marilla

Na gry-online jest kolejka :)

Od momentu padu w ciągu 6 h, czyli circa koło 20, co jest nie tylko dość długo jak na standardy Blizzarda (zwykle maintenance u nich to kwestia 1-2 h), no i w takim momencie w strefie europejskiej, bardzo znamienne... :/ Tu można sprawdzać http://eu.battle.net/d3/en/status

Zalogowało mnie w końcu, więc uciekam :)

Poszło :) Udało mi się najwyżej połączyć na tyle, by zaakceptować warunki używania, a do gry nie chcą dopuścić :>

Ech, człek odebrał EK w drodze z pracy i aktualnie ma postęp z error 35 poprzez error 37 na retrieving... <no comment> A jutro znów do roboty i co, trzeba wziąć urlopik jakiś, by grać poza godzinami szczytu? Boki zrywać nad koncepcją singlomulti przy obecnym stanie infrastruktury - nie wszyscy na świecie mają łącza światłowodowe i serwery z szybkościami bliskimi świetlnym (nawet, jak się najwidoczniej okazuje, sam Blizzard)... Do tego w naszym kraiku prezes takiego Orange nie ma dość bycia na plusie, bo dodatkowo chce utrzymać ostro pnącą się do góry krzywą zysków przez wprowadzenie limitów łącz internetowych bez dodatkowych opłat - krok w tył w epokę łupanego internetu :/ Przynajmniej słucham sobie soundtracku i zachwycam się precyzyjnie zaprojektowaną zawartością EK. Przykro mi to mówić, ale obydwie EK Wiedźmina wypadają żałośnie tandetnie na jej tle. Nawet czaszka Diablo z całkiem solidnego materiału została otulona piankowym wypełnieniem pudełka... Plus w tej sytuacji to taki, że na chwilę bieżącą mam do odstąpienia guest passy :)

Tia, widzę, że mięcho lata od tych, co niewiele, lub nic zgoła nie mieli do czynienia (bezpośrednio) z Mass Effect. Pic w tym wszystkim, to rozpoczęcie przygody (a jakże, tej prawdziwej) w uniwersum ME już od jedynki - oprócz faktycznego zanurzenia się w świat, konsekwentne importy postaci z sejwów nadają bardzo indywidualnego smaczku całej grze. Pal sześć ostatnie minuty zakończenia całej trylogii, skoro reszta potrafiła wciągnąć nawet taką zwolenniczkę klasycznych RPG, jak ja, do tego sceptyczną wobec zbrojeniowych sci-fi. Dajcie szansę ME :-)

Stery beta to takie, które jeszcze nie przeszły pełnego procesu certyfikacji Microsoftu i nie uzyskały certyfikatu WHQL. Są na stałe i najwyżej później zaktualizujesz już tymi certyfikowanymi. Te najnowsze faktycznie trochę poprawiły u mnie działanie Wiedźmina 2.

Nie wiem, jaki masz sprzęt, ale obstawiam właśnie ustawienie zbyt dużego budżetu pamięci na tekstury - zmniejsz go. Dalej wyłączenie Vsynch, uberpróbkowania, SSAO, a jak to nic nie da, trudno, antyaliasingu.

Dodam, że nie tylko sterownik, ale i kontroler 3D - dwie rzeczy do odinstalowania. I absolutnie nie ma to wpływu na zasadnicze działanie karty, o ile nie chcesz oglądać trójwymiarowego obrazu :)

Trudno nie zgodzić się co do meritum i tak, również zdaję sobie sprawę z marketingowych sztuczek (i dlatego pisałam o porównaniu szybkości rdzenia i pamięci), które zresztą nie dotyczą tylko wielkości pamięci (ddr3 vs ddr5 przy tym samym taktowaniu rdzenia). Tyle, że mówimy tu w kontekście Wiedźmina, który przy swoim specyficznym silniku graficznym, niezależnie od taktowania pamięci, dławi 512 MB buforu pamięci grafiki. Dla optymalnego ustawienia gry ważne jest zarezerwowanie co najmniej dużego budżetu pamięci na tekstury. Nie warto inwestować w półśrodki, to wiadomo, więc bardzo ogólne (bez znajomości platformy) pytanie gramowicza o tanią kartę raczej nie należy rozumieć inaczej, niż prośbę o propozycje dobrze zoptymalizowanego i stabilnego (przegrzewanie się pamięci) układu graficznego, który pozwoli na cieszenie się W2 w wystarczającym stopniu, a przy tym nie będąca zbyt dużym wydatkiem. Jeżeli już wydawać 300 zł, to lepiej kupić kartę za circa 500 zł itd.

Pierwszy strzał - Vsynch. Karta w trakcie gry nie powinna przechodzić w tryb niższego taktowania - pewnie trzeba żmudnie przejrzeć ustawienia sterownika i dodatkowego oprogramowania producenta. Na swoim GTX260 mam profil W2 w ustawieniach aplikacji 3D i wszystko, poza AA (ciut mniejsze niż maksymalne) ustawione na maxa.

Zdecydowanie za słaby procesor. Jedno muszę przyznać w kwestii braków w optymalizacji Wiedźmina 2 - w pełni wykorzystuje 4 rdzenie mojego quadu na stacjonarnym.

Tak się składa, że się znam i nie chodzi tutaj wcale o uberpróbkowanie, a granie na tyle wysokich ustawieniach Wiedźmina, by docenić jego grafikę bez szkody dla płynności gry. Ta karta co poleciłam na 100% pozwoli na to, zwłaszcza, że kluczową sprawą dla zaawansowanych tekstur Wiedźmina jest wielkość i szybkość pamięci. Jaki sens jest więc kupno polecanej przez ciebie karty o pamięci 512 MB? To logiczne, że gramowicza nie stać na droższą kartę i proszę też zwrócić uwagę na to, że mówię o ustawieniach wysokich z drobnymi modyfikacjami, a nie uber. Nie samą kartą graficzną zresztą chodzi komp, o czym już zresztą pisałam. Nie została podana pozostała specyfikacja sprzętu (np. płyta główna), więc moje uwagi miały charakter ogólny, ale rozumiem, że wiesz lepiej :)

Wiele też zależy od procesora, pamięci i zasilacza ale w ciemno kupiłabym taką kartę: http://www.komputronik.pl/product/116727/Sprzet_komputerowy/Podzespoly_PC/GeForce_with_CUDA_GT430_EVGA_1GB_HDMI_DVI_DSUB_PCI_E_DDR3_.html Można zresztą skorzystać z porównywarki (taktowanie rdzenia, pamięci itp.) i opinii. W ostatnim PC Worldzie akurat jest test tanich kart.

Nikt tego nie wie, ale Redzi na pewno pracują nad nim pełną parą i myślę, że w ciągu miesiąca, najpóźniej powinno coś wyjść.

Spróbuj tych sterów, o ile nie próbowałeś: http://www.nvidia.pl/object/notebook-win7-winvista-64bit-275.27-beta-driver-pl.html

O, mam podobny sprzęt i w przypadku mobilnych catalystów, w tym CCC, jest trochę łatwiejsza sprawa, bo są wspierane przez producenta układów graficznych: Np.: http://support.amd.com/us/gpudownload/windows/Pages/radeonmob_win7-64.aspx Na lapku bez problemu konfiguruję via Catalyst Control Center. Pozostaje też sprawa optymalizacji systemu. Powyłączanie, bądź ustawienie w tryb ręczny zbędnych usług, jak np. niektórych Toshiby, usunięcie zadań z harmonogramu zadań itd. Istotny jest też plan zasilania i ustawienie w jego zaawansowanych właściwościach, powiedzmy przy stałym podłączeniu do prądu, maksymalnych ustawień, szczególnie dla punktów: zarządzanie energią procesora i ustawienia zasilania grafiki ATI. Ponadto na forum wiele ludzi zwraca uwagę, że danie maksymalnych ustawień poza uberpróbkowaniem i ewentualnie vsynch wręcz polepsza wydajność gry w stosunku do minimalnych. No i sławetna sprawa większych wymagań sprzetowych dla rozdzielczości innych niż 16:9.

Na moim lapku jest nawet "tylko" i5 M430, ram też 4GB, więc tym bardziej współczuję. Wiadomo, stery do grafy na laptopach są odrębne w porównaniu do tych na stacjonarki i uzależnione od producenta laptopa. Może spróbuj na jego stronie czy są jakieś aktualizacje, no i przeszukanie ustawień drivera... Dodam też, że gram na podkładce chłodzącej. To tyle, co przychodzi mi do głowy, oprócz tego co napisano już w temacie wiedźmińskim.

Wielkie dzięki chłopakom i wiedzcie, że nie byliście sami w swojej frustracji - ja też walczyłam ze swoim GTX260, podczas gdy na wcale nie wypasionym i nie pierwszej młodości lapku z Radeonem HD 5650, gra śmigała na wysokich (co też pozwoliło nie popaść w totalną frustację przy potraktowaniu posiadaczy EK jako beta-testerów) :zonk:

Z krótkiej przerwy między graniem... Czy ktoś zauważył, że gdy zmienia się źródło dźwięku (np. z głośników na słuchawki i vv) w trakcie rozgrywki, bądź po uruchomieniu się launchera, dźwięk znika na amen? Nie pomaga ponowne przełączanie, a irytujące jest wychodzenie z gry, co przy moim 64-bitowym systemie trwa dość długo, nie mówiąc już o omawianej już tutaj długości uruchamiania.

Jest do rejestracji na stronie cdprojektu i zbieraniu punktów, które można wykorzystać do darmowego nabycia gier z gog.com, co też polecam :)

Numerki są już podane w historii zamówień. Trudno nie być pod wrażeniem tempa sprzedaży w ciągu pierwszych minut ;)

Oczywiście natanadlerowi - późna pora się kłania ;)

> to jest odpowiedź na posta dodanego przez castlerock > > /ciach/ Najwyraźniej sam zaliczasz się do wymienionych dzieciaków, skoro nie rozumiesz, że dorosłe życie akurat w większej części składa się z tzw. nieprzewidzianych zbiegów okoliczności. W niczym nie umniejszając winy sklepu Cenegi, na dobrą sprawę wylewasz dziecko z kąpielą. A to takiej kąpieli, że oprócz tego, iż Cenega w końcu wywiązuje się ze swoich zobowiązań (z czym nawet sklep gram.pl miał kłopoty przy, bądź co bądź, sporej liczbie pracowników), bardzo nie chciałabym, by gram.pl stało się absolutnym monopolistą na polskim rynku gier. Toteż doceniając kunszt wydań kolekcjonerskich, zarazem jednak kibicuję sklepowi Cenegi, by powstał jak feniks z popiołów. Tym bardziej, że np. Kompania Graczy jest naprawdę obiecującą i dopracowaną ofertą dla lojalnych klientów i kudy takiej badziewno-naciągającej akcji wpln gramu do niej. Zaś natlanderowi dziękuję za wyjaśnienia i szacun za wzięcie wszystkiego na siebie.

"Wysłana" w zeszły wtorek kurierem paczka z EK Fallouta 3 i EK King''s Bounty w końcu dotarła i do mnie - data nadania na paczce oczywiście wczorajsza, ale najważniejsze że w końcu mam upragnione gry :) Dodatkowo jestem przyjemnie zaskoczona zabezpieczeniem przesyłki - o ile w przypadku sklepu gram.pl np. kolekcjonerka Wiedźmina docierała mocno poobijana, bez żadnych chociażby bąbelków, to kolekcjonerki z Cenegi zostały pieczołowicie opakowane i przyszły w idealnym stanie. Również nie ma mowy o wyskakujących płytach w pudełkach. Zdecydowany plus. Gdyby nie stres związany z brakiem informacji/dezinformacją, właściwie nie byłoby wielkiej sprawy. Rozumiem, że sklep Cenegi, w przeciwieństwie do doświadczonego zespołu z gram.pl, nie zdołał się uporać z tyloma ważnymi premierami na raz i wszyscy informanci, specjaliści od kontaktów z klientami, czy jak to zwał, zostali zaangażowani w pakowanie i wysyłanie, ale wystarczyłaby nawet ogólnikowa informacja na głównej stronie Cenegi, że zamówienia będą realizowane z opóźnieniem spowodowanym względami logistycznymi, a wszystko wyglądałoby zupełnie inaczej i zdecydowanie inne byłyby odczucia kupujących. I chociaż bardzo się cieszę z przesyłki, nadal podtrzymuję to, co napisałam w poprzednim poście - jest to mój ostatni preorder w sklepie Cenegi (zwykłe zamówienia docierały bezproblemowo), przynajmniej dopóki nie otrzymam pozytywnych sygnałów od innych graczy, że kupowanie w tym sklepie nie wiąże się już z ekstremalnymi przeżyciami ;)