naczelnyk

Oby wersja na androida wyszła szybko. Who cares about Ghay pads?

http://www.vgchartz.com/ W zasadzie to jest gorzej, sprzedaż BFa globalnie to nieco powyżej 10% sprzedaży CoDa, w Europie i UK jest jeszcze gorzej.

Zapomnieliście tylko dodać, że obecnie sprzedaż BF 4 wynosi mniej niż 25% sprzedaży Ghosts. Miło by było, gdyby autor newsa podał link, a przynajmniej wskazał na źródło danych.

Przypomnę, jak wygląda drugi tydzień sprzedaży BF4 w UK: 1.Calll of Duty Ghosts (X360) - 493.000 2.Calll of Duty Ghosts (PS3) - 264.000 3. BF4 (X360) -38.000 7. BF4 (PS3) -20.000 18.Calll of Duty Ghosts (PC) - 8.000 28. BF4 (PC) -5.000 Te liczby nie wymagają komentarza. Po prostu miazga.

Ciekawe, dlaczego nie napisano, że start BF4 -w tym samym czasie - był o 69% gorszy o startu BF3...

-->Numenpl Zapomniałeś o kretynach, którzy nie mogą zrozumieć, że głosowanie portfelem jest jedynym szczerym wyznacznikiem poparcia dla jednej czy drugiej marki. I debilach-zapamiętałych w swojej arogancji i poczuciu wyższości - wmawiających sobie, że zdecydowana większość wybiera produkt gorszy. Już nie wspomnę o idiotach, którzy jeszcze wierzą, ze w jakimkolwiek zestawieniu sprzedanych egzemplarzy BF może nie zostać zmasakrowany, a sprzedaż na PC być czymś więcej niż ciągnącą się w ogonie popierdówką.

Trzeba by się zastanowić, czy gra nie powinna być recenzowana na x360, skoro ta wersja sprzedaje się cztery razy lepiej niż wersja PC. A wtedy ocena poszłaby dalej w dół. Nowy CoD dostał lepszą ocenę bo to po prostu lepsza gra, wystarczy porównać wersje current gen tych tytułów. Wersje konsolowe BFa to niedorobione potworki. Kogo obchodzi katowanie nadgarstka na PC? Przypomnę za VG Charts, pierwszy tydzień BF: poz. 2 *** BF 4: xbox 360:sprzedanych 78.000 egzemplarzy poz. 6 *** BF 4: PS3 :sprzedanych 43.000 egzemplarzy poz. 14 *** BF 4: PC:sprzedanych 20.000 egzemplarzy

No proszę. Rzetelna recenzja i uczciwe postawienie sprawy.

Zacznijmy od Biblii.

Niestety -dla was - fanów kampowania ze snajperką, skakania przez krawężniki, walenia w zepsute hitboxy i ''skillowego'' koszenia spawnów śmigłowcami (kd 20:1) sytuacja raczej nie ulegnie zmianie - czyli kolejny rok ''w plecy''.

Battlefield...pierwszy tydzień z dwójki, po prostu żal. Tak jak napisałem, CoD po raz kolejny zmiecie pyskaczy z DICE z siłą corega.

Ta lista pokazuje jaką - pseudo - ''konkurencją'' i ''zagrożeniem'' dla CoDa jest seria Battlefield.

Wychodzą kompleksy chłopca do bicia, który non stop dostaje wpierdy od starszych. Takie tłumaczenie dlaczego w tym roku - po raz kolejny - CoD zgniecie ich jak robaka w wynikach sprzedaży.

Może trzeba do recenzowania tego typu gier delegować ludzi, którzy go lubią? Ten sam recenzent odgrzewanemu gniotowi -nie mającemu nic wspólnego z piłką nożną - o nazwie FIFa 14 wystawia ocenę 8.

Wygląda słabo, a w konfrontacji z produktami Activision wręcz żenująco. Zapowiada się kolejny łomot w wynikach sprzedaży = no ale EA jest już chyba przyzwyczajone.

"a że nowa FIFA jest chyba najlepsza w serii, to wybór jest oczywisty." ---- Tak, poślizgaj się na lodowisku -bo tak poruszają się zawodnicy w FIFie, grze która bardziej przypomina idiotyczną krzyżówkę bilarda z hokejem, niż nożną.

"I tu nie masz racji, bo na PS3 jest podobnie" --- No to ci powiem, że ma rację. Bo na PS3 GTA V nie przycina, przynajmniej nie zauważyłem.

Nowa FIFA jest słabiutka. To, co dzieje się na boisku nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, zawodnicy poruszają się jak na łyżwach po lodowisku z kosmicznymi prędkościami pokonując boisko. A największy drewniak to w FiFie wirtuoz techniki.

Pandaria jest najlepszym dodatkiem, więc jakościowo jest b.dobrze. Gra ma ma po prostu swoje lata i to będzie się odbijało w liczbie abonentów.

Gra to słabizna. Piłkarze dalej ślizgają się po murawie jak po lodowisku - z kosmicznymi prędkościami. Kilka nowych, fajnych animacji powoduje większy kontrast z dotychczasowymi - drewnianymi. Nawet największe beztalencie jest w grze objawieniem techniki i kontroli nad piłką. Niestety, kolejna odsłona, która NIE przypomina prawdziwego meczu.

I to będzie straszny błąd. Bo Chaos to jedna z lepszych gier E. Langa, smakowity kąsek dla kilku osób, podczas gdy Neuroshima Hex to po prostu sympatyczny zapychacz czasu w oczekiwaniu na resztę grupy.

Da się zagrać, jednak rynek aż pęka w szwach od dużo lepszych pozycji.

"że jest realistycznym symulatorem" --------- Nie jest. Arma to świetna gra, ale do symulacji brakuje jeszcze efektu skali. Kliku -kilkunastu ludzi nie szturmuje samotnie wrogich wiosek, a rzeczywiste nasycenie jednostkami zmechanizowanymi nie jest w 1/10 tak wysokie jak ma to miejsce w grze. Arma to symulator zabawy preppersów, albo taki komputerowy obóz ASG, ale nie oszukujmy się, że ma wiele wspólnego z prawdziwą wojną.

Pandaria to dobry dodatek, a rasy sprzymierzone z Przymierzem i Hordą świetnie oddają specyfikę graczy tych frakcji: Gracze Przymierza są jak Jinyu: ospali i wolno myślący. Z drugiej strony gracze Hordy przypominają mi Hozen - są głupi i złośliwi.

> Tak, przemysł jest obrzydliwy i ohydny, gdy kilka twórców, dla własnej zabawy, > przyjemności i z własnej woli chce mieć w swojej grze coś, co zahacza o erotykę. > > Dalej jestem za wolnością samoekspresji, więc zarzuty są dla mnie co najmniej śmiesznie. ----- +1