Piromaniack

Mój napęd w lapku najwyraźniej odmówił współpracy... Da się EK jakoś powiązać, bo ja wiem, ze Steamem albo gog.com, żeby grę ściągnąć stamtąd?

Domyślam się, że liczba ta zawiera również wszystkie dodatki.

Jeżeli mnie pamięć nie myli, na jakimś forum była podana już pełna lista tych tytułów, pochodząca bodajże z reklamy w którymś z tytułów prasowych o grach. Nie rozumiem więc, skąd te podchody na Gram.pl ze stopniowym ujawnianiem gier.

Widzę wyraźną różnicę pomiędzy nieobecnością gry w tym zestawieniu, ponieważ nie zagłosował na nią którykolwiek z X00 graczy, a nieobecnością, ponieważ nie zagłosował na nią któryś z wydawców, oddających swe głosy w zgodzie z własnym finansowym interesem. A żeby było śmieszniej, naszych "dobrodziejów" nawet nie ujawniono. CD-P, Cenega, EA Polska, Sony Poland...Tych czterech przynajmniej się domyślam. A już o żart zakrawa obecność wśród nominowanych reedycji gry z 2007 roku (Sic!). Kto przy zdrowych zmysłach zaproponowałby rozszerzoną reedycję "Wiedźmina" jako pretendenta do miana najlepszej gry roku 2008? Zrobić to mógł wyłącznie przedstawiciel CD-Projektu, gdyż nawet przy oczywistym, w moim przekonaniu, ośmieszeniu się poprzez to, bilans CD-P wynikający z takiego działania może być tylko in plus. Kontestować będą ci, co gry i tak by nie kupili lub już tego dokonali, zaś potencjalni klienci będą mogli jeszcze raz przeczytać o tym tytule.

To w końcu głosować mam ja, czy firmy wydające gry w tym kraju? Tu nie ma "moich faworytów", a są wyłącznie wybrani przez nich, na których łaskawie zezwolono oddać mi mój głos. Jestem niezwykle wdzięczny za to i dziękuję, w tym plebiscycie udziału brać nie zamierzam. Gdyby przyświecała tej "zabawie" idea "by gamers for gamers", to najpierw pojawiłaby się możliwość zgłaszania swych kandydatów za pomocą komentarzy do artykułu przez użytkowników gram.pl, po czym gramowicze mogliby oddać swój głos.

Gdyby produkt ten został nazwany "Edycją Rozszerzoną", uważałbym, że zakrawa to na żart, ale że nazwano go "Edycją Kolekcjonerską", to to już jest zwykła kpina w moim przekonaniu. Szkoda, bo akurat CD-Projekt przyzwyczaił mnie, że do wydań EK podchodzi dość profesjonalnie. Wątpię, czy zawartość tego wydania jest faktycznie warta tych 20 złociszy więcej od wydania podstawowego - dlatego niezmiernie się dziwię nie tylko wyczerpanemu nakładowi (Nawet, jeśli był niewielki), ale przede wszystkim temu, że w komentarzach pojawiają się głosy osób, które by tę EK chętnie zakupiły ;).

Lansowanie metacritic.com jako miarodajny, rzetelny serwis odnośnie ocen gier, uważam za absurd. Przyznaję, nie znam wszystkich czasopism oraz serwisów internetowych o grach, jakie obecnie działają oraz które warto byłoby znać (I chyba nie sposób, by było inaczej). Tylko kiedy widzę oceny oscylujące w granicach 60-70% i wystawione przez redaktorów, których znam "z nicka" dzięki ich publikacjom, czy też pracujących dla uznanych, w mym mniemaniu, serwisów o grach , a które stoją w opozycji do ocen jakichś tam serwisów, których nazwy widzę po raz pierwszy na oczy, zastanawiam się, jak, do cholery, te ostatnie oceniły grę na 80-90%, tym bardziej, że czasem zdarzyło mi się w te tytuły grać i nie dostrzegam ich walorów, wynikających z tak wysokich ocen... A te ostatnie często "podbijają" ocenę gier na metacritic. W tym akurat przypadku zwróciłbym uwagę, że średnia ocen "Godfather" graczy jest aż o 1,8 niższa w stosunku do średniej z recenzji. P.S.: Przypomniałem sobie, ile uśmiechów kilka lat temu wywołało jedno z poczytniejszych czasopism o grach w Polsce, którego redaktor wystawił b. wysoką ocenę grze Monsters Inc. ;).

Zyniom, spartolili coś - ot, norma. Napotkałem ten sam problem.

Ów fotograf mógł się pokusić jeszcze na nagranie i włączenie do swego materiału tego, co działo się na ekranie telewizora. Szkoda, że tak się nie stało, ponieważ moglibyśmy mieć wówczas pełniejszy obraz tego, co było nam dane zobaczyć. A tak, widzimy jedynie reakcje na "coś", czego czasem możemy się jedynie domyślać po odgłosach - zaś w co mogła grać ta sprawiająca wrażenie zupełnie obojętnej dziewczynka, trafić chyba nie sposób =).

Nie napisałbym nic odkrywczego, pisząc jako kolejny, że było to do przewidzenia od dłuższego czasu, bo pogłoski na ten temat pojawiały się już od pewnego czasu - nawet tutaj, na Gram.pl. Tak więc nie napiszę tego ;). Żal mi tych, którzy kupili tę grę ostatnio w wPLNomanii - wydali sporo wPLN oraz zapłacili 50 złociszy za coś, czym będą mogli się cieszyć jedynie przez najbliższe trzy miesiące, po czym... sayonara.

"(...) A w niej coś dla każdego gracza - fana akcji, idola przygody i walki, a także dla prawdziwego urodzonego dowódcy." Muszę redakcję Gram.pl pochwalić. Za konsekwencję. Każdego dnia natykam się tu na radosny bełkot, jak "idol przygody i walki", czy grafomaństwo pokroju "prawdziwego urodzonego dowódcy". Zamiast dalej bezmyślnie tłuc w klawiaturę, starając się "na chama" tekst ubarwić, można by chwilę poświęcić na przemyślenie, co i jak napisać. I chociaż raz przeczytać, co się napisało przed opublikowaniem, skoro korektora nie ma.

Czekam na paczkę w mieszkaniu od godziny piętnastej jak ostatni palant, by na koniec dnia się dowiedzieć, że 24.10.07 23/10/2007 16:30:00 Umówiony późniejszy termin doręczenia Z kim, do ciężkiej cholery, umówiony został późniejszy termin doręczenia?! Bo ze mną na pewno nie!