Anonim_652a6840a229b3b9188db1359476f7913e0a4c8f2443eaab9a83336f4dbdb185

Uciekinier
  • Zawartość

    4226
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Anonim_652a6840a229b3b9188db1359476f7913e0a4c8f2443eaab9a83336f4dbdb185


  1. Dnia 06.09.2010 o 23:33, Keroth napisał:

    Ja chce tylko powiedzieć, że oficjalnie strzelam focha. Wyciągnąłem kumpla z łóżka siedząc
    na zafajdanym końcu Warszawy i zmusiłem go by odwiedził forum. A Wy mnie i tak autolinczujecie.
    Pfff :P.


    Ale po kiego grzyba chciałeś głosować akurat na mnie...? ;P


  2. Dnia 06.09.2010 o 21:47, Prido napisał:

    Przeglądam te posty, przeglądam i najbardziej podejrzany jeśli chodzi o styl gry wydaje
    mi się Furr. Pozostali gadają, analizują. Słowem, jestem bardziej skłonny uwierzyć tymczasowo
    w ich niewinność.


    Przepraszam bardzo, ja nic nie piszę...? O.o
    Możesz coś bardziej konkretnego przedstawić?


  3. Dnia 06.09.2010 o 16:43, Caelethi napisał:

    Powiem szczerze - nie rozumiem, dlaczego ''chcieliście zlinczować'' Vbone''a, Kukowskiego
    i Asthariela.


    Mój lincz na Kuku był odpowiedzią w prostej linii na Twoją zagrywkę. To chyba było jasne, szczególnie że to zaznaczyłem później jeszcze dwa razy.

    Dnia 06.09.2010 o 16:43, Caelethi napisał:

    Chyba jestem zbyt tępy, ale ja nie widzę w ich głosach niczego, co miałoby ich oskarżać.


    Patrz, ja też nie, ale ja ich nie oskarżam, a Ty ich uniewinniasz.

    Dnia 06.09.2010 o 16:43, Caelethi napisał:

    Czyli jakie? Mówisz o wczorajszym, koncertowym finale?


    Tak.

    Dnia 06.09.2010 o 16:43, Caelethi napisał:

    Litości, wszystko starasz się interpretować na własną korzyść. Nie uniewinniam ich, tylko
    jak sam stwierdziłem (zapewne sztuka czytania ze zrozumieniem to twoja pięta achillesowa),


    Zurrisa jak rozumiem za to nie uznałeś za winnego (w końcu nic takiego nie wynika z Twoich postów), ale to nie przeszkodziło Ci go zlinczować
    Dam Ci dobrą radę. W tej grze chodzi o to, by wyeliminować mafię, a nie przypadkowe osoby.

    Dnia 06.09.2010 o 16:43, Caelethi napisał:

    > Nie rozumiem więc też wczorajszego linczu.
    To tłumaczyłem, odesłałem do moich poprzednich postów Ariego, a on był w stanie znaleźć
    część z nich. Jak czujesz taką potrzebę, to też sobie poszukaj.


    Nie, nie rozumiem, po jaką cholerę zmieniać głos. To było dla mnie debilne. Tyle. Żadne posty tego nie zmienią - to zagranie było po prostu głupie.

    Dnia 06.09.2010 o 16:43, Caelethi napisał:

    No tak, lepiej w pierwszym dniu wylosować jednego z trójki osób, które miałem na tamtą
    chwilę za raczej niewinne, na Asthariela chciałem zagłosować przez wzgląd na moje przeczucie.
    To jest dopiero nieporozumienie.


    Ja nikogo nie musiałem wylosowywać przy linczu. Ty nie miałeś natomiast żadnej innej alternatywy, niż głosować na osoby, za którymi nie miałeś żadnych argumentów...
    Chyba już wolę, gdy ludzie głosują zgodnie z przeczuciem, niż ot tak, dla zabawy. Przeczucie jest do pewnego stopnia przewidywalne.

    Dnia 06.09.2010 o 16:43, Caelethi napisał:

    Ciebie chyba tak boli serce, że tym nieszczęśnikiem równie dobrze mogłeś być Ty.


    Nie, Ty chyba nie rozumiesz, że równie dobrze to mogłeś być Ty.

    Dnia 06.09.2010 o 16:43, Caelethi napisał:

    To z pewnością dobry argument, dlaczego takie niestandardowe
    zagrywki przydają się dla miasta - mafia nie może czuć się bezpieczna, spokojna o swoje życie.


    Mafia nie może czuć się bezpieczna nie tylko dlatego, że banda oszołomów na pół godziny przed końcem dnia zmieni swoje głosy...

    Dnia 06.09.2010 o 16:43, Caelethi napisał:

    Mieszkańcy również, aczkolwiek spośród graczy przy tego typu zrywam starałem się
    wytypować możliwie bardziej podejrzanego, nie wyróżniającego się, milczącego. W ostatecznym
    rozrachunku i tak wyszło na korzyść miasta, bo jest materiał do analizy i pozbyliśmy
    się jednego potencjalnego małomównego gracza.


    Materiał do analizy. Jest, owszem. A poza tym pozbyliśmy się też jednego potencjalnie bardzo aktywnego gracza. Ewentualnie kataniego, który na początku nie chciał zwracać sobą uwagi.

    Dnia 06.09.2010 o 16:43, Caelethi napisał:

    W pierwszym linczu szansa na zabicie zdrajcy
    jest porażająco mała, dlatego z dwojga złego takie rozwiązanie było moim skromnym zdaniem najlepsze.


    W pierwszym linczu szansa na zabicie zdrajcy losując jest porażająco mała. I nie wiem, co masz na myśli pisząc "z dwojga złego".

    Dnia 06.09.2010 o 16:43, Caelethi napisał:

    Niewątpliwie manewr był ciekawy. Poza tym może będę trochę niesprawiedliwy, ale Kukowsky
    rzadko grywa w forumową mafię, więc jego postanowiłem oszczędzić.


    Forumowa mafia rzadko się odbywa, nikt tutaj nie gra zbyt często. Poza tym to jest argument z kosmosu. "On może być mafiozą, ale niech sobie jeszcze parę dni pogra."

    Dnia 06.09.2010 o 16:43, Caelethi napisał:

    Poza tym jako mafioso nie porywałbym się na coś
    takiego, bo pozostaję wraz z ewentualnym partnerem w gronie czteroosobowym, co kończy
    się szybką porażką.


    To jest jedyny sensowny kontrargument za Twoją niewinnością.

    Dnia 06.09.2010 o 16:43, Caelethi napisał:

    No nie wiem, to dobry sposób na pobudzenie innych do większej aktywności i mniej asekuracyjnej
    gry - jeśli trzymasz się z boku i mało mówisz, to musisz wziąć pod uwagę to, że może
    spotkać Cię przykra niespodzianka. A jak mafia jest aktywniejsza, to i łatwiej o pomyłkę,


    Jeśli mafia nie jest aktywna, to koniec końców i tak zostanie zjechana za brak ambicji.

    Dnia 06.09.2010 o 16:43, Caelethi napisał:

    Spoko, myśl sobie o mnie co chcesz. Sam podburzasz teraz nastroje przeciwko mnie i tak
    wczesny głos może tylko spowodować reakcję łańcuchową.


    ...? Uważam Cię za winnego, to chyba jasne, że staram się przekonać resztę do moich racji.

    Dnia 06.09.2010 o 16:43, Caelethi napisał:

    Myślę, że w takiej sytuacji, jaka miała miejsce
    wczoraj (niedługo przez moją inicjatywą lawina różnych głosów, często broniących własny
    tyłek), należało COŚ zmienić.


    Ty tak uważasz. To wcale nie oznacza, że jest to konieczna prawda.

    Dnia 06.09.2010 o 16:43, Caelethi napisał:

    Chyba mi nie powiesz, że byłeś wtedy choć w 1/10
    przekonany o winie Kuka czy na kogo Ty tam głosowałeś.


    Głosowałem na ariego. I tak dla Twojej informacji, byłem przekonany w co najmniej 10/65

    Dnia 06.09.2010 o 16:43, Caelethi napisał:

    Teraz co innego, możesz wywnioskować
    coś na podstawie większej ilości tekstu i to twój interes czy z tego skorzystasz. Myślisz,
    że następne tego typu akcje miałyby rację bytu? Śmiem wątpić, na pewno nie na taką skalę.


    Ależ właśnie korzystam z tej możliwości.

    Dnia 06.09.2010 o 16:43, Caelethi napisał:

    No tak, nie mogłeś pozostawić swojej analizy i oddać głosu o tej 19 (wymówka: "bo nie
    wiedziałem czy zdążę"?), musiałeś zrobić to o wiele wcześniej.


    Po co? Jeśli byś mnie przekonał, bądź wydarzyłyby się inne ciekawe zdarzenia w ciągu dnia, to zmieniłbym głos. Chwilowo nie mam zamiaru.

    Dnia 06.09.2010 o 16:43, Caelethi napisał:

    Gdybym sam nie miał czasu
    zareagować do 20, to pewnie mój los byłby przesądzony, a tak mam jeszcze czas na wskóranie
    czegoś


    ...? O.O Jesteś pewien, że to chciałeś napisać? Masz jakąś manię prześladowczą, czy coś podobnego...?


  4. Powiem szczerze - nie rozumiem, dlaczego ''uniewinniliście'' VBone''a, Kukowskiego i Asthariela. Chyba jestem zbyt tępy, ale ja nie widzę w ich głosach niczego, co miałoby ich uniewinniać. Nie chcę wyjść na jakiegoś wapniaka, ale śmiem twierdzić, że już nie takie sytuacje się zdarzały w mafii ;).
    Poza tym samo wytypowanie grupki niewinnych i bronienie ich przez cały czas jest świetnym zagraniem w przypadku mafii - mogą oprzeć na tym swoje posty i zyskać przy okazji kilka osób ich popierających.

    Nie rozumiem więc też wczorajszego linczu. W ogóle. W innej sytuacji, gdyby były jakieś mocniejsze przesłanki za czyjąś niewinnością zrozumiałbym taki zryw... Ale teraz?! Zmiana z losowego linczu na Kukowskim na losowy lincz na Zurrisie. Tutaj już nawet odpada tłumaczenie próbą skomplikowania gry mafii, ponieważ im to niczego nie skomplikowało, a nam raczej nie pomogło.
    Oczywiście ten lincz może też być pewną grą mafii. Wybadaniem gruntu, jak podatni na sugestie są mieszkańcy, sprawdzeniem, kto będzie reagował w ostatnich godzinach. I od razu odpowiednio ustawia osobę taką akcję przeprowadzającą "bo co za mafia tak by się wystawiła pierwszego dnia?!". Cóż, moim zdaniem - sprytna mafia.

    Więc cieszę się, Cael, że uważasz mnie za niewinnego, ale ja niestety nie mogę powiedzieć o Tobie tego samego.
    _______________________

    Lincz --> Cael

    Podobnie jak Keroth - praca, powinienem być koło 19:00
    _______________________

    Furrest zazdrościł oprawcom Filipa. Mogli wyrzucić skarpetki na uduszenie go. Amerykański porucznik od przyjazdu miał tylko jedną skarpetkę. I to dziurawą...


  5. Dnia 05.09.2010 o 22:02, Prido napisał:

    Furr: Tak sobie teraz kojarzę, jak mówiłeś by linczować osoby, na które jest chociaż
    cień podejrzeń... To co teraz się wyprawiało z Zurrisem, przechodzi ludzkie pojęcie...


    Zmiana głosu na Kuka miała na celu wyraźne pokazanie, że ja się od tego odcinam ;).


  6. Dnia 05.09.2010 o 20:55, Caelethi napisał:

    > a to jest idealny moment dla mafii, żeby pokazać
    > swoją wysoką aktywność.
    Ja o tych utartych stereotypach "jak idealny mafioso czy mieszkaniec prawdopodobnie się
    zachowują" już wspomniałem i napisałem co o tym sądzę.


    To nie jest stereotyp, to jest fakt - pierwszego dnia mafii znacznie łatwiej błyskać aktywnością, później to może działać na ich niekorzyść - większa wymuszona aktywność równa się łatwiejszemu odkryciu się. Mam po prostu nadzieję, że jutro i w następnych dniach utrzymasz taką frekwencję wypowiedzi przy jednoczesnym zwiększeniu merytorycznego wkładu, tyle.

    Dnia 05.09.2010 o 20:55, Caelethi napisał:

    Wszyscy w takim układzie są szczęśliwi, nie wiem po co szukać dziury w całym.


    Ty widzisz tu szukanie dziury w całym, ja zabezpieczam się na wypadek dzisiejszego mordu - wolę napisać, co zwróciło moją uwagę już teraz, a nie czekać na moment, w którym będę już o czyjejś winie przekonany i zarazem nie będę mógł tego nikomu przekazać ;).


  7. Dnia 05.09.2010 o 20:49, Prido napisał:

    Na razie nie ma innych rzeczy, którymi mógłbym się sugerować,


    Właśnie w tym miejscu nie mogę się zgodzić. Przesłanki może nie są decydujące i nie wskazują ostatecznie na winę/niewinność kogokolwiek, ale zdecydowanie już się pojawiły.

    Dnia 05.09.2010 o 20:49, Prido napisał:

    a aktualny rozstrzał wśród kandydatów do linczu, wyraźnie podkreśla losowość w oddawaniu głosów.


    Podkreśla raczej brak jakiejkolwiek klarownej teorii (co zresztą nie jest dziwne pierwszego dnia), za którą, bądź przeciw której opowiedziałaby się większość graczy.

    Dnia 05.09.2010 o 20:49, Prido napisał:

    Oczywiste więc jest, czym wolę się kierować w podejmowaniu decyzji. Przynajmniej teraz.


    Możliwe, że jestem tutaj wyjątkiem, ale ja osobiście zawsze starałem się ograniczyć element "losu", "przeczucia", "fabuły" do minimum w oddawaniu głosów. Nawet marnie uzasadniony głos będzie bardziej przydatny w dalszej analizie, niż głos oddany fabularnie.


  8. To ja się niby wyróżniam...? Cholera, człowiek stara się jak może olewać ten pierwszy dzień, a i tak mu potem wmówią, że się wyróżnia od innych.

    --> ariwederczi

    Doskonale wiem, jak się uzasadnia pierwszy lincz, wiem też, że łatwo pokazać, że jest się użytecznym dając listę linczów... Oczywiście, to pierwszy dzień, nie bierz tych argumentów całkowicie na poważnie ;).

    --> Cael

    Dnia 05.09.2010 o 20:07, Avalon67 napisał:

    O żadnej mojej wpadce z Furrem nie może być mowy, do tej pory gramy bez zarzutów i przez mój głos początkowo oddany na niego, uniewinniłem się w oczach reszty mieszkańców. Proste.


    Nie mam pojęcia, dlaczego głos oddany na mnie miałby kogokolwiek uniewinniać i nie przypominam sobie, bym z kimkolwiek wpadł. Swoją drogą strasznie mocno się produkujesz jak na tak nikłe przesłanki za, cóż, czymkolwiek, a to jest idealny moment dla mafii, żeby pokazać swoją wysoką aktywność. Poza tym osobiście nie widzę sensu w takich utarczkach słownych, jakie obecnie prowadzisz, ale cóż - każdy ma własny styl gry.

    --> Prido

    Kompletnie nie rozumiem, czemu oddałeś głos akurat na Kukowskiego...

    EDIT: Może doprecyzuję - w tym momencie może nie jest to jeszcze błędem ale zdecydowanie nie trzeba już oddawać głosów czysto fabularnych ;).


  9. Dnia 05.09.2010 o 16:42, Caelethi napisał:

    A w moim domyśle - głosowałeś jako trzeci, w większości przypadków takie osoby są brane
    pod uwagę przy pierwszym linczu (a kto nie jest?), jest to niewygodne rozwiązanie dla
    mafii, jak na pierwszy dzień mi wystarczy takie wytłumaczenie, by zagłosować na Ciebie.


    Moje zachowanie jest niezgodne z typowym zachowaniem mafii, więc na mnie głosujesz?
    Czyli głosujesz na osobę, która w Twoim mniemaniu mafią raczej nie jest, czyli w Twoim interesie leży zabicie niewinnego... Oż Ty cholero jedna!


  10. Dnia 05.09.2010 o 15:10, Caelethi napisał:

    Bo głosowałeś jako trzeci, nic więcej.


    W domyśle - głosował jako pierwszy, w większości przypadków takie osoby nie są brane pod uwagę przy pierwszym linczu, jest to wygodne rozwiązanie dla mafii, jak na pierwszy dzień mi wystarczy takie wytłumaczenie, by zagłosować na niego.

    A co w domyśle stoi za Twoim głosem...? ;)


  11. - Ariwederczi, nie wiem, czy takie kłótnie nam w czymkolwiek pomogą. Jeśli mamy uciekać, a wątpię, żeby to było możliwe, to na pewno nam się to nie uda w takich okolicznościach...
    ____________________

    Lincz --> ariwederczi
    Bo głosowałeś jako pierwszy, nic więcej.


  12. - Czas działa na naszą niekorzyść. Ewentualnie wszyscy zginiemy, nikt nie wytrzyma długo w takich warunkach... - Cicho odezwał się Furrest. - Ale jak wy niby chcecie uciec? Dajmy na to, że wydostaniemy się z obozu. Przyjmijmy nawet, że nikt nie zobaczy naszej nieobecności. Co wtedy? Zginiemy, zanim dojdziemy do jakiejkolwiek wioski, a jeśli nie zginiemy po drodze, to tam nas miejscowi zabiją. To jest Syberia, w którą stronę nie spojrzysz będziesz miał śnieg i cztery, do pięciu dni pieszej drogi do jakiejkolwiek "cywilizacji". Nie damy rady, po prostu nie ma takiej możliwości...


  13. Furrest Guth, porucznik - łącznościowiec polskiego pochodzenia służący w armii amerykańskiej, przeklinał swój los. Na froncie zachodnim cały jego oddział dostał się w pułapkę niemiecką w której zginęli prawie wszyscy jego przyjaciele. Furrest dostał się do niewoli, razem z dwoma kompanami. Niemcy przetransportowali ich do Polski, by tam wraz z innymi jeńcami ''pomagali'' tworzyć zapory przeciw rosjanom. Furr zdołał uciec i przedostał się nawet na stronę radziecką. Tam jednak czekała na niego kolejna niemiła niespodzianka. Kiedy spotkał się z pierwszym patrolem Armii Czerwonej zamiast jak sojusznika przywitano go jak szpiega...
    Po wstępnym przesłuchaniu stwierdzili, że trzeba zastosować mocniejsze środki. Torturowali go całą noc, zanim stwierdzili, że Furrest nie wie nic pożytecznego. Wtedy okazało się, że jako żołnierz sojuszniczy nie może być puszczony wolno - tortury raczej nie byłyby dobrze widziane na arenie międzynarodowej. Porucznik przygotowany był wówczas na śmierć. Jak się jednak okazało, "życzliwy" los wysłał go w dużo gorsze miejsce...

    - Jak tu trafiliście panowie, za co? - spytał Dimitri współtowarzyszy podróży
    - Za miłość do ojczyzny... - Furrest spojrzał na resztę osób w baraku. Wyglądali na silnych, zdrowych. Przynajmniej jeszcze.


  14. MG - Shudo
    1. Zurris
    2. Cael
    3. Avalon
    4. Kukowsky
    5. ariwederczi
    6. HBG - na 60 %
    7.Asthariel
    8. win0
    9. qrex
    10. Prido
    11.Filip
    12. VBone
    13. paweldomar1
    14. Furr

    Zaczynam praktyki w poniedziałek, ale raczej powinienem mieć wystarczająco dużo czasu na pisanie i myślenie (niekoniecznie w tej kolejności).

    EDIT: cholery jedne, nawet się zgłosić normalnie nie dadzą...


  15. Ale na jakiej podstawie tak twierdzisz? Zrozumiałbym, gdybyś studiowała chociaż rok na UW, w tym momencie opisujesz to tylko i wyłącznie z perspektywy rozgoryczonego studenta, którego na danej uczelni nie chcieli...

    Mówiąc inaczej - jesteś skrajnie nieobiektywna...


  16. Spokojnie możesz to samemu poprawić (w sumie tego się nie da nawet nazwać naprawą ;)). Odkręcasz płytkę z tyłu gitary i dociskasz gniazdo.

    Prawdopodobnie wypadła Ci nakrętka od zewnątrz, dlatego gniazdo wchodzi do środka, w tym przypadku musisz użyć nowej nakrętki. Jeśli będziesz kupował, to pamiętaj, by brać niską, nie normalną.