Akwyx

Correction about the new heroes and golden: Hero Power starts as "wood border" if you don''t have 500 wins, will become gold at 500 wins. Czyli nie jest tak źle, będzie różnica w hero power. Źródło: https://twitter.com/CM_Zeriyah/status/606515931792207872

Niech sobie Ecko narzeka, ja nic do nowych graczy nie mam.

Ja freezy miałem do patchu z Sylvanką. Później faktycznie przestały się pojawiać i jedyne co to teraz już tylko czasami mi ping skoczy ale trudno mi powiedzieć czy to mój internet czy coś z Hotsem. Natomiast mam pytanie bo kiedy przeglądałem jakieś wcześniejsze patch notesy to natknąłem się na wiadomość o gate''ach. Czy faktycznie już od któregoś lvla konta nie musimy dobijać postacią do 4 poziomu aby mieć wszystkie talenty odblokowane? To był chyba 25 i nawet gdzieś było wspomniane, że mogą się po meczu pojawić informacje o tym, że dane talenty odblokowaliśmy ale to jedynie wizualny bug. Coś wiadomo? Zagram dopiero w piątek, więc nie bardzo mam jak sprawdzić a i nie pamiętam gdzie to czytałem.

Chciałbym zauważyć, że "ważność" grafiki w grach w ogóle to bardzo osobista sprawa. Nie ma czegoś takiego jak uniwersalna tabelka gdzie mamy podział na gatunki i odpowiednio dobraną grafikę. Np. RTS - przynajmniej 8/10; RPG - 7/10; FPS - 9/10. Ja, tak jak już pisałem, nie miałbym nic przeciwko temu, żeby wiedźmin 3 wyglądał tak jak część poprzednia. Naprawdę. Od dawna grafiką się już nie przejmuję i w Wiedźmina będę grał z różnych powodów, ale na pewno jednym z nich nie będzie oprawa wizualna (bo na audio akurat czekam <3).

Nie miałbym żadnego problemu gdyby trzecia część wyglądała tak jak druga. Wiem, że to się nie stanie, rynek to rynek i ludzie chcą coraz to lepszej grafiki. Po prostu ten aspekt w grach przestał mnie kręcić kilka lat temu i nie przeszkadzałoby mi gdyby tam się zatrzymał. Czasem fajnie sobie gdzieś w jakiejś grze przystanąć i podziwiać widoczki ale... bez tego spokojnie można się obejść. Gameplay i fabuła się liczą. Grafika jest w tym momencie - dla mnie - na szarym końcu. Ale zdaję sobie sprawę, że jestem zapewne w mniejszości. Cóż, na trzeciego Wieśka pewnie i tak zacznę polować dopiero w wakacje.

Eh, sam będę musiał przycupnąć nad moim pecetem któregoś weekendu ale najbliższe tygodnie mam tak zapchane, że nie mam pojęcia kiedy to zrobię... A dawno go nie czyściłem więc przydałoby się, oj przydało...

Ja natomiast jestem zawiedziony tym "postępem". Mi by wystarczyła grafika z W2. Naprawdę. Nie potrafię zrozumieć tych zachwytów nad oprawą etc. Dalej zagrywam się w starocia gdzie maksymalna rozdzielczosć to 800x600 i mam więcej radochy niż z nowych produkcji.

Sam zauważyłem pewną przewagę już dawno temu, kiedy właśnie mój brat zakupił sobie wspomniany monitor o rozdzielczości 16:9 gdzie ja dalej pykalem w gierki na jakimś starociu. O ile zazwyczaj w grach nie było różnicy to już w tytułach moba (zwłaszcza LoLu) dostrzegłem sporą przewagę, przeważnie podczas gry na linii, gdzie zwyczajnie widział więcej/dalej.

Dzięki, wielkie dzięki! Zerknę na pewno! Tobie też ManweKallahan, Dziewiąte Wrota nawet oglądałem chociaż pochrapiwałem momentami. Ale mniej więcej wiem o co chodziło. Cóż, jak film będzie troszkę starszy nic się nie stanie. Przy okazji czytałem jakieś blogi etc. na temat horrór i faktycznie sporo osób pisze, że posucha i nie ma nic wartego uwagi.

Drodzy forumowicze, zwracam się do was z pewnym zapytaniem. Jak sam wspominałem niedawno w tym wątku filmem jako takim nie interesuję za bardzo jednak moja dziewczyna lubi sobie coś tam od czasu do czasu pooglądać. I teraz moje pytanie do was (kerkas, liczę na Ciebie!): Potrzebuję filmów horrów/thrillerów z motywem diabła (opętanie etc.), najlepiej od 2000 i później. Samemu mi ciężko coś wybrać, zwłaszcza, że zwykle na horrorach po prostu usypiam, a to mi się przyda - miałem ciężki tydzień, więc taki film to ~2 godzinek porządnego snu, a i dziewczyna się nie przyczepi. Tak więc liczę na waszą pomoc!

Właśnie kurczę, wczoraj nie udało mi się pooglądać (dzisiaj też nie wiem czy dam rade wszystkie mecze zobaczyć), więc jak gdzieś znajdziesz to podrzuć również tutaj!

Gamers2 vs. Team Liquid! http://www.twitch.tv/pgl_hots

Ja bardzo lubię sobie pooglądać. Fakt, że w dużej mierze jest to kwestia laptopa, którego używam w Lublinie (nawet przy NFS Underground 2 ma problemy ze stabilnością jeśli chodzi o klatki i nieraz mam pokaz slajdów). Ale ja przede wszystkim "e-sport", ale jeśli Cię to interesuje to pomogę chętnie.

Przecież wyżej masz kilka komentarzy, w których naprawdę staraliśmy się wyjaśnić co i jak. Ja podałem swój sposób, Ziptofaf podał nawet kilka. Staramy się wytłumaczyć, ale jakoś nie masz ochoty się z nami (ok, za mną na pewno) zgodzić co do tego, że faktycznie mamy rację.

Ewidentnie źle to robisz. Nie wiem, nie mutuję, smurfem nie jestem, 4/0 nie robię a mnie słuchają. Może brak Ci pomysłow co napisać? Bo widzę, że na mój pomysł zapobiegnięcia feedowaniu się topa nie wpadłeś wtedy i raczej nie myślisz w ten sposób. Przynajmniej tak wnioskuję z tego co czytam.

I co, masz tak w każdej grze? Wyciągasz teraz przykłąd z jakiejś tam gry, gdzie zdarzyło się coś takiego. A napisałeś do junglera, żeby campił właśnie tego topa, że Ty dokupisz wardów i będziecie grali nieco bezpieczniej na bocie? Wątpię.

Oczywiście, że zdarzył się grać na feedniętą Riven i Katę. To wasz błąd, że dopuściliście do tego, żeby się feednęły. Sam napisałeś "raz". Czyli nie pojedynczy przypadek. Pisałem to wcześniej, normą jest, że raz na jakiś czas zdarzy się człowieczek co to trolluje/feeduje/whatever. Ale nie ma ich tak wielu, żeby nie pozwolili Ci wydostać się z którejś tam ligi, jeśli posiadasz odpowiedniego skilla. @sirufok Hm, to taka generalna tendencja większości mobowych graczy. Byłem w najniższych ligach (B III) i siedziałem tam trochę czasu. Wtedy faktycznie myślałem, że to wina tych pozbawionych skilla ludków. Później poznałem gościa, który siedział w Diamencie. Po kilku grach z nim, kiedy tłumaczył mi co robię źle zrozumiałem, że tak naprawdę byłem Lee Sinem in real, tak ślepym, że nie widziałem 80% swoich błędów.

Absolutnie nie. Na jeśli trzeba, oczywiście grasz supportem, tylko porządnie. W lesie potrzeba jedynie odrobiny odporności psychicznej na ich płacze. Masz być świadomy tego co robisz i że Twoje działania są w stanie wycarrować Twój team. Na mida dostać się to wcale nie taki wielki problem. Potrzeba odrobiny perswazji. To o czym piszesz wcale się tak często nie zdarza, a jeśli faktycznie jest problem z carrowaniem z którejś pozycji to znaczy, że nie jesteś na niej dość dobry a nie dlatego, że Twój team płacze. Oczywiście coś takiego może się zdarzyć ale te gry są w mniejszości.

To prawda. Supportem jest trudniej carrować ponieważ sposób w jaki to robisz różni się, i to bardzo, od tego do jakiego zazwyczaj gracze przywykli. Nie potrzeba Ci killi. Nie musisz być nażarty. Wręcz przeciwnie. Nie potrzeba Ci farmy, wystarczy kilka itemów. Musisz kontrolować mapę. Nie tak po prostu. Masz wiedzieć gdzie są przeciwnicy (wszyscy), masz wiedzieć gdzie mają wardy, gdzie zaczął przeciwny jungler, kiedy może gankować daną linię etc. Musisz roamować, informować, pamiętać. To bardzo trudna rola ale ile satysfakcji! Chociaż mało kto doceni Twój wkład. Ale jest jeden plus. Często przeciwny support to tylko 0.5 gracza, bo to gość zepchnięty na tę pozycję. Dlatego, jeśli Ty grasz supportem naprawdę dobrze to robisz o wiele większą różnicę niż w przypadku innych lini. Polecam też zerknąć na mój post, kilka stron wcześniej w tym temacie, gdzie tłumaczyłem jak się supportem ustawia grę w pierwszych minutach.

Nie ma sprawy,lubię się w takie rzeczy bawić, więc gdybyś czegoś potrzebował to pisz. Praktycznie już nie gram w LoLa (raz, że nie mam tyle czasu na to, dwa, że głównie siedzę teraz w Heroes of the Storm, ale ciąglę interesuję się e-sportem i sporo pamiętam, a support to moja główna rola (czasem zagram ze znajomymi).

Ja bym unikał. Dla mnie to tak samo jakbym rozmawiał z kimś kogo nie lubię i krytyokwał go za np. jego działania twierdząc "uważam, że tak robić nie powinieneś bo to i tamto". Nie nazywam go debilem - chociaż mam na to ochotę - bo uważam, że to byłoby niekulturalne i tyle.

Ja wiem. I sam jeśli gram to prawnie nigdy Leony nie biorę bo faktycznie wole Jannę, Alistara (main) czy też Morganę. Ale pytanie było odnośnie Brauma i Leony.

Jak masz słabego ADC to Braumem na lini zrobisz równie mało (tak samo przeciwko wymienionym przez Ciebie championom). A teraz czemu Braum jest trudniejszy niż Leona. Mana costy : Braum Leona Mana pool 311-1076 302-982 Q(mana/CD) 55-75(10-6) 45-65(11-7) W 50-70(14-10) 60(14) E 30-50(18-10) 60(13-9) R 100(140-100) 100(90-60) Tak więc pierwsza rzecz to cooldowny. Co z tego, że Braum może spamować Q co 10 sekund? Wypstryka się z many. Plus trzeba tym trafić. W Leony nie dość, że daje niesamowicie dużo resistów (20-60 +20% przy obu) to w dodatku zadaje obrażenia (plus nakłada pasyw). Incjacja Leony jest gotowa co 13 sekund na najniższym poziomie. Ok, to skillshot, ale za to pewne wejście. Co ma Braum wzamian? Możesz doskoczyć do miniona, dostaniesz 15-25 + 10-16% na resistach. Ok fajnie, możesz tym ochronić swojego carry. Czas trwania resistów jest taki sam, chyba, że Leona trafi przeciwnika, wtedy bonus jest 2x dłuższy. Do tego ult. Braum ma takowy prawie 2x rzadziej. Jasne, dodatkowy slow i mocniejsze CC (knock-up). ale trudniej trafić. Dorzućmy jeszcze jedną rzecz. Leona to pewny stun. Co 11-7 sec. Braum musi nastackować pasyw. Czemu ważna jest możliwość szybkiego wrzucenia stuna? Roam! Jesteś w stanie spokojnie poczłapać na middle lane i przynajmniej wymusić flasha. To bardzo dużo. Braum jest trudny. Musisz wiedzieć dokładnie kiedy możesz wejść, kiedy się wycofać etc. A Leona to faktycznie "wskocz i zrób rozpierdziel". Ale dlatego działa. Nawet debilny ADC zorientuje się, że wbijasz, że ma szansę zrobić obrażenia i raczej na to pójdzie. Jeśli chce grać bezpiecznie (bo takie ma widzimisię, bo nie czuje się pewnie na ADC, bo mają Janne/ Morganę) to przecież zawsze możesz wyskoczyć do jungli przeciwnika z Twoim junglerem, na mida etc. Braum jest świetny ale wymaga o wiele więcej ogarnięcia. Zarówno z Twojej strony jaki ze strony Twojej drużyny. Dlatego na początek polecam Leonę. A i jeszcze jedna sprawa. Leona o wiele szybciej staje się niesamowicie tankowata ponieważ możesz sobie pozwolić na maxowanie W od początku.

Zdecydowanie Leona. Wybacza o wiele więcej pomyłek, a z tego co widzę jesteś nowym graczem.

Według mnie branie takiej postaci się nie opłaca (dyskusja czy na pewno takie istnieją to już inna sprawa). Najlepiej grać tak jak się umie i nie denerwować, a raczej starać się zostać przywódcą teamu (robić calle etc.). Natomiast jeśli koniecznie czegoś takiego potrzebujesz zawsze dobre były postacie, które potrafią skasować pół przeciwnego teamu, kiedy ten jest nieogarnięty (wszelkiej maści assassyni przede wszystkim).