military

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    387
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez military

  1. military

    Alien Resurrection

    Mam problem. Uruchomiłem tę grę na emulatorze (tylko nie smęćcie że to nielegalne, bo uruchamianie oryginałów na emulatorach nie jest nielegalne, a jak coś to zapytajcie kolesi z firmy Bleem ;) ) i czasem zdarza się tak, że mimo naciśnięcia jakiegoś przełącznika, nie chcą się otworzyć drzwi, które otworzyć się powinny. Nie wiem, czy to wina emulatorów czy czego, ale próbowałem już ePSXe i PSXeven - na obu występuje ten sam problem (na tym pierwszym w levelu 1, na tym drugim - w levelu 3). Gra się blokuje, nie ma żadnego sposobu na przejście przez drzwi. Ma ktoś pomysł, co z tym zrobić?
  2. military

    Quake 4 - Temat ogólny

    Nie wiecie, czy w polskim wydaniu Q4 na x360 jest bonus disc z pełną wersją Quake 2? Taki dysk dodawano do wszystkich egzemplarzy zagranicznych wydań, ale informacji o nim w polskim wydaniu nigdzie nie mogę odnaleźć.
  3. Chyba że ktoś ma Dungeon Siege: Throne of Agony na PSP do odsprzedania lub wymiany (np. na Prince of Persia: Rival Swords). :P Ale to chyba nie jest odpowiedni wątek. ;) W każdym razie - dzięki za pomoc.
  4. Hmm, a czy ten Dark Messiah to nie jest jakaś sieciowa strzelanka bez fabuły? (pamiętam, że kumpel mi kiedyś tak mówił) Jeśli nie, kupuję go jeszcze dziś.:)
  5. Obliviona mam i w niego gram ze sporą przyjemnością.:) Ale... jest dla mnie za duży. Nie mam niestety czasu na aż tak rozbudowane gry. Dlatego prosiłem o coś nieco uproszczonego. O Gothicu nawet nie mówię, na to musiałbym poświęcić pół życia. :)
  6. Hmm, kwestia platformy - na X-ie najlepszy byłby zza pleców, na PC z oczu, na PSP izometryczny. :) Ale to się w gruncie rzeczy nie liczy - ważne, żeby był klimat jakiejś wędrówki, eksploracji wiarygodnej krainy.
  7. To i ja proszę o poradę. Szukam jakiegoś niezbyt skomplikowanego RPG (lub hack n slasha) w świecie powaznego fantasy (ale żadne tam Prince of Persia, ma być swojskie rycerstwo, zamki, lasy i moczary :) ). Coś a la Wiedźmin, ale bardziej zręcznościowego - może być i zupełnie zręcznościowe, liczy się tylko ten klimat magii i miecza. Przedział cenowy: do 50 zł (mogą być i używane kopie). Platformy: X360, PSP lub PC.
  8. W takim razie wszystko jasne - używałem klucza nr 1 (głowy nie dam, ale jest chyba nad nim napisane "klucz do rejestracji elektronicznej" - nie mogę teraz sprawdzić, pracuję;) ). Drugiego nie zauważyłem, poszukam. W każdym razie - dziękuję za pomoc. A gra - wyborna.:)
  9. Czołem, mam problem z rejestracją gry. Klucz, który mam na pudełku (gra kupiona w empiku, a więc chyba kopia nie była używana) jest niepoprawny. Nie mogę tego zgłosić jako problem techniczny, bo to wymaga... podania klucza. A zależy mi na rejestracji - w końcu jak coś się zepsuje to gdzie będę miał się zwrócić?
  10. military

    AVP2: Primal Hunt

    Aliens vs Predator 2: Primal Hunt minirecenzja Po długich, długich staraniach, wreszcie miałem okazję zagrać w dodatek do najlepszego fps w historii (moim przynajmniej zdaniem) - Aliens vs Predator 2. Czytałem wiele recenzji, z których wynikało że Primal Hunt nie dorasta do pięt podstawce, ale mimo to byłem nastawiony pozytywnie - każda dodatkowa misja do AVP2 jest u mnie mile widziana. Zainstalowałem, włączyłem... Pierwsze wrażenie Co za syf! Jak można było tak zepsuć świetną, nastrojową grafikę z pierwowzoru? Widać, że planszę projektowano "na odwal się", nie ma tej dbałości o najmniejsze szczegóły, która sprawiała, że mimo braku ultraszczegółowych modeli i tekstur, AVP2 do dziś wygląda wspaniale - dokładnie jak w filmach. W podstawce wszelkie pomieszczenia zaprojektowano tak, że wydawały się naprawdę zamieszkane, funkcjonalne; od razu można było uwierzyć w miejsce akcji, a w grach to przecież podstawa. Nastrój budowało rewelacyjne oświetlenie, znajdowane tu i ówdzie zapiski... Bez złudzeń W Primal Hunt albo tego nie ma, albo jest w śladowych ilościach. Efekty świetlne są bardzo ubogie, przez co otoczenie nie wygląda już strasznie, ponuro ani tajemniczo. Wszystko jest jaskrawe, kolorowe, wygląda jak wyciągnięte prosto z dyskoteki. Otoczenie jest ubogie, często puste, czasem zaprojektowane bez sensu. W AVP2 nie zdarzało się, żeby w tunelu wentylacyjnym była ślepa uliczka - jeśli nie można było gdzieś przejść, to dlatego, że blokowała nas np. zbyt mocna krata. W PH wentylacja ma swoje ślepe zaułki... Po co? Po kiego grzyba tam ślepe uliczki?! Takie właśnie spartaczone szczegóły zupełnie psują atmosferę. Nie pomaga też animacja - szczególnie w przerywnikach - bowiem nie dorównuje AVP2, jest niedokładna, czasem wręcz skokowa. Muzyka w niczym nie przypomina tej filmowej, jest dużo gorsza niż w oryginale. Nędza... Kino klasy C Wszystkie wady tego typu często okazują się jednak nieważne, np. gdy historia opowiedziana w grze jest interesująca. W AVP2 scenariusz był wspaniały, pełny wyrazistych postaci, zwrotów akcji, a do tego podany nienachalnie. Powiedzmy, że AVP2 to dopracowana w każdym detalu, znakomicie wyreżyserowana superprodukcja. Primal Hunt przy niej wydaje się niskobudżetową kontynuacją, w dodatku stworzoną przez debiutantów. Postaci jest mało, nie mają charakteru, rozmowy między nimi są drętwe i wysilone - i takoż odegrane przez aktorów (co dziwi, bo w AVP2 spisali się przecież doskonale). Notatek czy logów komputerowych niemal nie uświadczymy. Historia jest prosta jak but, zamiast pogłębiać fabułę pierwowzoru, spłyca ją niemiłosiernie, a niektóre rozwiązania wydają się mocno wątpliwe, jeśli odnieść je do kanonu serii Aliens. Na oślep, dookoła Założenia rozgrywki zasadniczo nie uległy zmianie - to wciąż FPS z trzema skrajnie różnymi bohaterami. Niepotrzebnie postawiono jednak na to, na co stawia się w każdym sequelu - czyli na ilość. Zasada kontynuacji - "więcej, mocniej, szybciej" - w przypadku Obcych sprawdziła się tylko raz - w filmie Jamesa Camerona. Ale i on, wraz z atakami niezliczonych maszkar, wydaje się powolny przy zestawieniu z Primal Hunt. W grze bowiem Obcy atakują nawet nie stadami, ale hordami, i jedyną sensowną obroną staje się użycie miotacza ognia, którego płomień pochłonie otaczających zewsząd Alienów. Jasne, walenie z miotacza na oślep też jest zabawne, ale najwyżej do dwudziestego quickloadu. Kiedy po raz dwudziesty pierwszy gracz ginie, bo nagle za nim pojawił się alien - magicznie, bo wykrywacz ruchu nie wskazał, że coś się zbliża - sens grania gdzieś ulatuje i chce się wrócić do podstawki. Nowinki Nowością w grze jest możliwość strzelania z dwóch pistoletów naraz. Umiejętność to bardzo przydatna, bo o ile jedna giwera może zdziałać niewiele, to dwie już potrafią narobić konkretnych szkód. Niestety, czas przeładowania obu broni jest zbyt długi, aby korzystać z nich w przepełnionym wrogami singlu - podejrzewam, że są popularniejsze w grach sieciowych. Druga nowinka to możliwość rozstawiania automatycznych działek, takich jak w "Aliens" Camerona. Na pierwszy rzut oka to ciekawa sprawa, ale "strażnicy"okazują się nieprzydatni - mimo, że teoretycznie obejmują zasięgiem całkiem szeroki kąt wokół siebie, rzadko strzelają do czegoś, co nadchodzi z kierunku innego niż "prosto jak w mordę strzelił". Trzecia nowinka to możliwość (a raczej konieczność) grania Predalienem, który zastąpił zwykłego Xenomorfa w kampanii single player. Jako, że levele dla tej postaci zaprojektowano najgorzej ze wszystkich, nie jest to zmiana, którą warto się chwalić. Niespodziewanym elementem PH jest także... brak spawarki i urządzenia do hakowania! Akurat te elementy ekwipunku zostawiłbym za wszelką cenę, nawet jeśli wiązałoby się to z brakiem automatycznych działek, które i tak są całkowicie zbędne. Nic dobrego...? Gra ma jednak kilka zalet, szczególnie jeśli dać jej szansę i przemęczyć pierwsze levele każdej postaci. Zaprojektowano je bowiem bez pomysłu, czasem wręcz głupio, i bez żadnej przesady można powiedzieć, że większość amatorskich mapek single player, które można ściągnąć z internetu, bije na głowę dokonania twórców Primal Hunt. Ba, niektóre fanowskie poziomy dorównują tym z podstawki, a kilka wydaje się nawet lepszych, ale to inna historia - szkoda jedynie, że nie zebrano ich i nie połączono fabułą. Późniejsze etapy - a jest ich po 3 dla każdej rasy - prezentują się dużo lepiej, szczególnie w kampanii dla człowieka. Statek Łowców, wyglądający zupełnie jak w filmie Predator 2, czy pospiesznie ewakuowana baza naukowców prezentują się okazale, i gdyby nie nadmiar przeciwników, którzy zamiast straszyć - irytują, mielibyśmy do czynienia z bardzo dobrym, choć niepozbawionym wad FPS-em. Ostatnie łowy Mimo wad - gorszej niż w podstawce grafiki, kiepskiej muzyki, banalnej fabuły i trywialnej rozgrywki - warto w zagrać w AVP2:PH. Choćby z tego powodu, że to ostatnia wizyta w świecie Obcych i Predatorów, i dopóki nie wyjdzie kolejna część - na co się nie zanosi - musimy się nią zadowolić. Jednak kiedy już wszystkie poziomy zostaną zaliczone, polecam poszperać w internecie w poszukiwaniu amatorskich mapek. Te bowiem, mimo że jest ich mało, prezentują nadzwyczaj wysoki poziom. Pokazują też, że z silnika AVP2 można sporo wycisnąć - wystarczy wyobraźnia i chęć. OCENA: 5\10 Zalety: - kilka ciekawych lokacji - dwa pistolety naraz - Obcy! - Predatorzy! Wady: - niestaranna grafika - koszmarna fabuła i dialogi - fatalne pierwsze poziomy - nadmiar wrogów
  11. Jest jedna różnica: granie na gitarze, ćwiczenia w machaniu mieczem itp. to sa rzeczy tworcze i rozwijajace. Gry komputerowe \ konsolowe to raczej pusta rozgrywka (jasne, sa wyjatki, ale no wlasnie - to wyjatki). A po co ci fotorealistyczna grafika? Chcialbys widziec jak najdokladniej roztrzaskana glowe czlowieka w GTA? Bron Zeusie przed fotorealizmem w grach.
  12. Morrowind zajął mi więcej czasu niż chciałbym na niego przeznaczyć. Master of Orion 3 plus parę innych strategii. Z Company of Heroes zrezygnowałem, kiedy zauważyłem że po paru godzinach grania wciąż jestem na samym początku. A tak przy okazji, w swoim poście podszedłem do sprawy z "subtelnością" pececiarzy, ale z punktu widzenia konsolowca. Skoro nazwałeś mnie dzieckiem neo, udało się - dostrzegłeś jacy sami jesteście. Miałem pierwsze PSX i gry były na to po prostu różne, od prostych i krótkich po trudne i długie. I tak samo jest z konsolami. Nigdzie nie przyznałem, że lubię gry głupsze (zręcznościówki takie nie muszą być), ani nudne (to już byłaby głupota - jak można lubić coś nudnego? Nie wsadzaj mi w klawiaturę wypowiedzi których nie było). Napisałem, że lubię gry KRÓTKIE. Nie ma szans, żebym poświęcił kolejne 60 godzin na FF7, nie opłaca się, życia szkoda. Ale takie Gears of War - może 8 godzin gry, godzina grania co dwa dni - to tytuł w sam raz dla mnie. Dlatego kupiłem konsolę, dlatego krótkie gry są potrzebne. Nie każdy jest geekiem, co to marnuje pół życia na siedzenie przed klawiaturą. Gry są dla mnie jak czekoladowy deser - kawałek tortu to znakomita rzecz, ale zapychać się kilogramami ciasta do utraty tchu? Dziękuję, postoję; od tego się grubnie i dostaje pryszczy.
  13. I jeszcze jedno - nie zauważyłem wcześniej. "Już nie wspomnę że czasem oczekujemy od gry czegoś więcej niż biegania i strzelania. To musi ich boleć , dlatego konsole są cacy- wystarczy fajna grafika, duzo wybuchów , 10 godzin grania." Stary, nie stać cię na konsolę, nie masz gier na konsolę, nie potrzebujesz jej - to się lepiej nie wypowiadaj, bo widać że jakaś zazdrość przez ciebie przemawia, a przynajmniej złość. Ja tam lubię zręcznościówki - dlatego wybrałem konsolę, nie na odwrót. Nie ma tak, że lubię te gry bo mam konsolę. Jakbym ich nie lubił, tobym nie kupił X-pudła. Kapewu? Co do 10 godzin grania - to kolejny powód kupna konsoli. Nie mam czasu ani chęci żeby poświęcać miesiąc na naukę gry, a kolejny rok na przechodzenie. Dla mnie to ma być zabawa - relaks w wolnych chwilach, a nie ciężka praca. I dzięki Bogu, że są ludzie, którzy dostarczają mi tej zabawy, a nie każą grać w ultranudne, ultraskomplikowane, ultradługie RPG czy strategie - wtedy w ogóle bym nie grał. Przeciwnicy konsol chcieliby zabronić robienia krótkich, łatwych, szybkich gier. A co byście powiedzieli, gdyby te wasze monstrualne i skomplikowane erpegi nagle zaczęłyby być tak obrzucane błotem? Żyjcie i pozwólcie żyć, a nie zachowujcie się tak wybitnie po polsku, niczym potomkowie dzieci neostrady.
  14. Ktoś napisał, że twórcy gier są ograniczani przez konsole, bo tam gry to zręcznościówki. Sorry, ale takiego p..itolenia to aż żal słuchać, normalnie jak oglądanie kolejnego odcinka Mody na sukces - w kółko to samo. Gdyby konsole były tak bardzo pure evil, to blokowałyby powstanie np. SIns of a solar empire, no nie? A skoro te gry powstają, to znaczy że jednak można je robić. Więc niech facet nie pierdzieli, że konsole go cofają w rozwoju, tylko niech robi gry na PC, a nie na konsole. Proste. Jedyne, co ogranicza twórców gier na jakąkolwiek platformę - nawet C64 - to ich własna wyobraźnia. A że pan jakiśtam potrafi tylko trzaskać gry o Abe''ie i mudokonach, to raczej nie wezmę jego narzekań na poważnie.
  15. Ktoś napisał, że na konsole nie ma tanich serii gier, takich jak na PC. Otóż są - szkoda, że nie w Polsce. W UK nowiutkiego King Kongana X360 można kupić za 3-4 funty, Condemned (moja ukochana gra :) ) za 10 funtów, a jest jeszcze dużo innych tytułów w serii Classics (Oblivion, Ghost Recon AW, genialne Dead Rising i masa innych). Konsolę warto kupić, tylko nie warto kupować gier w Polsce. Zamawianie z zagranicy jest dużo tańsze.
  16. Toż to nie jest nawet liźnięcie tematu, a jakieś muśnięcie delikatne niczym powiew wiatru wytworzony przez przelatujaca muche w porownaniu z huraganem. Wybor tytulow bardzo wybiorczy, nieszczegolnie wazny na tle historii gatunku. Ogolnie to mogloby byc "demo" pelnej wersji artykulu.
  17. military

    Weekend z handheldami - dzień 2

    A po co tu cokolwiek laczyc? Mam X360 i PSP - wspanialy zestaw. Na PSP kupuje gry typowo "rozrywajace" i lekkie - Patapon, Castlevania itp., zas na X-a cos powazniejszego. Nie wiem jak moglbym "laczyc" mala konsole z duza.
  18. military

    Wszystko na temat Diablo III

    Czemu, ach czemu teraz kazda gra fantasy musi przypominac klimatem Prince of Persia?
  19. Dorociński to najlepszy polski aktor młodego pokolenia, ale ten dubbing jest TRAGICZNY! Czy ktoś tych ludzi reżyserował? Czy po prostu kazano im czytać z kartki? Stawiam na tę drugą opcję. Uszy mi zwiędły po dwudziestu sekundach, nie miałem sił słuchać dalej.
  20. military

    Patapon - temat ogólny

    Lol, to znaczy ze zle grasz na tej trabce. :) No chyba ze grasz pare razy pod rzad - drzewo zawsze zaczyna od mowienia, ze boli je glowa.
  21. military

    Patapon - temat ogólny

    Po drugiej walce masz juz wszystko, czego potrzebujesz zeby przejsc pustynie. :)
  22. military

    Patapon - temat ogólny

    Musisz zdobyc nowy beben (chaka) w walce z bossem, a potem cud deszczu (druga walka z tym samym bossem). Potem na pustyni osiagasz fever i wklepujesz kombinacje x xx xx - przenosi cie w tryb cudow. Teraz musisz powtarzac to, co spiewaja patapony - chyba 6 czy 8 sekwencji. Uda ci sie - masz deszcz, ktory pozwala ci przez jakis czas isc bezpiecznie. Potem musisz go jeszcze raz wywolac. Trudna i dluga plansza.
  23. military

    xbox360 i peryferia

    Spoko, liczylem sie z tym od samego poczatku. Dzieki za odpowiedzi wam wszystkim.
  24. military

    xbox360 i peryferia

    Mam tuner tv w laptopie.
  25. military

    xbox360 i peryferia

    Ludzie, piszcie po ludzku. :) Tzn tak zeby osoba ktora zdecydowala sie nie na technikum, a na ogolniaka, tez zrozumiala. Z tego co przeczytalem na stornie oficjalnej xboxa, kabel bedzie pasowal. A jak nie bedzie, to ostatecznie skorzystam z jakiegos telewizora.