Meghan_mph

No dobra, wywołałeś wilka z lasu ;) Nie mogłam nie zareagować. Co Wam odwaliło z tym spamem? Spam jest wtedy, gdy ktoś pisze aby pisać, dla statów, a inni tego nie chcą czytać, natomiast zarówno w Loży, jak i w Klubie Seniora aż się chciało czytać, to właściwie był taki autoarchiwizujący się czat na poprawę humoru. Nazwać to spamem mogła tylko osoba, która nie poczuła klimatu i widziała tylko ilość postów, pisać tam i pisać o spamie - dla mnie niepojęte. Co do gram - historia krótka i burzliwa ;) Przeszłam z CDP z dobrodziejstwem inwentarza, ale PRL-owy system rang, wyrzucenie archiwum CDP i parę innych kwasów (ale nie by Jasió&James) skutecznie mnie wypędziło. Choć w międzyczasie zdążyłam się załapać na akcję zbliżania proletariatu to klasy rządzącej, do czego zresztą namówił mnie Rzezim. Było oglądanie słupków, dyskusja o sprawach mniej i bardziej poważnych, a potem bratanie się nad kuflem piwa. Nawet miło to wspominam :)

Nie byłby to ani pierwszy, ani ostatni przypadek, gdyby ktoś zaglądał na jakieś forum tylko dla jednego czy dwóch przypiętych tematów i dla ludzi w nim się udzielających. Pamiętaj o tym, że choć część bywalców Loży migruje na forum cdp, to jakaś część może nadal chcieć udzielać się na tym - będziesz ich stawiał pod ścianą albo tam, albo wcale? Jak już wyżej ktoś napisał, nie ma ograniczeń wiekowych przy korzystaniu z obydwu forów, a przy odpowiednim prowadzeniu wątku przez bywalców przypadkowe dzieci neostrady napiszą coś raz od wielkiego dzwonu i takie posty można po prostu zignorować. Wiem, bo uczestniczę w takim cokolwiek hermetycznym wątku na innym forum.

A możesz mi powiedzieć, PO CO? Masz jedno miejsce, w którym możesz spotkać konkretne osoby i teraz będziecie się ganiać z jednego adresu do drugiego? Dziwaczne i dziecinne.

Ja zauważyłam, że jak wchodzę do zupełnie nowej dla mnie lokacji, bardzo długo czekam na jej wczytanie, tak jakby były wtedy ściągane dane jej dotyczące. W Guild Wars też się to działo, ale na o wiele mniejszą skalę, bo tam jeżeli łącze było wolne, gra sama dociągała w tle dane z sąsiadujących obszarów. Stąd moje podejrzenie, że jeszcze dobijesz do tych wyższych wartości, u mnie katalog gry waży w tej chwili ~27 GB.

Składnikami rzemieślniczymi można handlować tylko na targu, żaden sklepikarz nie weźmie. Ceny ustala jak zwykle rynek, który na serwerze PL jest dosyć rozchwiany, podejrzewam, że między innymi przez fakt, że część osób weszła na nowy serwer z wysokim poziomem i sporym zapasem. W przyszłości się pewnie to ciut unormuje. Na razie wysokie ceny osiągają wszelkiego rodzaju skóry - wylatują tylko z niskopoziomowych zwierzaków i to nie zawsze, więc ludzie wolą zapłacić niż polować na nie samodzielnie.

tja, a skończy się na donośnym ''drrrrrrrrrń'' z ruskiego budzika z bazaru ;P

Ja przez ponad dwa... znaczy przez wiele lat miałam traumę po odbiciu się od "Bajek robotów" w szkole. Kiedyś jakimś cudem Ziarenko namówiła mnie na ostrożne podejście do Ijona Tichego i jego dzienników gwiazdowych i... nagle zaskoczyło. Po "Edenie", "Fiasku", "Kongresie futurologicznym" i kilku innych książkach, które mi się spodobały, odważyłam się na lekturę "Opowieści o pilocie Pirxie", spotkanie przeżyłam i nawet miło wspominam, więc może i do tych nieszczęsnych "Bajek" zdecyduję się w końcu zrobić drugie podejście? pkapis ---> Ta "poczciwość" mam wrażenie strasznie się za Pirxem ciągnęła i miał na jej punkcie pewien kompleks. W sumie to chyba dla nikogo nie byłoby miłe i pożądane, żeby pierwszym określeniem przychodzącym do głowy było "poczciwy"... Zaś odnośnie do Terminusa to dla mnie to opowiadanie było czymś przecudownym wręcz. Dzisiaj jesteśmy przyzwyczajeni, że takie odkrycie jest punktem wyjścia do dalszych badań, dociekań, sensacyjnych odkryć - typowe 3-minutowe wprowadzenie do dwugodzinnego filmu. Tymczasem u Lema - niespodzianka. Nie odkrycie jest podmiotem, tylko odkrywca. A to zmusza do myślenia, podoba mi się takie łaskotanie czytelnika w mózg ;)

Jak się dodaje mleka (i to skondensowanego), to nie dziwota... Zamiast części wody dodaj żur, to nie dość, że będzie namiastką zakwasu, to jeszcze nie będzie miał w sobie tyle kalorii. A smaczny będzie, bez obaw :) Ponadto nie musicie jeść codziennie takiego chleba, można się rozpieszczać np. tylko w weekendy. Coś się w końcu człowiekowi od życia należy. kindziukxxx Niestety, ale uczulenia można dostać w dowolnym momencie, ostatnio coraz więcej ludzi uczula się już w wieku dorosłym.

Zbieractwa uczysz się od nauczycieli na terenach zbierackich (Pola Lachejskie, Poitain, Bagna Purpurowego Lotosu). W tym samych miejscach są też nauczyciele rzemiosł. Fajne jest to, że jak weźmiesz questa w jednym miejscu, to możesz oddać w innym, np. bierzesz w Poitain, oddajesz na Bagnach.

Właśnie skończyłam 70-tkę (ale dobrze się trzymam ;)) i przez ostatnie 10 poziomów byłam chyba 1 raz w 1 willi tak na szybko, żeby skalpy spadły :) Poza tym ciągle robię questy i nawet nie jestem w stanie zrobić wszystkich w ich właściwym czasie. Teraz też quest log jest pełny, a wykrzykniki żółte i szare się pojawiają, zatem nie sądzę, bym szybko została zmuszona do odwiedzenia willi.

Przy tych maszynkach do pieczenia w domu naprawdę nie ma wiele roboty, w komplecie dostajesz książkę z przepisami, można też kupić gotowe mieszanki mąki z ziarnami dyni czy słonecznika. Oczywiście warto eksperymentować z różnymi dodatkami i proporcjami, ale tak czy siak dobre to jest. Ja mam w domu maszynkę za punkty z Premium Club - to zdecydowanie była dobra decyzja :) Firma zdecydowanie z tego tańszego segmentu, ale akurat w tym przypadku model bardzo udany, zwłaszcza że w porównaniu z niektórymi automatami droższych marek moim zdaniem ma lepszy kształt pojemnika.

A ja mam wrażenie, że niektórzy przesadzają. Oczywiście, dużo zależy od godzin, w których się gra, ale często zdarzają się jak najbardziej normalne rozmowy, a ignory rozdaję wyjątkowo oszczędnie. Może mam po prostu szczęście, że jak już przerwę grę i spojrzę na global, to jest w miarę w porządku? Największe bydło było póki co podczas pierwszego i jedynego pseudo-eventu, ale to właściwie po części wina organizatorów.

Chciałabym przypomnieć, że temat brzmiał "co cię zachęciło do kupna" a nie "co myślisz o grze jako takiej". Nasze zarzuty nie tyczą się chwalenia, bo to raczej oczywiste, że to te dobre rzeczy były zachęcające, tylko o jakość tej pisaniny. Ani oryginalna, ani ciekawa, ani bezbłędna językowo i jeszcze z bezczelnym wazeliniarstwem.

Powiem szczerze - jestem zniesmaczona :/ Nie to, że uważam, że moja praca była najlepsza, ale jak przegrywać - to z kimś lepszym, a nie z... tym czymś. Dla mnie jest to kpina z pozostałych uczestników tego konkursu, aż się rzygać chce. Co mam do zarzucenia temu tekstowi? 1. napuszone wyrażenia typu "Niezwykle istotną rolę w tym procesie" - to wygląda jak z reklamy lub zapowiedzi gry 2. jak już ktoś tu zauważył, jest to przeredagowana sklejka kilku zapowiedzi 3. błędy - jest ich NADAL dużo, tym bardziej w momencie wyjścia gry, wystarczy, że autor tej laurki wejdzie do gry na dłużej albo poczyta oficjalne forum. Nic zresztą dziwnego, skoro beta-tester nie widzi błędów i ich nie zgłasza 4. aaa, już mi się nie chce więcej mówić, idźcie w pinechę z takim podejściem do "ciekawych" wypowiedzi

A mną złość targa, bo mam odebrać ze sklepu w metrze i co? I "kompletują zamówienie", chyba wołami te gry do centrum wysyłają... Jak znam swoje parszywe szczęście, weekend mam z głowy, zostaje mi jedynie innym, mądrzejszym nabywcom, życzyć miłej zabawy.