Azra

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    5579
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Azra

  1. Azra

    Książki - temat ogólny

    kurna Outie przychodzisz i od razu zasługujesz, by pójść w me ramiona.
  2. Azra

    MODERATORZY: jacy są naprawdę?

    za złom jest bodajże 640 złotych/tona w skupie - dla wszystkich. co to ma do forum to nie wiem.
  3. Azra

    Książki - temat ogólny

    cytując Koko - NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO JAK ''ZA DUŻO PRATCHETTA''!
  4. no nareszcie załapałeś. reszty nie chciało mi się czytać.
  5. zajebioza, genialny powrót Stallone''a do łask. trza to mieć :> MaccCry -> dla Ciebie wszystko jest słabe i głupie, przypierdol się do czegoś innego albo zacznij podawać konkrety.
  6. kiedy facet zaliczy 10 panienek na imprezie to jest maderfakerem, a jeśli laska zaliczy 10 facetów to jest dziwką i puszczalską zdzirą. stereotypów nie przeskoczysz.
  7. Azra

    Layout na zamówienie

    przyszedł czas na zmianę wystroju - i oczywiście prośbę o pomoc ;] lay lesz3a jest zacny, ale po (chyba) roku można by coś niecoś odświeżyć wygląd gsa. tym razem tematem przewodnim niech będzie muzyka i, przede wszystkim, wspaniały, staroszkolny jazz. chodzi mi o coś czarno-białego, bez niepotrzebnych pierdół - minimalizm i przejrzystość zawsze są u mnie w cenie ;] chętnie zobaczyłbym również podobiznę mojego ulubionego Milesa* dmącego w swoją boską trąbkę. a nagłówek? może pięciolinia z zapisem nutowym któregoś z jego przebojów? ;] zadanie pewnie skomplikowane, ale mam nadzieję, że ktoś w ramach wprawek fotoszopowych się go podejmie :) za wszelki odzew będę bardzo wdzięczny ;] * to zdjęcie idealnie oddaje klimat, jaki chciałbym mieć na swoim gsie :) http://www.poster.net/stock-dennis/stock-dennis-miles-davis-at-birdland-8300155.jpg
  8. mnie się tam nie spieszy :) ważne, że pytanie brzmi ''kiedy'' a nie ''jeśli'' czy ''o ile''.
  9. a wskaźnik bmi mówi, że masz poważną niedowagę. i komu tu wierzyć? dobre ćwiczenia? na co konkretnie?
  10. myślisz? co to za kurna myślenie w czasie przyszłym? albo się za siebie bierzesz od razu, albo siedzisz na dupie i rośniesz wszerz. myślenie i planowanie nic nie pomoże, trzeba zacząć działać.
  11. lol, w przypadku niektórych to chyba tylko z ręką.
  12. właśnie przez takie gadanie ŁA w momencie premiery został okrzyknięty gniotem i niewypałem - a Scott i tak poszedł tępym Amerykanom na rękę i wprowadził narratora (który tłumaczy co Deckard robi na ekranie, żeby wszyscy mogli zrozumieć -_-) oraz zakończył film happy endem, żeby przesadnie ich nie męczyć. (pewnie coś namieszałem, bo tej starszej wersji nie miałem [nie]przyjemności oglądać). wersja reżyserska nie prowadzi już widza za rękę, a nad zakończeniem trzeba pomyśleć.
  13. Azra

    Kwasy by Jasió, James & SiniS

    http://www.smog.pl/wideo/28269/coreczko_twoj_chlopak_jest_n00bem/ pamiętaj - twoja córka nie może spotykać się z byle kim.
  14. Azra

    Risen - nowa galeria

    Risen mógłby wyglądać kwadratowo jak pierwszy i drugi Gothic - pod warunkiem, że grywalność byłaby równie wysoka.
  15. dobrze dobrze, natrzepcie NCSoftowi kasiory, żeby GW2 było jeszcze bardziej wypasione :>
  16. dodaj jeszcze Shawshank Redemption i możesz kupić wszystkie. jeśli musisz się ograniczyć do jednej pozycji, to bierz Podziemny Krąg albo Łowcę androidów (koniecznie w wersji reżyserskiej, która w genialny sposób obraca wydźwięk całego filmu do góry nogami).
  17. Azra

    MODERATORZY: jacy są naprawdę?

    zieeeew, bo był nudny?
  18. nieszczególnie, z 10 kilo by Ci się przydało. sprawdź swoje BMI i ustal najbardziej optymalną dla siebie wagę. bieganie, bieganie, bieganie, rower, pływanie, bieganie ;]
  19. twoje ciało jest najfajniejszą rzeczą jaką masz w życiu - dostajesz je na starcie absolutnie za darmo i tylko od Ciebie zależy, co z nim zrobisz. wychodzę z założenia, że jeśli nie dbasz o siebie i swoje ciało, to jakim prawem możesz wchodzić w związek z drugą osobą? nie potrafisz przecież zatroszczyć się o samego siebie. będąc ekto nie raz zdarzyło mi się czytać, że mam przesrane - aż mnie gotowało, jak porównywałem się z szerokimi w barach mezomorfami, którzy są w stanie nabrać kilka kilo mięśni w bardzo krótkim czasie. dla ekto olbrzymim sukcesem jest jeden kilogram w miesiąc - a i to czasem przychodzi z trudem. może się więc wydawać, ze bycie ekto ssie paue (choć nie tak bardzo jak bycie endo, co już pominę, bo o nieciekawych z punktu widzenia kulturystycznego* grubasach nie chce mi się pisać) - ale natura nie pozwala na to, żeby jej dzieciaki rodziły się z beznadziejnymi statystykami i daje nam w łapy kilka wspaniałych atutów ;] mój kumpel (mezo, nienawidzę go -_-" ;)) stwierdził kiedyś, że lepiej jest być chudym niż grubym. a i owszem. bo jak jesteś gruby, to wiadomo, że masz takie genetyczne skłonności, i, nawet jeśli schudniesz i będziesz miał ładne ciało, to i tak będziesz się musiał bardzo natrudzić, żeby je utrzymać. będąc chudym możesz się za to obżerać czym chcesz, a nic nie pójdzie Ci w boczki, nie powstanie wstrętna opona - ekto spalają tłuszcz szybciej i lepiej niż hutnicze piece, dzięki czemu w ich przypadku dieta oznacza ''ŻRYJ WIĘCEJ" a nie, jak w przypadku większej części ludzkości, "odmów sobie przyjemności i zapchaj żołądek błonnikiem". wynika więc z tego, że, kiedy już ekto się uprze i będzie chciał zrobić mięśnie, nie ma prostszej rzeczy ;] owszem, zajmie to bardzo dużo czasu, będzie musiał wmuszać w siebie dodatkowe posiłki tak, żeby prawie rzygać żarciem oraz naprawdę ciężko trenować - ale, do jasnej cholery, nic nie przychodzi w życiu łatwo ;] a kiedy już taki rozjebany ekto, ponad 180cm wzrostu i 80 kilo wagi stanie przed lustrem z hamburgerem i pączkami w łapach, będzie wiedział, że może je zjeść i nic nie zaszkodzi jego nowemu, wspaniałemu ciału ;] tak więc, gdyby życie było erpegiem, ekto mieliby kary do budowy (wąskie barki, wolny przyrost masy, długie kończyny), ale również bonusy do metabolizmu i trawienia. no i nie zapominajmy o potężnym, chyba najlepszym w całej grze zwanej Życiem, atucie "CHCĘ WYGLĄDAĆ JAK FRANK ZANE!!" ;] * endo mogą mieć masę i siłę, ale wyglądają jak zwaliste góry mięcha, o rzeźbie mogą tylko pomarzyć. screw ''em.
  20. a kobiety nie wyobrażają sobie życia z penisem, uczuć zdegenerowanych do cząstkowych rozmiarów i ogólnej, męskiej bezproblemowości ;] wiem, bo też mnie to interesowało i gadałem o tym z moją kobietą. stwierdziła, że za nic nie chciałaby być facetem.
  21. Azra

    Guild Wars - Temat ogólny

    autoleczenie to IMO taka forma masturbacji, podtrzymywanie mnie przy życiu wolę zostawić monkom.
  22. Azra

    Książki - temat ogólny

    a wiesz może, czym dokładnie się różnią?
  23. Azra

    Książki - temat ogólny

    czytałem wersję z wydania Amber, 1994, tłumaczenie Ireny Lipińskiej :) więc prawdopodobnie jest to ta okrojona, starsza.
  24. Azra

    Świat Dysku czyli Terry Pratchett

    mniej-więcej tak, choć przygody Rincewinda są chyba najbardziej pojechane ze wszystkich ;] a Bagaż jest najlepszy ;] mnie się Kolor Magii za pierwszym razem nie podobał (oj głupim, głupim, 14 lat chyba miałem), ale potem, jak już przeczytałem więcej praczetów, drugie podejście okazało się o wiele lepsze i wypełnione gromkim śmiechem ;]
  25. Azra

    Książki - temat ogólny

    Robert A. Heinlein, "Kawaleria kosmosu" ("Starship Troopers") w przerwie pomiędzy poważnymi książkami postanowiłem wrzucić coś lżejszego - padło na jedną z książek SF z kolekcji mojego taty ;] wielu z was może kojarzyć tę pozycję dzięki filmowi (dość średniemu zresztą, a szkoda, bo potencjał był :)) pod tym samym tytułem. akcję obserwujemy z perspektywy Juana "Johnniego" Rico, który postanawia, krótko mówiąc, zaciągnąć się do wojska, by otrzymać pełnię praw obywatelskich (zgodnie z zasadami panującymi w świecie przedstawionym, prawo do głosowania przysługuje tylko tym, którzy odsłużyli swoje w armii - jest to zresztą ciekawie wyjaśnione). Johnny opowiada o swoim pierwszym bojowym zrzucie, morderczym treningu w obozie szkoleniowym, jak i o swojej drodze po szczeblach kariery wojskowej. całość utrzymana jest w naprawdę przyjemnej, ''gawędziarskiej'' stylizacji - czytając książkę czułem się, jakbym siedział obok Juana i słuchał jego opowieści z czasów pobytu w wojsku. czytelnik nie wie więcej, niż narrator mu powie, co według mnie jest niezwykle ciekawym zabiegiem - nie zostajesz zbombardowany tonami informacji, wiesz tyle, ile wie zwykły żołnierz zrzucany do walki. całość historii poznajesz z perspektywy jednej postaci. książka niestety jest dość krótka, a ponieważ czyta się ją naprawdę szybko i z wielką przyjemnością (znudziło mnie tylko kilka stron wykładu na temat przestępczości i reform prawnych w obecnym i przyszłym społeczeństwie), to nie zabawi ona was na długo :(