Anonim_652a6840a229b3b9188db1359476f7913e0a4c8f2443eaab9a83336f4dbdb185

[ciach] Czyli wychodzi na to, że spam jest względny? Nie sądzę... Kiedyś słyszałem taką definicję spamu: "wypowiedzi powtórzone, nie wnoszące nic do dyskusji, to jest spam". A to o czym Ty mowisz to raczej tematy bezsensowne. I to już jest względne. I tak, dla fanatycznego gracza wszystkie tamaty, poza traktującymi o grach, są bezsensowne. Mnie zaczynają niecierpliwić "zabawy" polegające na wpisaniu jednego słowa lub linijki i one są dla mnie bezsensowne... Ale Ci, tórzy w nie grają, uważają za świetną zabawę i czy z powodu mojej osobistej, mocno subiektywnej opinii, mają być zamknięte, lub oskarżone o spamerstwo? Raczej nie...

Ehh, takiego ładnego posta mi wcięło... Ale wracając do tematu - nie wiem, czy dobrze Cię zrozumiałem, lecz czy chodzi Ci o takie działy filozofii jak fizyka, etyka, logika, etc? Jeśli tak, to raczej nie można mówić o filozofii ogólnej, gdyż (szczególnie w dzisiejszych czasach), byłaby taka nauka zdecydowanie zbyt nieprecyzyjna (zakładając, że filozofia w pewnym stopniu jdnak mimo wszystko jest precyzyjna). Dodatkowo występowałoby w niej prawdopodobnie wiele sprzeczności i niedomówień. Jeśli jakiś uczeń jest grzeczny na jednej lekcji, to wcale nie oznacza, że jest grzeczny też na innych... Dodatkowo podział filozofii na działy pozwala łatwiej dostrzec w danych kierunkach wszelkie wady i zalety - na przykład nawet jeśli Arystoteles swoimi poglądami często wyraża bliskie mi idee, to jednak w żadnym razie nie zgodzę się z jego opiniami o wyższości mężczyzn nad kobietami (nawet jeśli były teoretycznie spowodowane błędami z dziedziny ginekologii, to jednak można chyba je uznać za niewłaściwe moralnie). Czyli pozwolę sobie na stwierdzenie - nie istnieje filozofia ogólna, gdyż nie pozwalałaby ona na dalszy jej rozwój i zrozumienie - co by było, gdybyś musiał pojmować etykę, patrząc przez fizykę i musząc omijać metafizykę sposobami retorycznymi z wplecioną poetyką logiczną? _____ Swoją drogą, jeśli uważacie, że filozofia jest już przeżytkiem z powodu uszczególnienia dziedzin wiedzy, to czy nie byłoby lepiej, żeby rozdrobnić również filozofię? Albo inaczej zadam to pytanie - czy rozdrobnienie filozofii zaszkodziłoby jej?

A czy ty nie wiedziałeś, że wszystkie nauki (poparte "naukowo") mają swój początek w filozofii? Dodatkowo powiem, że filozofowie w większości przypadków wątpili w tezy nie poparte naukowo. Inne naukowo udowadniali.

A przypadkiem nie jest właśnie odwrotnie? To dzięki filozofii człowiek się zaczął rozwijać... To dzięki filozofii powstała socjologia. Ale jeśli mimo wszystko uważasz inaczej, to podaj mi proszę jakiś dowód... Ponieważ w zwykłą opinię, nie popartą żadnymi argumentami, nie jestem w stanie uwierzyć, szczególnie jeśli już mam jedną, odmienną, wypracowaną.

[ciach] Czyli uważasz, że nauka filozofii sprowadza się do nauki historii? Jeśli tak miałoby być, to rzeczywiście taka nauka nie miałaby sensu. Ale ja, zadając moje pytania miałem na myśli raczej naukę myślenia. Czy myślisz, że taki przykładowy "jołziom" rzeczywiście myśli? Oczywiście zaraz powiesz, że jednak coś tam mu się w głowie musi dziać. Tylko czy to, co mu się tam dzieje rzeczywiście jest myśleniem, czy raczej impulsami dochodzącymi z rdzenia kręgowego? Bo jedyne "myślenie" jakie ja zaobserwowałem wśroch ludzi było w momencie spalania szarych komórek przez wszelkiej maści alkohole... A wtedy to myśleli i to jak... Wracając do nauki myślenia - dokładniej myślenia konstruktywnego, to czyż filozofia tego nie uczy najlepiej? Jeśli sądzisz, że nie to podaj mi przykład innej nauki/sztuki, która wymaga od Ciebie takiego nakładu pracy umysłowej...

Lecz, czyż musi to zmieniać sama w sobie? Żadna nauka, bądź sztuka nie jest w stanie sama w sobie nic zmienić... Filozofia nie jest tu wyjątkiem. Łapiesz mnie za słówka... Ale dobrze. Czy filozofowie mogą liczyć na jakiekolwiek uznanie w tejże dziedzinie? Owszem, lecz moim skromnym zdaniem wprowadzenie pozostałych działów też by się przydało. Nie wiem jak ty to widzisz, lecz ja zauważam znaczny spadek kultury, moralności i inteligencji wśród młodzieży. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że sam zaliczam się jeszcze do tej szeroko pojętej młodzieży. I w takim sposobie myślenia nie jestem jedyny. A to o czymś świadczy... A poziom moralności powinien być możliwie jak najwyższy.

Właściwie to Lampek proponował mi katiuszę :D. "Lampek (2-01-2006 23:07) a może katiusza??" Może jednak się zgodzę? :P

Nieważne kto tu dowodzi... Ważne jakie są nasze plany. Proponuję wpaść na wszelkie bezsensowne tematy - nabijacze postów i dokonać sekcji na pozostałych po nich zwłokach. Co o tym sądzicie ;) ?

Jak wojna, to wojna. Ja uczę się teraz składania i rozkładania Ur''a z zamkniętymi oczami :D (niestety nie otrzymałem zgody od MG na tę wspaniałą, polską broń :( ).

No to przynajmniej nie muszę się martwić, że zamówiłem, a mi nie pójdzie ;).

Że co proszę?! Mace z nikim nie przegrał... Nie wiem, czy Ty to zauważyłeś, lecz Anakin nie pokonał Windu. Mace Windu stracił rękę, ponieważ Anakin go zdradził, a nie dlatego, że z nim walczył :/.

I tak obywatele mają niewielkie szanse (jak widać po ostatnich edycjach ;)), a Ty chcesz je jeszcze zmniejszyć? Tsy, tsy, tsy :D.

No ba... Pytanie: Jeśli strzała, żeby dotrzeć do celu musi przebyć połowę swojej drogi, a następnie połowę pozostałego odcinka, i dalej połowy kolejnych odcinków, to czy jest w stanie dotrzeć do celu? Odpowiedź: co będzie dalej? cd Pytanie: Strzała będzie pokonywać nieskończoną liczbę odcinków, a to jest niemożliwe, więc jak strzała dolatuje do celu? cd Odpowiedź: no tak po prostu. I nad czym tu myśleć? ;)

Heh, co tu dużo mówić... ;) "Ty: Niestety twój iloraz inteligencji znacznie zaniża średnią naszej rozmowy. Snikers: jestem inteligentny, a Ty?" Kocham te programy.

Gratuluję na początku tym, którzy przeżyli ;). Na prawdę świetnie zagraliście. Seba był chyba ostatnim Jedi którego podejrzewałem... Walgierz znajdował się tuż za DevilFishem, więc przynajmniej tu byłem blisko. A teraz podziękowania reszcie graczy. Odgrywanie roli na 5, zgodność z uniwersum SW na 4. Po za tym, gra wyglądała zdecydowanie lepiej niż świąteczna, a z racji daty, można ją uznać za jubileuszową, noworoczną :). Ja też się piszę na następną mafię ;).

Wbiłeś mi ćwieka... A teraz kontrpytanie: W którym momencie? Czy w czasie służby w tajnym ośrodku badań? Podczas przejmowania władzy z Pellaonem? Czy może później, lub wcześniej? Jeśli chodzi ośrodek, to chyba 4 ISDII ( -1 zniszczony przez Hana), ale nie pamiętam - dawno to czytałem. Przy dojściu do władzy na pewno było duużo Victory (min 40). Jak się nazywały, to nie mam zielonego pojęcia. Zresztą nie jestem też pewny pozostałych odpowiedzi... A co do drugiego pytania, to pewnie chodzi o tajny ośrodek badań nad bronią masowego rażenia. Zlecił najprawdopodobniej Palpatine, bo chyba nie Tarkin, lub Vader? Na prawdę ciężkie pytania... Chyba musiałbym być świeżo po lekturze, żebym w ogóle o nich pomyślał. bipal ---> Ależ wiem, też to zrozumiałem... Tyle że mi się wydaje, iż jednak ten lot stworzyłby odpowiedni klimat, wstawiając go pomiędzy pogrzeb Padme, a oddanie dzieci. ;)

Ja zbytnio nie mam się czym chwalić... Ot, co nieco umiem grać w hirołsów trójkę (wszystko losowe, poziom trudności najwyższy, ostatnio gram tylko ze znajomymi - nuuda). Grałem też co nieco w Civ3 i całkiem mi dobrze szło na trzecim poziomie trudności. Ehh, to już chyba wszystko...

Lecz czy Ty masz jakiekolwiek powody by mnie oskarżać? Ja sam nie jestem w stanie kogokolwiek oskarżyć z dowodem... Lecz ty mi się wydajesz najbardziej podejrzany. Mam nadzieję, że Cię tym nie uraziłem...

Furrbacca był bardzo rozradowany spotkaniem swoich przyjaciół z dzieciństwa, lecz jego głowę zajmowały inne myśli. Prawdopodobnie takie same jak i innych mistrzów... Doszedł do wniosków, że jednym z najbardziej podejrzanych jest Mistrz DevilFish. Jak sam się przyznał, często balansował na granicy Jasnej i Ciemnej Strony Mocy i twierdził, że łatwo zyskuje sobie przyjaciół. Możliwe, że potężnych przyjaciół. Dodatkowo nie komunikował się w ogóle z Mistrzem Shudo, a jak wiadomo, ciężko zdobyć się na zabicie kogokolwiek po rozmowie z tą osobą... Nawet jeśli to była sprzeczka, bądź kłutnia. A DevilFish prawie nie zwracał uwagi na Shuda... *** Sorki, że mnie nie było. Lincz ---> DevilFish - patrzcie wyżej

Mistrz Shudo zjednoczył się z Mocą... Jednak najbardziej niepokojącą nie była jego śmierć, lecz raczej jej okoliczności. Shudo w końcu nie bez przyczyny zasłużył sobie na tytuł Mistrza. Roboty go zabić raczej nie mogły. Ja zaś nie odczułem żadnego nowego źródła Mocy, a to oznacza, że wśród nas jest zdrajca... Ciemna Strona Mocy zasłania nasze umysły...

Wszystkie drogi prowadza do Moskwy :D.

Właściwie, to Lucas sam mówił, że raczej było to podyktowane czasem trwania filmu, lecz rzeczywiście po części masz rację... Nie wyobrażam sobie możliwości wstawienia sceny z Shaak Ti, natomiast sceny w apartamencie Padme przeszkodziłyby w skupieniu się na próbie "zdjęcia" kanclerza i na Anakinie. Ale czemu wyrzucili lot na Dagobah? - tego lekko nieakceptuję.

http://www.gram.pl/forum_post.asp?tid=1497&u=880 Przycisk "szukaj" naprawdę nie gryzie...

A co sądzicie o wydaniu DVD Zemsty? Mnie osobiście bardzo podobały się dodatki, choć miałem pewną nadzieję na "Clone Warsy". Ogólnie fajnie wydane, pokazano wyciętą scenę z Shaak Ti, zakładanie Sojuszu Rebeliantów w apartamencie Padme i lot Yody na Dagobah. Dodatkowo mnóstwo materiałów dotyczących tworzenia filmu i ewolucji postaci. Sam film wiadomo jaki był, mogę sie jednak przyczepić do automatycznego wyboru języka... Jest od poczatku ustawione na dubbing, który choć zdecydowanie lepszy od tego w drugiej części, to jednak wciąż jest niezwykle uciążliwy. Na szczęście są też napisy ;).

[ciachu] Oczywiście, czemu nie. Proponuję miecze świetlne treningowe, brak pól energetycznych i siłowych i przede wszystkim nieograniczone wykorzystywanie Mocy. Co sądzisz o tych zasadach?