TomekM

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    364
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez TomekM


  1. Dnia 27.07.2015 o 17:14, Muradin_07 napisał:

    > Dalej większość upiera się, że to sport?

    Jakby nie patrzeć e-sport zalicza się do grupy sportów takich jak szachy czy brydż, choć
    także żeby umieć w odpowiedni sposób i odpowiednio szybko ruszać myszką czy palcami na
    klawiaturze trzeba także ćwiczyć fizycznie, rozciągać mięśnie. Plus można bawić się w
    to amatorsko i profesjonalnie.

    Tak - e-sport to jest forma sportu.

    A kto stwierdził, że to sport? W przypadku szachów jest to Międzynarodowy Komitet Olimpijski - a w sprawie gier komputerowych?


  2. >
    > > Jak już wspomniałem nie mam za wiele czasu, co znaczy
    > > tyle, że np. grając w takiego Skyrima kilka miesięcy nie będę nawet pamiętał co
    > robiłem
    > > na początku. Więc jaki ma sens ma granie w taką grę
    >
    > Gra się dla przyjemności i satysfakcji, którą czerpie się z rozgrywki. Raczej nie trzeba
    > pamiętać co się konkretnie robiło w określonym momencie. Jeżeli chodzi o kwestie fabularne,
    > to akurat MQ w Skyrim skończyć można w 3 dni i nie jest to doświadczenie godne zapamiętania.
    > ;)
    >
    Racja - Morrowinda też można skończyć w kilka minut ;) I co z tego? Ameryki nie odkryłeś z czerpaniem przyjemności i satysfakcji - chyba, że ktoś z tutaj obecnych gra żeby się jeszcze troszkę postresować. Esencją gier RPG jest fabuła i świat, więc jak chcesz grać w ten gatunek czerpiąc z niego przyjemność olewając fabułę, nie czytając przynajmniej większości znalezionych książek itp.? A to niestety kosztuje dużo czasu. Poza tym zaznaczam, że to jest moja subiektywna opinia ;) Jeśli ktoś gra w gry RPG na zasadzie przenia naprzód i jak najszybszym skończeniu gry, co daje mu dużą satysfakcję, to już jego sprawa ;)


  3. > Myszasty trafił w samo sedno pisząc o argumentach typu "ja chcę tylko krótkie gry, bo
    > nie mam czasu) i dostajemy różne ochłapy które nie powinny się nazywać grami oraz powinny
    > kosztować max 100zł.Jak się w ogóle nie ma czasu na granie, to powinno się zmienić zajęcie.
    Ok przekonałeś mnie... Czasem gram nawet tylko 1-2h tygodniowo, więc jakbym mógł prosić Wujku Dobra Rada, żebyś znalazł mi jakieś inne zajęcie ;)

    A wracając do tematu długości gier. Jak już wspomniałem nie mam za wiele czasu, co znaczy tyle, że np. grając w takiego Skyrima kilka miesięcy nie będę nawet pamiętał co robiłem na początku. Więc jaki ma sens ma granie w taką grę? Dlatego wolę gry krótkie, które przy moim trybie życia pozwalają przejść się nawet w 2 tygodnie, gdzie większość z was przeszła by je w dzień bądź dwa ;)


  4. Z czasem pewnie kupię i Xbox One, który stanie obok mojego PS4. Jednak na razie za mało interesujących mnie produkcji na obydwie konsole. W moim przypadku o decyzji kupna konsoli można powiedzieć, że zadecydował kontroler - jednak jestem bardziej przyzwyczajony do rozwiązania SONY. Cała walka o moc, rozdzielczości czy ilość klatek jest dla mnie pozbawiona sensu, ponieważ jako "niedzielny" gracz i tak nie zauważam różnicy ;)

    PS. Taki komentarz do małego spięcia, który pojawił się w komentarzach - Panie Moderatorze, jeśli kolega Snafu dostał degrad to czemu nie dostał go kolega Henrar, który ewidentnie obraża i szydzi z innego użytkownika. Bądźmy konsekwentni ;)


  5. >> Przypomnijmy, że Watch Dogs debiutuje 27 maja. Gra już pobiła rekordy pod względem liczby zamówień przedpremierowych.

    Propagandy ciąg dalszy ;)

    >> Bazując na aktualnych wynikach zamówień przedpremierowych jakie otrzymaliśmy, na Watch Dogs złożono najwięcej pre-orderów spośród wszystkich next-genowych tytułów, jak również spośród wszystkich nowych marek z tego roku - dodał Tony Key.


  6. > > Na wstępie chciałbym prosić fanbojów, aby mnie nie zabijali za to, co tutaj napiszę
    > :)
    > >
    > > Ta seria się stacza. DICE/EA tak bardzo chce zniszczyć CoD, że już dosłownie robi
    > jego
    > > klon (wyjątkiem jest multi, chociaż w BF 3 jest sporo map, które pasowałyby do CoD).
    >
    > > Coraz więcej skryptów (miejscami durnych), etap samochodowy (jak i sam samochód)
    > jakby
    > > żywcem wycięty z Warfigtera. W poprzedniej części walił się na nas wieżowiec, tutaj
    > mamy
    > > komin fabryki. Scena, w której bohater zestrzeliwuje ''Havoca'' wywołała u mnie
    > tylko
    > > uśmiech politowania - następnym krokiem będzie zadźganie załogi nożem wzorem pana
    > ''Colonel
    > > 100'' z pewnej kreskówki. Modele postaci i pojazdów wycięte z ''trójki'', niektóre
    > dźwięki
    > > też. I jeszcze ta współczesność... Wystarczyłoby przenieść grę do czasów wojny w
    > Wietnamie,
    > > Korei, lub Drugiej Światowej, whatever - może właśnie to sprawiłoby, że konkurent
    > dostałby
    > > zadyszki. Poza tym wiele bym dał, żeby zobaczyć Tygrysa/Panterę/T-34 itd. stworzone
    > przy
    > > pomocy tego świetnego silnika.
    > > DICE ma do dyspozycji potężne narzędzie, dlaczego nie zrobi kampanii z bardziej
    > otwartym
    > > światem? Ponieważ Call of Duty takiej nie ma?
    > > Ja wiem, że najważniejszy i tak jest multiplayer, ale ten pokaz miał nakręcić atmosferę
    >
    > > wokół gry, a mnie jedynie od niej odtrącił.
    > > Miałem cichutką nadzieję na powrót do stylu BF 2, ale widać nadzieja matką głupich
    > :P
    > > Na szczęście jest jeszcze Bohemia i ARMA III.
    > >
    > >
    >
    > Zgadzam się w 100%. Dostaliśmy więcej blooma, hollywoodu, niebieskiego i szarego. Po
    > gejmpleju można stwierdzić, że nie zrobiono dosłownie nic z AI. Przeciwnik dostaje 2
    > serie z karabinu. Co robi? Stoi i czeka aż go dobijesz. Niby to gra full multi ale tam
    > też dochodzi do totalnie żenujących sytuacji. Pilot wyskakuje z mysliwca strzela z ''rpg''
    > w drugi i wraca spowrotem?
    > Moje wspomnienia z BF1942, BF2 a nawet BF:BC2 wygladaja zupelnie inaczej. Na szczescie
    > zostaje ARMA choć tam rządzi Wasteland i sporo czasu minie zanim multi wroci do normy.
    Jakoś moje wspomnienia z BF1942 dają mi do zrozumienia, że najlepsi piloci często tak robili ;) Ale jak grałeś z botami to pewnie pamiętasz same radosne chwile ;)