jeremim

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    16
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O jeremim

  • Ranga
    Robotnik
  1. jeremim

    Top 10 najstraszniejszych gier

    Bardzo fajny ranking, ale i ja muszę swój głos sprzeciwu wyrazić. Jak wiele osób juz wspomniało brakuje Call of Cthulhu, gra na prawdę szalenie klimatyczna mimo braków technicznych, których ukryć się nie da. Podobnie brakuje Fatal Frame, urzekającej nie tylko klimatem, ale i pomysłem na gameplay. Szkoda, że pominięto takie tytuły, a znaleziono miejsce dla Dead Space, który horrorem jest w takim samym stopniu w jakim jest nim Doom 3. Jako takie napięcie budowane jest w zasadzie tylko na początku, a straszeni jesteśmy na prostackiej zasadzie "zakrwawiona pokraka wyskakuje z ciemnego konta". Jest to zwyczajny shooter, na pewno nie zasługujący na miejsce wyższe niż The Suffering. Swoją drogą porównanie do Obcego, czy The Thing jest zupełnie nie na miejscu. Oba dzieła były wyraźnie inspiracją dla artystów projektujących stronę wizualną Dead Space, ale na necromorphach przypominających "Rzecz" i stacjach kosmicznych, które można kojarzyć z Obcym podobieństwa się kończą. Gra nawet w minimalnym stopniu nie oddaje atmosfery jaką potrafiły stworzyć te filmy.
  2. @reoden Wprost przeciwnie. Imo gra już w obecnej wersji właściwie nadaje się do wystawienia na półki sklepowe (wystarczy pooglądać podcasty chociażby na youtube). Finalna faza bety służy właśnie nadaniu ostatecznego szlifu. Gra i tak jest automatycznie updateowania nie ma więc strachu, że ktoś będzie grał w mniej dopracowaną wersję. Blizzardowi ufam tak jak Valve. To sprawdzone marki i niedopracowanych bubli nie wydają.
  3. jeremim

    Cztery nowe gameplaye z F.3.A.R.

    Hę? Zmarnowali potencjał marki? Jedynka była nudna jak flaki z olejem. Straszenie polegało tylko na elemencie zaskoczenia, zero finezyjnego budowania klimatu (no może poza początkami). Wszystkie poziomy wyglądały bliźniaczo podobnie, jedno co ratowało tę grę to ciekawe potyczki z przeciwnikami, które jednak po czasie również stawały się powtarzalne. Widać twórcy wreszcie uświadomili sobie co jest najsilniejszą stroną serii i starają się jeszcze bardziej ten element urozmaicić, chwała im za to. Gameplaye wyglądają bardzo rozrywkowo.
  4. Do czasu premiery nowej generacji konsol 4 do 6 GB ram''u powinno wystarczyć większości z nas do komfortowego grania. Produkcji stricte PCtowych obecnie właściwie nie ma, poprzeczka technologiczna nie jest podnoszona więc tak szybko - aby przedłużyć żywotność obecnej generacji konsol, które to obejmują przecie większość przemysłu growego. Kochanego ramu niby nigdy za wiele, ale jeśli ma się ograniczone fundusze na sprzęt do grania, lepiej przeznaczyć więcej gotówki na szybsza grafe i odpowiedniego do niej procka.
  5. @ MR_Hyde Gabe spierdzieli na wieczne wakacje? Chyba sobie jaja robisz. Ktoś już całkiem niedawno próbował przejąć Valve i nic z tego nie wyszło. Imo, teraz będzie podobnie.
  6. @BigLebowski Nie pierwszyzna. Równie dobrze pytanie mogłoby brzmieć "na którą z poniżej wymienionych gier czekasz najbardziej" daje sobie łape urąbać, że odpowiedzi byłyby bardzo podobne. Sam zagłosowałem na Operation Flashpoint. Chociaż gra mnie za bardzo nie interesuje, to hełm prezentuje sie na prawdę fajnie. Ciekawe tylko czy nie będzie to czasem tania blacha wyginająca się przy lekkim puknięciu. Co do przydatności - imo, taka to już idea kolekcjonerek by zawierały luźno związany z produkcją crap, o którym zapominamy szybciej niż skończymy grę.
  7. jeremim

    Rage - nowe screeny

    John Carmac to jest gość. Obecnie nad silnikami graficznymi pracują całe pokaźne studia, a on dalej siada samotnie do komputera i opracowuje nowe technologie. Mega-texture prezentuje się świetnie, otwarte przestrzenie wręcz powalają. Wbrew temu co niektórzy myślą spodziewałbym się stosunkowo niedużych wymagań. Skoro x360 ma to uciągnąć w 60 klatkach? Taki FC2 działał przy zaledwie 25, a na pc wymagań aż tak strasznych nie miał. Mimo wszystko jednak, z cały szacunkiem do id i Johna najbardziej oczekiwanym przeze mnie tytułem w mad maxowych klimatach jest Borderlands. Zapowiedź ton losowo generowanych broni, rpg''owego rozwoju bohatera i co-opu dla 4 graczy kręci mnie bezgranicznie. Jeśli tylko premiery nie będą zbyt blisko siebie, to pewnie rzucę się na oba tytuły. :]
  8. jeremim

    Dobre gry receptą na piractwo

    Tja, Death Toll i Dead Air w trybie versus i cały survival mode to pies, poza tym więcej DLC będzie wypuszczone z czasem, niezależnie od tego, że powstaje L4D2. Abstrahując od L4D, pozostając jednak przy Valve. Weźmy takiego TF2, który to updatowany jest od dnia premiery do dziś, wciąż dochodzą nowe mapy, nowe tryby rozgrywki, nowe bronie dla danych klas wymuszające świeże podejście i taktyki. Valve nie dba o klienta? Każda ich gra jest regularnie aktualizowana i optymalizowana, nawet takiego stareńkiego Half-Life odpalisz dzisiaj na Viście, o każdej, tak wiekowej grze tego nie można powiedzieć. Od serwerów nie jesteś uzależniony, nawet jeśli nie mógłbyś się połączyć z serwerami steam wciąż możesz grać na nieoficjalnych serwerach (których jest masa), czy to w L4D czy Tf2, ba w singlu możesz grać nawet kompletnie bez połączenia z netem, w trybie offline i to bez płyty w napędzie "tak jak to było dawniej" Valve to akurat firma, która ma przeogromnyy szacunek dla klienta i każdy inny wydawca/producent powinien się od nich uczyć. Sam steam to imo perełka systemów drm, która nie tylko nie utrudnia życia, nie irytuje nieuzasadnionym obciążeniem systemu, czy nie zachowuje się jak zwykły spyware (patrz securom7), a oferuje bogate wsparcie dla community, system achievementów, automatycznie aktualizacje, dzięki czemu sami nie musimy szperać po sieci. Czy mi się wydaje, czy M$ każe sobie za coś takiego płacić abonament n XBL? Na PC to już nie przeszło, ciekawe dlaczego. Valve od dawna prezentuje dość świeże podejście do sprawy piractwa. Zamiast nękać ludzi drakońskimi zabezpieczeniami ( które uderzają tylko i wyłącznie w uczciwych klientów, bo piraci łamią je po dwóch dniach) i płakać, że wszyscy PCtowi gracze to złodzieje, proponują by tworzyć gry, które na prawdę warte są swoich pieniędzy. Nie takie, które odkładamy na półkę po 8 godzinach i o nich zapominamy, a właśnie, przede wszystkim, niesamowicie grywalne tytuły, do których powraca się wielokrotnie, lub wręcz gra w nie nieprzerwanie. Gry na prawdę dobre po prostu chce się mieć w swojej kolekcji jak to powiedział Doug. To, że jakaś firma inwestuje 20mln w dany tytuł (i drugie tyle w irytujące zabezpieczenia) nie gwarantuje rekordowych sprzedaży, jeśli gra jest jednym z bardzo licznych ostatnio wtórnych kaszan przyprawionych przedpremierowym hypem. Imo to jest właśnie dobre podejście, zamiast prób nękania piratów, które zawsze będą bezowocne, lepiej zaoferować klientom kupującym oryginalne kopie coś, czego użytkownicy wersji z torrentów nie dostaną. Czy to właśnie bogate wsparcie dla community, czy achievementy, czy bardzo popularne ostatnio dlc. Oby większość producentów obudziła się wreszcie i zauważyła, że wywala tylko kasę w błoto, płacąc naprawdę grube pieniądze za zabezpieczenia nie przynoszące żadnych korzyści.
  9. jeremim

    Star Wars: The Force Unleashed na PC

    Po wciskaniu całej tej ściemy, którą wszyscy zdązyli już powyżej przypomnieć, w dodatku tak długo po premierze grą nie jestem już ani troche zainteresowany, tym bardziej, że nie prezentuje sobą tak na prawdę nic specjalnego. Pozostaje tylko czekać na newsy typu: "Twórcy zawiedzeni słabą sprzedażą SW:TFU na PC" i QQ wydawców, że nie opłaca się robić gier na blaszaki. Gigantom typu Blizz i Valve jakos się opłaca, trzeba tylko traktować każdego klienta z szacunkiem, a nie jak ostatniego obdartusa i potencjalnego złodzieja, rzucając mu podgniwające już ochłapy starego mięcha. Edit: Tbh chętnie bym zagrał, ale tylko jeśli gra wyszłaby za jakies 40zeta. Na pewno jednak będą nam to wciskać w cenie nowości za 100-120zeta, jeśli nie więcej.
  10. jeremim

    Pecetowcy nie dostaną Dante`s Inferno

    Taa, filozofia EA - nie chcecie gier na PC z drakońskimi zabezpieczeniami (vide securom7)? To nie dostaniecie wcale! Powód v2 - ten sam który nie pozwala wydać takiego Dragon Age na PC przed wersjami konsolowymi (mimo, ze dawno juz gotowy). Sony i MS zarabiaja na licencjach w przypadku gier konsolowych, w przypadku PC - nie, całe biadolenie o tym, ze na PC ciężko pisze się gry to wiec tylko sprawa "wsparcia" ze strony producentów konsol, w zamian za tego typu ściemę. Sam przyznał sie to tego dość dawno juz J.Carmac, po tym jak powiedział, ze X360 to lepsza platforma niz PC. Zmienił później mocno zdanie tłumacząc wczesniejszą wypowiedź wpływem MS. BTW, miło sie pośmiać z klasycznego już chyba QQ konsole vs PC pod kazdym tego typu newsem. Edit: "Dokładnie to samo było z Crysis. Zła gra? Mocno przehypowana (IMO). Czy zła ? Absolutnie nie..." Pewnie, że mocno przehypowana, ale ciągle mniej niż cała seria Halo, czy Modern Warfare.
  11. jeremim

    Eidos o Deus Ex 3 i Thief 4

    @ glazik Może powstawać z myślą o komputerach osobistych i jednoczesnie byc wydany na konsole, jedno drugiemu nie przeczy. Znaczy to tyle, że PeCety są tutaj główną platformą jaka brana jest pod uwagę, tak jak chociażby w przypadku Dragon Age, który na PC przecież już dawno jest gotowy, ale czeka aż ukonczone zostaną wersje konsolowe, bo tak zarządziło sobie EA...
  12. jeremim

    Plotka - Left 4 Dead 2 na E3 2009

    Jak dla mnie troche lol, z tego względu, że L4D jest jak dla mnie wciąż żywe i jak najbardziej grywalne. Wygląda mi to na jakieś drobne rozszerzenie w postaci nowych kampanii, które pewnie i tak będą darmowym DLC. Jeśli faktycznie Valve każe sobie za taki addon zapłacić, to za pewne za sprawą EA...
  13. Tja, bo PCty do grania sie przecież nie nadają. Tak musi głosić każdy producent, bo tak chce MS. Panowie z małegomiękkiego przyznali się przecież, że nie mogą promować PC jako platformy do gier (jak to wcześniej obiecywali), bo po premierze X360 byłby to świadomy strzał w stopę. I nie ważne, że wszystkie najbardziej rozbudowane produkcje, to domena PC. Żadna multiplatformowa gra nie może wyjść na komputery osobiste wcześniej niż na konsole. Dragon Age w wersji PC jest już dawno gotowy, ale musi czekać aż przygotowane zostaną wersje konsolowe. Wcale bym się z resztą nie zdziwił, gdyby ten ostatni nie wyszedł na wszystkie platformy w tym samym czasie, bo wersja PC zaliczy "tajemniczą" obsówę spowodowaną wpływami okresu godowego antylopy Gnu na rynek gier. Piractwo? Konsolowcy to niby święci. Wszyscy (tak wszyscy) moi znajomi, którzy grają na konsolach jadą tylko i wyłącznie na piratach, "nie będę przecież płacił 200zeta za gre!". Sam jestem zatwardziałym PCtowcem, od kilku ładnych lat nie ściągnąłem żadnej gry z torrenta, kupuje tylko oryginalne produkcje, tak ciężko? Bullshit.
  14. 1.Imo - największy rozkwit przeżyły casuale, czyli tutaj pewnie ''familijne'', a to za sprawą Wii i całego tego tałatajstwa. Wyszła takich gier masa, choć u nas tego się tak bardzo nie odczuwa, bo mało kto ma pełny zestaw konsol. 2. Z bardziej ''hardcoreowych'' gatunków można by wskazać mmo. Bo WotLK, a przede wszystkim WAR:online - pierwsze mmo z naprawdę dobrym, masowym pvp (a.k.a rvr). 2a. To będzie raczej podpadało pod rokowania, niż refleksje na temat 2k8, ale zdaje się, że coraz więcej gier umożliwi bądź też mocno będzie opierało się na co-opie. W tym roku mamy już L4D, jako koronny przykład. W przyszłym dostaniemy RE5, możliwe, że diablo3. 3. Reszta, imho nic nowego. Anie w żadnym gatunku nie ukazało się specjalnie dużo, ani specjalnie genialnych produkcji. FC2? GTA4? C''mon, bez jaj. Idea ciągle ta sama, co przed laty, tylko wykorzystująca możliwości dzisiejszego sprzętu. 4. Bezsprzecznie kwitnie nam za to drakońska forma DRM w postaci SecuRom, ale to już inna bajka. PS: Zależy też jak czytać "rozkwit". Można to rozumieć, jako wzrost popularności danego gatunku, albo, jako wyraźny rozwój i progresywność w postaci przełomowych produkcji. Widać po komentarzach, że każdy zinterpretował sobie jak chciał.
  15. Tutaj wierzyłbym jednak ''plotce'', że FU [hehe] się na PC ukaże. Przypominacie sobie sytuacje, gdy R* kategorycznie zdementował plotki o przygotowywaniu wersji GTA4 na PC, a po kilku dniach od tego zdarzenia oficjalnie ją zapowiedziano? No właśnie.