Alamar

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    189
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Alamar


  1. Dnia 28.11.2005 o 16:13, Bobo napisał:

    Ja gram w najlepsze gry, max jedna na miesiac. Na wiecej nie wydalbym kasy, szczegolnie na srednie gry, bo na srednie
    mnie nie stac, ale co wazniejsze, nie ma co tracic na nie czasu.


    Ja sie akurat nie kieruje kryteriom ocen recenzentów tylko własnym gustem i dana ocena gry ma małe znaczenie dla mnie z różnych powodów. Ale masz racje lepiej wydać kase na dobrą gre niż na taką co ją przejdziesz w 1 dzień i odstawisz na półke.


  2. Dnia 28.11.2005 o 15:37, Łowca Gier napisał:

    Przeczytaj dokładnie co napisałem. Tematu o całym CDA nie ma, są tylko o jednym numerze
    itp. A jeśli temat jest naprawdę podobny to moderatorzy zwrócą uwagę i zamkną go.


    Jeteś pewnien że nie ma? To zajrzyj tutaj i następnym razem sprawdzaj czy podobny temat juz istnieje
    http://www.gram.pl/forum_post.asp?tid=1869&u=52


  3. Dnia 28.11.2005 o 14:54, Bobo napisał:

    Ale i tak maja nie wiecej textu niz recenzje w "starych" pismach na dwoch stronach.


    No niektóre mają więcej, akurat trzymam do teraz wszystkie kupione numery SS(R.I.P) i tam recki są przewzżnie na 2 strony.

    >Ja wole mniejsze screeny,

    Dnia 28.11.2005 o 14:54, Bobo napisał:

    mniej stron, tansze pismo, wiecej textu.


    Prosze bardzo, kupuj więc takie pismo, które odpowiada twoim wymaganią. Chyba nikt cie nie zmusza do kupowania CDA

    Dnia 28.11.2005 o 14:54, Bobo napisał:

    I te recenzje w CDA jakos mnie nie porywaja, przewaznie tez nie mowia zbyt wiele
    o grze, w zasadzie jak jakas przeczytam to nie wiem co to za gra, co sie robi, jak sie gra, czy w ogole fajna, >jakie ma
    bledy. Tam sa texty jakos tak "ogolnie" - nadaja sie jak juz sie w gre zagralo.


    No nie wiem, może nie rozumiesz tego co czytasz hehe. Ja tam nie mam takich problemów, zawsze są wymienione plusy i minusy danej gry i często przez recęzje sięgam po dane tytuły. Zresztą wlasnie dzięki screenom moge od razu ocenić czy gra mi się podoba czy nie.

    Dnia 28.11.2005 o 14:54, Bobo napisał:

    Jak dla mnie gier na 9/10 wychodzi miesiecznie
    max jedna, a przewaznie zero. DOBRA gra wychodzi raz na 2 miesiace, reszta to sredniaki. A w CDA 9/10 sie sypia jak piasek.
    8/10 to tez jest swietna ocena, a je dostaja gry kiepskie. 7/10 w CDA to juz porazka, a nie gra.
    Takie oceny ciesza dystybutorow,
    dac na pudelku 7/10 to wyglada niezle, a gra powinna miec 4/10.


    No ocena gier to już kwestia gustu danego recenzenta. Ja bym w życiu nie dał 10 Dungeon Siege albo innym tytułom. Ale znowu przesadzasz, uważasz że gra oceniona(zaznaczmy że np. słusznie) na 7 to shit to ja nie wiem w co ty grasz. Często gty ocenione niżej są lepsze( wg mnie) od tych ocenianych wyżej.


  4. Dnia 27.11.2005 o 19:42, Araziel77 napisał:

    CD-Action możnaby było zarzucać wiele: komercyjność...


    To ma być zarzut? To pokarz mi pismo które nie jest komercyjne. Problem w tym, że dużo "mastahów" nie rozumie w pełni tego pojęcia.
    Co do pełnych wersji to już kwestia gustu ale ogólnie gry są średniej jakości jak dla mnie


  5. Zainstalowałem sobie moda Item Upgrade i Easy Of Use i gra mi się troche zbugowała bo np. nie moge stworzyć tych nowych przedmiotów u Cromwella ani nawet tych sarych. Albo chciałem stoczyć walke z z liszem i jego ekipą w jednym z budynków dzielnicy mostów( tam gdzie potrzebny jest kamień łotrzyków) i nikogo tam nie było. Gdyby nie auto save to już miałbym po grze :/ Zamiast te mody ulepszyć mi gre to mi pogorszyły. Mieliście też jakieś problemy z tymi modkami?


  6. Dnia 07.11.2005 o 13:53, sig. napisał:

    > A który poziom powinienem gdzieś tak mieć, aby się zabrać za twierdzę strażnika? (żeby nie okazała się koszmarnie trudna;)

    biorąc pod uwage żę nie da sie z niej wrócić( wprawdzie jeszcze tam nie dotarłem, ale przy instalacji chyba takie info
    było) to na końcu bym tam szedł, jak już wszystko inne zrobione.


    Jak to nie? :) Uważam że iśc tam na końcu gry jest bez sensu bo jest tam kupe fajnych przedmiotów. Można śmiało walic w połowie gry


  7. Dnia 05.11.2005 o 22:09, HumanGhost napisał:

    Kurcze to zazdroszczę. Ja muszę jeszcze swoje poczekać. Ale zagram na pewno, bo jak widze jest to podobne do WIII, więc
    musi mi się spodobać. A klimaty D&D, miodzio. :-D


    Miodzio? Sam pomysł instalacji gry Cie rozwali ;)


  8. Dnia 04.11.2005 o 23:14, Grizzly. napisał:

    O to ta gra już jest ? I jak dobrze ją zrobili ? Bo
    w końcu jest oparta na D&D. Jaki tam jest świat, Forgotten ? Jak tak to w jakich regionach dzieje się akcja ?


    No nawet jest recka w najnowszym CDA :) Tak jest to gra w świecie fantasy a nazwe regionu nie pamiętam :)


  9. Witam, nie znalazłem takiego tematu więc go otwieram.
    Nie wiem jak zrobić żeby zwiększyć liczbę jednostek/kapitanów. Jedyne budowle to te do produikcji jednostek. Czy może mam postawić kilka budowli tych samych? Lecz wtedy będę miał chyba ograniczone pole manewru jeśli chodzi o inne jednostki.


  10. Dnia 03.11.2005 o 13:39, Hoplita napisał:

    A co mam zrobić gdy zginie któryś z członków mojej drużyny?


    Wskrzesić go :) Najlepeij w jakiejś świątyni albo jeśli masz w ekipie kapłana z dostępnym czarem Wskrzeszenie lub Zmartwychstanie. Jak zamienią ci kogoś w kamień(pertyfikacja) to urzywasz wtedy czaru odwrotnego czyli Zamiana kamienia w ciało


  11. Dnia 03.11.2005 o 14:08, shinian napisał:

    przypominam sobie tą lokacje, trzeba dostać się na szczyt jednego z budynkow(najlatwiej
    użyć jetpacka), miejscowek z zdjeciem najlepiej szukac o 1-2 w nocy (czasu gry) wtedy kadry które należy sfotografować są
    podświetlone na czerwono. Jeżeli nie ma mgły ani opadów deszczu to można znaleźć je bez problemu.


    Ten jetpack jest dostępny tylko po zaliczeniu pewnej misji(Green Goo) czy można gdzieś jeszcze go zdobyć?


  12. Dnia 01.11.2005 o 21:00, Feniks napisał:

    Dzięki za odpowiedzi. Pytałem o te tradycje po prostu z ciekawości. Bo w swoim otoczeniu znam tylko osoby które mają rodziny
    albo katolickie, albo nie, nie ma "mieszańców" i mnie to po prostu ciekawiło.


    A ja znam wiele takich rodzin. U mnie akurat matka wywodzi się z rodziny katolickiej a ojciec nie, ale znam kupe takich przypadków że rodzice są wierzący a dzieci nie.


  13. Dnia 31.10.2005 o 11:11, Feniks napisał:

    >Almar

    >Moja rodzina liczy
    4 osoby. Dwie są katolikami dwie nie. NIe ma w tej kwesti żadnych spornych kwesti co do >obchodzenia świąt. Np. podczas
    Wielkanocy moja mama z bratem idą rano do kościoła a ja i ojciec robimy obiad.
    >Nie mam nic do świąt kościelnych, prawde
    mówiąc nigdy się nad tym nie zastanawiałem czy to jest fair czy nie, >że je obchodze. Obchodze je razem z rodziną i wcale
    mi to nie przeszkadza. Nie gardze też religią katolicką ani >żadną inną bo każdy ma prawo wierzyć w to co chce, w to
    co uważa za słuszne bądz prawdziwe. Natomiast >gardze ludzmi którzy naginają pewne zasady etyczne, fanatykami religijnymi
    oraz nie popieram tego że kościół >się wpiernicza do polityki bo to już jest niepoważne.

    A jak u Ciebie wygląda sprawa
    kolędowania (tradycja pozostająca chyba w najbardziej katolickich rodzinach). Czy twoja mama i siostra siadają po kolacji
    wigilijnej do kolędowania, czy ty z ojcem się dołączasz czy wychodzicie do innego pokoju. A jak wygląda praktyka religijna
    w twojej rodzinie w pozostałe dni roku, czy co niedzielę uczęszcze twoja mama do kościoła czy może ogranicza się do świąt
    tylko.
    Tak mnie to tylko ciekawi, jeśli nie chcesz nie musisz odpowiadać, bo to jednak sprawy osobiste.

    No i jednak ciągle
    będę uważał, że świętowanie przez ateistów świąt katolicich, to jest takie wykorzystywanie tych świąt, żeby nie trzeba było
    pracować i mieć dodatkowe dni wolne. I niech nikt nie mówi, że to jest jedyna okazja w roku, żeby z rodziną się spotkać.
    Przez cały rok są weekendy, czasem zdażają się dłuższe i to nie spowodowane swiętami katolickimi a państwowymi i jeśli ktoś
    by chciał to mógłby się z rodziną co tydzień widywać. Ale to trzeba chcieć.


    U mnie nie ma kolędowania czyli śpiewania kolęd, nawet moi dziadkowe, którzy sawsze byli bardzo religijni też tego już nie praktykują(może dawniej ale teraz już nie) Po wieczerzy wigilijnej wszyscy siadają i rozmawiają poprostu jak normalni ludzie :) Jak sam zresztą napisałeś jest to tradycja w najbardziej katolickich rodzinach. A co do praktyki mojej mamy i brata to tak, chodzą co niedziele do kościoła. Usatysfakcjonowany?