Mythal

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    2
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O Mythal

  • Ranga
    Obywatel
  1. Mythal

    Plaga zombie w WoW-ie

    Blizzowi już nawet plaga nagich elfek nie pomoże. Wow umiera, i te zombie chyba symbolizują dekadencje i ogólny brak pomysłów w ekipie zamieci.
  2. Mythal

    WAR vs WoW - wojna na słowa trwa

    Wojna między Mythic (tymi którzy wnoszą powiew świeżości) a Blizzard (tracący kontakt ze światem) trwa. Popatrzcie tylko, znajdujecie jakiś artykuł, recenzje czy coś podobnego o WO i co widzicie ... baner sponsorowany kup najnowszy dodatek do WoW-a. Czytacie opinie, wow-a nic nie jest w stanie pokonać, wow jest wspaniały i nic mu nie zagraża. Ech odechciewa się czytać. Same teksty albo sponsorowanie albo fanatycznie subiektywne. Kiedyś sam byłem zachwycony produktami blizza i ich wiernym fanem, aż do ... wow-a. Kiedy to zdałem sobie sprawe ze każdy ich tytuł to dzieło odtwórcze, zapakowane w kolorowy papierek. Warcraft czerpiący z Warchammera garściami. Starcraft prawie w całości oparty o klimaty z Warchammera 40.000, plus kilka klimatów z kultowych filmów sci-fi. Początkowo kiedy zacząłem grać w samego Wow-a bylem zauroczony, coś pięknego. Ale im dalej w las tym więcej drzew. Najpierw questy, rzadko kiedy oryginalne, po 50 lvl już się tym rzygać chciało, zabij tyle tych i tyle tych i może coś z co 20-tego wypadnie itp ... Ale cóż idziemy dalej. Spokojna gra (nie mam za wiele czasu) przerodziła się w wymuszanie maksymalizacji zdobywanego doświadzczenia przez ludzi z mojej gildii. Nie masz efektów w levelowaniu wypadasz. Kiedy się osiągneło wymarzone maximum, rozczarowanie. Następne wymogi, masz za słaby gear żeby z nami chodzić. To już mi kompletnie obżydziło to co początkowo wydawało się takie fajne, czyli wspólne instancowanie i raidy. Nie wszyscy do diaska grają 12 godzin na dobę w wow-a żeby się móc ubrać w świecące na różowo epickie przedmioty itp. A problemy ze znalezieniem party swoją drogą. Jasne można sobie zagrac w mniejszym gronie albo ekstremalnie nawet samemu, ale wtedy ta gra traci sens. War to gra zarówno dla hardcorowców, ci staną się elita i będą siać zniszczenie w szeregach wroga oraz budzić ogólny respekt na serwerze, i dla tych którzy mają ochotę na dobrą zabawę wtedy kiedy oni tego chcą. Zasilą szeregi szarej piechoty, jakże potrzebnej na polu walki, będą walczyć ile sił czerpiąc z tego przyjemność. Reasumując, chciałbym powiedzieć ludziom grających w wow-a a szczególnie tym fanatycznie wpatrzonych w ten tytuł że to "upadający rzym", a chaos już stoi u bram.