Badzi

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    195
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Badzi


  1. Dnia 09.11.2006 o 19:52, .Darnok napisał:

    Grzecznie podziękował? :D
    Pofatygował się osobiście do Krakowa i kilka dni targował się o wysokość kontraktu, w wywiadach
    mówił o możliwości wspólnej gry z Maćkiem Zurawskim, no ale później rzecz jasna z wielkiej
    miłości wrócił do Lecha :D
    Nie żeby powodem była zbyt niska stawka kontraktu... ależ skąd :D
    Ktoś jeszcze powie, że piłkarze to nie są zwykli najemnicy? :>

    To nie tak :] (choć nie odmawiam krakowskiego punktu widzenia)
    To był okres w którym w Lechu naprawdę się nie przelewało i często miały miejsce obsuwy w wypłatach. Dla mnie jest oczywiste, że Reissik chciał po prostu ''poprzekomarzać'' się z poznańskimi działaczami i trochę im pogrozić palcem, żeby pospieszyli się z sianem. Parę razy też rzekomo miał kontakty z klubami I i II Bundesligi. Puszczało się takie coś do prasy, porobiło parę niepewnych min na temat pozostania w Lechu do kamery i działaczy strach oblatywał :) Zbyt niska stawka kontraktu w Wiśle w porównaniu do (ówczesnego) Poznania?! Nie żartuj :) Sasinkowi ledwo na tramwaj wystarczało ;)

    W powyższym kontekście Reiss był jest i będzie dla mnie jednoznacznym (i niespotykanym w Polsce - po emeryturze Zielińskiego) symbolem Lecha. A i sam wyjazd do Niemiec też był w jakiś sposób związany z ówczesnymi pustkami w kasie Lecha - suma transferu była wtedy całkiem całkiem i w większości poszła na wypłaty.


  2. Dnia 02.11.2006 o 22:43, .Darnok napisał:

    A Dudka może polecieć na ławę i leżeć nawet obok niej na ziemi jak to ma w zwyczaju ;P

    Zrobiłem sobie ostatnio małą pseudo-analizę i wyszło mi czarno na białym, że w Wiśle macie najbardziej przestrzelonych / pechowych / niezrównoważonych psychicznie Polaków: Głowacki, Sobol i najbardziej chyba jednak spektakularny Dudka. Do tego Nikola i mają już kwartet do brydża ;)

    Dnia 02.11.2006 o 22:43, .Darnok napisał:

    I ma sporo racji. Jasiek nie umie strzelać goli. To taki typowy jeździec bez głowy, który wprowadza
    chaos, z którego czasem coś wyjdzie. Zamienicie się za Kwintę? :P

    Na bank, jak dorzucicie Dolhę i jakiegoś skutecznego napastnika... (a sorry, zapomniałem, że takowych nie macie :P)


  3. Dnia 02.11.2006 o 22:19, .Darnok napisał:

    Najlepiej gdyby zdecydowanymi liderami grupy byli Blackurn i Nancy, wtedy przy naszej ewentualnej
    wygranej z FC Basel i samych porażkach Feyeenordu można ewentualnie liczyć na remis w Rotterdamie
    i awans z trzeciego miejsca... bo chyba 3 pierwsze drużyny awansują, bo nie jestem pewien?

    3 pierwsze awansują, ale na razie tylko jednej drużynie w (krótkiej co prawda) historii Uefy z fazą grupową udało się wyjść z 4 punktami.
    Co do samego meczu to nie będę cyganił, że oglądałem bardzo wnikliwie, ale Nancy prezentowało się bardziej 2 niż 1-ną bramkę lepiej od Wisły... Z drugiej strony ten Thwaite... A z trzeciej jeszcze Dolha... :)

    I na koniec - tekst dnia (polecam przy okazji relacje "Z czuba" - http://sport.gazeta.pl/sport/1,74696,3716298.html )

    Dragomir Okuka pytany, o ustawienie 4-5-1: - To nic nowego, przecież na co dzień i tak gramy z jednym napastnikiem - mówi ze śmiechem Okuka, a gdy pytamy, o co mu chodzi, precyzuje: - Bo Paulista nie strzela goli.


  4. Dnia 11.10.2006 o 23:56, Rafal G napisał:

    Właśnie wróciłem... i co tu dużo gadać - kto nie był, niech żałuje. Mecz, atmosfera, wszystko
    zaj@#$% :)

    Żałuje - zazdroszczę etcetera. Ale w rodzinnym gronie emocje też zenitalne.

    Dnia 11.10.2006 o 23:56, Rafal G napisał:

    Jedna tylko skaza na krysztale - Rasialdo - jedyne jego udane zagrania to były podania
    do tyłu. Myślę, że temu panu powinni już jednak podziękować, skoro formy z Championship nie
    potrafi przełożyć na grę w reprezentacji.

    Na 3:0 zawalił, ale na 2:0 - cud-asysta. A przy tym fatalnym podaniu, są opinie - do których się przychylam - tj. Ebi był na spalonym i musiał (nie wiem czy chciał) grać do Lewego.

    A w ogóle to Lewy fenomenalnie. I wszyscy fenomenalnie. FENOMENALNIE!


  5. Dnia 07.10.2006 o 20:59, .Darnok napisał:

    Grajmy do dupy, ale zbierajmy punkty. Grupę mamy taką, że również Portugalia może potracić
    punkty w tych wszystkich Armeniach, Kazachstanach, Azerbejdżanach, itd.

    Według mnie to jedyna nadzieja, jaką możemy w tym momencie żyć ;)


    Portugalią to ja bym sobie w ogóle nie zawracał głowy - i tak wszystkich zdubluje i zajmie pierwsze miejsce w cuglach. My musimy walczyć o drugie miejsce ze słabą Serbią (ledwo 1:0 z Azerami u siebie, fuksiaste 1:1 z nami), jeszcze słabszą Belgią i nieobliczalną, ale moim zdaniem co najwyżej solidną Finlandią. Pytanie, czy w tym peletonie uda nam się wysforować na czoło. Grunt to zdobywać punkty na drużynach kaukaskich. A środowymi batami za bardzo się nie przejmujmy ;) Co do nich jestem niestety dziwnie pewien - taki Cristiano to sobie będzie chyba urządzał zawody by minąć jak najwięcej naszych ''defensorów''...

    PS. Żeby nie było - w typach tradycyjnie zachowuję urzędowy optymizm - 1:0 do przodu :]


  6. Jutro wyjeżdżam na półtora tygodnia, proszę więc o uwzględnienie moich typów "z góry":

    Legia - Austria 1:0
    Wisła - Iraklis 2:0

    Pogoń Szczecin - Lech Poznań 0:1
    Górnik Łęczna - Wisła Kraków 1:2
    Widzew Łódź - Korona Kielce 1:1
    *Legia Warszawa - Wisła Płock 2:1
    Odra Wodzisław - Arka Gdynia 1:1
    Zagłębie Lubin - Górnik Zabrze 2:1
    Cracovia - ŁKS 1:1
    Groclin Dyskobolia - GKS Bełchatów 1:1


  7. Dnia 31.08.2006 o 10:06, Quire napisał:

    Że Fabiańskiego nie powołał w trybie awaryjnym to trzeba mu zapisać na plus. Po co zabierac
    podstawowego zawodnika kadry U - 21, jak wiadomo że siedziałby na trybunach?? Niesety to czeka
    Błaszczykowskiego. ławka albo trybuny i nic więcej a młodzieżówka traci 20%- 30% wartości bez
    niego.
    Potrzebny jest w młodzieżówce a tutaj niech kto inny jeździ na konsultacje.

    Masz rację, choć nie do końca :) Leo powiedział, że jeśli nie będzie miał zamiaru wystawić Błaszcza, to odeśle go na młodzieżówkę (dla której stanowi wg mnie nie 20-30%, a raczej 40-50% - patrz mecz z Łotwą). Co nie zmienia faktu, że jest dla mnie dziwnym, że na żadne ze zgrupowań nie powołał ani Kuszczaka ani Fabiańskiego.


  8. Dnia 30.08.2006 o 18:17, .Darnok napisał:

    Bramkarz jak bramkarz, młody, solidny i perspektywiczny
    - ale chyba jeszcze nie na kadrę. Chociaż nie mam nic przeciwko, żeby się ogrywał ;)

    Uważaj, żebym kadrze Linki do ogrywania nie podesłał :P Albo gorzej - Kotora :D

    Dnia 30.08.2006 o 18:17, .Darnok napisał:

    Znowu Wisła będzie utrzymywać reprezentacje :P

    Tylko cieszyć się z tego powodu, czy martwić? :)


  9. Boruc jedzie do domu z kontuzją, a Leo powołuje... Pawełka?! :o Z całym szacunkiem, ale to jest dla mnie kompletne nieporozumienie. Czemu nie Kuszczak, czemu nie Fabiański, czemu ani razu im nie chciał się przyjrzeć na treningach - nawet jeśli nie chciał ich wystawiać w pierwszym składzie...


  10. Dnia 26.08.2006 o 00:09, Quire napisał:

    opierając się na badaniach statystycznych (Sportfive kiedyś takowe zlecilo) stwierdzam że Legia
    jest na Poalskim podwórku czym Bayern Monachium na Niemieckim - zachowując należyte prporcje.

    Coś w tym może być - z jednej strony najpopularniejsze, a z drugiej - reszta kraju ich delikatnie mówiąc nie lubi :)

    Dnia 26.08.2006 o 00:09, Quire napisał:

    > Poza tym jest jeszcze Hutnik. W zdecydowanej mniejszości, ale jednak jest.
    Kiedyś to byla nawet firma. Tak jak u nas Gwardia, a w Poznaniu Olimpia czy Warta.

    Co do faktu, że Hutnik to była kiedyś firma ok. Co do porównania do Olimpii (w Poznaniu tak naprawdę mało kto ich lubił :) i Warty (klub z wielkimi tradycjami, przedwojenny Mistrz Polski) troszkę bym polemizował. Ale to takie moje poznańskie wtręty :)


  11. 1. Po Zubizaretcie Barca albo nie miała dobrego bramkarza albo ci dobrzy nagle tracili formę (lub na nich nie stawiano - Baia czy Rustu). Dziwię się strasznie, że nikogo nie kupują. A gdzie znaleźć dobrego bramkarza? Oczywiście, w Polsce (oprócz Bułgarskiej ;) Może tak Gubiec, bo mimo wszystko Kotora nie oddamy ;D

    2. Ronaldinho. Jakoś nie wiem czemu ciężko mi się pogodzić z tym, że jest najlepszym piłkarzem na świecie (choć oczywiście uznaję jego bajeczną technikę etc.), a to dlatego, że uważam iż (uwaga, liczne powtórzenia :) wybitni gracz grają wybitne mecze, w wybitnie ważnych momentach - jak Mundial, Euro czy kluczowe momenty LM (finał!). A Ronny jakoś w tak szczególnie ważnym momencie nigdy swą grą mnie nie urzekł, a poza tym wydaje mi się, że jest trochę mało charakterny. Ale oczywiście uznaję jego dominację - szczególnie patrząc jak z uśmiechem na ustach mija kolejnych rywali :)


  12. Dnia 25.08.2006 o 18:27, .Darnok napisał:

    Miałem napisać trzecia, musiałem przez przypadek wpisać złą cyferke... przecież z rezerwami
    Wisły w małych derbach pogrywają w 3 lidze właśnie, więc nie mogłem sie pomylić ;)

    Też mnie się zdało, że się palec omsknął, bo niby skąd takie rozkojarzenie :]

    Dnia 25.08.2006 o 18:27, .Darnok napisał:

    Cracovia jakoś tak dołowała, ale kojarze, że "gwiazdą" był u nich jakoś wtedy niejaki Paweł
    Zegarek.

    Taa, a poza tym pamiętam jak dziś duet Duda-Hajduk. Kimkolwiek onie są :P

    Dnia 25.08.2006 o 18:27, .Darnok napisał:

    Faktycznie, to były czasy ;)
    U was chyba Wichniarek wtedy jeszcze śmigał? Echh, nostalgia mnie przez Ciebie łapie :P

    Stwierdzenie, że "śmigał" w stosunku do Wichniarka jest mocno naciągane :) Chyba największa primadonna jaką pamiętam. Ale fakt, że wtedy w Lechu jeszcze był. I możliwe, że próbowano go akurat wtedy na lewej pomocy (nonsens!). A Wichniarek i Kosowski obaj tak samo się chyba mają do określenia "hard-work" :D

    Sevilla prowadzi 1:0. Nie ma jak przerwa w obstawkach :]