Zaix_91

Ekipa Gram.pl
  • Zawartość

    840
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Zaix_91


  1. > Ile godzin tak na prawdę spędziłeś przed napisaniem tego artykułu? Na moje oko z 4h,
    > dlatego też wyrobiłeś negatywne, jak to nazwałeś "swoje zdanie". Każdy ma prawo mieć
    > swoje upodobania, ale nie mam zamiaru czytać kłamstewek prezentujący gry w negatywnym
    > świetle.

    Problem z tolerancją, że nazywasz zdanie innych kłamstewkiem? :) Równie dobrze mógłbym Twoją opinię tak potraktować i uznać, że pewnie ściemniasz. Może masz w tym jakiś swój mały interes, kto wie?

    Ale najlepsze jest to, że gra mi się spodobała i trzymam za nią kciuki. Stwierdziłem po prostu, żę przydałoby się lepsze audio i delikatnie podkręcone tempo rozgrywki, by było jeszcze lepiej. Na razie jest całkiem w porządku, ale może być sporo lepiej.


  2. > To teraz pora na mój hejt na autora który uważa że:
    > a) tempo rozgrywki nie jest szybkie? To wina noobów, a nie twórców że nie potrafią szybko
    > się poruszać używająć double dodge-jumpów.
    > b) soundtrack jest słaby? utwór z intro Twin Peaks to istna poezja dla moich uszu. Na
    > Fundation też istnieją 2 świetne kawałki wpadające w ucho. Żaden nie jest kontrowersyjny
    > i nikomu nie powinien przeszkadzać.
    > c) Słabe bronie? Nie wiem czy chodziło tylko o warstwę Audio czy też o osiągi ale większość
    > z nich to instakill, czy to Cerberus czy Hellraiser czy Stingray Beam czy nawet Bullcraft
    > Alt.

    Czyli Twój hejt na mnie jest za to, że nie mam takiego zdania jak Twoje tylko inne. Spoko. :) A co do broni, chodziło o odczucie z używania, nie zadane obrażenia.


  3. > A kto tu takie fajne newsy pisze z samego rana no kto? :) Bardzo fajnie się to zapowiada,
    > Van Helsing? Nie, Victor Vran :)Wygląda fajnie, kolorowe nie jest, chętnie pogram byleby
    > recenzenci tego nie zjedli. A jak sam joystiq wypowiadał się wtedy o grze?

    Z tamtego spotkania nie pozostało nic więcej niż krótka notka - http://www.joystiq.com/2013/08/22/tropico-dev-working-on-victor-vran-for-early-2014/ - z której dowiadujemy się o głównych cechach gry. I to właściwie tyle. Co do Van Helsinga - miałem identyczne odczucia jak spojrzałem na ten kapelusz. ;) Według mnie gra zapowiada się bardzo sympatycznie i chętnie ją przetestuje, jak tylko będzie dostępna w formie Early Access. :)


  4. Dnia 25.01.2015 o 16:15, Cecylio napisał:

    Czy którakolwiek z tych gier została ukończona? Czy zostanie ukończona, czy pozostanie
    w wiecznej alphie/becie? Już samo to odrzuca, pozostaje facepalm dla tych, którzy nadal
    dają się nabrać. Tak, też bym się nabrał, gdybym pieniądze miał, ale na szczęście za
    młody byłem. Gry wyrastają jak grzyby po deszczu, ale jak długo jeszcze, dopóki gracze
    się obudzą, że dostają "grę", której produkcja nigdy się nie skończy?


    Właśnie sam się nad tym zastanawiałem. Infestation jest niby ukończone, ale gra jest cały czas rozwijana, tworzy się ponadto jej zupełnie nowa wersja. Ale pozostałe są w głębokiej fazie deweloperskiej. Do tego stopnia, że jeszcze kilka miesięcy temu z Rust twórcy sami nie wiedzieli co zrobić. To jest niezłe, sprzedawać grę, która nie wiadomo czym będzie po premierze.

    Z drugiej strony uwierz mi, że zabawa bywa przednia. Skradasz się po miastach w poszukiwaniu wody i jedzenia tylko z młotkiem w dłoni, dookoła pełno zombie, kumpel ubezpiecza ci tyły... ma to swój klimat. ;) Dlatego przy Infestation spędziłem 200+ godzin. Więcej niż w kilku innych ukończonych produkcjach. I to chyba tu należy szukać odpowiedzi na pytanie dlaczego tak długo tworzą te gry. Jeżeli coś ma zamkniętą strukturę i oferuje 10 godzin zabawy można to łatwo ukończyć. Ale sandboks, jeszcze sieciowy, przy tym można grzebać bez końca - zmieniając ustawienia balansu broni, zachowanie zombie, częstotliwości pojawiania się przedmiotów itp. Dev ma nad czym pracować.


  5. Dnia 25.01.2015 o 15:54, Malevyn napisał:

    co sie stalo z WarZ bo od 2013 przestalem slyszec o tej grze


    The War Z to teraz Infestation. A więc gra, która sprzedała się w liczbie 2,8 milionów egzemplarzy. Po mapach biega sporo cheaterów, ale twórcy przez ten czas wprowadzili nowe tryby zabawy, drugą mapę, crafting, samochody, a od roku tworzą nową wersję gry - taką bez kont premium czy sprzedawania przedmiotów. Co więcej, gra wyładaniała przez ten czas i wzbogaciła się o ciekawe rozwiazania.


  6. Dnia 25.01.2015 o 14:41, Pietro87 napisał:

    Wiesz - okradamy gram [ciężki kryminał wedle mentalności niektórych] i generujemy im
    straty wyłączając adblocka - to i materiału mniej bo bidulkom się "hajs nie zgadza" :)

    Chociaż w sumie artykuł ok. Wstęp jest, czytelnik nie ma nic więcej czytać tylko "rozkminiać".

    @edit

    Chwalmy pana + tekst się pojawił... za to komentarze z głównej zniknęły :)


    Komentarze zniknęły tylko dlatego, że po prawidłowym podpięciu artykułu pokazywane są te napisane pod artykułem. A że tekstu nie było, to jeszcze ich nie ma. :P


  7. > Zaraz, zaraz jak to już 6.1 jest na serwerach live? Logowałem się przed chwilą do gry
    > i dalej jest 6.0.3. Proszę o poprawę treści tego newsa, bo nie tyle wprowadza w błąd,
    > co kłamie, że to co jest opisane zostało już wprowadzone do świata. Patch 6.1 planowany
    > jest na lutego, a te informacje podane w newsie, że "niby już są" to wyciek jednego z
    > buildów z serwera PTR na którym nie ma nawet jeszcze tego patcha.

    Faktycznie, masz rację. Mój błąd, myślałem, że to już dostępne dla wszystkich. Poprawione. :) Pozdrawiam.


  8. > A czy przypadkiem Telltale nie wypuściło już jednej własnej marki? Czy Puzzle Agent nie
    > jest ich własną marką?
    > Może dwie części PA nie były dużymi grami, ale były bardzo fajne i to dzięki nim poznałem
    > Telltale.
    > Inna sprawa, że licencja na uniwersum to jedno, ale scenariusz i reżyseria gry, plus
    > opracowanie gameplay''u nie zależą już od licencji. I tu trzeba oddać TT Games, że robią
    > gry wciągające i naprawdę dobre.
    > Ja bym się o nich nie obawiał.
    > A jeśli zrobią nową ciekawą grę niebazującą na licencji, to tym lepiej dla nich.

    Z tego co się zorientowałem, w przypadku Puzzle Agent TT było wydawcą. Przynajmniej tako rzecze źródło. :)


  9. > "Od wczoraj aż do stycznia możliwość grania w Dirty Bomb dla betatesterów posiadających
    > dostęp do gry zostanie zablokowana."
    > Wydaje mi się, że jak jest napisane "od wczoraj", to kontynuacja powinna wyglądać "została
    > zablokowana" :)

    Masz rację. :) Już poprawione, dzięki. Najpierw napisałem wersję "od 17 stycznia", a dopiero potem zerknąłem na kalendarz i stąd babol. ;) Pozdrawiam.


  10. Stopka z plusami i minusami przy recenzji to najbardziej treściwe podsumowanie informacji o grze, jakie tylko może być. A nie wyszczególnienie tego, co wpływa na ocenę - lub nie tylko. Angielski przy Tales from the Borderlands jest wskazany i to na poziomie zaawansowanym, bo w grze występują zarówno wyrażenia stricte z uniwersum, jak i żarty sytuacyjne. Osoby z podstawowym angielskim nie załapią wszystkich odniesień i gagów. Stąd ten minus w recenzji, bardziej jako ostrzeżenie, że gra w obecnej formie skierowana jest do osób, których znajomość języka jest na poziomie bardzo dobrym. To wszystko. Nie odjąłem grze za to nawet pół punktu. ;)


  11. > Każda gra Telltalle jest krytykowana za "liniowość".

    To tak właściwie nie jest krytyka za liniowość, tylko za pozorną nieliniowość. Bo gra sugeruje, że dzięki wyborom gracza wydarzenia mogą potoczyć się w różny sposób. A potem okazuje się, że niezależnie od naszych wyborów dzieje się dokładnie tak samo. Przykład z Gry o Tron - na koniec odcinka jeden z bohaterów ginie jeśli wybierzemy opcję A. Ginie jeśli wybierzemy opcję B. I ginie jeśli wybierzemy opcję C. Nie da się go uratować mimo, że gra sugeruje, że być może inny wybór pozwoliłby na ocalenie postaci.


  12. Dnia 07.12.2014 o 10:50, Barnette napisał:

    W takim razie gratulacje, ponieważ udał Ci się artykuł, w którym chcąc nie chcąc, poprzez
    małą manipulację zachęcasz ludzi nieobeznanych z tematem do zakupu GTA V na XO.


    No i właśnie w tym miejscu nasze zdania się rozmijają. Ty tu widzisz manipulację i wychwalanie Xbox One ponad PS4 - ja odnosiłem się do X1 podkreślając tylko różnice w wersjach pomiędzy poprzednią i aktutalną generacją.


  13. Dnia 06.12.2014 o 20:45, vegost napisał:

    Masa artykułów jest tutaj sponsorowana
    i tak jak było kiedyś tak i teraz jest to ukrywane.


    Co jest ukrywane? :) Pod każdym sponsorowanym artykułem na gram.pl jest wyraźna informacja, że tekst powstał we współpracy z firmą X w celach marketingowych. Brak takiego dopisku oznacza, że tekst nie jest sponsorowany. Dziwię się, że są jeszcze w tym kraju ludzie, którzy wierzą, że wydawcom chciałoby się płacić za sponsorowane recenzje. Takie plotki powtarzane są od czasów, gdy dziennikarstwo growe ograniczało się w Polsce do gazet i czasopism. Jakimś cudem przetrwały do dziś.

    Weź pod uwagę przykład powyższego tekstu. Kto miałby niby zapłacić za sponsorowany tekst, recenzję GTA V. Microsoft? Przecież to nie ich gra, tylko Rockstara. Rockstar? A jaki mieliby interes w wychwalaniu gry na jedną z platform kosztem drugiej? Polski wydawca? A po co, skoro GTA V samo w sobie jest na tyle dobrze zareklamowane, że nie potrzebuje świetnych opinii, które zbiera mimo to, bo i tak jest to dobra gra. To nonsens, kto ma PS4 kupi GTA V na PS4, kto ma Xboksa - na Xboksa. Zdanie recenzenta nic w tej kwestii nie zmieni.

    Podejrzenia o sponsorowane teksty zawsze pojawiają się wtedy, gdy czytelnicy mają inne zdanie od autora tekstu i nie potrafią tego zaakceptować - przecież on nie może myśleć inaczej, to musi być "spiseg illuminati 2014". Więc od razu padają podejrzenia o grube pliki hajsu przekazywane pod stołem i budowanie sobie fortun za cenę pozytywnego pisania o danym tytule. Absurd.

    Dnia 06.12.2014 o 20:45, vegost napisał:

    Jak się coś wytyka to zaraz jest
    zaprzeczenie prawdy.


    No dopisz jeszcze, że "tylko winny się tłumaczy" i będzie komplet. Jeśli wytyka się coś, co nie jest prawdą, dziwisz się, że bronimy swojego dobrego imienia? Dałbyś wypisywać na temat swojej pracy oszczerstwa na lewo i prawo? Ja nie.

    Dnia 06.12.2014 o 20:45, vegost napisał:

    Do autora: Jeśli piszesz recenzję na daną platformę i jest to zaznaczone
    w tytule to nie musisz ciągle pisać o tym, że gra tak czy siak chodzi na x1. Potem znów
    na x1 chodzi to tak i wygląda tak. Nazwa recenzji całkowicie wyczerpuję odpowiedź na
    pytanie - Jakiej platformy dotyczy recenzja GTA V. Przepraszam, ale pisanie często o
    tej akurat platformie (mimo recenzji na x1) wydaję się podejrzane. Czy to PS4, x1 czy
    PC - to ciągle będzie ta sama gra. Czyżbyśmy doczekali się recenzji GTA V na PC także
    ?


    Powtarzam to po raz kolejny - nie chodziło o podkreślenie, że gra chodzi tak na Xbox One, a w domyśle, że na PS4 być może nie. Chodziło o podkreślenie różnicy pomiędzy starą, a nową wersją produkcji - pomiędzy grą przygotowaną na konsole poprzedniej generacji, a wersją przygotowaną z myślą o obecnej generacji. Recenzja zawsze była, jest i będzie tekstem subiektywnym. Ja mam doświadczenia z GTA V na Xbox 360, więc porównywałem nową wersję właśnie do niej - i stąd podkreślenia, że na Xbox One gra chodzi i wygląda tak, a nie inaczej. Co tu jest dla Ciebie podejrzane? Być może wyszło to niefortunnie, no i jak widać wiele osób nie załapało skąd tak właściwie odniesienia do platformy na której testowana była gra. Mam jednak wrażenie, że kierują się oni bardziej własnymi sympatiami niż zdrowym rozsądkiem. Podejrzewam, że w przypadku innej platformy - w domyśle PS4 - tego rodzaju problemu by nie było.

    Dnia 06.12.2014 o 20:45, vegost napisał:

    I mam wrażenie, że konsulowie są tutaj traktowanie ulgowo przez moderatorów forum. W
    innym wypadku nazwanie innego użytkownika "głupim" poprzez napisanie, że użytkownik nie
    grzeszy inteligencją jest obraźliwe. W każdym innym miejscu było by ostrzeżenie lub degrad.


    Obraźliwe jest także pisanie cynicznych i ironicznych pościków. To, że pewne zdania ujęte są w śmieszno-cyniczny ton, nie znaczy, że są kulturalne i grzeczne. A jeśli ktoś nie stosuje zasad kulturalnej dyskusji, to ja także się do tego nie poczuwam. Dałem się niepotrzebnie sprowokować, przyznaje. Ale w komentarzach padają tu ciężkie, bądź co bądź, zarzuty o tworzenie kłamliwych treści za pieniądze, podważające moją uczciwość. Obok czegoś takiego nie da się przejść obojętnie.