Kit64

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    39
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kit64

  1. Istotnie, realizowanie kolejnej gry na zasadzie: „Piekło, piekło, sra-la-la-la-la” i próba nadania jej „głębi” to z pewnością nie tylko odważny pomysł, ale zarazem niezwykle innowacyjny. Nie, żebym nie lubił tego typu rozgrywki, ale nie lałbym po gaciach na widok jednego screena i paru, a konkretnie trzech, łyżek luźno-glutowatych informacji.
  2. Kit64

    Ubisoft na sportowo

    Ja bym się spodziewał wirtualnego curlingu, albo chodu na 50 km, czyli najciekawszych pozycji z oferty TVP. Swoją drogą nie wiem jak ludzie mogą czerpać przyjemność z „uprawiania” „wirtualnego sportu”. W SWS grałem u kumpla, i muszę powiedzieć, że może nie jest najgorszym symulatorem, niemniej nie przykuło mnie do kompa na zbyt długo. Śmiem twierdzić, że prawdziwą radość z jazdy na snowboardzie, czerpie się za sprawą całej masy czynników pojawiających się w trakcie jazdy – m.in. stałej kalkulacji ryzyka: „zaliczę glebę, czy nie?; czy jadę za szybko i za raz wypadnę z trasy, rozbryzgując mordkę o pobliską skałę, czy wręcz przeciwnie, powinienem przyspieszyć, aby nabić sobie kilka punktów lanserskich w oczach dzieciaków, ich mamusiek i przepoconych pro-buców?”. Zaistniała sytuacja z Ubi, jedynie utwierdza mnie w przekonaniu, że jest ono jak PSL, które chwyci się nawet najgorszego łajna byle pozostać przy kasie.
  3. Kit64

    Bioshock 2 zawita na Wii?

    Chyba będę musiał poprzedzać swoje wypowiedzi ostrzeżeniami o wysokiej zawartości zjadliwości i cynizmu, aby nie dochodziło do nieporozumień. Ziom, po pierwsze, wychowałem się na „odmóżdżających strzelankach” i są one wybitnie drogie mojemu sercu (albo raczej temu czemuś, co odpowiada za przetłaczanie krwi w moim organizmie, bo jestem ZŁY i nie mam serca [uwaga: prostacki sarkazm]). Wii zaś uważam za fajną i najbardziej rewolucyjną konsolę. Niestety odwieczna, ksenofobiczna polityka Nintendo w myśl, której „wszystko, co nie jest rdzennie Nasze, albo, co pochodzi z zachodu jest ZŁE (jak Tankred) i nie będzie raziło oczu rzesz naszych winnych najwyższej estymy odbiorców”. Choć co bardziej liberalni mówią o sekretnej formule mówiącej: „że czasem jak coś przynosi dużo kasy, to nawet jak jest ZŁE i z zachodu może być sygnowane markom naszej rodzinnej firm, po uprzednim poddaniu tego czegoś bezsensownej cenzurze” (patrz seria Doom na GBA i chyba wcześniej na N64). Toteż, mierzi mnie wciąż jednostajna polityka Nintendo (niezmienna od początku lat 90-ych) i eksploatowanie tych samych pomysłów, postaci etc. jak również wymyślanie czegoś całkiem innowacyjnego, i niewykorzystywanie w pełni potencjału z nim związanego, w imię „zasad”. (tak, wiem. w myśl zasad gram.pl, możecie usunąć ten post - sry za offtop)
  4. Dawno mnie tu nie było, przez ten czas wiele się pozmieniało, ale... Jak do cholery mogło dojść do tego, że robione są plebiscyty na najlepszy trailer tygodnia?! Komuś się dobitnie nudzi? Nigdy nie oglądam trailerów, a ten F-I-Ej-Ar-a II, stanowi całkiem konkretny powód, dlaczego tego nie robię... Drugi to taki, że jestem noobem. Gdybym miał ulec presji społecznościowej i oddać swój głos na jednego z zeszłotygodniowych kandydatów, opowiedziłbym się za BF 194!!!!!!3!!!!!!, choć nie wiem, jak wygląda, mało tego dotychczas nie miałem pojęcia, że prowadzone są nad nim prace. Niemniej choćby sam gameplay nie wnosił nic do gatunku, choćby grafika niczym nie różniła się od tej z poprzedniego tytułu serii BF to i tak jestem pod wrażeniem odwagi i innowacyjności autorów, którzy postawili na tak daleko idącą zmianę realiów [sarkazm]. Tak znacząc zmiana rocznika (1942->’43) pozwoli twórcom w pełni rozwinąć skrzydła, a nam graczom dostarczy całej masy niezapomnianych wrażeń i atrakcji, jakich nie mogliśmy doświadczyć w poprzednich odsłonach, z uwagi na realia czasowe [złośliwy debilizm]. Byłbym za BF’43... bo jestem noobem.
  5. Kit64

    Bioshock 2 zawita na Wii?

    To nie jest gra familijna, przy której może usiąść wielopokoleniowa rodzina z psem i zajadając szarlotkę, grać na zmianę ciesząc się wiosennymi promieniami słońca za oknem w niedzielne popołudnie! Nintendo nie lubi przemocy, krwi (nierozerwalnie związanej z przemocą) i łez (nierozerwalnie związanych z krwią) struchlałych dzieci. Dlatego zamiast ordynarnego Bioshocka, wydadzą nową wersję Ponga z możliwością grania swoimi ulubionymi postaciami z najznakomitszych serii Nintendo, oraz mechaniką utrzymaną w konwencji Super Smash Bros.
  6. Gary Gygax zmarł, jak już jesteśmy przy RPG-ach.
  7. "29 kwietnia - rozstania nadszedł już czas... [...] przejście gry zajmie 100 godzin" To ja nie wiem jak dzieciaki zamierzacie zdać maturę, tudzież inne egzaminy gimnazjalne. Co do GTA, to powiem szczerze, że nigdy nie byłem specjalnym sympatykiem serii (podobnie jak w przypadku Postala czy Carmageddona). Zaraz mi ktoś wyskoczy z „gdzie Carmageddonowi do GTA?” Tak faktycznie każda część gry Stainless Games przewyższała równoległe sobie dzieci Rockstara pod względem technologicznym, a „zabawa” polegała na tym samym. Jedynym tytułem który przekonał mnie do symulacji „ale ze mnie gangsta, zaraz komuś obije ryj - szkoda, że w realu to właśnie mi go klepią:(” była Mafia Illusion Softworks, która biła swojego rówieśnika GTA na głowę i jego kolejne części też.
  8. Kit64

    Tańsza Vista juz wkrótce

    @ Agntx: Jak można pisać o funkcjonalności Visty skoro, nawet najzagorzalszym fanom ciężko jest się dopatrzyć pozytywnych jakichkolwiek aspektów. Jedynym czynnikiem przemawiającym za kupnem tego crapu jest kompatybilność z DX10, ale i tak jestem zdania, że Microsoft lada moment się złamie i wypuści ServicePacka umożliwiającego korzystanie z dobrodziejstw najnowszych bibliotek także użytkownikom poprzedniej edycji Windowsów - która jak przypominam miała być „standardem na długie lata”. Ale rynek się zmienia i skoro dzieciaki chcą latających po ekranie okienek, świszczących paseczków i ikonek w fikuśnej oprawie graficznej, warto jest zerwać z wcześniej poczynionymi planami i korzystając z przełomu technologicznego zarobić na frajerach kilkadziesiąt miliardów dolców więcej. Za taką politykę, mimo wszystko nadal kosmiczne ceny systemów i „ultra platyczne” OEM-y nie lubię Microsoftu i nie zmieni tego nawet kopia futurystycznych rozwiązań zastosowanych wcześniej w Linkusach dla dzieci neo.
  9. Kit64

    Curtiss w obronie języka

    „ Boszhe, żeby tylko nie robili tłumaczenia” „Ale będzie kiszka jak wyjdzie w polskiej wersji językowej” Zastanawiam się z jakiego forum dla debili (chciałem napisać coś bardziej dosadnego, ale pewnie przyjąłbym bana na ryj) wzięto te cytaty. Kurczaczki, z jedynymi poprawnie przeprowadzonymi „pełnymi polonizacjami” spotkałem się grając w serię gier Black Isle opartą na świecie Forgotten Realms. Nawet w wariackim Planescape lekko irytował głosami dogrywanymi w szopie, a o trzech wypowiedziach nagranych w Ice Wind Dale (I i II) nie warto wspominać. Dlatego trele-morele, boshe nie lubię pełnych polskich wersji językowych - taki ze mnie krejzol, spoksik. Joł. (mam nadzieję, że moja wypowiedź zabrzmiała na adekwatnym poziomie do tego jaki został użyty w rzekomych cytatach - może dzięki temu sam zacznę być cytowany)
  10. Szykuje się naprawdę ciekawy tytuł, który wrzeszczcie ma szanse odebrać Half-Life-owi tytuł „jedynego fizycznie poprawnego”. Grafikę trudno mi oceniać po nędznym filmiku Youtube-owskim, ale faktycznie zapowiada się przednio. Zaś co do sporów wyjdzie czy nie na PC, to jest rzeczą jasną, że konwersja na pewno powstanie. Lucas Arts zbudowało swoją (moim zdaniem przeciętną pozycję) dzięki wydawaniu na rynek komputerowy gier przygodowych, takich jak serie o Indianie Jones-ie i Moneky Island, czy Sam and Max: Hit the Road lub (najlepszy) Grim Fandango. Jakkolwiek nadęte gnoje, posiadające X360 elite, albo PS3 chciałyby być złośliwe, to niech pamiętają, że gry na wasze pozytywki powstają przy użyciu PC - dziwne, nie? A sam rynek komputerów osobistych trzyma się jeszcze nieźle - naprawdę zadziwiające. Wajda nie dostał Oskara, Wy się spóźnicie do szkoły, a gry i konwersje na PC będą się ukazywać jeszcze przez długi czas.
  11. @ Renchar i reszta narzekających na niewielki stopień możliwości modyfikacji postaci: Wszyscy tak kochacie i darzycie najwyższą estymą wcześniejsze tytuły z serii UT, a pragnę przypomnieć, że zarówno w pierwszym UT, jak i 2k3/2k4, modyfikacji postaci podlegała jedynie jej twarz. I co z tego że w drugiej generacji Tournamenta był większy wybór postaci, skoro model takiej Asp niczym nie odróżniał się od Cleopatry, a Arclite „nosił” identyczny pancerz co Cannonball i nikomu to nie przeszkadzało. Teraz kiedy po raz pierwszy dodano możliwość niewielkiej modyfikacji wyglądu bota, wszyscy nagle się rozwydrzyli i żądają nie wiadomo czego. Fikuśne galoty nie pomogą wam w zdobyciu tych paru fragów więcej. A sam zdążyłem się przyzwyczaić że grając, że na Online gram z czterema Malcolmami, dwoma Clan Lordami i milionem innych sobowtórów. Rozwiązanie tego problemu jest niezwykle proste: sami zróbcie model!
  12. @ Renor Mirshann: Nie oszukujmy się w przypadku Deejaya, czy „drogiego” burieda ciężko jest mówić o „gamepaly-u nadal pozostającym bez zmian”. Siłą rzeczy na każdy gameplay wpływa szereg czynników, z których jednym z najistotniejszych jest oprawa graficzna, tworząca klimat gry i naprawdę ciężko jest się dobrze bawić przy „Legolandzie” w rozdzielczości 800 x 600 przy nawet względnie płynnej rozgrywce. Czasy kiedy działania odciążania jednostki miały rację bytu, by rozgrywka miała jakiś sens (bo zasadniczo niewiele się traciło) już dawno minęły. Sam mam P IV 3,6 Ghz HT, RX1300, 3 GB DDR2 i gra w wersję demo uświadomiła mi jedynie naglącą potrzebę zmiany sprzętu - ale to dopiero w wakacje, muszę zaliczyć 4 rok P;. @Harvenar: UT3 sprzedaje się jedynie „dobrze” z uwagi na wymagania sprzętowe. Patrz, sam spełniam (a nawet przebijam) „pudełkowe” wymagania zalecane, a wygodnie sobie nie pogram, to raz. Dwa, śmiem twierdzić że żaden Crysis czy BioShock nie były w stanie zagrozić UT3. To tytuły jednak różniące się przeznaczeniem - czytaj, nie są adresowane jedynie do rozgrywki sieciowej, ponadto nie stała za nimi renoma poprzednich części (jak w przypadku rzeczonego UT czy CoD-a).
  13. Kit64

    500 milionów pobrań Firefoksa

    No, nie ma to akurat żadnego powiązania z przeglądarką internetową, gdyż tą (niezależnie co zainstalujesz) zawsze otrzymujesz wraz z sytemu - niespotkałem się jeszcze z osobnym nośnikiem z zapakowną nań przeglądarką.
  14. Kit64

    Gears of War 2 oficjalnie

    @ Hakken: People Can Fly projektowało dodatkowe poziomy do PC-towej konwersji Gears Of War, a więc nie słyszę narzekania w myśl sentencji: „dobre, bo polskie”. Potraktujmy je jak Witchera, który był denny, ale na wskroś polski, więc ostatecznie wspaniały. @ Pile: No faktycznie, taki dodatek mi osobiście bardzo by przypadł do gustu. Powiem nawet, że nie specjalnie wiedzę możliwości prowadzenia rozgrywki w sequela, bez Raama, albo Berserka na biurku. I żeby mu się jeszcze ręce ruszały i żeby miał dodatkowe bronie i syntezator mowy i… A serio, nie wiem co sądzić o GoW2. Prawdę powiedziawszy nienawidzę sequeli, bo zawsze mamy tam do czynienia albo z: a) wałkowaniem TEJ SAMEJ historii w TEN SAM sposób, przez TEGA SAMEGO bohatera z oględnie TYM SAMYM ciągiem wydarzeń i TYM SAMYM zakończeniem, w nieco INNEJ oprawie graficznej - patrz Quake IV. b) próbą nadania NOWEGO „wymiaru” najNOWSZEJ produkcji, dodania zupełnie NOWYCH i równie zbędnych lokacji, broni, postaci etc. Co ostatecznie grze nie wychodzi na dobre, bo sukcesywnie niweluje klimat jakim gracz się napawał grając w pierwszą część - patrz Unreal II: The Awakening, Quake II. Z innej beczki, żenuje mnie polityka Microsoftu odnośnie „ekskluzywnych wydań na XBoxa”, w końcu PC ( w znakomitej większości) także można nazwać ich platformą i z czysto „graczowskiego punktu widzenia nie dostrzegam przeszkód z równoległym wydaniem gry zarówno na PC jak i XBox-a*. * Pan z Microsoftu: Otóż drogi debilu, może tY nie dostrzegasz żadnych przeciwwskazań, niemniej My tak. Kasa, misiu, kasa. Jak wydamy konwersję gry XBoxa na PC z rocznym opóźnieniem, to ten okres posłuży nam jako darmowa reklama, nabijana głównie dzięki przychylnym opiniom Konsolowców. Z tego powodu wY - bydło komputerowe, z zapartym tchem będziecie wyczekiwać daty premiery na wASZĄ „platformę” i zachęceni opiniami naszych Najdroższych Uzytkowników, kupicie rocznego kotleta w znacznie większych ilościach, niż byście to zrobili w chwili równoległej premiery. Swoją drogą, My dodamy trzy poziomy i konwersję PC kupią także spragnieni kolejnych przygód Nasi Najdrożsi Użytkownicy, amen.
  15. Bez sensu, młodzi gracze będą utożsamiać choćby takiego Fallouta z głupią Gazetą Wyborczą — bo jedyne co je łączy, to polskie znaczenie tytułu dziecka Black Isle. CDP mogłoby samodzielnie utworzyć podobne pakiety starszych gierek, które z pewnością byłyby lepiej wydane, a część społeczności graczy nie musiałaby wyrzucać ton papieru do śmietnika; Noodles, popieram;)! Spoko, na pewno znajdą się inne.
  16. No tak, a weź jeszcze pod uwagę, że w choćby takim id Software pracuje jeszcze mniej osób — nad Doomem 3, pracowało 20 person. Ale zasadnicza różnica pomiędzy Epic-kiem czy właśnie id, to fakt, że obie firmy tworzą gry, a nie je wydają — jak wspomniane przez Ciebie EA. Ciężko w takim przypadku aby „mniej niż sto osób” się tym zajmowało.
  17. Kit64

    Duke Nukem Forever wraca na tapetę

    Duke do dnia dzisiejszego jest budowany na „mocno upgrade-owanym” Unreal Engine 2.0 (tak, bo jest jeszcze Unreal Engine 2X, na którym powstała m.in. druga część Xboksowego Unreal: Championship-a), który jak by nie patrzeć na chwilę obecną nie odrzuca, acz również nie zachwyca generowanym obrazem. Pojawia się analogia (jak zwykle w moich wypowiedziach, która zazwyczaj nawiązuje do jakiegoś tytułu, zapominanego nawet przez najsędziwszych starców) do słynnej Daikatany autorstwa Alfonsa Romero, który tworząc „First Person Shootr-a Godnego Nowego Milenium (TM)” początkowo korzystał z dobrodziejstw silnika Q2, potem z „jedynki” Unreal Engine, aby na końcu sfuzjować oba narzędzia i przygotować istnie latynoski (z uwag na pochodzenie Romero) bigos. Po identycznych, choć lekko wydłużonych schodach (Q2, UE1.0 i UE2.0) kroczy ekipa z 3D Realms, zwarzywszy jednak na czas w jakim tego dokonuje, możemy się spodziewać, że zostaniemy „uraczeni” (jeśli zostaniemy) kawałem przeterminowanej chabaniny z 2004 roku.
  18. Kit64

    Zaawansowana fizyka gratis

    Sam jeszcze nie zapoznałem się ze specyfikacją nowego „symulatora” rzeczywistej fizyki — w najbliższym czasie odrobię lekcje ;) — firmy Ageia, ale na tegorocznym E3 strasznie po nim jeżdżono w związku z przedpremierowymi pokazami UT3.
  19. Kit64

    Studio Epic nagrodzone

    Faktycznie… „ostatnio”, choć nie wiem czy okres dziesięciu lat można nazwać takowym mianem. Zwarzywszy, że firma istnieje od 1991 roku, to (poza popularną serią Jazz Jackrabbit) jej najistotniejszy wkład w kształtowanie historii gier komputerowych, rozpoczął się w roku 1998 — momencie przedstawienia światu możliwości Unreal Engine 1 w pierwszym Unrealu. Od tamtego momentu, każdy kolejny silnik sygnowany logiem Epica, przynosił wyśmienite tytuły zarówno te autorskie studia z Raleigh, jak i produkty innych firm — Deus Ex 1 i 2, Thief III: Deadly Shadows czy choćby ostatni Bio Shock. Biorąc do ręki kolejna „Epicką” grę, ma się pewność, że przynajmniej pod względem technicznym nie zawiedzie ona konsumenta. Zasłużone wyróżnienie.
  20. http://www.gram.pl/news_9QnjHO1_Unreal_Tournament_III_sklad_Edycji_Specjalnej_ujawniony.html „W skład Edycji Specjalnej gry Unreal Tournament III wejdą: 1. Metalowe pudełko 2. Brelok grawerowany laserowo 3. Profesjonalna podkładka pod mysz firmy Steelseries Poza tym znajdą się w niej wszystkie elementy z podstawowego wydania gry: (m.in.) Dodatkowa płyta z 20 godzinami wideo, w tym poradniki do Unreal Editora i filmy o procesie tworzenia gry.” Jeden ruch głową, potem ręką i przeto wszystko się wyjaśnia, bez dodatkowych złośliwości i robienia z siebie żałosnego kaleki.
  21. Kit64

    I Ty możesz załatwić Uwe Bolla

    Podobała mi się pierwsza część Postala — szczególnie pozytywne wrażenie wywarły na mnie ręcznie malowane tła, zalatujące lekko Falloutowym klimatem. Jednak w starciu ze swoimi rówieśnikami — GTA i Carmageddonem — Postal wyszedł blado, o czym świadczy chociażby fakt, że jego żałosnej kontynuacji doczekaliśmy się parę ładnych lat później. Zwarzywszy na tragiczny sequel, nie spodziewam się by trzecia odsłona prezentowała jakiś godny uwagi poziom. Z pewnością zagrają w nią wielbiciele i sympatycy serii, oraz cała masa przygodnych dewiantów. Reszta ponarzeka. Co do sytuacji Uwe Bolla, to słysząc tak budującą nowinę i dostrzegając reakcję gawiedzi, pozwałbym Running With Scissors, — wzorem jakiegoś amerykańskiego adwokata, którego „alternatywna osobowość” miała być też zamordowana w GTA IV — za zniesławienie i podżeganie do zabójstwa — nie wiem czy przewrażliwiony prawniczek wygrał, ale z punktu widzenia prawa miał spore szanse. Wiem, zaraz pojawią się komentarze z cyklu: „Sztywna locha”, albo „piep***ny krzyżowiec” ale mam to gdzieś. Dla mnie dobra gra nie musi i nie powinna być obtaczana pierzynką skandalu, jeśli faktycznie jest wartościowa z pewnością znajdzie nabywców, jak nie to niech idzie w cholerę.
  22. Nie wiem, czy w gra odniesie sukces na zachodzie, ale jestem pewien, że wyposażona w taki system obrażeń przyciągnie całą masę różnorakich dewiantów, którzy nawet po zabiciu oponenta będą katować jego zwłoki, aby uzyskać „śmieszny efekt”. Nasuwa analogia do (bodaj) Soldier of Fortune-a gdzie — chociaż nie było tam tak realistycznego systemu zniszczeń, a każdy kolejny strzał pogłębiał, bądź tworzył ranę w ciele przeciwnika — cała masa ćwoków miała zabawę bezmyślnie wyżywając się na statycznych modelach. Jakkolwiek całość wygląda interesująco — z punktu widzenia technologicznego — liczę na to, że Techlandowy system zostanie dostrzeżony, prze jakiś błędny ognik z zachodu, bo od polskiego developera, wymagam jedynie kolejnego crappu, ze średnią grafiką, tragiczną lokalizacją i grywalnością niewiele ustępującą Unrealowi II: The Awakening — co dla nie nurzających się w temacie, wcale nie jest komplementem.
  23. Nie powiem, id Software, a zwłaszcza John Carmack, zazwyczaj wstrzelali się w oczekiwania rynkowe i zawsze nieźle na tym wychodzili. Zacofanie technologiczne, tragiczna jakość i zerowa przyjemność płynąca z gry na telefonie komórkowym, jakoś nigdy nie przekonały mnie do zapełniania sobie luk czasowych właśnie tym zajęciem. Wątpię, żeby nawet przeniesienie Doom’s RPG (który w porównaniu do DoomI i DoomII:HoE był, w moim mniemaniu, mierny) zmieniło mój sposób postrzegania „mobilnej rozrywki”. Dygresyjka, na zakończenie: Nie wiem, czy wejście Carmackowskiego id na rynek „gier komórkowych”, nie jest spowodowane kolejną próbą ugnojenia Alfonsa Romero, który po odejściu z id, potem z kolei z Ion Stormu począł tworzyć gry przeznaczone właśnie pod potrzeby rynku mobilnego.
  24. No, pośmialiśmy się. Ale nie wdając się w jakieś zbędne dyskusje powiem, że mam gdzieś Sony-ego i choć nie mam 360-tki, tylko jej poprzedniczkę, to wolę Xboksa. Przypomniały mi się te wszystkie „odetchnięcia z ulgą”, że Epic ulitował się nad biednymi pecetowcami i „zrealizował wersję Unreala, także dla tej wąskiej grupy ociemniałych frajerów, nie idących z duchem czasu”, którymi to hasłami rzucali „znawcy” na forach Unreala i Gram.pl. Tylko, aż dziw, że to właśnie konsolowcy muszą teraz czekać — „w końcu mamy do czynienia z rdzennie konsolową grą”