Leorik

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    16
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O Leorik

  • Ranga
    Robotnik
  1. Sam nie grałem tylko oglądałem, ale wydawało się, że gameplay w tej grze kuleje. AI jest głupie (uciekasz przed rycerzem w krzaki, a ten jakby nic odchodzi dalej) oraz gra jest liniowa - idziemy tylko z punktu A do B, nawet gdy jest większy obszar to nie trzeba się długo zastanawiać, bo po drodze będą jakieś ogniska albo metalowe sprzęty do odwrócenia uwagi. Widziałem z pierwsze 3 godziny gry i może później jest już lepiej.
  2. Nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że raz widziałem Moltresa. To nie był Fearow ani Pigeot i tylko do niego pasował mi ten "cień".
  3. No nie wiem, właśnie w karciankach fajne jest to, że otwierasz packa i nie wiesz, co w nim będzie. Gra przez to może stracić trochę na uroku.
  4. "Co ciekawe, ta mechanika nie miała by racji bytu w przypadku fizycznej gry karcianej. Punkt dla cyfrowego świata i pochwała dla Blizzarda za nieszablonowe myślenie o zasadach rządzących Hearthstone." Dlaczego nie miałaby racji bytu w przypadku zwykłych kart? W Magic: The Gathering również jest taka mechanika (nazywa się clash).
  5. No właśnie trochę dziwne, że autorka wspomina tylko o łódzkim GGJ, nie jest on nawet największy w Polsce (pod względem osób biorących udział).
  6. > Pierwszy dodatek, a naxx? > Naxxramas jest przygodą (coś jak większy patch w WoWie), a nie dodatkiem.
  7. Z tego co pamiętam, to u nas na uczelni jedna grupa na projekcie grupowym zrobiła coś takiego z Kinectem. Trzeba było przenieść go naokoło obiektu i na podstawie chmury pikseli tworzony był model.
  8. Rzeczywiście w tabelce jest x86-64, ale w parametrach technicznych napisanych przez autora tekstu jest "Procesor x86".
  9. Może mi ktoś powiedzieć, jak procesor 32-bitowy (x86) może wykorzystywać więcej niż 4GB ramu?
  10. Ja tam akurat lubiłam DA2 tak samo jak i pierwszą odsłonę. Grało się przyjemnie, chociaż system walki był nazbyt uproszczony i przez wrogów przechodziłam niczym jakaś maszyna do zabijania. Nie mogę doczekać się trójki, a jedyną rzeczą, której po niej oczekuję, to kompletny brak bohaterów z poprzednich części. Jak czytam o Morrigan albo o Andersie, to dostaję torsji... -.-
  11. A mnie dziwi sama nazwa tej gry - Stars of Barathrum. Barathrum to imię jednej z postaci w DotA/DOTA2. Ciekaw jestem czy to przypadek, czy będą chcieli dać jakieś nawiązanie do tych gier.
  12. Mi raz wylosowało tę kryptę, gdy grałem z innymi na koszmarze. Jay jest słaby, jak chyba każdy fioletowy boss.