w stworzeniu sensownego ciągu, pomiędzy znanymi miejscówkami z ME 3 a ich kształtem w ME 4. Pewnie pojawią się te lokacje. które da się pokazać bez jakichś problematycznych nawiązań do zakończenia trylogii.


  11. Czegoś tu nie rozumiem. Podajecie news o plotce na temat prezentacji nowej gry z uniwersum Mass Effecta, a w jego treści taki fragment: "Pewna jest obecność Battlefield Hardline, Star Wars: Battlefront, FIFY 15, Mass Effectu i Dragon Age: Inquisition." Może się zdecydujecie, czy będzie ten ME, czy jednak to tylko plotka i trzeba podchodzić z rezerwą? Pan Redaktor chyba nie jest słowikiem...:P


  12. Miałem okazję zobaczyć kilka minut gamepleju na tegorocznym Digital Dragons w Krakowie. Powiem tak: gra jest intrygująca, urokliwa, ale obawiam się, że to będzie gra przełomowa jedynie dla fanów przygodówek (oczywiście pan Chmielarz ma ambicje i chciałbym, aby jego dziecko było przełomowe dla wszystkich graczy). Bieganie po okolicy, szukanie przedmiotów i dopasowywanie ich do siebie...mamy już coś takiego, nazywa się HOPA - nowe dzieło Astronautów przenosi nas w ładne 3D, ot co, jedyna rewolucja.


  13. Limbo powalało klimatem, kreacją świata, a Child of Light nie wyróżnia się jakoś wybitnie pod tym względem. Owszem, grafika jest ciekawa, ale na pierwszy rzut oka. Do tego sztampowa historia i bezsensowny, moim zdaniem, system walki.
    Nie gram zbyt wiele w platformówki, ale do takiego Trine 2 to CoL trochę brakuje, a szkoda, bo pierwsze informacje bardzo mnie zaintrygowały.


  14. Dnia 27.02.2014 o 14:18, Zgreed66 napisał:

    > Nie ma sensu dyskutować z kimś, dla kogo różnica średnio 12 FPS na korzyść i5
    Przy jakiej karcie. Przy każdej słabszej tej różnicy nie ma. W ogóle. Rozumiem,
    że chwalisz się swoim GTX 780? :)


    Niczym się nie chwalę, po prostu napiszę, że każdy gamingowy pecet powinien mieć zbalansowaną konfigurację (miejsca procesorowe vs siedzące na GPU). Mam i7, GPU możesz się domyślić sam.


  15. Jeśli ktoś ma mniej niż 1500 PLN na "budę" to imho powinien zainteresować się kupnem konsoli...pchanie się w PC przy takiej kasie nie ma większego sensu.

    Czepiam się głównie o procesory z rodziny FX 8xxx, które są cenowo porównywalne do i5...a przy okazji oferują zdecydowanie gorszą kulturę pracy i najczęściej niższą wydajność (nie zapominajmy, że i5 z dopiskiem "k" także można podkręcać!).

    Pisałem już, że w APU (czyli domyślnie tanich zestawach) AMD ma coś do zaoferowania, tyle tylko, że ja nie uznaje takich konfiguracji za sprzęt przeznaczony "do grania"...a co sobie ktoś myśli, to mam generalnie gdzieś. Co więcej, komentowany tekst jest skierowany do graczy, a stosowana w nim retoryka sugeruje, że "recenzowane" procesory są wręcz stworzone do nowych i wymagających gier. Proszę bardzo, na dowód sam początek:
    Chcesz, by gry (np. nowy Tomb Raider, Hitman: Rozgrzeszenie, Assassin''s Creed IV: Black Flag, Battlefield 4, Call of Duty: Ghosts) działały płynnie i bez żadnych przycięć?
    - tu nie chodzi o tanie komputery za 1000 zł, ktoś napisał artykuł, w którym przekonuje, że do nowych gier i komfortowego grania super jest mieć procesor od AMD, tak więc ja jeszcze raz pokażę jak się w tych tytułach sprawują procesory AMD:
    Hitman Rozgrzeszenie: i5 2500k 73 FPS - 52 FPS FX 8350 (na R7970)
    Assassin's Creed IV: (!!!)i3 4130 61 FPS - 49 FPS FX 8350 (na GTX 780)
    Battlefield 4 MP: i5 4670k 63 FPS - 54 FPS FX 8350 (na GTX 780)
    CoD Ghosts: i5 2500k 47 FPS - 40 FPS FX 8350 (na GF Titan)
    Far Cry 3: i5 2500k 41 FPS - 33 FPS FX 8350 (na GTX 660 Ti)

    Poza tym, pisałem kilka razy o framedropach. Dla mnie to one są największym problemem i nie ma nic gorszego niż nagłe "chrupnięcie" z 5X FPS do 3X FPS w scenie mocniej obciążającej CPU.


  16. Dnia 27.02.2014 o 12:06, ziptofaf napisał:

    "Tydzień z AMD jest wspólną akcją promocyjną firm AMD i gram.pl."
    Oczywiście że jest to tania marketingowa papka, sami to napisali. Do czego mają zresztą
    prawo i z czego żyją. Komercyjny portal, to są i reklamy. Ja w tym nic nadmiernie złego
    nie widzę.


    Nigdzie nie napisali JASNO i WYRAŹNIE, że jest to art. sponsorowany. Co więcej, próbują uwiarygodnić ten tekst (cykl artykułów, forma recenzji). Ja też nie mam nic przeciwko reklamom na gram.pl, ale uważam, że przekaz reklamowy powinien być maksymalnie odizolowany od innych treści - w tym wypadku brakuje mi takiego jasnego oddzielenia.

    Dnia 27.02.2014 o 12:06, ziptofaf napisał:

    > Eh, dalej nie rozumiecie, że tu nie chodzi o analizy subtelności na rynku podzespołów

    > komputerowych, ale o wydźwięk tego tekstu, pod którym wypisujemy komentarze?
    Tylko że spora część tego co piszesz dotyczy bezpośrednio CPU AMD a nie tej akcji promocyjnej
    i stawała się już sporym nadużyciem z twojej strony, niewiele mniejszym niż ten artykuł.
    Tylko że odwrotnie - Intel jest super, AMD jest złe i basta. A za ''typowy zestaw gamingowy''
    miał służyć komputer za półtora średniej krajowej. Co brzmi, bądźmy szczerzy, jak nielichy
    bullshit. I taki wydźwięk miały twoje posty. Dlatego się ich czepiam. Po


    Ok, załóżmy, że chcę kupić komputer do grania. Ma być do grania, więc ma zapewniać minimum 30 kl/s w wysokich/najwyższych ustawieniach w rozdzielczości fullHD. Przekonaj mnie, że powinienem kupić coś opartego na platformie AMD, a nie Intela.

    Sorry, ale dla mnie sprzęt, który nie wyrabia stałych 30 klatek w nowych grach i serwuje framedropy to nie jest gamingowy pecet, to jest pecet nadający się do modernizacji/wymiany.


  17. Eh, dalej nie rozumiecie, że tu nie chodzi o analizy subtelności na rynku podzespołów komputerowych, ale o wydźwięk tego tekstu, pod którym wypisujemy komentarze? Zawiodłem się na gram.pl i tyle.

    Całe szczęście znalazło się kilka osób, które szybko wytknęły autorowi tanią, marketingową papkę.

    Proponowanie komukolwiek Centuriona jest co najmniej zastanawiające, wciskanie tej jednostki czytelnikom w pseudorecenzji powinno być potraktowane jako złamanie zasad Karty Etycznej Mediów...:/


  18. Jeszcze tak na szybko (dane głównie z testów pclaba, tylko Ghosts z Tom''s Hadware):
    Hitman Rozgrzeszenie: i5 2500k 73 FPS - 52 FPS FX 8350 (na R7970)
    Assassin''s Creed IV: (!!!)i3 4130 61 FPS - 49 FPS FX 8350 (na GTX 780)
    Battlefield 4 MP: i5 4670k 63 FPS - 54 FPS FX 8350 (na GTX 780)
    CoD Ghosts: i5 2500k 47 FPS - 40 FPS FX 8350 (na GF Titan)
    Far Cry 3: i5 2500k 41 FPS - 33 FPS FX 8350 (na GTX 660 Ti) - //wszystkie dane z najwyższych ustawień graficznych, podane wartości FPS są wartościami minimalnymi, gdyż to tzw. framedropy w największym stopniu wpływają na odbiór gry, niska, ale stała liczba klatek na sekundę może być do przyjęcia - jeśli oczywiście balansuje w okolicy 30 FPS//

    Topowy FX 8350 poza ogromnym TDP i ilością wydzielanego ciepła (potrzebuje mocniejszego, co często oznacza głośniejszego, chłodzenia niż procesory Intela) gwarantuje sporo gorszą wydajność niż i5, który jest procesorem ze średniej półki w ofercie Intela, a przy okazji wykazuje się zdecydowanie wyższą kulturą pracy.

    He he: (...)układ FX 9590 stworzony w technologii CMOS 32nm SOI z zegarem taktowanym częstotliwością 4,7/5,0 Ghz (czyli niesamowicie wysoko!) - niesamowicie prądożernie i gorrrąco. Puste GHz (tak jak wiele lat temu w przypadku /nie/sławnych Pentium 4)...ah i oh! Jakie niesamowite są te procesory AMD...pardon: jeszcze ta ["niesamowita"] technologia 32nm SOI...:D, proszę państwa, dziś nowoczesne procesory są w 22 nm, a w przyszłym roku, lub już pod koniec tego, pojawią się jednostki wykonane w 14 nm. Natomiast AMD przez najbliższy rok/dwa nie ma w planach następcy rodziny FX...ciekawe dlaczego? Pewnie dlatego, że są to tak bardzo udane procesory. :D


  19. Nikt rozsądny nie kupuje FX 8xxx do gamingowego peceta. Koniec dyskusji. Co do pytań w stylu "co to jest gamingowy PC" - to jest sprzęt, który ciągnie większość nowych gier w najwyższych detalach i standardowej rozdzielczości ekranu (fullHD). Tak, jestem maniakiem cyferek, tak: Intel ma lepszą ofertę dla ludzi, którzy maniakami cyferek nie są i chcą wydać mniej na komputer, a AMD od kilku lat nie potrafi zrobić wydajnego, i konkurencyjnego względem niebieskich, cepa.