Akwyx

Siemanko! Cóż, ja niedawno wróciłem z pracy. Teraz przesiaduję tutaj przy piwku i - jak zwykle - czuwam aby spokój był w nocnym wątku, raz na jakiś czas zaglądając pomiędzy kuchennym craftingiem (jak zowie owe zajęcie Waleczne Serce), levelowaniem i czytaniem. Deszczu u siebie nie uświadczyłem, wiatr zaiste dmnie dość silnie ale może to i dobrze. Przynajmniej nie jest za gorąco. A tematem przewodnim dnia dzisiejszego u mnie była Islandia (w pracy przesiadłem się na Windę po islandzku z racji małego zamieszania z projektem i jakoś tak mnie zaintrygowało, zwłaszcza, że lubuję się w językowych ciekawostkach).

Przecież "kody" dalej są. To ułatwienie dla twórców, działów QA etc. Tylko od twórców zależy ile z tych narzędzi pozostanie w finalnej wersji gry (oraz jak trudny będzie do nich dostęp).

Cóż, ja powolutku, spokojnie chwilkę po pracy męczę Diabły i Szatany. Dobijam sobie do maksymalnego poziomu dopiero pierwszą postać i nie - nie na sezonie. Ale dzisiaj luba woła mnie do trumny, więc chyba się wymoszczę obok niej, zwłaszcza, że trzeba rano wstać i coś upichcić żeby mi nie płakała. Tak więc dobrej nocy wąpierzom i strachom nocnym życzę! A co do miodu - nie był wylewany lecz lany. A to oznacza, że jedynie celowałem w duszę. Jeśli nasze forumowe "Odważne Serce" wykazało się refleksem to myślę, że mogło dojść do konsumpcji. Raz jeszcze ciemnej nocy!

Grind Panie, grind. Chociaż powinienem spać. Trzeba rano odebrać dziewczynę z dworca, a jak głupi siedzę przed PCetem (jakby w robocie tego było mało). W dodatku dalej nie ogarniam tego nowego forum. Ale ostatnio zaopatrzyłem się w trzeciego diabełka to możemy kiedyś pyknąć (bo z tego co widziałem nie masz nic przeciwko casualowej farmie z noobami). Ja tu jestem często i czuwam, zerkając co skrobiecie kiedy mam przerwę w grindzie i farmie w produkcjach wszelakich, tak więc nigdy nie jesteś osamotniony - o to się nie martw.

Świetnie! Mogę tutaj? Masz mój topór!

Dzięki za szybką odpowiedź! Cóż, w takim razie Diabełek już sobie szykuje leże na dysku twardym.

Czyli jeśli w podstawkę grało mi się naprawde dobrze (niełudgo przed dodatkiem pograłem u brata - dobiłem do 60 lvl), to warto się teraz rzucić na diabełka razem z dodatkiem? A przy okazji znajdzie się ktoś, kto będzie chciał z takim noobem pograć?

Zrozumiałem, że generalnie chodzi o to, iż nawet jeśli uczciwie sprzedasz takie konto to i tak Sony może je zbanować i wtedy osoba, która od Ciebie grę odkupi sobie za długo nie pogra.

Grałeś Dragon Priestem teraz czy pozostałeś wierny jakiejś starszej wersji? A może jakiś własny, ciekawy deck wyszedł od Ciebie?

A nie jest tak, że podczas gry, na samym początku masz rozmowę z pewną osobą, podczas której to mówisz co w 2 części zrobiłeś? I save''y nie mają tu nic do rzeczy? Generalnie mam wrażenie, że decyzje z poprzedniej części potraktowano tu.. słabo.

Z tego co pamiętam tacy gracze są wszędzie, więc...

Podstawy kacianek - talia musi być jak najmniejsza. Wrzucasz wszystkich szpiegów, karty, które wrócą Ci ich na rękę oraz karty, które zgarniesz z cmentarzyska. Wtedy jest spora szansa, że szpiegów będziesz miał cały czas.

Tylko zerknąłem, ale zdaje się, że powinno pomóc: http://www.wykop.pl/wpis/1883407/pomocy-podczas-uruchamiania-win-7-i-zalogowaniu-si/

Jasne, że tak. Aczkolwiek dalej jest dla mnie mało... Perfectowa. O ile sama w sobie jest jak najbardziej w porządku, to jakoś nie pasuje mi to do Perfectu. Gdybym chciał posłuchać czegoś od tegoż zespołu na pewno nie byłaby to Magda K. Natomiast jako "wolnostojący" utwór jest całkiem przyjemna.

Cóż, powiem tak - to jest ściana nośna, stare budownictwo, więc nie wiem. Ale tutaj jest to kwestia przesunięcia go o 50 cm (wuj go postawił niżej na taborecie bo okna nie można otworzyć kiedy stoi na parapecie). Jakieś pręty etc. - możliwe, ale żeby aż tak zakłócały sygnał? Od razu mówię, że się nie znam, ale dla mnie wygląda podejrzanie.

Hej, witamy w karcianej braci! Cóż, fajnie jakbyś sprecyzował pytanie, zagrał parę gierek i uderzył tutaj ze wszystkim. Zapewne sporo osób zna się lepiej ode mnie (legendy te sprawy), ale zarówno oni jak i ja z pewnością postaramy się pomóc.

Hejo! Sluchajcie mam dziwny przypadek (a moze to tylko moje wrażenie), jeśli chodzi o internet. Mam od niedawna (przeprowadzka) od UPC - 120Mb/s. Wszystko działało ślicznie - odpowiednio wolniej na Wi-Fi, ale nic strasznego. Nagle - z dnia na dzień - internet zaczął zwalniać. Do momentu, w którym miałem problem, żeby połączyć się z siecią (a o załadowaniu jakiejkolwiek strony mogłem pomarzyć). Sprawdziłem wszystko. Aktualizacje do karty sieciowej, skanowanie PC-ta, reinstalacja sterowników, wszystko. Dzisiaj poszedłem do pokoju, w którym stoi router (ten, który daje UPC), sprawdzam - po kablu śmiga. Myślę - pewnie kara szwankuje. Ale odłączyłem i po Wi-Fi też śmiga. Przeniosłem kompa do swojego pokoju i tutaj lipa. Znowu to samo. Ustawiłem router na oknie, u siebie antenkę wzmacniającą maksymalnie ku podłodze i... nagle śmiga jak wcześniej. Czy kwestia przesunięcia routera pod okno oraz zmiana ustawienia anteny może aż tak diametralnie wpływać na połączenie? Bo nie wiem czy uznać moje rozwiązanie za sensowne czy raczej szukać innego bo to jest takie "na około". A może problem leży gdzieś indziej? Router jest ustawiony w sąsiednim pokoju (czyli tylko jedna ściana), bo wuj, z którym mieszka potrzebuje połączenia po kablu.

Wpadać to sobie może... kto je popiera za to? Kto się na to godzi? Brak choćby jednego pozytywnego komentarza... i wcale się nie dziwię.

Zdaje się, że gdzieś mi sie przewinęło, iż wydanie gry na PC w wersji pudełkowej w Polsce nie m szans zwrócić się odnośnie kosztów dlatego takie wydanie w ogóle nie powstało.

To prawda, ofensywnie sprawdza się świetnie, czasami jednak - to przynajmniej moje wrażenie - brakuje mu troszkę przeżywalności. Zwłaszcza jeśli nie jest w stanie wyrobić odpowiedniego leczenia np. z powodu dużej ilości CC u przeciwnika etc. I chyba dlatego najpopularniejsze kompozycje łączą go z innymi tankami, zwłaszca że (jak nadmieniłeś) oferuje całkiem pokaźną siłę w ofensywie.

Mi jeszcze brakuje troszkę, ale to dlatego, że miałem przerwę od Hotsa z racji zmiany miejsca zamieszkania. Ale jako fan Rehgara już nie mogę się doczekać kiedy położe swoje łapki na mnichu. Co do Leorica - widziałem kiedyś gościa, który stawał przy wieży i rąbał ją nie przejmując się jej atakami. Troszkę głupota bo zabicie Leorica daje pełną pulę expa nie tak jak w przypadku właśnie Murkiego. Mam wrażenie, że sporo osób nie do końca rozumie mechanikę i za wszelką cenę chcą nadużywać pasywu.

Cóż, sam swego czasu grałem całkiem sporo pomocnikami i generalnie zgadzam się tutaj z Muradinem - wilczek jest w ścisłej czołówce supportów zarówno jeśli chodzi o gry zwykłych śmiertelników jak i "topkę" e-sportu gdzie obecnie króluje święta trójca: Uther, Rehgar i Kharazim. Może zależnie od potrzeb drużyny czasami od Uthera lepszym wyborem jest Malfurion. Sam obecnie skupiam się przede wszystkim na grze tankami. Uwielbiam inicjować walki, blokować przeciwnika moim spasionym cielskiem, swą tuszą zalewając całe przejścia. I o ile na początku gra tymi przodownikami przeżywalności była banalna to im dalej w las tym trudniej. Człowiek musi uważać na wszystko i odpowiednie czytanie sytuacji to klucz do zwycięstwa (w sumie mamy to przy wszystkich rolach w drużynie, aczkolwiek odpowiewdnia inicjacją tank potrafi poprowadzić swoim kamratów za rączkę pod sam nexus przeciwnika), a odpowiednie jej interpretowanie wymaga właściwej znajomości gry. W kwestii tej roli królują: Johanna, Leoric, Muradin i Tyrael (choć ten często już w konkretnych kompozycjach/jako kontra, gdzie wcześniej wymienione postacie pasują niemal idealnie do każdego zestawienia). To tez odnośnie zarówno zwykłego HL jak i e-sportowych zmagań najlepszych. Co prawda meta zmienia się zależnie od regionu i ostatnio np. Korea była zakochana w Tyraelu i to z "Sanctification" jako umiejętnością bohaterską. No i stawiała na nieco inne działa. Valla to dalej ich ulubiona postać jeśli chodzi o obrażenia (oraz Zeratul - ale ten prawie zawsze jest zbanowany), natomiast np. w Europie wolimy dużo cięższe "pierwsze linie", często grając na dwóch tanków, a w przypadku obrażeń królują magowie - Kael i Jaina.

W Diablo 2 zabijało się Anioła, który "zszedł na złą drogę". W akcie... tym, w którym zabijało się też Diablo. I potem Tyrael nas chwalił, głaszcząc po główce (lub hełmie).

A nie zabijało się Malthaela w Diablo 2?

@UP link o co dokładnie chodzi http://www.hearthpwn.com/news/968-new-card-reveals-from-gamescom-new-mechanic-joust