Zakharov

Po pierwsze to, że jest to utwór studyjny wykorzystany na licencji a nie skomponowany na potrzeby słychać prawie od razu. Dokładniej od momentu wejścia zbyt dynamicznego wokalu. Po drugie to, że tyle tekstu ile się da pasuje to efekt tego, że każdy klip, trailer itd. robi się albo pod utwór albo robi się utwór do niego. To nie jest jakiś nadzwyczajny wyczyn. Po trzecie, spójność treści audio-wizualnej w kontekście klipu/zwiastunu to więcej niż tekst, liczy się brzmienie. Są teksty o niczym, są teksty niezwiązane z scenerią lub w niezrozumiałych językach ale potrafią pasować. Bo tekst nie ma znaczenia, liczy się wykonanie wokalne które w celu zachowania spójności musi pasować do tego co autor chce przedstawić. A utwór brzmi zbyt dynamicznie, zarówno wokalnie jak i z powodu szybkiej perkusji. Wniosek z tego taki, że albo pomysł z zwolnionym tempem animacji do tego utworu był zły albo dobór utworu do pomysłu był zły. Niestety jak dla mnie panowie się nie popisali pod tym względem, szkoda i tyle. Bo warsztat teamu Bagińskiego zawsze był dobry i mi osobiście imponował, kiedyś noga zawsze się człowiekowi podwinie. Nic dodać nic ująć. PS. Fakt przekręciłem nazwisko Hansa Zimmera.

Właśnie, że podkład absolutnie nie pasuje do powoli rozwijającej się tragedii na ekranie ( w zwolnionym tempie na dodatek). Zbyt dynamiczny, równie dobrze mógłby być podkładem do trailera ze scenami wartkiej akcji (niespowolnionymi) z filmu z bourne''m albo bondem. Tutaj potrzeba by było czegoś subtelniejszego, trochę spokojniejszego aby dopasować to do tempa rozgrywających się zdarzeń. Mamy tragedie z wątkiem technologicznym, osobę która usuwając części ciała i wszczepiając kolejne sztuczne elementy do ciała zatraciła człowieczeństwo. Tekst niby mówi coś o osobistej odpowiedzialności ale jest tak ogólny, że równie dobrze mógłby opowiadać o jakiekolwiek decyzji wliczając w to huligańskie wybryki na stadionie. Nie ma w nim nic o istocie człowieczeństwa, trans-humanizmie czy technologicznym aspekcie całego zdarzenia. Nie ma nawet lekkiego elektronicznego syntezatora w tle sugerującego ten technologiczny element sceny czy Cyberpunka ogółem. Nie pomaga również to, że brzmi tendencyjnie. Dwa najbardziej utarte schematy z zwiastunów to epicka symfonia w stylu Zimmermanna (któremu już chyba skończyły się pomysły) i strawne dla ogółu widowni lekkie rockowe brzmienie (utwór Chrisa Cornell''a w Casino Royal). Panowie z Archive wpadają w ten drugi schemat. Ale to nie ich wina tylko kogoś kto pracował nad filmikiem. Montaż i styl wizualny jest dobry, ba jest świetny. Ale w moim raczej obiektywnym przekonaniu utwór muzyczny jest źle dobrany i nawet utarty schemat z "zmodernizowanym Vangelisem" czy innymi syntezatorami by brzmiał lepiej. O ile tempo było by odpowiednie bo to jest podstawowa wada strony audio trailera. Można by było też pójść w inną stronę i zrobić coś z solowym wokalem i minimalizmem instrumentalnym jak na początku tego utworu: http://www.youtube.com/watch?v=eON5O5MRz5M Naprawdę możliwość było wiele, "reveal trailer" cyberpunka 2077 był bardzo dobry stylistycznie pod względem audiowizualnym wiec mnie dziwi, że teraz jednak wyszło im to gorzej. PS. Widziałem kilka "remixów" trailera z różnymi podkładami i większość ludzi je robiących daje byle jaki utwór byle był elektroniczny bo według nich pasuje. Efekt jest taki sam jak z utworem Bullets. Nie chodzi o to aby dać konkretny gatunek tylko, żeby strona audio i wideo się nie gryzły tylko zazębiały w spójną artystyczną wizje.

Podkład muzyczny bardzo kiepski i absolutnie niepasujący do klimatu (chociaż jest dobrze zsynchronizowany), reszta wizualnie dobra. Są szczegóły dla wyjadaczy jak ticker z ceną akcji Arasaki, Militechu i innych korporacji Cyberpunk 2020. No i ten następca AV-4 dumnie unoszący się nad sceną jatki.

Fakt faktem, EA musi dokonać ekspansji. Wszak nie ma ich marek, takich jak C&C czy Mass Effect, na przykład w konserwach. A pomyślcie jaki to biznes by był! Biedny student odchodzi od komputera na którym to przed chwilą zbawiał galaktykę atakowaną przez ŻNIWIARZY. Wszak Komandor Szepard, renegat EXTREME-alny, nie może ratować galaktyki jak student głodny. Student więc podchodzi do urządzenia chłodzącego, zwanego tudzież lodówką. Z owej lodówki wyciąga paprykarz, źródło 80% wartości odżywczych jakie organizm studenta potrzebuje (pozostałe 20% to piwo rzecz jasna, czasem nawet ciemna lub mocna). Z pomocą przychodzi mu EA. Podczas na ogół nudnej i mało MAJESTATYCZNEJ oraz EMOCJONALNIE ANGAŻUJĄCEJ czynności otwierania i konsumpcji, może on teraz wcielić się w Komandora Szeparda dostając dodatkowe punkty doświadczenia i kredyty na ulepszenia broni. A wszystko to ponieważ kupił on paprykarz Mass Effect(tm) od EA, z wbudowanymi czujnikami połączonymi 24/7 z serwerami Origin. Nie trzeba się nawet logować, wystarczy skan siatkówki i biometryczna identyfikacja bazująca na DNA z naskórka a Origin już wie, że masz paprykarz Mass Effect. Robiona dyskretnie przez konserwę bez pytania o zgodę rzecz jasna. Bo i tak się zgodzisz. Nowy wspaniały growy świat! Nic tylko słać :salute: :honourblade: i :hero: w stronę geniuszy z EA.

SOPA to kolejny przykład niekompetencji ustawodawców amerykańskich nierozumiejących internetu i/lub kierują się tym co mówi lobby "big business" w tym przypadku skostniałego i powoli wymierającego (w tradycyjnej postaci) przemysłu fonograficznego i filmowego kierowanego przez ludzi którzy nie rozumieją zmian społeczno-technologicznych ostatnich 15-20 lat. Jak zwykle proponują rozwiązanie które wylewa dziecko z kąpielą przy okazji zrzucając je do zbiornika z kwasem siarkowym i plutonem. A politycy się zgadzają bo internet to jakiś tam ciąg rur (zdanie o ironio wypowiedziane przez przeciwnika innych drakońskich rozwiązań znanych jako net neutrality) albo wszystko im jedno byle im przemysł na kampanie dorzucił. Jak już wcześniej wspomniano jest bardzo dobry powód dla którego takie Google jest przeciwne. W myśl nowego prawa mogli by być uznani za propagowanie piractwa bo w wynikach wyszukiwania może ci pojawić się strona z piratami. O youtube czy jakimkolwiek serwisie w którym użytkownik może zamieszczać własne treści bądź komentować nie wspominając. Cały social networking szlag trafi jeśli to przejdzie. A twierdzenie, że nas to nie dotyczy jest idiotyczne bo o ile firma amerykańska posiada polska wersję serwisu to będzie musiała ją dostosować do norm amerykańskich, żeby nie oberwać pozwem. Z metodami anonimowych można się nie zgadzać ale to co proponują dinozaury mediów to zamach na media społeczne.

******** takie coś co Cenega **********. Ponad 3 miesiące i nie wydali tego Lonesome Road i pewnie jeszcze znowu ********** to samo co przy Mothership Zeta więc czekać aż łaskawie wydadzą nie ma co. A tak się ucieszyłem jak te -75% na New Vegas i DLC zobaczyłem. Banda niekompetentnych idiotów która później marudzi, że ludzie importują jak robią ******* polonizacje i jeszcze odstawiają taki bullshit z DLC i segregacją na Steam. Ba jedyna nadzieja w tym, że New Vegas GOTY będzie w przecenie na steam w niedalekiej przyszłości (chyba, że Cenederp wyda GOTY dopiero za rok bo po **** się spieszyć).

Możliwe, że panowie i panie z Phenomic jakieś wnioski z LoU wyciągnęli i aż tak źle nie będzie. Mi osobiście nie chce się znowu pilnować, żeby kolejka budowy bądź ulepszeń bazy/miasta/kolonii przez noc nie była pusta i takie tam. Inna sprawa to to, że w LoU było wykładnicze tempo ekspansji a zarządzanie ponad 6 miastami było uciążliwe. A jak nie zakładałeś miast w odpowiedni tempie to zostawałeś w tyle za konkurencją i nici z PvP. PvE odpada bo budowanie miast dla samego budowania miast to jest dobre w simcity. Ja chyba jestem za stary na tego typu pożeracze wolnego czasu. Ale jak ktoś cierpi na przewlekły nadmiar wolnego czasu to może spróbować.

A ja tam raz dla odmiany wolałbym w trailerze usłyszeć Jennifer Hale wypowiadającą "renegadzką" kwestię.

Ten felieton z Gościa Niedzielnego to jeden z najgorszych jakościowo tekstów jaki miałem wątpliwą przyjemność w życiu przeczytać. I to w dodatku napisany został przez kogoś kto z pisania żyje. Z drugiej strony sądząc po tym z jakim środowiskiem pan Wencel jest powiązany, ani jego pseudointelektualny wywód na temat o którym nie ma pojęcia, ani tym bardziej jego idiotyczne nawoływanie do jeszcze większego sadomasochistycznego martyrologizmu i pogrążenia w żałobie z powodu katastrofy smoleńskiej nie powinno nikogo dziwić. Jakiś czas temu czytałem o pewnym amatorze który to napisał parodystyczny wiersz między innymi o tym jak to on nie wyrzuci dziś śmieci bo Smoleńsk i nie będzie robił innych codziennych czynności bo żałoba. Naprawdę nawiązywanie tematu 10 kwietnia z wszystkim co tylko się da już dawno w niektórych mediach przekroczyło poziom absurdu i według mnie ubliża tragedii ofiar i ich rodzin poprzez robienie z tego tematu cyrku z aspektami martyrologicznego kultu. Jak można zobaczyć na stronie GN nie mnie jedynego oburza to co pan Wencel napisał. Pod wyżej wymienionym artykułem jest całkiem sporo inteligentnych i konstruktywnych komentarzy krytycznych wobec tego co pan Wencel wystukał na klawiaturze. Najzabawniejsze w wywodach byłych i obecnych przedstawicieli kościoła katolickiego w Polsce na takie tematy jak gry komputerowe, RPG albo muzyka metalowa jest to, że używają oni materiałów i informacji dotyczących tych tematów, które to pochodzą od amerykańskich protestanckich fundamentalistów. Tych samych którzy to na swoich stronach internetowych i w swoich biuletynach mają opublikowane wywody o tym jak to kościół katolicki jest dziełem szatana a papież jest antychrystem. Komizm tego zjawiska jest jak dla mnie krótko mówiąc porażający.

> Najmniejsze szanse, niestety, ma kolejny Homeworld - Relic chyba zupełnie zapomniał o tej marce. Jakie tam znowu najmniejsze? Po pierwsze prawa do Homeworld przez lata miała Sierra, THQ je pozyskało dopiero jakieś 4 lata temu. Po drugie właśnie to, ze THQ je pozyskało i nic z marka nie robiło przez tyle czasu może wskazywać na to, że będzie nowy Homeworld. Bo po co wydawca ma wydawać kasę na markę której nie ma zamiaru wykorzystać. A fakt, że minęło tyle lat odkąd dostali te prawa to wynik tego, że musieli pewnie pisać nowy silnik od podstaw pod Homeworld a zanim zwolniła im się ekipa do produkcji to też trochę czasu minęło. Ewentualnie jeżeli projekt ten nie jest czymś nowym to jest to COH 2 z ZSRR frontem wschodnim.

A czy to ważne? Ja sobie soundtrack od jedynki wypakowałem bezpośrednio z plików gry, tylko motyw od walki z therum ciężko było znaleźć bo był w osobnym archiwum. A na płytce z OST to go nie było. Szkoda, że Wall sam zrezygnował. No cóż jak ma powody to ma powody nie ma co się go czepiać. Oby jego następca nie skaszanił ścieżki od ME3.

Jack Wall odwalił kawał dobrej roboty poprzez stworzenie do obu ME utworów inspirowanych ścieżkami dźwiękowymi z klasycznych filmów SF takich jak między innymi Diuna czy Blade Runner. Nie widzę żadnego powodu, żeby zmieniać kompozytora tworzącego utwory do ME3 na innego. Co więcej mam wrażenie, że zamiast ścieżki dźwiękowej hołdującej stylowi z dawnych produkcji kina SF przepełnionych syntezatorami dostaniemy tendencyjną hollywoodzką ścieżkę orkiestralną z którą to ostatnimi czasy możemy spotkać się w wielu grach.

Fakt prędzej czy później na 7-ke będzie trzeba się przenieść. Puki co mam kartę pod dx10.1 i tylko 2 GB RAM więc dopóki więcej developerów zwłaszcza tych od których gier najbardziej oczekuje (akurat BF3 takim tytułem nie jest) więc z upgradem poczekam.

Battlenet się kaszani od rana, niby coś próbują naprawić to raz jest raz nie ma. Pewnie tak do jutra będą problemy.

Jak znam Bioware to innego zakończenia trylogii niż wielka kosmiczna bitwa w której flota sprzymierzeńców Sheparda z wszystkich części tłucze żniwiarzy. Jedyne co według mnie muszą dać na 100% to opcja zemszczenia się na turiańskim członku rady.

Dobrym pomysłem jest również wyczyszczenie temp''a i ewentualne przeniesienie go na dysk na którym jest ponad 12 GB miejsca wolnego jeżeli jest na dysku gdzie nie ma tyle miejsca. Ja miałem z tego powodu błąd krytyczny na charakterystycznym niebieskim ekranie przy około 37%. Później to dostawałem inny przy 90-iluś % z powodu urządzenia USB podłączonego (toneport line6 o ile dobrze pamiętam) lub starych sterowników graficznych. Odłączenie wyżej wymienionego urządzenia i instalacja nowych sterowników pomogła.

Wyzwania były bardzo w porządku, to z obroną przy pomocy storm+field i obroną przed rushem najbardziej mi przypadły do gustu. Chociaż w tym drugim udało mi się odeprzeć oba rushe bez strat po kilku próbach. Szkoda, że nie było wersji obrony przed rush dla zerg i protossów. Bardzo by się przydało IMO.

To z rozkładanym obrazkiem dużej bitwy? Tak ma. A tak przy okazji to bardzo mi się podoba practice league, co prawda później może być problem bo normalnie tych kamieni nie ma a tempo gry szybsze ale bardzo przyjemnie mi się uczy grać wszystkimi rasami grając random. A stosunek ludzi nie widzących co robić i mających jako takie pojęcie jest mniej więcej 50:50. Fakt żadnych Koreańczyków tam nie ma ale własne błędy jak nic wyłażą w praniu i można poeksperymentować zanim zacznie się bardziej wymagającego ladder. Zdecydowanie lepsze rozwiązanie do zapoznania się z rasami niż custom game czy inne skirmishe tudzież kampania.

W końcu po wielu próbach udało mi się ukończyć kampanie na brutalu. Szczerze mówiąc to ostatnią misje ukończyłem tylko fartem bo Zakończenie było ok szkoda tylko, że mi je zespoilował jakiś troll na innym forum. Duży spoiler Teraz biorę się za challenge a potem practice league, żeby zapoznać się z mapami oraz tech tree zerg''ów i protoss''ów i idę na ladder.

Osobiście uważam, że zastosowanie w prawie każdej misji hard timer''ów wyszło kampanii na dobre. Na poziomie trudności brutalnym te misje gdzie jest soft-timer są wręcz dziecinnie proste i prawie usypiają. Po sporej ilości kampanii w innych RTS''ach (w tym też pierwszym SC) gdzie królował schemat "turtle-tech" w prawie każdej misji krótko mówiąc ten rodzaj rozgrywki w kampanii mi się już przejadł. Dlatego też zmuszenie gracza do tego aby misja rzeczywiście musiał się starać aby ukończyć misje jest dobrym rozwiązaniem. Może przydały by się jeszcze 2-3 misje gdzie mamy tylko mały oddział i zero rozbudowy bazy, żeby na spokojnie i taktycznie można było się trochę zrelaksować.

Spośród wszystkich misji ta i pewna inna której nie chcę zespoilować sprawiły mi najwięcej problemu na brutalu. Na trudnym będzie pewnie trochę łatwiej (i kilka rzeczy które napisze może się nie zgadzać na korzyść gracza). Po pierwsze nie buduj goliatów bo są za drogie i łatwo je stracić, lepszym rozwiązaniem jest kupa MMM czyli marines, medycy i maruderzy. Buduj ich w proporcjach 2 marines:1 medyk:1 maruder i będzie dobrze. Po za tym jeżeli nie masz to kup w zbrojowni na hyperionie stimpaki i tarcze dla marines, szybsze leczenie dla medyków, i wzmocnienie maruderów. Do budowy wyżej wymienionej armii w odpowiednim tempie potrzebujesz 3x koszary jedne z reaktorem i dwa z laboratorium. W tym z reaktorem budujesz dwóch marines a w pozostałych dwóch tylko medyków i maruderów. I tak przez całą misje nonstop, nie ma czegoś takiego jak za duża kupa MMM. Jak tylko protosi zaczną zatykać źródła gazu zacznij wychodzić armią z bazy i niszczyć strażników źródeł i przyczółki protosów. Zwłaszcza tą małą bazę na północ od twojej, o ile dobrze pamiętam mają w niej archiwa templariuszy których to burza jest największym po kolosach wrogiem dla twojej kupy MMM. Po za tym te surowce się przydadzą później. Nie atakuj głównej bazy na samej północy, są co prawda ludzie którzy zniszczyli ją ale to wymaga bardzo sporej armii i jednostek których jeszcze nie możesz budować. Pamiętaj niszcz strażników źródeł i działka jak masz chwile wolną. Co do kolejności przejmowania gazu to najpierw zajmij się tymi najbliżej ciebie dlatego, że jak mili panowie z tal''darim będą później wysyłać w ich stronę armię to będzie ona po drodze atakować albo twoja główną bazę albo przyczułek wybudowany w miejscu zniszczonej bazy małej bazy protosów. Po za tym unikniesz sytuacji w której to jednocześnie dwa oddziały protosów próbują zatkać źródła w dwóch różnych krańcach mapy. Po pierwszych 3 zebranych kanistrach protosi zaczną wysyłać za twoimi SCV małe floty dlatego też poczekaj z przejęciem 4 i dalszych kanistrów do czasu aż twoja kupa MMM będzie mogła sobie z nimi poradzić. Największy problem to kolosy i void ray''e. W pierwszej kolejności atakuj kolosy jak je zauważysz w drugiej właśnie void ray''e bo będą próbowały ci wykosić medyków. Acha do obrony bazy użyj bunkra wypchanego najemnikami marines i 2-3 wieżyczek przeciwlotniczych. Nie oszczędzaj swoich marines jak widzisz wroga armię to od razu dajesz "t" i niech kosza na stimpakach.

Ja właśnie tak robię jestem mniej więcej w połowie kampanii i o ile parę misji jest dość frustrujących a o niektórych achievementach można pozapominać to nie jest źle. Jak dotychczas to tylko (lekki spoiler) . Poniżej w spoilerach są tylko (angielskie) nazwy misji i jednostek jakie tam się dostaje. Podstawą do przechodzenia misji na brutalu jest najpierw rozgryzienie misji a w drugiej kolejności odpowiednie skupienie i micro/macro. Często chwila nieuwagi i już połowy armii nie ma a na brutalu nie ma czasu na odbudowanie dużych strat. Na dodatek o ile w sporej części misji jednostka którą w niej dostajemy jest bardzo przydatna (jak nie niezbędna na przykład w ) to są wyjątki gdzie w ogóle nie opłaca się jej budować przykładem takiej misji jest . Niektóre lepiej zostawić na później jak będziemy mieli jednostki które spowodują, że misja stanie się banalna jak w .

Ja właśnie próbuję po raz któryś zainstalować z klienta GB wersję angielską. Dostaje przepiękny "niebieski ekran śmierci" i reset komputera w różnych momentach instalacji. Klient jest ok bo program do ściągania żadnych uszkodzonych ściągniętych danych nie wykrył. Najpierw krytyczny błąd wyskakiwał przy około 38% ale po dwóch próbach instalacji zmieniłem lokalizacje systemowego folderu temp na dysk gdzie mam 100+ GB wolnego miejsca i to pomogło do momentu aż było 94 lub jakieś 96% a wtedy znowu i tak już 2 razy. Spróbuje nowe sterowniki nvidii zainstalować (z tymi starymi to i tak jakieś problemy miałem). Swoją drogą to czy to normalne, że przy około 90% monitor na chwile się wyłącza i włącza ponownie?

No ładniej właśnie dostałem maila i sms, że ktoś zawalił sprawę i dopiero dzisiaj wysłali moją paczkę :/ W ramach rekompensaty jakieś gadżety niby mają wysłać.