Witam. :) Jeżeli już tak trwa taka rozmowa o GW, to muszę przyznać, że ja najbardziej polubiłem NFa, może to dlatego, że podoba mi się większość terenów i ma jednak ten klimat.. :) Tyrii nie lubię, jest jakaś taka nudna i fabuła dziwnie gna do przodu, nie ma nawet czasu, by przystanąć i pomyśleć, co się aktualnie dzieje. Odczuwam wrażenie, że Propa kupiłem tylko dla kilku skilli, m.in. Meteor Showera. :> A Cantha, eh, Kurzicków i te slumsy niedaleko Kaineng potrafią dobić... ^^