JayL

Ty mnie też nie do końca. ;p " Jak z innymi - nie wiem, nie wypowiadam się." - nie mam pojęcia jak wygląda sytuacja z innymi pre-orderami, bo od dawna się tym nie interesowałem, dlatego dorzuciłem swoje 3 grosze tylko w kwestii Cartera. Dawniej mi dochodziło wszystko na czas (czyli w dzień premiery albo i wcześniej), jeśli teraz jest inaczej - cóż, słabo. Ale jak pisałem - są inne sklepy na szczęście, jeśli ktoś chce pudełka, a jesli komuś na tym nie zależy to ma 100% pewności otrzymania gry na premierę kupując na jakiejś platformie cyfrowej.

Ale co gram ma poradzić na to, że cdp.pl opóźniło wysyłkę? Widocznie w tym przypadku mieli dostać grę na premierę, a nie przed. Jak z innymi - nie wiem, nie wypowiadam się. Ale fakt, jak poprzeglądałem tematy ''konsuli'' to bida z nędzą, prawie zerowy odzew. Na szczęście jest sporo lepszych, tańszych sklepów, sam kupuję tu już raz na rok kiedy trafi się jakaś okazja (jak Ethan własnie tańszy niż wszędzie indziej). Już pomijam promocje Gabena. ;p

No ostatnio dostał chyba w meczu z Bayernem w poprzednim sezonie. Przedtem na Euro. Czyli chyba mniej więcej raz na rok. Niby nie dużo, ale porównując do innych bramkarzy (którzy prawie ich nie dostają) to i tak dużo więcej. Ma te swoje odpały niestety raz na jakiś czas i popełnia takie błędy.

Premiera została przesunięta na 26 z winy wydawcy, gram rozsyłał maile. Ale fakt, i tak strasznie późno ta wysyłka, czas dostawy do punktu odbioru też troche dlugi. Sam dostałem smsa wczoraj popołudniu, pojechałem od razu odebrać. Swoją drogą obsługa trochę zamotana, najpierw pani rzuciła mi na ladę dodatek do Diablo III i się pyta czy to ta, dopiero potem, kiedy zaprzeczyłem, posprawdzała co jest co. Trochę słabo, teraz miałbym obawy zamawiając więcej gier czy wszystko bym dostał.

Swoją drogą, masz już grę? Ja nadal czekam... niby dopiero dzień opóźnienia, ale w przypadku pre-orderu zamówionego do punktu odbioru (czyli zdawałoby się najszybszej formy dostawy) to irytuje. Tym bardziej, że na stronie UPS nie ma danych o przesyłce.

Może trochę racji w tym jest. Ekipa BVB zapieprzała po tym boisku jakby od tego zależało ich życie. Klopp grozi że ich rozstrzela czy co? [badum tssss] Jednak akurat po zespołach grających w twardej lidzie angielskiej można by się spodziewać, że wezmą sobie za punkt honoru aby się postawić. A jednak nie. Dziwi to, bo jeszcze parę dni wcześniej Arsenal zagrał naprawdę mocno i agresywnie fizycznie z City. Zobaczymy, sam jako kibic BPL jednak liczę, że w końcu pokażą na co ich stać, bo patrząc na personalia ciężko wierzyć, że te zespoły aż tak je przewyższają. @Wszystkozajete Fakt, zapomniałem o tym wspomnieć. A to tym bardziej dobitny przykład, że Ludogorec jakością indywidualną zawodników nie grzeszy... Choć z drugiej strony Liverpool musi się dostosować do braku Suareza. Co do Chelsea - taktyka Mou to jedno, ale genialne transfery to drugie. Ostatnio każdy z nich wypala - Costa, Fabregas, Matić. Szczególnie ta pierwsza dwójka, która zapewniła już zespołowi łącznie chyba ponad 10 goli. Do tego paru niezłych zmienników... Mogą jeszcze w tej edycji namieszać. @Paoro Może zmieniłbym ten pierwszy znak na >=. ;p Ale fakt, angielska ostatnio nie prezentuje zbyt wiele w Europie i na ten moment zdaje się być dopiero trzecią jej siłą. Z trudem mi to przechodzi przez gardło, ale trzeba patrzeć na toobiektywnie.

Zero komentarzy po dzisiejszej kolejce LM? Wszystkich teraz bardziej siata interesuje czy co? ;p Ja się w sumie podzielę tylko jednym spostrzeżeniem. 3 spośród czołowych klubów Premier League zdobyły raptem 1 (słownie - jeden) punkt w starciach z 3-ma czołowymi klubami Bundesligi. Mowa oczywiście o przegranej City z Bayernem, Arsenalu z BVB i remisie Chelsea z Schalke. Jak patrzyłem jednym okiem na mecz The Citizens to o ile pierwsza połowa wyglądała niewiele lepiej niż Arsenal, w drugiej już mecz był chyba w miarę wyrównany, więc nie wiem czy wynik zasłużony. Meczu Chelsea nie widziałem, a to jaki dramat odstawiał Arsenal... Cóż, ciężko powiedzieć by grali na swoim standardowym poziomie. Mimo wszystko to kolejny rok, kiedy niemieckie drużyny zdają się wyprzedzać angielskie, mimo ich większej renomy. Ehhh, oby rewanże zaprzeczyły tej tezie, bo mimo braku sympatii do City i Chelsea, jeszcze mniej mam jej do przedstawicieli Bundesligi. ;p

Widzę że ostatnia taka prośba została zignorowana i wątek nie żyje, ale może tym razem... Szukam monitora do laptopa. Jest dość wydajny (Lenovo Y580), mamatrycę Full HD, więc takiej też szukam. Rozmiar min 21, max 24 (i to absolutne, bo mam mało miejsca). Przeglądałem testy i rankingi, widziałem też parę wątków i wszędzie polecają co innego. Oczywiście zajrzałem do rankingu Chipa, ale większość interesujących mnie monitorów (czyli w cenie <=800) nie ma żadnego szczegółowego testu. Za to polecane są monitory za 500-600zł, np tutaj: http://www.pcformat.pl/Test-monitorow-z-matrycami-IPS-oraz-VA---dobry-monitor,a,3389,strona,3 albo w tym wątku: http://www.chip.pl/forum/viewtopic?tid=48397&b_start:int=20&fid=57 Choć akurat temu forum specjalnie nie ufam, więc wolę poradzić się tutejszych ekspertów. ;p Gość co prawda wydaje się w 100% przekonany o słuszności tego co pisze, na dodatek nikt się z nim nie sprzecza, więc być może i ma rację, choć w teście PC Formatu są wymieniane zupełnie inne modele. A że wątek raptem sprzed miesiąca, chętnie skłoniłbym się do niego, gdyby ktoś potwierdził jakość tych monitorów. A do czego mi on? Głównie do pracy, ale wtedy nie stawiałbym wymagań. Poza pracą jednak dość sporo gram, oglądam też niemało filmów, dlatego w tym musi się sprawdzać. Ktoś pomoże?

Też fakt, nie pomyślałem o tym. No nic, zobaczymy jak to będzie ze Szkocją i z Niemcami, acz jako że podobno Błaszczu nie będzie na te mecze gotowy, zadanie będzie tym bardziej utrudnione.

Sęk w tym, że jak już tu wspomniano, Lewy miał sytuacje kreowane przez tych słabszych kolegów, a i tak je marnował, co tylko potęgowało frustrację. Niestety przez poziom partnerów sytuacji nie miał 5, a np 2. Tyle że grając na tym poziomie i będąc tak uznanym zawodnikiem wypadałoby trafiać trochę częściej. Nie powiesz przecież, że przez te kilkaset minut bez gola, które kiedyś mu liczono, Lewy nie miał sytuacji by go strzelić. Jasne, gra naszej repry ssie (wczoraj widziałem kawałek meczu Islandia - Turcja. Islandia grała składniej niż nasi z Gibraltarem...), ale mimo wszystko nie tłumaczy to go z tylu zmarnowanych okazji. Po prostu wydaje mi się, że Lewy czasem w reprze za bardzo chce. Przez to, że nie strzela za mocno kombinuje i pieprzy sytuacje, które w BVB spokojnie wykorzystywał. Dlatego być może te 4 bramki mu pomogą. Jak pisałem - jasne, jechał strażaków. Niby to oczywistość, ale jako piłkarz tej klasy musi ich jechać. A z San Marino wcale nie jechał, więc jednak jakiś progres jest. W końcu zagrał mniej więcej na swoim poziomie, a nie poniżej.

Zgodzę się z tym. Głównie ze względu na to, że widać było jak duże znaczenie miały dla niego te bramki. Dawniej męczył się by strzelić San Marino i ostatecznie nie strzelił. Tutaj widać było, że z każdą kolejną bramką nabiera pewności, że zrzucił w końcu ten ciężar. W końcu potwierdził swoją wartość w reprezentacji - bo skoro jest tak klasowym napastnikiem to MUSI władować tego typu przeciwnikowi kilka goli. Więc władował 4. Teraz niech tylko coś ustrzeli z mocniejszymi przeciwnikami i myślę, że dalej jakoś pójdzie. No, tyle że to ''ustrzelenie'' wcale takie oczywiste nie jest. Jednak też wierzę, że się w końcu odblokuje.

Co kto lubi. ;) Choć sam muszę przyznać, że jak dawniej strasznie mnie kolejne AC kręciły i kupowałem je na premierę, tak teraz od ostatnich 2 części kupuję je dużo później za max 1/3 premierowej ceny. Za dużo już tego, mi starcza grania w jednego Asasyna raz na 2 lata, przy którym świetnie się bawię. Grając zgodnie z planem wydawniczym, co roku, pewnie byłbym już znużony.

Ciężko sobie wyrobić zdanie o całej serii po jednej odsłonie. ;p Polecam w końcu AC II przetestować, jest naprawdę dużo, dużo lepsze od jedynki, potrafi przekonać do zakupu kolejnych.

Rozwiązali wszystkie problemy? Tymi transferami? No nie jestem do końca przekonany...

No i Arsenal z kolejnym trofeum. City strasznie słabe, skoro nie potrafiło sforsować obrony złożonej z 4 bocznych obrońców, w tym jednego rezerwowego i dwóch debiutantów (nie licząc sparingów), z czego jeden ma raptem 19 lat. To żaden prognostyk na nadchodzący sezon, ale miły akcent jak najbardziej. Cieszy fakt, że Rambo wciąż w dobrej formie strzeleckiej. Teraz tym bardziej nie mogę się doczekać startu ligi. ^^

Może dopiero obetną. Opierałem się na tym http://www.sport.pl/mundial2014/1,128351,16283170,Agencia_News__Doszlo_do_porozumienia_w_sprawie_kary.html

Już i tak mu obcięli zawieszenie do miesiąca, więc w sumie po prostu dostał trochę dłuższe wakacje. ;p

Sorry za offtop, ale nap**** na WCAR? Naprawdę? Toć to taki p... homocore, że bardziej się nie da.

No z łapaniem ironii to masz problemy ziomek. ;)

Kupię Playstation 2, najlepiej Slim. Jeśli ktoś ma, pisać na jayl93pl@gmail.com

Cud to by był gdyby wygrała Brazylia, tak to wszystko było w jak najbardziej normalnym porządku.

To samo chyba można powiedzieć o Brazylii. Swoją drogą, czy tylko mnie ten mundial jakoś przestał obchodzić od fazy pucharowej? Mecze grupowe oglądałem z ciekawością, często były to dobre widowiska. A teraz wszystkie spotkania zanudzają mnie po kilkunastu minutach. Dziwne, bo zazwyczaj było odwrotnie i to faza pucharowa była ciekawsza. Chyba że jestem w tych odczuciach osamotniony.

A ja tam też wierzę w Kolumbię i trzymam za nich kciuki. Co z tego, że Brazylia jest gospodarzem, skoro gra słabo. A Kolumbijczycy naprawdę dają radę, oby tych marnych gospodarzy wreszcie wyrzucili, zasługują na to.

Tyle że dogrywki są takie dobre tylko dlatego, że drużynom w regulaminowym czasie nie chce się grać. Starają się grać zachowawczo, może coś wpadnie, jak nie - trudno. Dopiero w końcówkach rzucają się do ataku, bo niekoniecznie chcą karnych. A gdyby karne były już po 90 minutach, nikt by tak nie kalkulował i wydaje mi się, że mecze mogłyby być ciekawsze. A tak nie chcą się męczyć w tych upałach, więc cisną dopiero kiedy muszą.

Nie wiem czy sęk nie tkwi właśnie w tym. ;p Zdaje się, że on to wszystko zwyczajnie traktuje jako zabawę z zerowym wkładem emocjonalnym, stąd te sukcesy. ;p