Reverter

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    160
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Reverter


  1. Co do kosmicznych starć, jeśli takie kiedyś będą, to też raczej nie spodziewam się niczego nadzwyczajnego, pewnie będzie to jakaś mała miła minigierka.

    @Leos8 : Właśnie o to mi chodzi, że "scena miłosna" brzmi tu jakoś zbyt wyniośle. W ogóle, to o wiele lepszy byłby jakiś długo-się-rozwijający wątek miłosny, który nie prowadziłby do żadnej "sceny", niż to naciągane coś co jest w ME.

    Odnoszę wrażenie, że Bioware''owi wcale nie chciało się wprowadzać romansów do ME, ale po prostu szkoda im było zrezygnować z tradycji.

    I zgadzam się, wątek z Bastilą jest jednym z najlepszych moim zdaniem. :]


  2. "W ramach deseru Casey Hudson zapewnił, że sceny miłosne zostaną zrobione w "dwójce" ME tak samo dobrze i w podobnym tonie, jak to miało miejsce w pierwszej części. "

    Czyli tak samo kiczowato i lipnie? :/ Sorry, ale ta część ME była naprawdę kiepska. To znaczy, hm, owszem, było to bardzo filmowe, ale w tym negatywnym sensie - sprawiało to wrażenie zbędnej, wciśniętej na siłę sceny łóżkowej prosto z Hollywódzkich filmów. W ME była "scena miłosna", ale nie było "romansu", jeśli wiecie o co mi chodzi. A muszę powiedzieć, że do tej pory lubiłem te tzw. romanse w grach Bioware''u.


  3. Myślę, że tam gdzie w grę wchodzi rozrywka ("w grę..." łapiecie? ;P ) ludzie nie powinni się na dzieńdobry chwalić swoją orientacją seksualną, preferencjami politycznymi, czy wyznaniem, bo takie rzeczy w sposób naturalny mogą wywoływać spięcia. Oczywiście, nie trzeba się wstydzić jakichśtam swoich upodobań, ale jak bierze się wielką flagę i zaczyna nią wymachiwać, to cóż... należy spodziewać się różnych reakcji.

    Dlatego uważam, że pomysł wprowadzenia "bezpiecznego sposobu ekspresji swoich preferencji" jest chybiony, i tylko zaogni sytuację. Pewna doza anonimowości jest wskazana, nie myślicie?


  4. "O ile zajęcie BioWare''u i Pandemica przez EA można rozpatrywać pozytywnie..."

    - C-C-C-C-C-C-C-C-C-C-C-Coooooo?!?!?!?! O_O

    A w ogóle, to póki co 3 na 5 wydarzeń to jakieś przejęcia, fuzje... Heh, czyżby w samym świecie gier niewiele się wydarzyło w tym roku? Hm, ciekawe co dalej będzie na tutejszej liście, sam też muszę dokładnie przetrawić ten rok.

    Swoją drogą: W tytule jest "Dziesięć *najciekawszych* wydarzeń", a nie "najważniejszych".


  5. Dnia 23.12.2008 o 22:41, CH1CKEN napisał:

    Własne zdanie FTW!


    Cóż, zgadzam się z tym. Ośmieliłbym się nawet stwierdzić, że fora po to istnieją, żeby tam wyrażać swoje opinie.

    Natomiast czy mógłbyś rozwinąć tą myśl o ludziach którzy mają niewiele wspólnego z graniem, bo przyznam, że trochę nie zrozumiałem.


  6. Mnie tam boli zarówno cena jak i sam fakt, że jest to abonament.

    Co do grafiki, to nie wydaje mi się, żeby miała ona wielkie znaczenie, jeśli gra jest odpowiednio miodna. Jest ładna grafika? - super! Nie ma? Trudno. Swego czasu grywałem w Tibię, której grafika była bardzo prosta, ale nie zniechęcało to w najmniejszym stopniu jak już się zaczęło grać (A kamera "z lotu ptaka" była bardzo fajna moim zdaniem).

    Ale wiecie, dawno dawno temu, w odległej cyberprzestrzeni, była taka gra, która co prawda nie była w założeniu MMO, ale kapitalnie sprawdzała się w sieci - istniały tam klany, rankingi, handel był tam bardzo ożywiony, istniał rynek reagujący na graczy, którzy sami wymyślili nawet ogólnie przyjętą przez wszystkich walutę. Gra wciąż otrzymywała wsparcie twórców, wychodziły kolejne patche poprawiające a nawet urozmaicające rozgrywkę, gra była ciągle monitorowana pod względem wszelakich oszustów, powstały do niej nowe serwery aby gdzieś zmieścić wciąż napływających graczy, a pomoc techniczna była wspaniała - potrafiła w ciągu dnia odpisać na mejla i rozwiązać problem zepsutego questa. Gracze byli po prostu rozpieszczani, co, jak sądzę, musiało wynikać z szacunku twórców do swoich klientów. Za trzy lata grania w tę grę zapłaciłem tyle ile kosztowało pudełko z nią, a potem jeszcze pudełko z dodatkiem. Gra ta nazywała się Diablo 2. Autorstwa Blizzarda.


  7. @PrZyCzŁaP1993

    Nie porównuję GW i WoW pod względem grywalności, bo nie grałem *w żadną* z nich. Niech GW będzie sobie gorszy, ale jest za darmo. I niech potem wyjdzie GW2 czy GW3 czy jakakolwiek inna gra, która a nuż okaże się lepsza lub równa WoW, i też będzie za darmo. Jak mówię, liczyłem na ten trend, ale było to chyba daremne.


  8. Dnia 23.12.2008 o 21:02, menelica napisał:

    Reverter- dobre nastawienie.


    No cóż, na pewno oszczędne! Poza tym płacąc za granie ryzykowałbym to, że mógłbym chcieć "w pełni" wykorzystać czas, który zakupiłem. A to nie wpłynęłoby dobrze na moje zdrowie i ilość wolnego czasu. :] Generalnie wiem co ludzie widzą w MMO, i rozumiem, że komuś gra może się podobać do tego stopnia, że będzie płacił co miesiąc, ale ja po prostu bardzo nie lubię idei abonamentu.

    Kiedyś liczyłem, że brak abonamentu który NCSoft pokazał w Guild Wars stanie się normą, ale już chyba sam w to nie wierzę.


  9. Współczucia dla naszych sąsiadów.

    Ta deklaracja jest po prostu smutna. Nie, wróć, ona... ona jest po prostu śmieszna. Spisek ludzie, spisek! Ech, Ci wredni Amerykanie! Właśnie widziałem ostatnio w ''Uwaga!'' jak Doug Lombardi przyjmował niebotyczne sumy pieniędzy od agentów CIA... skandal.

    Ech... i pomyśleć, że w Niemczech powstał Gothic. Powtarzam to od lat, mamy szczęście, że w Polsce mamy taki luz w tej materii.