Larry_Laffer

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    1027
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Larry_Laffer

  1. To prawda, lae raczej w wypadku z nieznajomymi na dyskotece, czy gdzieś. Mi chodziło raczej o czasy gdy ludzie żyli w plemionach i widzieli się na co dzień, np. z jakąś panienką, teraz jak masz z kimś taki kontak to raczej jesteś pewien, że jest zdrowa. Niewiem jak sie te różne świństwa biorą, ale może chodziło też o niemieszanie genów... Popieram!
  2. Tak chciałem coś o komuniźmie jeszcze wtrącić. Fakt, że rodziłem się w koncach tego systemu, ale: naprawdę dużo osób mówi, że było w pewnych sektorach lepiej, że niebyło tak jak nam młodym chcą to wpoić, że niebyło naprawdę aż tak źle, że każdy miał roboę i mieli co jeść, a że niepodobało się to tylko tym co niechciało im się robić - dlatego to obalili. Niewiem co o tym sądzić, ale biorę to tylko ze "starszych" źródeł...
  3. Chodziło mi bardziej o tą moja wypowiedź gdzie mówiłem, że ja bym tam siedział do póki bym czegoś nie wymyślił. Z tego co słyszałem to temu kolowi po prostu też nie chciało się zalatwiać papierkowej roboty i wolał iść na łatwizne. To jest to ryzyko - nie grasz to nie wygrasz. Wole to niż poddawanie się bez walki. W obecnym systtemi pozostała chyba tylko prywatyzacja, ale te budynki już od około 10 lat popadaja w ruine! I tak co by ci z rządu nie zrobili to masz gówn... wpływ na to gdzie idą nasze pieniądze. W tym wypadku byłoby tak samo. Nawet byś niewiedział czy poszły one na ratowanie spółdziellni, czy na 13 dla posłów. Przecież nie mówimy o prywaciarzach tylko państwowych zakładach. Które ja chciałem ratowac. O to ciekawa definicja. Nierozumiem Twojego podejścia. Może Ty patrzysz przez pryzmat tych co kradli. Ja natomiast bym do tego nie dopuścił. To jest złodziejstwem? Tak można przecież powiedzieć o każdej inwestycji rządowej, która mnie nie dotyczy, ot becikowe, renty, emerytury, zasiłki... Nieerozumiem, jakim innym firmom? Mi chodziło właśnie o to, by nie było tych bezrobotnych. Wiesz nie żyjemy w systemie anarchistycznym, czy jakiejś szeroko pojetej demokracji. Dajesz kase i niemasz na to wpływu, czy rząd wyda ją na swoje premie czy inwestycje w jakiś zakład. Pozatym gdyby tamci ludzie mieli tą prace to niebyło by takiego bezrobocia. Państwo było by silniejsze i to co napisałeś - "tani net, drogę, hipermarket w pobliżu i pracę na dodatek " - byłoby dla każdego, tak jak jest na zachodzie. Teraz na to wszystko poczekamy z 20 lat... A po co rozbudowywać jakoś aparat biurokratyczny? Niuech sietym zajmą (p)osły! Myślisz, że ich głos coś znaczy? Jednak cofam moje argumenty w sprawie konstytucji, bo np. taka Holandia ma zalegalizowane zielsko, eutanazje iu aborcje (chyba)...
  4. Nie tamten koleś po porstu sobie nie poradził z tym i to bylo wg jego najlepsze wyjścei. Tak samo jak Ty pochwalasz to, że zniszczono te muzea komunizmu zamiast je dostosować do rzeczywistości. Chodzi mi tez o to, że wystarczy ktoś kompetenty z głową na karku, by to jakoś utzymać i dać ludzią robotę. A nie iść na łatwiznę i wszystkiego niuszczyć, bo to czerwone. W Czechach z tego co słyszałem to wszystkie PGRy wykupili rolnicy i teraz jakoś z tego wspólnie korzystają. Chodziło mi raczej o jednorazowe inwestycje, a nie dawanie niepotrzebnym urzędasom $ co miesiąć. Wiadomo jakaś kadra kierownicza musiałaby być, ale bez przesady! Zresztą jeżeli byśmy nie zainwestowali, a tak zrobiliśmy, to skąd możesz wiedzieć, że okazało by się to komlpetna klapą? Może nawet i jeśli to nie poprawiłoby to ani trochę naszej obecnej sytułacji, ale moglibyśmy powiedzieć chociaż, że coś próbowaliśmy zrobić. No nieche Cię denerwować, ale to Ty wychodzisz z takiego zalożenia - po co zmieniać, po co "wywalać kasę w błota", przeceiż jest dobrze. Nietyle co unowocześniać, a dostosować do warunków jakie są! Mogą nawet prywatyzować, bo to ie uniknione w tym systemie, ale po co niszczyć dorobek 50 lat?! Podałeś przykład Niemiec, ale i tak nie zrozumiesz o co mi chodzi. Bo ja też z koleji mogę pokazać miliony przypadków, gdzie interwencja państwa odniosła pozytywne skutki. >Ty z kolei że nie emigrują bo mały przeskok w jakości życia - to po cho... dawać forsę skoro jest taki mały przeskok ? W Polsce jest mały przeskok ze wschodu na zachód. W Niemczech był/jest przeogromny, czy tak cieżko to zrozumieć? Teraz z tej forsy i tak gów.. będzie bo już jest za późno - trzebabyło myśleć wcześniej. Do teog nierozumiemy się. Niechodzi o przeskok, tylko o to by każdy na terenie całego kraju polskiego, niezależnie ze wschodu, czy zachodu żył tak samo i miał takie same warunki. Gdzie ja mówiłem o jakiś urzędasach? No to jeszcze raz mówię - jeżeli wejdzie to będziemy sie musieli podporządkować, i nie ma bata by było inaczej.
  5. Od kąd zaczełem słuchać HH, to Peja był jednym z wykonawców, których posiaałem. Od początku mi się nie podobał. Jednak jak teraz wracam do tej właśnie starszej plytki to odkrywam ją na nowo i widzę, że wcale taka zła nie była. W porównaniu z tym co jest teraz to tamto bylo o niebo lepsze. Teraz poszeł w komercje, nakoksowal się i robi pozerskie miny do kamery na teledyskach - jak amerykanin :/ Pamiętam tez jego jakąś bardzo starą kasetę, ale to niebyła solo - też calkiem mi się podobała.
  6. Nieche nic mówić, ale właśnie jesteśmy świadkami takiego rozbioru. Z tym, że teraz to się będzie robiło inaczej, bez wojska... Jednak z drugiej strony już nie patrzę z perspektywy tego, by Polska była silna. A z tego by Wspólna Europa była silna, ale także z poszanowaniem Polski...
  7. Ja rozumiem jaką dla nas nieświadomych ludzi ma ta dolina wartość ekologiczną. Też staram się szanować ekologie, ale także potrafię spojrzeć krótkowzrocznie z perspektywy mieszkańców, którym coś ciągle dudni, trąbi i rozjeżdża ludzi. Politycy robią z tego wielki problem, a to żądnym problemem nie jest. Przecież zaledwie mały odsetek $ z unii wykorzystujemy jaki nam przyznają. Ale im się najwidoczniej dalej nieche myśleć, albo maja z tego jakieś korzyści...
  8. No fakt jest podobnie, ale ryzyko podłapania jakiegoś świństwa jest mniejsze niż ponad 2000 lat temu, medycyna poszła też do przodu i niema ryzyka, że przez jeden głupi stosunek wymrze cała populacja. Co było wtedy jak mi się wydaje bardzo możliwe.
  9. Mam mieszane uczucia. Szkoda ekosystemu, ale rozumiem też mieszkańców. Wiem też, że dało by radę pogłowkować i zrobić ją tak, by nikomu nie przeszkadzała, no ale po co?
  10. Polecam książki E Danikena. Kolo czerpie właśnie z tych starodawnych religijnych przekazów wiedzę na temat stworzycieli świata. Niebędę streszczal wszystkiego, ale np. wszystkie religiie kończą i zaczynają się tak samo, że ktoś po nich wróci. Wszędzie jest ten sam motyw. A zasady moralne w tym i grzechy są tylko drogowskazem jak należy postępować. Gdzies tam na pustyni grzechem jest sporzywanie mięsa, a to dlatego, że mięso się szybko psuje w takich warunkach. Cudzołustwo w tamtych czasach przenosiło o wiele więcej świństw niż teraz. Te właśnie "grzechy" tak się zwały bo niszcyły nasz gatunek. Teraz juz ludzie bardziej dbają o higienę więc nie powinno robić się z tego tak wielkiego problemu. Ale widisz wszystko wiedzący księżą interpretowali to tak jak im wygodniej i dalej tak robią.
  11. Z tego co słyszałem to skini słuchają OI, też SKA i Regge. Ale to znowu zależy od człowieka, ktoś może być skinem i lubi britney spears ;-) Są zresztą też podziały na SHARPów, Skinów, Nazistów i sam niewiem ile tego jescze jest.
  12. Ale po co martwić się tym za wczasu? ;) Zostawmy to dal potomnych i korzystajmy z tego, że żyjemy w tak spokojnych w miarę czasach. Jedyne co możemy zrobić to bardziej dbać o ekologie.
  13. Ja nigdzie nie piszę, że chciałem ludzim dać kase do rąk podczas przemiany ustrojowej, tylko zainwestować te kasę w dostosowanie kraju do wymogów kapitalizmu.
  14. A ja, że tak :) Dam przykład z mojej miejscowości. Był tutaj PGR i SKR. Pierwsze upadło, to drugie jakoś się dostosowało do warunków i było jednym z SKRów, który przetrwał. A czym sie zajeli? Transport, w tym wypadku wapna. jednak koleś odszeł na rente i zostawił swojego zastępce. A wiesz co on zrobił? Posprzedawał wszystko i zamknął zakład - fest wyjście, nie? A czy ja chce komuś zabbierać? Przedstawiam swoją koncepcje na daną sprawę. Cieibe też moge nazwać darmozjadem, bo masz Swoją, inną koncepcje :) Bogatszej?! Masz na myśli zachodnia część? Bo ona cały czas zdaje się być "tą lepszą", ale mimo wszystko jest to zbyt mały przeskok w jakości życia, by od razu emigrować. Niemożna porównać NRD do zachodniej Polski... Chcieliśmy sami ten kapitalizm, nikt go nam na siłe nie dał. Spytaj się tych co niewiedzieli jak się dostosować jakie jest ich zdanie na temat komuny i tego co było wtedy, a tego co mamy teraz. Każdy powie, że było lepiej. Bo miał prace, miał $, miał TV, miał wakacje - czego więcej chcieć? Teraz nie ma nic i ciąży na państwie jako rencista, bezrobotny, na zasiłku. I Ty niewidzisz, że te pieniądze mogły by się zwrócić? Przynajmnije zostało by w skarbie to co teraz jest, a ludziom by się jakoś żyło... Hmm, wtedy to pewnie wielcy prawnicy będą sie nad tym głowić, a pewnie dojdzie do tego, że będzeimy się musieli podporządkować. Ale nie może przecież wejść w kolizje z prawem EU. A
  15. Ja bym proponował by ten temat był jednym z automatycznie przypiętych u każdego...
  16. Myślę, że by się zwróciło. Do EU pewnie też byśmy przystąpili, ale już nie z takimi problemami i do tego bylibyśmy poważniejszym państwem. Uwierz mi proszę, że gdybym ja za to był odpowiedzialny, to bym tam siedział i tak długo myślałe, aż wreszcie coś bym wymyślił. Nie dał bym tym osłom jeść i pić i zamurowałbym ich jak przy wyborze papieża ;) Tu mi chodzi raczje o to, że "umieramy", ale to chyba jednak nieuniknione skoro wstapilismy do EU. Ale o kim mowa? Polska, czy Niemcy? Zawsze barierą jest język i to przywiązanie do własnej ziemi. Ale skoro tam też są NIemcy to na jedno im wychodzi. Tacy amerykanie to jakoś średnio do 3-4 lata zmieniają miejsce zamieszkania wraz z robotą i zawsze czują się u siebie. >Jaki inny efekt chciałbyś uzyskać niż uzyskali w Niemczech ? Dostosowania społeczeństwa do demokracji i kapitalizmu. >Gdzie masz w prawie pierwszeństwo unijnego przed konstytucją ? No cóż mogę się mylić. Ale z tego co wiem to konstytucja nie może być sprzeczna z prawami EU. Musi się do prawa EU dostosować. Niewiem czy jest jakieś państwo unii, które ma konstytucje sprzeczną z prawami EU. >Różnorakie, ale prawnie jest to możliwe. Czego Was w szkole uczą ? Idąc tym tokiem myślenia to wszystko jest możliwe. Możemy przecież być tacy jak Hitler, ponad jakimkolwiek prawem. Ale znaleźliśmy się w takiej sytułacji, że nie jest to możliwe z politycznego bodajże punktu widzenia. Też mogę podciąć sobie żyły, ot co za problem?!
  17. To, że konstytucja stoji najwyżej to wiem, ale jetsteśmy zdaje sie w takiej sytułacji gdzie pierwszeństwo ma prawo EU. >Z punktu widzenia naszego prawa jak najbardziej możemy, politycznie to już może inaczej wyglądać. No i wlaśnie o ot mi codzi :) Przecież też możemy odejść z EU, czy złamać różne międzynarodowe umowy. Problem jednak z tym jakie będą tego konsekwencje...
  18. Dobrze wiemy jak jest. Nie ma ich ani tu, ani tam.... Wiesz ciężko mi jest sie zagłębiać w sprawy ekonomiczne, do tego to nie moja broszka. Pozatym oni tam siedzą i biorą $ to mogli sie postarać coś z tym zrobić, a nie niszczyć? Np firmy transportowe, które teraz się bardzo dobrze rozwijaja. Ciężko jest mi cokolwiek mówić, to tak samo jak z glosatorami - ludźmi, którzy studjjowali praawo rzymskie w średniowieczu i chcieli je bezpośrednio wprowadzić w życie. I co? Nie wyszlo im. Dopiero szkoła postglosatorów dostosowała prawo rzymskie do aktualnych warunków. I co? Jakoś niemożliwe stało się możliwe. Trzeba tylko ruszyć głową! No i to, że robimy u siebie dla "nich". Takie mam małe przewrażliwienie na temat roboty u zagranicznych, ale już trudno. Nic się nie odstanie. Ważne chociaż by się dobrze zyło... Niezrozumieliśmy się. Ty mówisz, że jest to bez sensu argumentując tym, że część wyjechała na zachód. Jednak ktoś został, a gdyby nikt nie miał alternatywy jechać na zachód to wszyscy by tam siedzieli i myślę, że odniosłoby to zamierzone skutki.
  19. Źle mówisz - "mieć przedmiot <<prawo konstytucyjne>> i nie znać własnej konstytucji" ;) Przecież nie każdy ma w głowie całą konstytucje. To wiem, ale także uczą nas tego, że nic co zawiera konstytucja nie może być sprzeczne z prawem EU, a do tego ta z 1997 była przygotowywana właśnie z myślą o wstąpieniu Polski do EU. Co wiąże się chyba z utratą suwerenności w pewnych kwestjach... >Konstytucji nam na razie nie są w stanie zmienić. My też nie możemy jej zmienić tak aby była sprzeczna z wymogami EU ;p
  20. >Właśnie, właśnie - pomóc im, wywalić ''państwowe'' pieniądze, utworzyć kolejny żłób z kasą. Niech rząd pomoże. Genialne ! :))) Czyli lepiej jak te pieniądze za "trudy i męki" piastowania władzy poszly do kieszeni pana X i Y? ;) To już wolałbym aby te pieniądze wywalili w błoto, jak mówisz. Myślę, że gdyby rząd nie niszczył tego co budowano przeez 50 lat, tylko to dostosował to było by lepiej. Tak to musi budować wszystko od 0. Tylko, że nie jest to już państwowe, a prywatne - głównie zachodni kapitał Zobacz jest jescze jedna sprawa. Niemcy a Polska to trochę różne regiony. Gdybyśmy jednoczyli nasz kraj i na zachodzie byłoby lepiej to przeciez też dużo osób by poleciał tam na zachód za $. My jednak nie mieliśmy takiej alternatywy bez języka. Realna szansa pojawia się dopiero teraz - już dla drugiego pokolenia, nie dla tego, które dalej niewie co ma ze sobą zrobić.
  21. Z tego co mi się wydaje to umowy międzynarodowe są na równi z konstytucją. A w tym wypadku są także ponad nią. Jest też tak, że każdy nowopowstały akt prawny musi być zgodny z prawem EU, a później dopiero naszej konstytucji i innych niższych aktów. Przecież trudno by prawo jednego kraju było w tym wypadku ponad prawem EU i innych krajów wspólnoty? Taki zabieg ma na celu jednoczyć prawo w państwach i być fundamentem dla pszyszłej konstytucji całej EU.
  22. O komuniźmie ciężko jest mi coś mówić z prostej przyczyny. Jestem za młody by móc zabrać jakieś stanowiso. Dużo starszych osób mówi, że było lepiej, bo..... Z drugiej strony czyta się i słyszy, że to najgorszy system, który pod hasłami wolność, dobrobyt itp. krył słowa zupełnie przeciwne do nich. Jednak nierozumiem czym zawinili ci prości ludzie, którzy nie mogą do dziś się odnaleźć w obecnym systemie? Pełno po PGRowców niema co robić ze swoim życiem i stoji pod sklepem, albo jakoś stara się odnaleźć. To jest raczje wina naszego rządu. No bo po oc niszczyć było te wszystkie PGRy? Możnabylo je ulepszyć i dostosować do aktualnych warunków, a nie niszczyć bo to za czerwonych zbudowano. Kompletna głupota! Jakiś czas temu był film w TV - "Godd bye Lenin". Opowidał min. o życiu po zjednoczeniu Niemiec. Co mi wpadło do głowy, to to, że tam od razu robiono coś z tymi ludźmi, którzy byli "uczeni po komunistycznemu". Organizowano jakieś kursy, przydzielano ludzi do pracy by jakoś mogli żyć. A w Polsce/ Pozostawieni sami sobie...
  23. W sumei to boje się tego faktu, tak samo jak Anglicy czy Niemcy bali się Polaków. Chociaż nie chodzi mi tu o miejsca pracy, choć i tacy się też pewnie znajdą. Zastanawia mnie czy sobie poradzimy z taką ludnością, czy nasze służby porządkowe dadzą rade. Czy zaraz nie porobią się jakieś lokalne mafie i nie będzie trzeba im jeszcze płacić na własnym podwórku. Wizja trochę pesemistyczna, ale sam Kaczyński powiedział, że do Anglii pojechali sami idioci, którzy sobie tu rady nie dawali ;) więc z nami może być podobnie...
  24. Rozumiem Twoje podejście. Ja jak się dowiedziałem z tego forum to jestem deistą :) Fakt Bóg nie dał Ci życia tylko Twoi rodzice. Jednak nierozumiem podejścia, że się w nic niewierzy. Ja to inaczej interpretuje: ten ktoś kogo nazywamy Bogiem nie dał bezpośrednio Tobie czy mi życia, on stworzył cały nasz gatunek. Więc w sumie pośrednio my także jesteśmy jego dziełem. Ja wierzę w Stwórcę, czyli w sumie to samo tylko inaczej to określam. Jednak ponadto nie wierzę w życie po smierci, czy nagrodę za dobre uczynki...
  25. Ja rozumiem. Zawsze byli zdolniejsi, którzy więcej zarabiali i byli tacy, ktorym nauka/praca nie w głowie. Tak jest chyba wszędzie i nic tego nie zmieni. Chodziło mi jednak o to, by nawet ci ludzie, którzy nie przepadali za nauką mieli to minimum. By mogli wyżyć do pierwszego, a nawet dłużej. By mogli też odłożyć siano na jakiś sprzęt RTV, samochód, czy domek. By nie było takich dylematów - "za co płace w tym miesiącu". Zresztą nie tylko niewykształceni maja tu takie dylematy. Nie mam nic przeciwko bogaczom (no może tyle, że ja im nie jestem ;), jednak ta przepaść, która dzieli ich od najbiedniejszych jest na tyle duża, że w statystykach nabijają średnią płac taką, że wszystko się wydaje kolorowe.