Mortbi

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    14
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O Mortbi

  • Ranga
    Robotnik
  1. A praktycznie każdą nową grę na PC trzeba teraz rejestrować. Żeby pograć w głupiego singla muszę bzdetne konto zakładać na steamie lub podobnych.
  2. Teraz jak doczytałem do końca wszystkie posty to przyszła mi do głowy scena z filmu : "To złodziej. I pijak, bo każdy pijak to złodziej " czyżby? "To morderca. I gracz, bo każdy gracz to morderca"
  3. Hm... rację ma jeden z moich predmówców, sama ilość ludzi na ziemi powoduje że nawet jeśli tylko 1 % jest skrzywiony w kierunku agresji to z dnia na dzień ten 1 % stanowi coraz większą ilość ludzi. Gry mogą być takim samym katalizatorem jak filmy, książki, czy choćby sprzeczka z sąsiadem. Mnie coraz więcej sąsiadów wku..rza ale nie strzelam do nich mimo że jestem graczem od 20 lat z hakiem. "Może nauczyli się w grach, że jak się zabije wroga, to się dostaje punkty i nie ma żadnych przykrych konsekwencji? Gry nie każą za niemoralne zachowanie, wręcz przeciwnie, często je nagradzają. Ukształtowana psychika osoby dorosłej jest na ten wpływ odporna. Ale psychika dziecka?" Śmiem twierdzić że poczucie bezkarności tworzy w ludziach rzeczywistość a nie gry. Małoletni przestępcy, złodzieje, gwałciciele, zabójcy żyją w poczuciu bezkarności, kiedy już dosięgnie ich "sprawiedliwość" to lądują w zakładzie zamkniętym w celu resocjalizacji, choć nawet ci co ich tam zamknęli w tą ideę nie wierzą. Gry są częścią naszej rzeczywistości ale ona schodzi na psy w wielu obszarach, nawet jak usuniemy gry to zniknie zaledwie 10 - 20 % naszych problemów. Zostanie na przykład pieniądz, który zabija w tej chwil dużo więcej ludzi niż gry, książki i filmy razem wzięte. Jeśli będziemy szukać drogi do spokoju w społeczeństwie przez ograniczenia bodźców to stworzymy świat z "EQUILIBRIUM". Jeśli ktoś nie widział to polecam obejrzenie w kontekście niniejszego artykułu. Swoją drogą uważam że sam artukuł jest bardzo dobrym pomysłem. Tworzy platformę do rozmów, a właśnie kontakt z innymi i szansa na wymianę ideii jest dla nas jedyną nadzieją na poprawę świata.
  4. do usunięcia bo mi się dwa razy wkleiło
  5. SKYLNDERS jest moim zdaniem dobrym przykładem. Jeśli gracz ma więcej niż kilkanaście lat to na pewno grał w spyro więc kojarzy tytuł. Ja nie miałem nic przeciwko spyro 2, spyro 3 i ile tam jeszcze części chcieli wypuścić, ale mechanizm ze skylander jest moim zdaniem właśnie takim bezczelnym wyciąganiem kasy. To że każy gracz, widzi wycinek rynku i w swojej perspektywie zauważa jeden, dwa czy trzy tytuły nie znaczy że jest ich mało, po prostu widzimy to co pojawia się w rejonie naszych zainteresowań. Nie podoba mi się że każdy mówi "na dziś nie ma przegięć, na dziś jest wszystko ok" Jak słusznie zauważył jeden z moich przedmówców to postępuje małymi kroczkami a kiedy nastąpi przegięcie to nie będzie już po co krzyczeć. Rejestracja na steam też na początku była czymś wyjątkowym a teraz prawie każdy tytuł wymaga utworzenia konta na platformach cyfrowych żeby uruchomić grę, za którą już się zapłaciło te 100 - 200 zeta. Zakładam że wszyscy znacie już historię użytkownika, któremu nie spodobały się zmiany regulaminu i nie chciał ich zaakceptować. Wszystkie zainwestowane pieniądze mógł sobie..... hm... :) Pomijam fakt że na tą chwilę nie znalazłem regulaminu steam w języku polskim, co ciekawe bo gry w wersji pudełkowej polskie instrukcje muszą posiadać, w każdej z nich jest umowa licencyjna a potem musimy zaakceptować niezrozumiały (przynajmniej dla mnie ) regulamin, który jakoś dziwnie najeżony jest prawami wydawcy a nie prawami nabywcy produktu. Myślę że akurat różne zestawy dodatków w różnych sklepach też są elementem tej zabawy w dlc. Przecież wcześniej czy później będziesz mógł nabyć resztę itemów za drobną opłatą:) Wydawcy gier online dobrze wiedzą że jeśli ich dodatek (mapy, bronie czy źle zbalansowane postacie) kupi kilka procent graczy, to reszta poruszająca się w tym samym świecie wcześniej czy później będzie musiała też rozszerzyć swoją grę o te elementy. A kiedy standardem stanie się gra fpp online z dwoma czy trzema mapami w podstawce i resztą w DLC będziemy się zastanawiali "dlaczego to wszystko tak się skończyło" Zasady fair play już przestają obowiązywać. Nie mówię nawet o noobach, którzy mogą uprzykrzać swoim eq życie innym graczom. Dzisiaj przejście gry niekoniecznie świadczy o tym że jesteś dobrym graczem czy że jesteś lepszy od innych, może oznaczać że jesteś bardziej rozrzutnym. Oczywiście w epoce dopingu i sprzedawania meczy Fifa nikogo nie dziwi że wygrywa niekoniecznie najlepszy. Po prostu czas prawdziwych graczy już mija. Gdyby w szachach czy warcabach można było dokupić damę czy wieżę to pewnie już dawno świat by o tych grach zapomniał. Ja w każdym razie nie będę tego wspierał, choć wiem że sam "wisły nie zawrócę", a ci co idą tą drogą do nikąd też dojdą do miejsca, w którym zobaczą że to wszystko nie ma sensu.
  6. Poglądy to poglądy. Kontrowersyjne są tylko dlatego że Ty masz inne ? Jeśli chodzi o pływanie to nie autor tej recenzji wymyślił powiedzenie o wrzuceniu na głęboką wodę. "Życie jest podłe" to też raczej standardowy wątek popkultury niż jakaś orygialna i kontrowersyjna idea wymyślona przez autora recenzji. "i nie zabije, tylko uczyni silnieszym. Czy jakoś tak" nie świadczy o dyspozycji recenzenta tylko o twoim poczuciu humoru. Ps. Mnie się akurat recenzja podoba. Fakt że jest podejrzanie pochlebna ale dla równowagi mamy post bonescrapera który w kilku zdaniach przedstawił jak się sprawa ma w rzeczywistości.
  7. Jeśli chodzi o ceny produktów to może poczekajmy do premiery TORCHLIGHT2 i wtedy będziemy mogli dyskutować ile powinna kosztować nowa gra na pc (przy okazji będzie można obalić argument pt. "D3 jest drogie bo masz 70 czy 120 godzin zabawy). Moim zdaniem gra jest mocno przeszacowana cenowo a obserwowanie jak łatają produkt nad którym pracowali tak długo jest swego rodzaju pocieszeniem dla tych, których nie stać.
  8. Dzięki za podpowiedź. Nie znam tych ludzi i dopiero teraz zrozumiałem sens całego dowcipu... znaczy wywiadu. Jakie dzieło taki wywiad.
  9. no to już wiemy z czego są dumni.. z fimików i z muzyki.... dobrze że to sedno tej gry bo inaczej gracze by pomyśleli że nie do końca spełnili ich oczekiwania :) A wracając do filmików... są super. ... tak.... hm... robione po klatce... dużo się przy tym nauczyliśmy... nie o robieniu gry tylko o robieniu filmików oczywiście...
  10. Bardzo fajny konkurs z bardzo fajną nagrodą. Przepraszam za zgubienie wyrazu w "lansuję się na mieście"
  11. Kto był ostatnio w kinie na seansie 3D już się przekonał jak działa DLC w realnym świecie. Dla tych co nie byli - okulary na seans 3D wypożyczasz za kasę bo nie są wliczone w cenę biletu.
  12. Dlc jest koncepcją zniechęcającą biedniejszych graczy a tych nie brakuje. Większość gier fpp, rpg, i innych opiera się w tej chwili na rywalizacji z innymi graczami. Jaki jest sens rywalizacji jeśli na starcie brakuje ci jakiegoś ekwipunku, jakiegoś itemku, który dostajesz za q którego musisz dokupić lub jakiejś postaci, która jest mocniejsza od innych. Wiem że to prawie "starożytność" ale kiedyś rywalizacja opierała się na równych szansach na starcie. Nie przypominam sobie żeby kiedyś mój przeciwnik w szachach dokupił sobie za PLN-y dodatkową damkę (bo nie chciał tracić czasu na przechodzenie pionem na drugi koniec szachownicy) lub nietypową figurę (bo producent gry na początku nie wiedział że ją wprowadzi). Jak chcieli mieć nową planszę czy nowe piony to robili nową grę. Dlc jest może fajną zabawą dla kasiastych, którzy kupując grę zamierzają nadal w nią inwestować. Dla ludzi którzy chcą kupić gotowy produkt i się bawić dłużej niż do pierwszych "targów osprzętu" to raczej opcja mało atrakcyjna. Główny problem w tym że lada chwila cała ta branża będzie się opierała na takich akcjach. Nikt już nie wyda sensownego dodatku (nawet płatnie ściąganego ze steama) w którym będzie pakiet mapy + postacie + eq tylko będą sprzedawali po 2 euro pojedynczą broń, po 2 euro postać, po 2 euro drzewko skili. Ja tam wolałem zapłacić 40 zeta za dodatek do Diablo 2, niż kupować po kawałku grę. Tak samo kupując książkę kupujemy gotowy produkt, może być drugi tom ale nikt nam nie sprzedaje pojedynczych rozdziałów. Są ludzie którzy chcą obejrzeć film w całości i tacy, którzy wolą odcinki. Płacenie za każdy kolejny odcinek ma sens, płacenie za każde 10 minut odcinka już nie jest tak pociągające. itd itd.
  13. Ludzie ogarnijcie się.. a Lotto nie zarabia na zakładach ? a tvp? polsat i inni sms-owi ? A Wam się tu zachciało płakać. ps. są już wyniki konkursu ?
  14. Mortbi

    Kolejna ofiara uzależnienia

    hm... a kto powiedział że picie z kolegami/czytanie książek/ oglądanie telewizj/ uprawianie sportu jest bardziej sensownym zajęciem jak granie ??? i z tego i z tego niewiele nam zostanie :) czy uprawianie jakiegoś sportu i treningi po 8 godzin dziennie to uzależnienie?? albo ćwiczenie gry na jakimś instrumecie?? czy o szachistach mówi się "uzależnieni" ?? lepiej jest robić bezsensowną rzecz przez 8 - 12 godzin dziennie czy klika równie bezesensownych po 2-3 godziny dziennie ?? :) nie jestem uzależniony choć nieraz przesiedziałem przed monitorem więcej niż 5 godzin jednym ciągiem.. więcej niż 8 godzin również... nie wydaje mi się to bardziej kompromitujące niż oglądanie eurosportu od rana do wieczora lub bieganie po dyskotekach od 19 do bladego świtu. to po prostu kolejny sposób na życie. chyba nie jest ważne co robisz, bylebyś był szczęśliwy. jeśli szczęście przynosi ci pływanie to siedź cały dzień w basenie. i nie martw się że są tacy, którzy powiedzą że jesteś "uzależniony od wody". inna kwestia że siedzenie przed monitorem to najczęściej ucieczka do lepszego świata. każdy ma prawo uciec gdzie chce.
  15. Mortbi

    Microsoft banuje na tysiące lat

    hm.. myślę że za jakieś 5000 lat będą się mogli starać o amnestię za dobre sprawowanie :)