Recenzja bardzo zachęcająca, ale troche myląca. Zabrakło w tym dodatku tego, co najbardziej ceniłem w poprzednich kampaniach: relacji między członkami ekipy. Jak było wspomniane, na początku gry można sobie stworzyć drużyne, ale i tak są pozbawieni charakteru, poglądów i wszystkiego. Są bezmyślnymi marionetkami, które ślepo podążają za nami. W innej recenzji czytałem, że są poprawione skrypty SI towarzyszy i wrogów. A to bardzo ciekawe... Staję sobie naprzeciw niewielkiej armii wrogów, biegne na nich i walczę, a co robią moi towarzysze? Stoją i sie gapią! A czarownik nawet nie zacznie zaklęć rzucać. A przecież mają ustawione niewielką odległość za bohaterem i jego ochronę... A kiedy próbowałem pogadać z jednym gościem, co dołączył po drodze, to zgadnijcie co mogłem mu powiedzieć. Albo "wara z drużyny", albo "nie chce mi sie z tobą gadać". Co to za towarzysz, z którym nawet nie można pogadać? Mało tego, gdy próbowałem pogadać z gościem stworzonym przeze mnie to nawet tych dwóch rzeczy nie mogłem mu powiedzieć! I w związku ze związkiem nie wiem jak zrobić miejsce na innych członków drużyny! Do tego system wszystkich rozmów wygląda tak: nic sie nie zmienia, tylko w lewym górnym rogu pojawia sie ramka z odpowiedziami do wyboru. W poprzednich częściach też tak było, ale nie przez cały czas! W podstawowej kampanii to np. podczas wizyty w knajpie Khelgar, Neeska i Quara urządzili sobie dyskusjęo obelgach. A skoro już jesteśmy przy Khelgarze, to do niego też mam coś do powiedzenia. W GZ ma kompletnie inny głos. I do tego jak jakiś idiotyczny gnom, a nie krasnolud, który walczył z Królem Cieni. Jeszcze kiepskie są miasta. Ide sobie do miasta i zamiast do niego wejść i poszukać questów co sie dzieje? Wyskakuje okienko z opcjami i oto co moge zrobić w niemal każdym mieście: "idź do knajpy", "idź do kapliczki", "idź do faktorii handlowej", "handluj z miastem".... No tego chyba nawet nie trzeba komentować... Do tego te knajpy są prawie identyczne. A jednego barda to spotkałem w trzech knajpach. Co on, fruwa między nimi? A o fabule nie muszę pisać, bo recenzja wszystko mówi. I musze przyznać, muzyka jak zwykle genialna. Czyli na razie w skali 1-5 grę oceniam na... 2. Ale to NA RAZIE, bo jeszcze jej nie przeszedłem do końca, może mnie jakoś mile zaskoczy...