Kendziezawy

Wiedziałem, że jesteś anarchistą xD. Wiara w takie bzdety jak równość społeczna, to ma być postęp? Bezsensowne podziały na kraje? Co w tym bezsensownego? @Hubi_Koshi Nie ma szans na zjednoczenie się ludzkości. Zawsze będzie podział ze względu na rasę, czy narodowość. I bardzo dobrze ;). Może kiedyś Ziemianie się zjednoczą. Dokładnie w tym momencie, gdy skolonizowane planety zyskają na znaczeniu. Nie szybciej ;)

Mógłbyś je przytoczyć?

A ja widzę bardzo wyraźnie. To, że umiesz spojrzeć w przyszłość w żaden sposób mnie nie ogranicza. Po prostu dowiesz się jakiego dokonam wyboru.

Widocznie nie jest taka prosta. To, że wszystko zależy ode mnie nie zmienia faktu, że scenariusz jest tylko jeden. Wg Twojego rozumowania nie mam wolnej woli. Powtarzam po raz kolejny. Bóg wie, jak skorzystam ze swojej wolnej woli. Oba Twoje wnioski są błędne ;)

Nie wiem skąd masz takie informacje ;P. A tak na serio. Mogę zjeść dużo innych rzeczy albo nie jeść w ogóle. Jak wiesz, że zjem schabowego, to znaczy, że umiesz spojrzeć w przyszłość i dowiedzieć się, jak skorzystam z mojej wolnej woli.

A kto powiedział, że wszystko jest z góry ustalone? Bóg jest wszechmogący. On nie musi niczego ustalać, żeby wiedzieć.

Załóżmy, że Bóg nie istnieje. Nie ma nikogo, który zna naszą przyszłość. Czy wq Ciebie istnieje wolna wola? Załóżmy, że jest. Tylko zdajesz sobie sprawę, że z tej wolnej woli możesz skorzystać w danej sytuacji na jeden sposób (zakładając, że nie istnieją światy równoległe, czy inne podróże w czasie)? Czyli masz jeden scenariusz na życie. Z tego wynika, że nawet jeśli Bóg nie istnieje, to nie masz wolnej woli.

To zupełnie nie tak. To, że Bóg wie co zrobię, to nie znaczy, że ja tego nie wybieram. Bóg dał nam wolną wolę, ale wie, jak z niej skorzystamy. Przecież to zupełnie logiczne...

I co z tego, że Bóg wie co wybierzesz? To w żaden sposób nie ogranicza wolnej woli.

Ale Ty zbytnio nie masz dużo do gadania, gdy chodzi o Twoje wychowanie ;P. Jeśli Twoi rodzice mają ślub kościelny, to przysięgali, że wychowają Cię na katolika. Sam nie jestem katolikiem, ale nie mam nic do rodziców, że wychowali mnie w tej wierze. Chrzest mnie nie pali, więc nie widzę problemu.

JKM populistą? To co powiesz o reszcie kandydatów na prezydenta? Ultrapopuliści?

Najwidoczniej słyszysz to co chcesz usłyszeć. Korwin wcale nie uważa kobiet za gorsze (wręcz przeciwnie, często powtarza, że kobiety są wspaniałe),a za mniej inteligentne od mężczyzn. Mam jedno pytanko do Ciebie: Czy uważasz, że kobiety są słabsze od facetów?

I to ma nas zniechęcić? xD A w fable 3 chętnie sobie pogram. Jedynka była bardzo fajną sieczką ^^

A można prosić o trochę szerszą relację?

Bossowie też. Z tego co mi wiadomo, to nie.

Komorowski przedstawi Ci swój program, jak obiecasz go przeczytać...

Wydaje mi się, że logiczny argument: nie popierając "mniejszego zła" jest większa szansa, że wygra "większe", jest zupełnie wystarczające i powinno przekonać myślącego człowieka. Przynajmniej mam takie wrażenie ;P.

Mimo, że Cię popieram (bo uważam, że głosowanie to obowiązek każdego pełnoletniego Polaka. Nawet, jak nikogo się nie popiera, to powinno się głosować na "mniejsze zło") to jednak trochę przeszkadzasz.

A czy Ty doświadczyłeś komunizmu? A dlaczego miałby z niej nie korzystać? A czy to, że nie żył w państwie innym niż demokratyczne (zakładając, że nie żył ;P) to znaczy, że nie może się źle wypowiadać o demokracji? Tia.

Też chętnie widziałbym go jako prezydenta, ale ładniej wyglądałby z koroną ^^. JKM oczywiście nie wygra. Za mało jest pokazywany w TV.

Nie mogę sobie przypomnieć nazwy pewnej świetnej gry. Jest to freeware. Przeznaczony głownie na multi. Lata się statkami i zabija się innych graczy. Jest tam dużo broni i u niektórych można ustawiać stopień mocy. Można też rozstawiać wieżyczki np. zamrażające. Na pewno jest też tryb "one hit kill".

Po to jest Kościół, aby była jedna interpretacja.

Chapter 402

Teraz też płacisz, tylko w formie podatku. No i płaci za Ciebie całe społeczeństwo co zbyt fajne nie jest. >Zarobki nie wzrosną . Prywatyzacja = mniejsze podatki = większe zarobki.

Tak trudno zrozumieć, że nie boli mnie samo utrzymywanie tych dzieci, a to że państwo nie daje mi wyboru, czy chce je utrzymywać, czy nie? >że ludzie mają gdzie mieszkać, co jeść, mają Mówisz o tym stadzie imigrantów, które nie pracuje (i nawet nie próbują znaleźć roboty), mieszka w budynkach socjalnych i robi jak najwięcej dzieci, aby dostawać więcej kasy podatników? Tak. Boli mnie to, że państwo decyduje o tym co zrobić z moimi pieniędzmi. Jak nie mamy o czym rozmawiać, to lepiej tego nie róbmy. Jeśli nadal chcesz się nade mną wywyższać i mnie obrażać to ta "dyskusja" nie ma sensu. Ciekawi mnie, czy sam dałbyś pieniądze potrzebującym, czy zbył ich tekstem "przecież macie moją kasę z podatków". Tak, oczywiście. Nie pomogę nikomu kogo nie znam, bo nie chcę podatków na nich płacić...