BlueV3lv3t

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    362
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez BlueV3lv3t


  1. Dnia 04.04.2013 o 22:20, Dared00 napisał:

    > Tak jak szanowny moderator wspomniał, mam czyste konto...wypowiadam się na
    gram.pl
    > niemalże od początku istnienia tego portalu...degradacja wydaje mi się wyjątkowo
    niesprawiedliwa,
    > szczególnie w perpektywie tego co napisałem wyżej.
    Skoro wypowiadasz się od początku istnienia portalu, to już dawno powinieneś zauważyć,
    że za próby "wybielania" piractwa lecą kary.


    Czy Ty pełnisz tutaj jakąś funkcję poza trollowaniem?


  2. >Ze względów, że mas czystą kartotekę otrzymujesz Degrad -1 za

    Dnia 04.04.2013 o 17:38, Isildur napisał:

    popieranie i usprawiedliwianie piractwa. Jeśli gra nie zasługuje na wydanie na nią pieniędzy,
    proste nie graj w nią i nie kupuj.


    Przepraszam bardzo, ale absolutnie nie propaguję piractwa! Proszę przeczytać mój pierwszy post w tym temacie. Wyraziłem całkowicie przeciwny pogląd. Nie mam pirackich gier.

    Natomiast moje wypowiedzi w tym temacie miały charakters czysto opisowy. Nie używałem języka w funkcji impresywnej. Nie namawiałem do piractwa, stwierdzałem jedynie fakt, iż niektórzy ludzie mają takie a nie inne podejście do tego tematu.

    Co więcej, są poważne, często naukowe, debaty na temat zjawiska piractwa, jego realnych przejawów, konsekwencji...czy to też jest PROPAGOWANIE piractwa?
    Mamy naukowy raport pt. "Obieg kultury" sprzed roku, w którym stwierdza się, że piraci stanowią jednocześnie głównych inwestorów w dobra kulturowe. Czy to też jest propagowanie piractwa?

    Tak jak szanowny moderator wspomniał, mam czyste konto...wypowiadam się na gram.pl niemalże od początku istnienia tego portalu...degradacja wydaje mi się wyjątkowo niesprawiedliwa, szczególnie w perpektywie tego co napisałem wyżej.

    Prosiłbym o weryfikację tej decyzji.


  3. Dnia 04.04.2013 o 16:52, pawbuk napisał:

    > No i tworzy się...Jednak coraz częściej tzw. ochrona własności intelektualnej oznacza

    > ochronę interesów korporacji kosztem graczy. Steam powinien zostać pozwany do ETPC
    za
    > swoje praktyki.

    Nie bronię wcale korporacji... Tylko piractwo również nie jest żadnym rozwiązaniem i
    odpowiedzią ;)

    Moim zdaniem jest jedną z alternatyw jeśli ktoś je wykorzystuje w celach ideologicznych. Natomiast najgorszym rozwiązaniem jest bierność i przyjmowanie obecnego stanu jako uprawniony. To woda na młyn dla korporacji, które kompletnie chcą ograniczyć prawa graczy. :/ Oczywiście łamią przy tym podstawowe prawa człowieka, czego dowodem są ostatnie problemy Steam z sądami.


  4. Dnia 04.04.2013 o 16:45, pawbuk napisał:

    > Przesadny formalizm to choroba. Bez łamania praw autorskich nie byloby tak szybkiego

    > rozwoju. Polecam poczytać.

    No to w takim razie potrzebne jest odpowiednie prawo, które dobrze by regulowało kwestie
    ochrony własności intelektualnej, w taki sposob, żeby nie zahamowało to zbytnio rozwoju
    :D
    Ale piractwo (nie lubię tego słowa) nie jest żadnym rozwiązaniem :)


    No i tworzy się...Jednak coraz częściej tzw. ochrona własności intelektualnej oznacza ochronę interesów korporacji kosztem graczy. Steam powinien zostać pozwany do ETPC za swoje praktyki.


  5. Dnia 04.04.2013 o 16:36, pawbuk napisał:

    Mogę żądać kasy za cokolwiek chcę (o ile nie jest to niezgodne z prawem) - mogę chcieć
    sprzedać swoje stare, znoszone spodnie za 100 tys. zł i nic Ci do tego. Masz prawo nie
    kupić. Twórcy gier mogą sprzedawać swoje gry za ile tylko mają ochotę i nie ma tu nic
    do rzeczy to czy gra jest dobra czy zła :D Nie oznacza to, że masz piracić tą grę :D

    Z tym nawiązaniem do dóbr podstawowych (chodzi mi o te niezbędne do życia) - zrozumiałbym
    jeszcze, że uważasz, że gra Ci się należy, gdyby była Ci niezbędna do życia. Ale nie
    jest i nie zapowiada się, żeby była :D



    Przesadny formalizm to choroba. Bez łamania praw autorskich nie byloby tak szybkiego rozwoju. Polecam poczytać.


  6. Dnia 04.04.2013 o 16:25, pawbuk napisał:

    Nie wiem dlaczego zakładasz, że gry są dobrem podstawowym, bez którego żadna osoba nie
    może się obejść :D
    Masz kasę - kupujesz grę, nie masz - pracujesz, żeby na nią zarobić :D Cholera, to nie
    jest tak, że gra Ci się należy.
    Nie mam pojęcia skąd taka postawa - "piracę, bo gra mi się należy".
    Możesz być nonkonformistą i nie akceptować zarabiania i płacenia za dobra jako formy
    pozyskiwania dóbr, ale musisz się liczyć z konsekwencjami - więzienie i tym podobne sprawy
    :D

    Absolutnie, gry nie są dobrem podstawowym...dlatego nie wiem dlaczego w dyskusjach czesto się tworzy takie sztuczne analogie.


  7. Dnia 04.04.2013 o 16:03, pawbuk napisał:

    Jest jednak takie małe "ale" - nie uważasz, że jest to nieuczciwe, że za darmo uzyskujesz
    coś nad czymś ktoś spędził długie godziny pracy? Że ktoś za to co robi musi wyżywić rodzinę?

    Poza tym co to jest za argument, że jak ktoś coś schrzanił, to można to swobodnie spiracić?


    A Ty nie uważasz że żądanie pieniędzy za kiepski produkt, który był świadomie tworzony w taki a nie inny sposób (porty na PC), którego zakup może uszczuplic budżet rodziny, jest nieuczciwe?

    Napisałem o FORMIE BUNTU. Rozumiem to jako przykład mertonowskiego działania innowacyjnego.

    Uczciwszym rozwiązaniem jest nie kupować, ale jest to, paradoksalnie gorsza sytuacja dla twórcy kiepskiej gry. Spora popularność na torentach gwarantuje zaistnienie w zbiorowej świadomości. Nie ma nic gorszego niż zasłona milczenia i tona zalow nad kiepskim tworem.


  8. Dnia 04.04.2013 o 15:58, Dared00 napisał:

    > Jak okradniesz sklep ktoś jest do tyłu o konkretną kasę, w przypadku gry już niekoniecznie.

    Jak okradniesz sklep, nielegalnie wzbogacasz się o wartość jednej gazety, tak samo jest
    z grą.


    Od kiedy mnożenie dobra jest czymś negatywym? Skoro kladziesz naciskr tylko na NIELEGALNY zysk a nie dostrzegasz SZKODY dla twórcy to po co nam takie antyludzkie prawo?

    Wydawało mi się zawsze ze w idei praw autorskich chodzi o ochronę interesów autorów...


  9. Dnia 04.04.2013 o 15:51, pawbuk napisał:

    Czyli chcesz mi powiedzieć, że jak koncern motoryzacyjny zrobi nieudany samochód, to
    masz prawo zarąbać taki z salonu? :D


    Nie, gdyż uważam za wybitnym prof. prawa Lessig''iem, ze istnieje znaczącą, jakościowa różnica pomiędzy bytem chronionym prawem autorskim a innymi, materialnymi wytworami.

    Własność intelektualna nijak się ma do chleba czy auta.

    Mało kto dziś wie, ze Hollywood założyli złodzieje, ze radio okradalo artystów...ale dzięki temu doszło do rozwoju, postępu. Tak więc?


  10. Dnia 04.04.2013 o 15:44, Dared00 napisał:

    > Są gry (np. kiepskie porty), które nie zasługują na uczciwie zarobione pieniądze.
    Wychodzę
    > z założenia, że brak szacunku do gracza ze strony twórcy usprawiedliwia taką formę
    buntu
    > jaką jest piractwo.
    Faktycznie. Dlatego jeżeli w kiosku pracuje niemiły sprzedawca, to mam prawo podkradać
    mu gazety. Logika.

    Od kiedy SPRZEDAWCA to AUTOR gazety? Ooo looolll...


  11. Dnia 04.04.2013 o 15:39, Zajanski napisał:

    > Hm a od kiedy w demokratycznym państwie prawa stosuje się sankcje za WYRAZANIE
    POGLĄDÓW?
    > Deklaracja Praw Człowieka się klania

    Jedno nie popada w sprzeczność z drugim. Ta strona jest czyjąś własnością prywatną i
    jeżeli mu się nie podobasz, to może cię z niej wyrzucić, jak mu się podoba. Tutaj obowiązują
    reguły narzucone przez tę osobę prywatną (lub jej pełnomocnika) i koniec tematu. Zapraszam
    do przeczytania regulaminu - zabronione jest propagowanie piractwa.
    Jeżeli komuś wchodzisz do domu w brudnych butach, a ten ktoś każe ci te buty zdjąć albo
    wy--yjść, to też mu mówisz, że to demokratyczne państwo i masz prawo nosić takie obuwie,
    jakie ci się podoba?



    Jak ktoś zastosuje nieproporcjonalnie wysokie sankcje względem zachowania innej jednostki to odpowiada za to. Spróbuj w Polsce zabić kogoś we własnym domu w obronie własnej. Dobry adwokat zrobi z Cb mordercę.

    Nikt tu nie propaguje piractwa. Czy użyłem języka w funkcji impresywnej? Chyba nie. Więc? Ja stwierdziłem tylko fakt. Wielu graczy tak robi.


  12. Dnia 04.04.2013 o 15:33, Zajanski napisał:

    > Są gry (np. kiepskie porty), które nie zasługują na uczciwie zarobione pieniądze.
    Wychodzę
    > z założenia, że brak szacunku do gracza ze strony twórcy usprawiedliwia taką formę
    buntu
    > jaką jest piractwo.

    Słusznie czy niesłusznie, kwestia dyskusyjna, ale takie poglądy są tu zakazane, więc
    sugeruję ugryźć się w... rękę.

    Hm a od kiedy w demokratycznym państwie prawa stosuje się sankcje za WYRAZANIE POGLĄDÓW? Deklaracja Praw Człowieka się klania


  13. Dnia 04.04.2013 o 15:22, Dared00 napisał:

    > Piracenie gier CDP Red (w perspektywie ich polityki, jakości i ceny gier w Polsce)
    to
    > zwykły bandytyzm.
    Tiaaa... "piracenie gier CDPR to bandytyzm, a innych nie".

    Logika graczy.


    Są gry (np. kiepskie porty), które nie zasługują na uczciwie zarobione pieniądze. Wychodzę z założenia, że brak szacunku do gracza ze strony twórcy usprawiedliwia taką formę buntu jaką jest piractwo.


  14. > > > Dalej pozostaje bez zmian fakt, że potęgi takich kart dziś nawet Crytek nie
    > wykorzystuje.
    > > Wyjaśnij bo nie do końca rozumiem. Crysis 3 na bardzo wysokich ustawieniach zjada
    > praktycznie
    > > każdą kartę graficzną przy rozdzielczości 1920x1080 i więcej.
    >
    > Ale MOCY OBLICZENIOWEJ nie zużywa. Cały czas się odnoszę do tego, bo na temat innych
    > detali ATI jeszcze milczy. Tyle, nie próbuj rozwijać mojej wypowiedzi poza kontekst :)

    Szanowny Autorze,

    Czytelnicy słusznie zarzucają Ci błąd merytoryczny w tym wypadku. Moc obliczeniowa GPU to dość mglisty wskaźnik. Obiektywnych danych może nam dostarczyć wykres obciążenia karty graficznej w danej grze: w tym wypadku wiele gier mocno obciąża dzisiejsze GPU (nawet te posiadające więcej TFLOPS niż układ z PS4) w wysokich ustawieniach/rozdzielczości. Dlatego pisanie, ze Crysis 3 jest "poza zasięgiem" - cokolwiek to znaczy - naraża Cię na słuszną krytykę.

    Druga sprawa: CPU z PS4 jest opatre na architekturze przeznaczonej dla tabletów/laptopów...dlatego właściwym wydaje się pisanie o "podrasowanym laptopie" a nie PC.

    Trzeci zarzut: sugerowanie zakupu duetu Mac + x720 jest całkowicie bez sensu. Dobrze wiemy jak kiepską platformą do gier są komputery Apple...


  15. Dnia 17.03.2013 o 19:10, Bracio napisał:

    Czyli co- gry na PeCeta nie są w ogóle finansowane O_o? Wiesz, żeby wykorzystać te możliwości
    sprzętu na początku trzeba mieć odpowiednią technologię, która uwaga- kosztuje. Trzeba
    mieć grafików, programistów którzy zrobią grę a to też kosztują.

    To co napisałeś to teza, a gdzie dowody :)?


    Hm, a kto ma interes w tym żeby wydawać gry na PC? W tym momencie przychodzi mi na myśl tylko nVdia bo AMD zainwestowało w nowe konsole.


  16. Ehe... ale o polityce Bin N względem developerów i ogromnym piractwie (w stosunku do N64) na PSX to koledzy nie wiedzą? :D

    Wcześniej pojęcie takie jak exclusive (w dzisiejszym rozumieniu) nie istniało. Gry znacznie częściej i szybciej migrowały między platformami a wiele firm żyło nie tyle z produkcji co portowania gier. Podstawą był sprzęt, dziś podstawą jest gra w postaci exa napędzającego sprzedaż.

    To źle bo tracą na tym gracze...gdy gry stają się przedmiotem walki korporacji (M $ i SONY) gracz traci na możliwości gry w wiele świetnych tytułów...no chyba, że kupi wszystkie konsole.

    Ciekawie do sprawy podeszło Nintendo. Położyli nacisk na sprzęt...Wii było czymś rewolucyjnym. Natomiast reszta wypuszcza modyfikowane PCty i tworzy sztuczne, softwarowe bariery tylko po to by napędzać sprzedaż swoich pudełeczek.

    Lubicie być dymani przez korporacje? Spoko...kupujcie dalej konsole...najlepiej obie. Ja wolę wolną myśl i swobodę...zostanę przy PC.


  17. Chrupie bo nie ma pełnej dokumentacji dot. sposobu działania konkretnych układów. Nie ma jej bo stanowi tajemnicę handlową, która stoi na straży zysków danego producenta sprzętu. PROSTE?

    To że niektóre exy (te z PC też) są lepiej wykonane niż multiplatformowe gry to argument za moim punktem widzenia: na PC exclusive jest najczęściej lepszy bo wynika to z aktualnych możliwości sprzętu. Na konsolach exy są lepsze dlatego bo są finansowane przez producentów sprzętu co negatywnie wpływa na całokształt branży.
    Dlaczego? Bo uzależnia graczy od widzi mi się M $ czy SONY.

    Kiedyś sprawa wygladala podobnie z grami od Big N. Każdy wie jak skończyło N64.

    EXY przed erą PSX? Haha...a wiesz w ogóle jak to wtedy wyglądało? :D


  18. @Up,

    Cóż za faryzejskie myślenie...exy na PC? Źle! Exy na konsole? Super...przecież coś musi sprzedawać daną platformę. W przypadku konsol są to tylko gry. PC to uniwersalna maszyna i znajduje się w milionach domów nie tylko jako sprzęt do grania.

    W związku z powyższym mozna stwierdzić, że walka na exy zapoczątkowana przez SONY przy okazji premiery PSX zniszczyła rynek gier...fragmentacja branży na platformy służy tylko wydawcom i producentom sprzętu. Z pewnością nie graczom a i twórcy często narzekają (np. na koszta wejscia na platformę SONY czy M $).

    Co do emulacji...w wielu przypadkach nie działa bo brakuje schematów i dokumentów. Są one tajemnicą handlową, to chyba jest zrozumiałe? Dlaczego nią są? Z prostego powodu...na PC wiele da się zrobić (np. PS2 świetnie się emuluje), ale godzi to w interesy korporacji, które nie po to wydają miliardy na swoje platformy żeby potem ułatwić ich kopiowanie.

    Sztuczne bariery są potrzebne...tym, którzy chcą doić kasę z naszych portfeli.


  19. Dnia 21.02.2013 o 03:43, Valmar napisał:

    Watch Dogs było odpalane na pc''cie :). Co za facepalm. Jezuuuu.
    http://www.mordorhq.com/showthread.php?7059-Watch-Dog-demo-is-run-on-a-pc-with-a-spec-close-to-PS4


    Tak było. Nie wiadomo natomiast jak inne prezentacje. PS4 (i x720 pewnie też) to nic innego jak PC zamknięty w ładną obudowę, który da dostęp do kilkudziesięciu exclusivów.

    Konferencja: nudna.

    Nowa generacja na wstępie jest za PCtami. Kolejne lata ograniczania.

    Moc GPU w PS4: 1,84 TFLOPa, co odpowiada karcie graficznej Radeon HD 7850.


  20. Nie bierzecie pod uwagę podstawowej kwestii: jeżeli specyfikacje nowych konsol się potwierdza to będą one nie mniej, nie więcej pctami zamkniętymi w ładnej, salonowej obudowie.

    W takim wypadku port z konsoli nie będzie niczym trudnym do zrealizowania, ALE w drugą stronę też to działa: odpowiednio przygotowana gra PC nie powinna stanowić dużego problemu do przeportowania na nextgeny.
    Dlaczego Rockstar nie mieliby wydać GTA V na PC a kilka miesięcy później portu tej wersji na PS4 i X720? Dlaczego mają tak łatwo rezygnować z tych 20% sprzedaży skoro w przyszłości tytuły multiplatformowe mają być zdecydowanie łatwiejsze i tańsze w produkcji (co jest jednym z założeń kolejnej generacji konsol)?


  21. Dnia 30.01.2013 o 16:31, zadymek napisał:

    BTW Jacy znowu twórcy? Lektor wyraźnie przedstawia się, że jest z nVidii.


    Tak ciężko wychwycić z kontekstu, że pisałem ogólnie o umowności w grze, której założenie = stagnacja w rozwoju tego medium? (bądźmy szczerzy, dążenie do hiperrealistyczności to coś więcej niż coraz wyższe wymagania i kasa dla sprzedawców sprzętu).


  22. Dnia 30.01.2013 o 16:05, TobiAlex napisał:

    Jak mnie śmieszy o mówieniu realizmu w grach. To, że znika jest ble, ale to, że gramy
    dużymi kroczącymi maszynami, które są fizycznie niemożliwe do zbudowania / działania
    (było o tym już przy premierze Mech Warrior 2 bodajże) to już ok? Jak napisał Pietro87,
    to tylko gra...


    Głupie gadanie. Założenie umowności i po sprawie? Gdyby twórcy tak myśleli to zostalibyśmy na poziomie Battlezone...xD

    Poza tym, trzeba rozróżniać dwie sprawy: symulowanie praw fizyki to nie to samo co wierne odzworowanie realiów. To, że możemy dziś kroczyć "maszynami, które są fizycznie niemożliwe do zbudowania" to kwestia odzoworowania aktualnych realiów. Możecie mnie zapewnić, że za 100 lat zbudowanie takiego mecha będzie niemożliwe?
    Sprawa ma się inaczej jeżeli chodzi o prawa fizyki. Te są zdecydowanie bardziej zdeterminowane (niektórzy twierdzą, że istaniały jeszcze przed Big Bang) i trudno niewymagać żeby symulowano je w miare sensownie (jeśli już się ktoś za to bierze).


  23. Dnia 30.01.2013 o 15:55, Pietro87 napisał:

    Podejrzewam, ze jak masz jakiś relatywnie dobry główny układ to gpu dedykowane do samej
    fizyki to mogło by być nawet coś z kategorii 9800 [albo jakiś starszy gtx jak moja stara
    260tka]
    Ale tu się nie spina kart w SLI tylko jedną rzuca jako dedykowaną do liczenia fizyki.
    Ustawienie GTX 480 + 260 jako dedykowany dla fizyki pozwalało swego czasu grac w full
    hd w Mafię 2 ze wszystkimi bajerami, płynnie w 60 klatkach [minimalny framerate wynosił
    80fps, maxymalny ponad 110, cap z vsync zapewniał pełne 60 klatek przez całą rozgrywkę]


    Zgadzam się. Co prawda nie jest to SLI i o tym SLI napisałem tak "umownie", ale też musisz włożyć w budę drugą kartę (drugie źródło hałasu, ciepła, większy pobór prądu). Jakoś gry na HAVOKu lepiej sobie radzą niż technologia nVidii, która na starcie daje jakieś -30% do framerate.

    Dnia 30.01.2013 o 15:55, Pietro87 napisał:

    To jest...hmm...gra.
    Pewne rzeczy są tu umowne.


    Mam całkowitą tego świadomość. Dlatego też, albo zakładamy że gry są umowne = olewami fizykę, albo staramy się ją porządnie symulować. Moim zdaniem to eyecandy, o którym piszesz, to zbędny bajer...co innego kiedy ta fizyka rzeczywiście daje coś więcej niż wrażenia wizualne (czytaj: daje wrażenie działającej fizyki a nie umownego bajerowania).

    Dnia 30.01.2013 o 15:55, Pietro87 napisał:

    Patrz wyżej :)


    Vice versa :)