Kowal155

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    153
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kowal155

  1. W "Wyświetl dostępne DLC" są widoczne wszystkie paczki. Na razie ściągnąłem 3 GB i dociągają się paczki - jak będzie finito to się obaczy czy działa.
  2. Tak jak Kresegoth - jakby wyszedł RACER to skakałbym z radości :)
  3. Cóż - CCP właśnie odebrało ode mnie pełnego niechęci maila. Pies ogrodnika wobec projektu i gry, która obrosła legendą, którą wspominam w samych superlatywach dzięki genialnemu projektowi i nastrojowi stworzonemu przez Troikę oraz jakiemukolwiek sensownemu działaniu zagwarantowanemu tylko i wyłącznie przez społeczność. Skoro od samego wydania prawie tylko społeczność utrzymywała istnienie gry i jej wsparcie mogło zachęcać do jakichkolwiek zakupów takie postawienie sprawy CCP wobec fanów jest strzałem w kolano. Prawdopodobnie niegroźnym bo społeczność fanów Bloodlines na pewno nie jest tak wielka jak ludzi płacących za EVE, niemniej jednak mają moją najgłębszą niechęć za te działania!
  4. Kowal155

    ArmA III - recenzja trybu singleplayer

    > Jak dla mnie 8.0 nie jest zbyt dobrą ceną dla singleplayeru Army III, przynajmniej w > moich oczach. Czyli zacznijmy od początku. > > 1.Faktycznie gra od początku postawia wysoki próg, ale nie dawno wprowadzono tryb Bootlecamp > , w którym można potrenować te standardowe rzeczy, również jest strzelnica, więc ten > minus jest ciut naciągany ;) > 2.Gra aktorska nie jest w cale aż taka zła, są te emocjonalne teksty typu - roger that, > affromative, enemy spoted itp. i mi się to bardzo podoba :D > 3.Sama tematyka Army mówi, że misje mają być nudne, bo to jest służba w wojsku, i tu > musi być raz z przytupem , a raz po prostu powtarzające się patrole. :) > 4.Gra zasługuje na 8.5 - 9.0 za niebywały realizm, i możliwości modyfikowania, zmiany > ekwipunku, oraz tego braku liniowości, co według mnie jest najważniejsze w tego typu > grach, służba w wojsku to nie jest praca w biurowcu tu wszystko może się wydarzyć podczas > akcji, co może też być niezwykłą katastrofą.. > > Tyle mam do powiedzenia w tym temacie. :) Nie grałem nigdy w żadną ARMĘ, ale dam sobie palucha uciąć, że komunikat, który miałeś na myśli to "affirmative" :P affromative... gosh...
  5. Wow!!! Patrzcie jedyne 400 zł! [m] A nie sorry - jeszcze 400 zł za dostawę :D A moje zamówienie bezpiecznie siedzi na koncie cdp.pl :)
  6. Mnie akurat materiały te nie zachwycają podobnie jak żadne z poprzednich. W DA:O jeszcze grałem, choć poza dobrym systemem bitewnym gra ta nie prezentowała wysokiego poziomu (pominę to, że walka zawsze po jakimś czasie zaczyna mnie nużyć). II była słaba a Inquisition zapowiada się głównie na naparzankę. Dziękuję, postoję.
  7. Kowal155

    GOG zapowiada wsparcie dla Linux

    Ja tam się cieszę :) Produkcyjnie sporo przeniosłem już na linucha, przy windowsie trzymają mnie gry właśnie. To muszę jednak przyznać, że biblioteka gog''a całkiem całkiem zachęca do kompletnego przerzucenia się (oczywiście dopóki w jakiegoś tylko windowsowego exclusive''a nie będę chciał pograć :P)
  8. Co za mendy pokazują w trailerze Spider-men''a Gwen! Można się było spodziewać, że to w tej części skoro występuje Green Goblin i sięgnęli do jej postaci, ale no ludzie... Widać już jak to się w filmie odbędzie :( bez zaskoczenia, czy wzruszenia będzie premiera...
  9. > > Znając Lucasa to jakiś tydzień do dwóch, chociaż tu może być nieco inaczej bo nvidia > > > pewnie też musi ocenić prace > Czytam, ale w sumie jest jakieś 300 prac do przejrzenia. Na szczęście kolejne setki osób > poległy na pytaniach, bo bym się prędko nie przekopał... W piątek posyłam selekcję do > Nvidii, pewnie w sobotę będzie ogłoszenie. Hej Lucas, jest szansa, że dziś będą wyniki?
  10. Dzięki za info :) już się w sumie zaczynałem niecierpliwić ;) choć jak znam życie nie uda się niczego wygrać, ale konkurs z małą formą literacką był nawet fajny sam w sobie :)
  11. Mam maila, z którego korzystam prywatnie (m. in. gram.pl i funkcje towarzyskie), drugiego z którego korzystam zawodowo, a trzeciego założyłem w poczuciu paranoi specjalnie dla facebooka (którego założenie i tak wymusili na mnie ludzie na roku, bo na mailu terminów egzaminów oczywiście nie dało się ustalać :P), coby nie śledził moich aktywności poza swoją "magiczną" siecią. Stąd wątpliwości i pytania. Stąd też, dopóki suma mojej chęci otrzymania nagrody, prawdopodobieństwa otrzymania nagrody i konieczności upublicznienia tamże, któregoś z pozostałych maili nie przekroczą wartości krytycznej nie zamierzam tego robić :P
  12. > > Czy jest jakiś regulamin tego konkursu może? > http://www.gram.pl/konkurs_xregulamin.asp?id=276 No dobra - nie rozwiał on moich wątpliwości. Czy konto na gram.pl musi być na tym samym adresie e-mail co konto na facebooku? Bo mam dwa różne (kto nie ma kilku adresów :P?)
  13. Don''t see one - searched really hard :P
  14. Czy jest jakiś regulamin tego konkursu może?
  15. Humorystyczne?! Nie wątpię, że gra może być świetna, nie grałem w pierwszą część, ale ten trailer bynajmniej nie sugeruje humorystycznej produkcji. Niemniej jednak poruszył mnie i zainteresował!
  16. Panowie i Panie! Kupione i gra rządzi! Klimat boski :)
  17. Cytując klasyka: "Shut up and take my money!"
  18. Nigdy nie grałem w żadnego Residenta. Po obejrzeniu pierwszego ze zwiastunów, widzę tylko jakąś bezsensowną młóckę. Nie zachęca.
  19. Kowal155

    Gry Artifex Mundi w sklepie gram.pl!

    Grałem w demko Koszmarów z Głębin i mimo, że teoretycznie gry Artifex Mundi celują w target starszych kobiet (tak przynajmniej twierdziła przedstawicielka na Zjeździe Twórców Gier obok PGA) to wessało mnie i żal było, że demko się skończyło. Chyba się skuszę w tym momencie na zakup :)
  20. Kowal155

    Poznań Game Arena rusza już dziś!

    Gdyby nie ZTG, plułbym sobie w brodę, że zechciało mi się tam jechać. Mało gier, tłumy ludzi (gimbusów zatrzęsienie). Generalnie padaczka. Z samego PGA ciepło wspominam jedynie kącik retro i to też słabo, bo wszystko popodłączane było do LCDków (mimo grafiki takiej jaka być powinna, brak ostro wyróżniających się wielgachnych pikseli sprawia, że to nie to samo co za dzieciństwa przy pegasusie :P). Z samego ZTG bardzo dobrze wspominam wszystkie 3 marketingowe prelekcje (oczywiście w dziedzinie gier), o dziwo Artifex Mundi wysłało dziewczynę, która bardzo dobrze, konkretnie i żywo prezentowała produkty firmy (mimo, że liczyłem iż będzie jakiś analityczny, szeroki temat odnośnie targetowania gier i tak byłem zadowolony i może to głupie, ale ściągam demko jakiejś ichniejszej gry i podsunę mojej dziewczynie :)). Słabe natomiast były studenckie prelekcje. Na poprawkę weźcie to, że słabo znam się na informatyce (studiuję ścisłą naukę ale zgoła inną). I tak: prelekcja odnośnie tworzenia sztucznej inteligencji w grach byłaby masakrą, gdyby nie gość siedzący w środku (było ich trzech), gdyż pozostali dwaj brzmieli jak prezenter, który mówi żywo, ale nie wie o czym, a ostatni, w ogóle czyta z kartki, więc nie wiadomo czy wie cokolwiek na temat, na który się wypowiada. Tutaj akurat wątku udało mi się nie zgubić (jednak amatorskie zainteresowanie tutaj mi pomogło w zrozumieniu o czym to). Natomiast zmiażdżyła mnie prezentacja o renderowaniu terenu. Tutaj nic nie kojarzyłem (to wręcz na pewno jest wskaźnik, że nie byłem kompetentny do odbioru tej prelekcji), ale sam prelegent, który non stop gubił wątek, popełniał błędy i co chwila sam się poprawiał, wcale mi w kojarzeniu czegokolwiek nie pomógł. Żałuję, że wyszedłem w trakcie spotkania z twórcami indie, bo zaczęło się nudno, ale potem podobno bardzo się rozkręciło i w ciekawą stronę poszła debata. Jeszcze sympatycznie słuchało się prezentacji o prawie autorskim w tematyce gier, aczkolwiek tutaj niczego nowego się nie dowiedziałem, jednak warto posłuchać kogoś mądrzejszego w danym temacie, nawet mimo, że niczego nowego się nie słyszy tylko po to chociażby, żeby wiedzieć jak z tym tematem obchodzi się ktoś bardziej doświadczony i z odpowiednim wykształceniem :)
  21. Kowal155

    Wasteland 2 - pierwszy screen

    Nie spodziewajcie się raczej graficznych cudów. Z tego co się orientuję (na szybko bez sprawdzenia) to unity jest przede wszystkim silnikiem gier mobilnych (telefony) i przeglądarkowych. Nie skreśla to gry w moich oczach jednakowoż, ale na ucztę wizualną się nie zanosi.
  22. O cholera - Will Wheaton aka Wesley Crusher :D To się dobrali. Star Trek''owy wkurzający dzieciak geniusz z dystopijnym cyberpunkiem :)
  23. Gra Bioware'u nie była pierwszą o takim tytule. SSI wydał poprzez AOL w 1991 r. grę pod tytułem Neverwinter Nights, która jest uważana za prekursora MMO (gdzieś kiedyś na gramie nawet o tym pisali).
  24. Po pierwsze - nie nawołuję do piractwa, nie szanuję ludzi, którzy piracą byle pograć za darmo. I szczerze poczułem się tym obrażony, gdyż nie taką postawę wyznaję jak Ty opisujesz. Skąd wiesz czy Ci pasuje? Według mnie recenzje jako informacje o grach tracą na wiarygodności, zauważalnie od dawna, natomiast problem zdewaluowania ocen nagłaśniany jest coraz bardziej od jakiegoś czasu. Druga sprawa to wersje demonstracyjne. Dziś ich wagę podaje się w gigabajtach, niewiele mniejszą niż pełnej wersji. Czas ich przejścia jest natomiast zatrważająco niski. Czasy gdzie można było ocenić czy kupisz grę, mając doświadczenia z wersji demonstracyjnej się skończyły i nie wrócą więcej. Z jakiegokolwiek portalu o grach czy dobreprogramy.pl nawet podają czasem takie informacje. Wystarczy lubić się z wujkiem google (zobaczymy co na to odpowie za jakiś czas ciocia Volunia :P) Takich co ściągają lubią grę i nie kupią jej potem również nie lubię, bo to strzał we własne stopy. "Lubię coś i nie zainwestuję w to, pozwolę zespołowi, który nad tym pracował na problemy finansowe i ryzykuję ich upadłość, w efekcie brak następnych gier tego studia" to bardzo częsta taktyka (najczęstsza w zasadzie) i bardzo niefajna. >Z tego własnie mają dochody twórcy i dlatego jest to całe halo. A teraz odeślę Cię do rubryczki ze Świata Nauki, którą zacytowałem wcześniej. Z tych ściągniętych milionów kopii, wcale nie byłoby zysku gdyby pirackiej kopii by zabrakło. Jest to kradzież owszem, lecz nie jest to tak proste przełożenie jak w przypadku fizycznego produktu stojącego na półce sklepowej. To boli deweloperów, ale prawda jest taka, że ten który ściągnął z zamiarem pogrania za darmo i tak gry nie zakupi jeśli nagle torrenty upadną. Drugą twarzą tego zjawiska jest to, że ludzie zachęceni produktem z którym się zapoznali, chcą się w niego zaopatrzyć, żeby wesprzeć dalszą produkcję towaru, który lubią. Moim przykładem jest Star Trek. 11 film ściągnąłem z sieci, spodobał mi się na tyle, że zakupiłem po pierwszym obejrzeniu kolekcjonerskiego steelbox''a. Następnie obejrzałem kilka odcinków oryginalnego serialu z lat 60-ych. Zaraz potem zacząłem sukcesywnie ściągać z brytyjskiego amazonu następne sezony już nie zaprzątając sobie głowy downloadami. Płynnie przeszedłem do The Next Generation, który cały czas kupuję, po drodze skolekcjonowawszy wszystkie pozostałe 10 filmów, które były wcześniej. Powiedz mi teraz - wydawca powinien łamać ręcę nad moim pierwszym dwonloadem czy cieszyć się, że zachęcony kupuję teraz sukcesywnie sezony jednej serii a za chwilę zaczynam następną? >Nie ma tutaj usprawiedliwienia jest to czysta kradzież. To prawda, ale nadal obserwujesz całość tylko pod względem ograniczonej liczby parametrów, gdyby każdy inżynier tak robił... to by było źle na świecie i za niedługo musielibyśmy się wrócić do transportu zwierzęcego :P > Racja, a dlaczego tak robisz? Bo się nadziałeś brzydko. Czasem nie wiesz czy się nadziejesz. Ja też nie ściągam za każdym razem (a przynajmniej żadnej gry już dawno nie ściągałem), robię to tylko w sytuacji niepewności, czy ja na pewno będę się cieszył z wydanych pieniędzy? Na pewno wydawca będzie się cieszył i śmiał, że zagrał mi na nosie i jeszcze kasę za to zgarnął. Dlatego wolę być czasem ostrożniejszy w inwestowaniu i gdy nie jestem pewien zakupu sprawdzę go. Możesz tego nie lubić, ale uważam, że to (przynajmniej moralnie, bo prawnie to za każdą pierdołę można prawie na tym świecie beknąć - to zbiór absurdów) uczciwe z mojej strony, że wspomogę tych, których pracę docenię (czy zapłacisz robotnikowi, który rozniesie Ci w pył chatę, albo zadanie które miał wykonać spartaczył? - nie jest to idealna analogia, ale mniej więcej oddająca to co chciałem powiedzieć) i którzy starają się o moje pieniądze, zamiast odwalać manianę i mieć pretensje, że nie płacą.