Assasin_xXx

Niestety, nie rozumieją, że w Polsce jest zupełnie inaczej gdy przychodzi do zarobków... Nie mieszkam w Polsce i połowę miesięcznego abonamentu SW:TOR to dostaję codziennie na lunch. Gdybym wciąż w Polsce mieszkał, to nie byłoby mowy, żebym sobie pozwolił na grę w TOR, a co dopiero na zakup kolekcjonerki (na którą złożyłem depozyt ;d, yay)... Dla przeciętnego Polaka mieszkającego w swoim kraju wydaje się to chorą ceną - co jest prawdą w polskich warunkach. Jednak dla mnie I wielu innych na zachodzie to nie problem z ceną gry, a chorymi zarobkami w Polsce. A miałem nadzieję, że nie będzie abonamentu, albo będzie dwa razy niższy niż u konkurencji - to by pozwoliło odbić paru graczy innym produkcjom... Tymczasem EA/Bioware pożegnało się z 90% potencjalnych nabywców z Europy centralnej i wschodniej... Bo dla kogoś, kto chce grać w NORMALNE mmo jest góra innych, równie dobrych, tańszych pozycji. A jedyne co oferuje innego TOR to fabuła i szansa przeżycia typowo epickiej eRPGowej przygody z żywymi graczami, zamiast NPC w drużynie- choć "nieliniowością" pewnie będzie przypominało Dragon Age, w którym de facto nie było dużo wolności... I gra tym samym postarczy mi może na miesięcy kilka, bo high-end i połowa klas mnie mało interesuje. Szkoda, bo jeśli zechce mi się powrócić do gry, powiedzmy, w wakacje i pograć inną klasą i odkrywać jej historię to będzie tak, jakbym miał za grę płacić ponownie... Cholerny haracz :/ Bad out, EA! Naprawdę nie wiedzą, jak podchodzić do MMO! A Bioware to sprzedawczyki... Swoją drogą... LucasArts, Bioware, EA... Wszyscy trzej muszą na tej grze zarobić :-/ Myślę, że to abonament zdeterminuje o popularności gry i ostatecznym pojedynku z Guild Wars 2... Na dłuższą metę dla tych, którzy szukają mmo i rozgrywki SIECIOWEJ GW2 będzie raczej lepszym wyborem. I do tego system walki, w którym odrzucono typowe ''papier, kamień, nożyce''. Muszę zobaczyć, jakie nagrody dostanę za mojego assassina z obsidianem z GW ;>

Brakuje The Old Republic na liście, która jest moim numerem jeden. Dalej jest Skyrim, AC: Revelations z wyczekiwanych i to w zasadzie tyle na ten rok. Może jeszcze Twierdza 3... A potem Mass Effect 3 w marcu.

A mi się podobało, jednak nie warte wydania pięciu dych, za które mogłem kupić L.A. Noire. Dla mnie 7+, ale raczej dlatego że lubię takie klimaty i dałem się grze wciągnąć. Z trailerów wynikało, że to będzie gra moich marzeń - baśń w której poprowadzimy rewolucję i w końcu zostaniem królami / królowymi i będziemy podejmować bardzo ważne decyzje... Rewolucja sprowadziła się do paru questów i nie będzie spoilerem, jak powiem że aby obalić króla wystarczyło biec przed siebie przez miasto, nie walcząc nawet z żołnierzami (których, tak samo jak rewolucjonistów, była śmiesznie mała ilość) natomiast rządzenie królestwem sprowadza się do kilku śmiesznych wyborów, które tak naprawdę wpływają tylko na ilość kasy w skarbcu. Ale jestem zły o te 5 dych i DLC >:(

A ja nie ukradłem ani jednego, jak grałem. :P

Ciekawe, czy to będzie historia alternatywna, czy kontynuacja wątku...

Emocje w trakcie strzelanin i pościgów konnych? Było nieco lepiej, niż podczas gry w szachy... Fabuła, owszem ciekawa, ale walka imo była za łatwa i za mało dynamiczna... Za dużo grałem w komputerowe gry, żeby teraz się podniecać grą z konsoli w której, z racji sterowania, tempo rozgrywki jest wolniejsze i nie emocjonujące. Shootery na konsolach to zło. Imo.

Po co robić dwie różniące się graficznie wersje na konsole o zbliżonej mocy (ps3 nie jest przypadkiem mocniejsze od x360?) Czyżby Rockstar porzucał swoje korzenia (ostatnio zlewał pecetowe konwersje, a teraz otrzymujemy gorszą jakość na playstation)?

Parę dni temu akurat nabyłem 7 i 8 (cholera, a przygotowalem sie i kupilem karte 2gb, okazalo się za mało na oba tytuły...) Teraz czekać na remake 5 i 6 (i może, nareszcie 7 na ps3) na konsole przenośne, bo po Dissidii może będzie warto to wypuścić. Z tego, co oglądałem to w ix niezbyt mi się podobają postaci a w Dissidii Kuja jest niesamowicie wyfircykowany,a Zidane nie przypadł mi do gustu. Jednak to Final Fantasy :)

PEGI to zło, do tego gry są nieobiektywnie przez nich oceniane (Pełno absurdalnych przykładów, przytoczę jeden - 18 dla Mass Effect). Pornografia nie powinna być dostępna dla młodych, okej, ale surowe kategorie dla gry (toż to tylko kupa pikseli, co to za ''brutalność''?) to przesada. I dobrze, ze w Polsce nie istnieje. To rodzice, a nie PEGI, wspólnie z dzieckiem powinni decydować co jest dla niego dobre, a co złe, a nie sugerować się bandą ignorantów, którzy biorą pieniądze za byle co. Jak byłem mlodszy wolałem gry z wyższymi kategoriami wiekowymi nie ze wzgledu na przemoc, a raczej treści, które one zawierają - dorosła fabuła, wybory moralne, specyficzny humor i takie tam. Nie każde dziecko lubi gry pełne przemocy (ktore nie oferuja nic wiecej) albo kolejne produkcje Disney Interactive.) Odróżniałem i odróżniam świat wirtualny od prawdziwego, więc czemu miałbym nie grać w gry oznaczone znaczkami powyżej mojej kategorii wiekowej, skoro ''mentalnie'' jestem starszy i nie robie wielkiego halo z tego co widze na ekranie i nie powtarzam tego, co widze na ekranie (''zabił bo grał, gry zniszczyły mu psychikę'' - dobre sobie). PEGI jest nie potrzebne, jesli sa rodzice, którzy pokażą dziecku różnice pomiedzy graniem, a rzeczywistością, tak że będzie granie traktowało tylko jako rozrywkę (ale nie mówię tu o dawaniu 5-cio letniemu dziecku MW2 :)) Co do niewinnych cywili na lotnisku, przypomnijcie sobie burdy, jakie robiliscie w GTA mając po 7-15 lat

Romans z Bastilą polegał na tym, że jeśli ją ''podrywaliśmy'' przez większość gry, to pod koniec będziemy możliwość wyznać sobie miłość - nic wielkiego. Natomiast pomysł na takie DLC do Mass Effect 2 uważam za genialny. DLC albo kontynuacja wątku Liary (w jej nowej pracy) w Mass Effect 3 jest oczywiste (Liara jest jedynym członkiem drużyn Sheparda, który nie może zginąć w obu częściach), i nie zdziwiłbym się, gdyby dodali zestaw misji, wątek romantyczny z liarą i ją samą, jako członka drużyny. Romanse w Mass Effect 2 były potraktowane z deczka po macoszemu. I może w końcu twarz Tali pokażą, bo zrobili z tego taki sekret. Co do Dragon Age to jedyne co można dodać w takim DLC to, chyba tylko trójkącik - gra jest już wystarczająco ''hardkorowa''. Nowymi DLC nie pogardzę - czekać, czekać. A w tym czasie uzupełnić konto Bioware punktami.

Wydałem i czekam na swoją czarną edycję. Mam nadzieje, że było warto, bom wydał 700 złotych z hakiem. Imo AC2 powinien dostać zaniżoną ocenę przez zabezpieczenia (nie porównujcie tego systemu Ubi do genialnego Steama, który pozwala grać w gry Single bez połączenia z netem (potrzebny tylko do aktywacji). W nowego AC2 tysiące (setki tysięcy?) graczy nie mogło grać już przez cztery dni, bo Ubisoft zawalił.

Oh nie, jakie zajefajne itemki w pre-orderze. A ja akurat nie mam możliwości pre-orderu w tym miesiącu, szkoooooda. :/ Nie ładnie, nie ładnie, bo +2 do punktów atrybutów jest OP. Kiedy w końcu wypuszczą item packi, jako DLC?

Dodam jeszcze, że integracje ze Steamem uważam za zaletę, i jakoś u mnie, przy nienajlepszym internecie, instalacja E:TW trwa maksymalnie półtora godziny...

Super, tylko czekam teraz na nowy komputer, zamówioną SE Napoleona i nowy dlc ze wszystkimi jednostkami z pre-orderowych ''exclusivów''. Fajna recenzja, ale grafika na screenach prezentuje się biednie i daleko jej do ''pięknej''. Ale to pewnie trzeba zobaczyć.

Nie ignorować, niech się podpisze, kto PeCetowiec!